PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Z płcią przeciwną
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mc, nie musisz od razu brać takiego do domu na zawsze, możesz dogadać się z właścicielem takiego schroniska, że weźmiesz na próbę, albo będziesz wyprowadzał, lub też od razu w schronisku zajmował się zwierzakami, kto wie czy jeszcze nie będziesz za to wynagrodzony bo pozytywnę karmę masz gwarantowaną. I masz okazję sprawdzić czy sprostasz roli opiekuna nad zwierzęciem.
Cytat:Nieprawda. Ma dla mnie znaczenie jak facet się ubiera i porusza, a to przecież nie jest jakieś kosmicznie trudne do zmienienia w sobie. Serio wielu facetów przekreśliłabym z tego powodu, że kompletnie nie dbają o siebie i nie przywiązują w ogóle wagi do swojego image. A Ty piszesz, że to bez znaczenia i że nie da się z tymi sprawami nic zrobić - że u facetów nie ma to znaczenia. Adekwatnie do 'odpicowania' się przez kobietę - niechlujny facet też nie znajdzie adoratorki.

Przeciez własnie o tym pisałem, że o ile nie jest ubrany jak dziwak, nerd czy niechluj to nic wiecej zrobić w tej materii nie może. Nie oszukujmy się, kobieta makijazem moze ukryć swoje braki urody, a facet polega na tym co mu natura dała.

Cytat:Tylko mi się to wszystko nie zgadza matematycznie. Skoro na świecie jest prawie równa ilość facetów i kobiet i skoro jeśli 60% jest w związkach, to 40% jest samotnych, i to nadal w proporcji 50/50 i skoro nie jest tak, że któraś z płci hołubi się w życiu samotnym i wybiera singielstwo, to co się dzieje z tymi pozostałymi nie zabójczo przystojnymi facetami i nie zniewalająco ślicznymi kobietami?? Bo z niektórych tu sugestii wynika, że wszystkie samotne, przeciętne kobiety mają na wyciągnięcie ręki po haremach wielbicieli - kim oni niby są ci tajemniczy pozastatystyczni mężczyźni? jak to możliwe, że przypada ich po 100 na każdą samotną kobietę, która jeszcze na ogół nie wydaje się zainteresowana, by wyjść ze swojej samotności?

O ile mi wiadomo to do 50tki więcej jest samotnych facetów niż kobiet, to po pierwsze. A co do wyjasnienia to proste. Kobiety są samotne z wyboru, faceci z przymusu. Nawet mając równą ilośc kobiet i mężczyzn, gdy kobieta jest młodą 5/10 powiedzmy to nie będzie chciała faceta 5/10 bo liczy że upoluje faceta 7/10 który jest akutalnie w związku z kobietą 7/10, a na boku zalicza sobie 4-6/10, ktore łatwo mu się oddają. Potem taka 5/10 myśli, że póki młoda to spróbuje złapać do związku faceta 7/10 latka leca pojawia się trójka z przodu, a faceta nie ma. W miedzyczasie jest zaliczana przez innych atrakcyjniejszych od niej facetów, pojawia się u niej frustaracja i jęczy, że "faceci to świnie" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Cytat:Wątpię, by chciała sprawdzić czy jesteś cool po tym, ile masz znajomych na fejsie. Ale fakt, że profile FB są jakimś nośnikiem wiedzy o użytkownikach i jest dość oczywiste, że dziewczyna (jako płeć słabsza) wolałaby wcześniej dowiedzieć się jak najwięcej o osobie, z którą ewentualnie miałaby się spotkać sam na sam. Oczywiście nikogo nie dyskwalifikuje brak profilu, ale jeśli już jest, to sama byłabym ciekawa jak się prezentuje.

Możesz oczywiście wątpić w co tylko zechcesz, natomiast ja piszę ze swojego doświadczenia. Brak lub "słaby" fejsbuk w dzisiejszych czasach oznacza dyskwalifikację u większości kobiet, jezeli chodzi o poznawanie w necie. No tak ale przecież mamy kulturę gwałtu :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:Chyba zapominasz do kogo to piszesz. Dla mnie ten Twój fobik wykazał się ogromną odwagą i determinacją, kiedy mimo lęków i blokad, z uporem próbował nawiązać bliższą relację. A Ty nazywasz go ciotą i życiową sierotą. Przecież to zwykłe chamstwo, w dodatku pisane właśnie do takich "ciot i sierot". Za kogo ty się uważasz?

Ona po prostu pomyliła fora. Cała idea tego forum i ogólnie walki z fobią opiera się m.in. na wychodzeniu ze swojej strefy komfortu by zmienić swoje życie, a ta wali takie teksty

Cytat:Sama jestem fobiczką, ale pamiętając jego zachowanie jakoś nie potrafię mu współczuć.

I to jest idealne podsumowanie losu fobika. Nawet fobiczki będą gardzić fobicznym zachowaniem u faceta, podczas gdy one same mogą bez problemu pozyskać akceptacje i wsparcie normalnego faceta. To do Ciebie panno Kejt odnosnie równości.
Judas napisał(a):Mc, nie musisz od razu brać takiego do domu na zawsze, możesz dogadać się z właścicielem takiego schroniska, że weźmiesz na próbę, albo będziesz wyprowadzał, lub też od razu w schronisku zajmował się zwierzakami, kto wie czy jeszcze nie będziesz za to wynagrodzony bo pozytywnę karmę masz gwarantowaną. I masz okazję sprawdzić czy sprostasz roli opiekuna nad zwierzęciem.
Opiekunem za dobrym to nie jestem, raz pies mi uciekł ze spaceru i nie chciało mi się za nim gonić, więc poszedłem do domu. Nagle usłyszałem takie wrzaśnięcie, pomyślałem od razu, że coś się stało, wychodzę z domu a tu pies leży pod ścianą kołu domu i ledwo oddycha, okazało się, że potrącił go samochód, na szczęście wyszedł z tego. Innym razem pewnego dnia zginął mamie na spacerze i już go nigdy nie odnaleźliśmy..
Wiele dziewcząt ma "stadko wielbicieli" za plecami, ale sorry nie interesuje mnie jakiś zboczony budowlaniec, gapiący się obleśny żul czy jakiś starzec. Często całkiem "normalnym" gościom wydawać by się mogło chodzi głównie o bzykanie, a nie o żaden związek. Nie każdy facet jest warty zaufania i nie każdemu należy się rzucać w ramiona bo hurrra! jest. No fakt niektóre laski tak reagują, a jeszcze inne mylą seks z miłością. Ale nie można oceniać, że taka dziewczyna tylko udaje że jest samotna, a tak naprawdę kręci tymi facetami jak chce. Wiele kobiet rzeczywiście w ten sposób wykorzystuje swoje atuty, mają one wielką władzę nad mężczyznami i tak chcą ją wykorzystywać. Wtedy rzeczywiście znajdzie się setki chętnych. Ale niech tylko komuś potem laska powie, że jest w ciąży, popatrzmy jak się który zachowa i czy jest godzien tego, żeby z nim wchodzić w relacje.
Sugar napisał(a):Często całkiem "normalnym" gościom wydawać by się mogło chodzi głównie o bzykanie, a nie o żaden związek. .
A co w tym nienormalnego? Dla mnie to normalne,kiedyś myślałem trochę inaczej, ale odkąd mój umysł został zresetowany z różnych kulturowo-religijnych schematów to uważam, że takie coś jest jak najbardziej normalne. Po prostu czysty nieuwarunkowany umysł podąża bardzo naturalnie za instynktem.
Cikawe co by było jakbym napisał, że np. łysieję, nosze okulary, nie jestem dobrze zbudowany, nie mam fejsbuka itp itd etc i dlatego nikt mnie nie zechce, eni potraktuje poważnie.

Ale by sie zaczęło, ze pier...lę, ze wygląd nie jest ważny, że każdy jest wyjątkowy, że siedzę i wymyślam,a wystarczy wyjsc do ludzi. a tu co, nei wystarczy? Jak wychodzę jako fobik, to jednak wychodzę jako ciota i niedojda? Itp? Itd? Jak to tak?!

Dobry wątek, coraz bardziej mi się podoba.
jesli ludzie cie odtracaja to chyba przede wszystkim ze wzgledu na to, ze zachowujesz sie jak dupek i/lub maruda

no offence, ale serio tak sie zachowujesz najczesciej (przynajmniej w moim odczuciu)
mc napisał(a):
Sugar napisał(a):Często całkiem "normalnym" gościom wydawać by się mogło chodzi głównie o bzykanie, a nie o żaden związek. .
A co w tym nienormalnego? Dla mnie to normalne,kiedyś myślałem trochę inaczej, ale odkąd mój umysł został zresetowany z różnych kulturowo-religijnych schematów to uważam, że takie coś jest jak najbardziej normalne. Po prostu czysty nieuwarunkowany umysł podąża bardzo naturalnie za instynktem.
Jeszcze jedno, to właśnie instynkty są czymś pierwotnym, obowiązkowym, twoje ciało po prostu dostało to od natury, więc w ten czy inny sposób domaga się realizacji tych pragnień, natomiast pragnienie związku, emocjonalnej bliskości, etc jest czymś opcjonalnym. Mogę w ogóle nie mieć potrzeby do związku, natomiast to pierwsze zostało mi dane przez naturę, i tutaj nie mam wyboru. Ludzie jednak nie wiedzieć czemu traktują "związek miłosny" jako coś wyższego, a samą potrzebę kontaktów seksualnych jako coś niższego, wg. mnie wcale tak nie jest.
shelious napisał(a):viller, naprawdę? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: W takim razie wytłumacz mi, gdzie mój sznur wielbicieli. Według innych jestem ładna, szczupła, srutututu. Mam przyjaciółkę, która dosłownie wygląda jak modelka. Obie nieśmiałe, więc żadna nie wykazuje tej opisywanej przez Was inicjatywy. I co? Obie jesteśmy forever alone, żadnych chłopaków w przeszłości i teraźniejszości.
To musicie być naprawdę jakimiś wyjątkami, bo ja w każdym środowisku w którym przebywałem zawsze widziałem coś innego.
shelious napisał(a):miałam okazję nawiązać przy jednej sytuacji znajomość z dwoma naprawdę fajnymi chłopakami, ale jak zwykle się spłoszyłam i uciekałam od nich, więc wiadomo jak to się skończyło.
No widzisz, sama mówisz, że miałaś okazję. Ja takiej okazji nie miałem od ładnych paru lat. Niezła laska podrywała mnie ostatnio w 2010 roku, potem już tylko równia pochyła.
Ależ wy wszystko generalizujecie. Każdy jest inny. Jeżeli chcecie kogoś znaleźć to wyjdźcie z domu zamiast liczyć prawdopodobieństwo spotkania drugiej połówki, ile kobiet przypada na 1 mężczyznę etc.
Nie-fobicy też często mają trudności w tej materii, żeby zagadać, żeby 'zaproponować chodzenie', że tak to szkolnie ujmę. Nie myślcie o sobie przez pryzmat fobii, bo do niczego nie dojdziecie, wręcz przeciwnie. Jeżeli nie lubicie imprez, nie chcecie wiązać się z imprezowiczami, zapiszcie się na jakieś zajęcia, gdzieś gdzie są ludzie w podobnym wieku, mający podobne zainteresowania do waszych. Przynajmniej na początku będziecie mieli o czym rozmawiać.
lękliwy86 napisał(a):O ile mi wiadomo to do 50tki więcej jest samotnych facetów niż kobiet, to po pierwsze.
Na 100 mężczyzn do 44 r.ż. przypada 97 kobiet, nie przesadzajmy, że jest to jakiś dobijający i znaczący deficyt kobiet.
lękliwy86 napisał(a):A co do wyjasnienia to proste. Kobiety są samotne z wyboru, faceci z przymusu.
A to ciekawe... A więc kobiety nie mają potrzeby bliskości, potrzeby założenia rodziny, potrzeby towarzystwa, potrzeby, by dzielić z kimś radości i troski? "samotność z wyboru" nazywasz to, że kobieta nie jest gotowa pójść na całość z dowlnym lovelasem, który napisze do niej na 'sympatii'? a samotnego z przymusu nazywasz faceta, który boi się wyjść do ludzi i zaprezentować się jakoś przyzwoicie wybrance?
lękliwy86 napisał(a):Nawet mając równą ilośc kobiet i mężczyzn, gdy kobieta jest młodą 5/10 powiedzmy to nie będzie chciała faceta 5/10 bo liczy że upoluje faceta 7/10 który jest akutalnie w związku z kobietą 7/10, a na boku zalicza sobie 4-6/10, ktore łatwo mu się oddają. Potem taka 5/10 myśli, że póki młoda to spróbuje złapać do związku faceta 7/10 latka leca pojawia się trójka z przodu, a faceta nie ma. W miedzyczasie jest zaliczana przez innych atrakcyjniejszych od niej facetów, pojawia się u niej frustaracja i jęczy, że "faceci to świnie" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
To bardzo niesprawiedliwa rozprawka nad pobudkami poczynań kobiet. Wynika z niej jakoby, że jesteśmy bezmyślne, lecimy tylko na wygląd/kasę/szpan, depcząc uczucia wszystkich dobrym i jedynie wartych miłości i zaufania nieśmiałych przeciętniaków.

lękliwy86 napisał(a):Możesz oczywiście wątpić w co tylko zechcesz, natomiast ja piszę ze swojego doświadczenia. Brak lub "słaby" fejsbuk w dzisiejszych czasach oznacza dyskwalifikację u większości kobiet, jezeli chodzi o poznawanie w necie.
A ja piszę z mojego doświadczenia, jako dziewczyny, która Ci wyżej napisała dlaczego może ją interesować czyjś profil na FB. A Ty mi wmawiasz co? że szukałam na jego zdjęciach jachtu w tle i rolexa na nadgarstku? fot z szalonych imprez i po kilkadziesiąt lajków pod każdym

Może i jest faktem, że nieśmiały facet ma mniejsze szanse niż nieśmiała kobieta, ale denerwuje mnie gadanina w stylu, że wystarczy urodzić się z cyckami i ma się cały świat u stóp. Niestety, nic samo nie przychodzi. I nadal będę twierdziła, że kobieta nie zainteresuje się raczej tym nieśmiałym typkiem, nie dlatego, że jest on nieśmiały czy przeciętny, ale dlatego, że nie dają oni znaku zainteresowania, a dziewczyny nie są wróżkami.
IDENTYCZNIE jeśli dziewczyna nie wynurzy się z domu, nie odwzajemni uśmiechu, nie uwierzy, że może być dla kogoś atrakcyjna, to może i być sobie boginią piękna, a i tak być samotna i nieszczęśliwa.
Kejt napisał(a):Na 100 mężczyzn do 44 r.ż. przypada 97 kobiet, nie przesadzajmy, że jest to jakiś dobijający i znaczący deficyt kobiet.
Problem wyjdzie gdy okaże się, że na 100 mężczyzn 3 to fobicy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Zas napisał(a):Cikawe co by było jakbym napisał, że np. łysieję, nosze okulary, nie jestem dobrze zdudowany, nei mam fejsbuka itp itd etc i dlatego nikt mnie nie zechce, eni potraktuje pwoażnie.
Eee, nikt nie pisał, że trzeba być nieludzko przystojnym, tylko w miarę zadbanym Yellow_Light_Colorz_PDT_28
Mi np nie podobają się przesadnie odpicowani metroseksualiści.
Bardziej pociąga mnie Woody Allen :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Nie oszukujmy się, wygląd dzisiaj jak i chyba zawsze miał, ma i będzie najprawdopodobniej miał znaczenie i to całkiem nie małe, tylko kwestia jak właśnie małe bądź duże znaczenie ma dla nas i każdego z osobna.
Cytat:Na 100 mężczyzn do 44 r.ż. przypada 97 kobiet, nie przesadzajmy, że jest to jakiś dobijający i znaczący deficyt kobiet.

Oczywiście ale to dalej nie zmienia faktu, że kobiety śa mniej skłonne patrzeć w dół lub nawet na wprost

Cytat:A to ciekawe... A więc kobiety nie mają potrzeby bliskości, potrzeby założenia rodziny, potrzeby towarzystwa, potrzeby, by dzielić z kimś radości i troski? "samotność z wyboru" nazywasz to, że kobieta nie jest gotowa pójść na całość z dowlnym lovelasem, który napisze do niej na 'sympatii'?

Potrzebują ale od tego mają równiez rodzinę, psiapsiółki i beta orbiterów trzymanych we friendzone robiących za tampony emocjonalne w najlepszym wypadku. Wszystkie te czynniki pozwalają im przetrwać miedzy jednym związkiem a drugim, a w miedzyczasie tez z przygodnym seksem nie mają problemu, więc i potrzeby seksualne zaspokojone.

Przecietny facet ma owszem rodzine w tym ojca który powie mu, że "masz być facetem", kolegów którzy mu powiedzą "co Ty ciota jestes? Wez się w garść", o kobietach skłonnych coś dla niego zrobić na takiej samej zasadzie jak wymieniony wyżej beta orbiter też nie mają szans. Nie może się również dowartościowac wyjsciem do klubu czy kontem na portalu z setką propozycji spotkania, bo jeszcze bardziej podkopie to jego poczucie własnej wartości. Mało tego nawet na forum o fobii społecznej może zostać nazwany ciotą i niedojdą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Dlatego tez pozostaje mu zaakceptowac swoj stan albo "wziąc się w garść" cokolwiek to znaczy.

Cytat:a samotnego z przymusu nazywasz faceta, który boi się wyjść do ludzi i zaprezentować się jakoś przyzwoicie wybrance?


Samotnego z przymusu faceta nazywam takiego który gdyby był kobietą to nie miałby problemu z przyciągnięciem płci przeciwnej.

Cytat:To bardzo niesprawiedliwa rozprawka nad pobudkami poczynań kobiet. Wynika z niej jakoby, że jesteśmy bezmyślne, lecimy tylko na wygląd/kasę/szpan, depcząc uczucia wszystkich dobrym i jedynie wartych miłości i zaufania nieśmiałych przeciętniaków.

Cóż to za poprawna politycznie wypowiedz? Od kiedy to lecenie na wygląd kasę i status jest bezmyślne? Ma to uzasadnienie biologiczne, wszyscy podświadomie doskonale zdają sobie sprawe co sie naprawdę liczy ale obudowujemy to wartosciami kulturowymi(dawnymi) i przedstawiamy piękniej niż to jest naprawde, a samych siebie jako bardziej szlachetnych ponad "próżnymi" warosciami.

Nigdzie tez nie pisałem, że przecietniak jest dobrym i jedynym wartym miłosci. Nie przypisuje wszystkim tym działaniom ładunku emocjonalnego. Opisuję rzeczywistość i tyle. Nikt tu w tej bajce nie jest ani zły, ani dobry. Ale po co mówić, że białe jest czarne, jeżeli wiemy, że tak nie jest?

Cytat:A Ty mi wmawiasz co? że szukałam na jego zdjęciach jachtu w tle i rolexa na nadgarstku? fot z szalonych imprez i po kilkadziesiąt lajków pod każdym

Ja Ci tego nie wmówiłem, sama to robisz. Fakty są takie, że w dzisiejszych czasach to jest to wizytówka, która jest równiez istotna w swiecie realnym. Nie trzeba mieć jachtu w tle ale jeżeli nie masz konta lub masz na nim raptem kilku znajomych to jest to "turn off" dla kobiety i to jest fakt.
lękliwy86 napisał(a):Samotnego z przymusu faceta nazywam takiego który gdyby był kobietą to nie miałby problemu z przyciągnięciem płci przeciwnej.
Przeceniasz rolę płci. Jeśli piszesz, że masz problem z poderwaniem dziewczyny, bo boisz się/nie wierzysz w siebie, a jeśli już odważysz się na 'podryw', to dziewczyna z reguły nie jest zainteresowana, to tak samo przyłożyłabym do nas: jeśli dziewczyna jest nieśmiała/ma fobię/nie wierzy w siebie/boi się, to to, że ma fajne cycki, dupę i nogi nie sprawi, że nagle wkroczy do klubu w sexi mini i zwali z nóg każdego tam obecnego samca (do tego też potrzebna jest świadomość swoich atutów, a mówimy chyba o ludziach z fobią?). A nawet jeśli odważy się wskoczyć w tą kieckę i zawitać w klubie, to zauważ, że najprawdopodobniej max na co może liczyć dzięki takiej akcji, to szybki, jednorazowy seks, a chyba nie o to chodzi...

Dałam przykład z klubem, bo to faktycznie jedno z nielicznych miejsc, gdzie kobieta może znaleźć doraźną (acz nieco toksyczną) pomoc w samotności. Jakość tego leku jest wątpliwa. Dlatego jeśli mamy mówić o szukaniu kogoś do poważnego związku musimy wykreślić ten pomysł i szukać w zwykłych miejscach.
Wkraczam oto nagle do pociągu. Samotna do bólu. Wokół masa facetów, tylko przebierać. Ale, chwila, no przecież nie zagadam pierwsza, no i co by to było, gdybym podniosła na niego oczy! siądę se jak szara myszka i zagapię się w okno. Wow! odezwał się do mnie! to teraz nic prostszego tylko zrobić z siebie idiotkę - dukać, zaczerwienić się, nie umieć błyskotliwie odpowiedzieć... no i czar prysł, wysiadł, a ja dalej jadę sama :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
No bez jaj, kobieta też potrafi s+:Ikony bluzgi pieprz:ć najlepszą okazję, a gdy ma fobię to po prostu jest w tym mistrzynią :Stare - Smutny bardzo:
Kejt napisał(a):Przeceniasz rolę płci. Jeśli piszesz, że masz problem z poderwaniem dziewczyny, bo boisz się/nie wierzysz w siebie, a jeśli już odważysz się na 'podryw', to dziewczyna z reguły nie jest zainteresowana, to tak samo przyłożyłabym do nas: jeśli dziewczyna jest nieśmiała/ma fobię/nie wierzy w siebie/boi się, to to, że ma fajne cycki, dupę i nogi nie sprawi, że nagle wkroczy do klubu w sexi mini i zwali z nóg każdego tam obecnego samca (do tego też potrzebna jest świadomość swoich atutów, a mówimy chyba o ludziach z fobią?). A nawet jeśli odważy się wskoczyć w tą kieckę i zawitać w klubie, to zauważ, że najprawdopodobniej max na co może liczyć dzięki takiej akcji, to szybki, jednorazowy seks, a chyba nie o to chodzi...

Jeżeli chciałabyś zwalić wszystkich samców to faktycznie z tym może byc problem. Natomiast poznanie jednego dwóch trzech jednego wieczora już nie. Poza tym jak pisałem są jeszcze portale a tu nawet fobiczka może sobie bez problemu poradzić.

Kejt napisał(a):Wkraczam oto nagle do pociągu. Samotna do bólu. Wokół masa facetów, tylko przebierać. Ale, chwila, no przecież nie zagadam pierwsza, no i co by to było, gdybym podniosła na niego oczy! siądę se jak szara myszka i zagapię się w okno. Wow! odezwał się do mnie! to teraz nic prostszego tylko zrobić z siebie idiotkę - dukać, zaczerwienić się, nie umieć błyskotliwie odpowiedzieć... no i czar prysł, wysiadł, a ja dalej jadę sama :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
No bez jaj, kobieta też potrafi s+:Ikony bluzgi pieprz:ć najlepszą okazję, a gdy ma fobię to po prostu jest w tym mistrzynią :Stare - Smutny bardzo:

Dokładnie o to mi chodzi. Tematem rozmowy nie jest czy kobieta może zawalić okazje jeżeli naprawde się postara i nic kompletnie nie robi ze swoją mocno zaawansowaną fobią społeczną, bo to jest oczywiste, że może. Ale własnie to co tutaj napisałaś to wszystko projekcja umysłu fobiczki, która jest jej jedynym realnym ograniczeniem w osiągnięciu celu. Tymczasem na fobika czeka o wiele więcej ograniczeń i nawet jezeli podejmie wyzwanie walki z fobią, nawet jezeli w jakimś stopniu wyłamuje się z pewnych schematów myslenia analizowania i nie podejmowania ryzyka to może się okazać, że jest to dalej niewiele, bo nie jest wystarczająco atrakcyjny fizycznie, nie ma wystarczająco duzo znajomych, wystarczajaco ciekawego zycia itp. itd.

Ja osobiscie nie jestem w stanie zrozumieć jakim cudem mając tyle kół ratunkowych rzucanych przez płec przeciwną i społeczeństwo dzisiejsze, kobieta może narzekać, ze ona nie może nikogo znaleźć(zakłądając że poprzez nikogo ma na mysli nikogo, a nie goscia na którego prawie każda leci).
Kobieta ma szansę s+:Ikony bluzgi pieprz:ć okazję ale facet fobik ma jeszcze większą szansę s+:Ikony bluzgi pieprz:ć a ja jestem tego dobrym przykładem.Podobałem się pewnej dziewczynie i co dziennie jeździliśmy tym samym autobusem,często kiedy ona wsiadała na przystanku zawsze mi się patrzyła centralnie w oczy i czasem z uśmiechem,siedząc obracała się w moją stronę spoglądając a ja co? jak :Ikony bluzgi kotek: udawałem że nie widzę albo jak przypadkiem spotkały się nasze spojrzenia to szybko zaczynałem się peszyć nie wiedziałem gdzie mam posiać wzrok czy w szybę czy przed siebie.Niedługo później wystąpiła identyczna sytuacja z inną dziewczyną też ciągle się na mnie patrzyła aż w końcu postanowiłem się przemóc i spojrzeć w oczy ale oczywiście długo nie wytrzymałem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: a na drugi dzień wsiada do autobusu wymalowana makijażem i się obraca w moją stronę z takim charakterystycznymi maślanymi oczami a ja ze strachu wzrok w szybę i udaję że nie widzę cały zestresowany a to przecież cała inicjatywa należy do faceta
lękliwy86 napisał(a):... są jeszcze portale a tu nawet fobiczka może sobie bez problemu poradzić.
jasne, dopóki w końcu nie będzie wypadało się spotkać i pokazać całą fajność swojej fobicznej, zamkniętej, nieprzystępnej, kolczastej osobowości :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ja Ci przecież tłumaczę, że żeby zdobyć faceta też trzeba sobą cokolwiek reprezentować (nie tylko nosić cycki - no chyba nie rozmawiamy o zdobyciu faceta na seks, bo toż to faktycznie drobnostka :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko: ), być świadomą swojej wartości, umieć utrzymać rozmowę, nie bać się pokazać, że jesteśmy zainteresowane czymś więcej, pokazać że nam zależy - a że ma się fobię i to wszytsko jest często ponad siły, to sam dobrze wiesz, tylko upierasz się, że jako facet musisz do tego mieć fajny profil na FB, muskuły i tabun znajomych...
PMCL, powiedziałbym, że w Twoim przypadku to ta wymalowana dziewczyna wykazała się pierwsza (subtelną) inicjatywą. To tak żeby nie było, że w drugą stronę to nie działa... Niestety fobiczne ograniczenia okazały się zbyt silne, zdarza się.
Ta pierwsza sytuacja trwa już bardzo długo.Dwa lata temu zaczęła tak się na mnie patrzeć a później przestała a w tym roku znów i trwa już to kilka miesięcy aż do teraz zawsze kiedy mnie widzi patrzy mi się centralnie w oczy potem spuszcza głowę i znowu spogląda nawet szczerze mówiąc aż się w niej zauroczyłem i to dosyć mocno,na szczęście już mi chyba odpuszcza bo można zwariować.Do teraz nie mogę tego zrozumieć jak to jest możliwe że one w ogóle zwróciły uwagę na takiego aspołecznego śmiecia jak ja.
Cytat:"Przecietny facet ma owszem rodzine w tym ojca który powie m"u, że "masz być facetem", kolegów którzy mu powiedzą "co Ty ciota jestes? Wez się w garść", o kobietach skłonnych coś dla niego zrobić na takiej samej zasadzie jak wymieniony wyżej beta orbiter też nie mają szans. Nie może się również dowartościowac wyjsciem do klubu czy kontem na portalu z setką propozycji spotkania, bo jeszcze bardziej podkopie to jego poczucie własnej wartości. Mało tego nawet na forum o fobii społecznej może zostać nazwany ciotą i niedojdą"

Dobre! Coś w tym jest...

Cytat:"A ja piszę z mojego doświadczenia, jako dziewczyny, która Ci wyżej napisała dlaczego może ją interesować czyjś profil na FB. A Ty mi wmawiasz co? że szukałam na jego zdjęciach jachtu w tle i rolexa na nadgarstku? fot z szalonych imprez i po kilkadziesiąt lajków pod każdym"

No to czego właściwie? że ma jakiś dom, jakąś rodzinę i jakichś nieznanych ci znajomych? Ok, można jeszcze sprawdzać, czy nie ma zdjęć w dresie przy dwudziestoletnim BMW i sweetfoci z ostrych melanży suto doprawionych ziołem i wodą ognistą, to też jakaś motywacja :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:(...) ale dlatego, że nie dają oni znaku zainteresowania, a dziewczyny nie są wróżkami.
IDENTYCZNIE jeśli dziewczyna nie wynurzy się z domu, nie odwzajemni uśmiechu (...)

Tylko popatrz, sama wpadasz w pułapkę nieświadomie dobieranych słów - tu inicjatywa, tu - wynurzy, uśmiech ODWZAJEMNI. Tak, można s+:Ikony bluzgi pieprz:ć okazje nawet gdy KTOŚ INNY wykazał inicjatywę - tyle że kobiety maja zwykle właśnie ten jeden problem mniej. U faceta na wykazaniu inicjatywy też się nei kończy, prawda, i też całą resztę musi ogarniać.

Cytat:"Eee, nikt nie pisał, że trzeba być nieludzko przystojnym, tylko w miarę zadbanym
Mi np nie podobają się przesadnie odpicowani metroseksualiści.
Bardziej pociąga mnie Woody Allen"

No, długo czekać nei musiałem - "nieee, to nie tak..." :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Kejt napisał(a):no chyba nie rozmawiamy o zdobyciu faceta na seks, bo toż to faktycznie drobnostka :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:
a właśnie że o tym też rozmawiamy. Seks straszliwie podnosi samoocenę, daje poczuć że jest się potrzebnym, akceptowanym i atrakcyjnym a i nierzadko z przygodnego seksu tworzą się związki. Użyjmy prostej skali podanej wyżej: kto ma większą szansę na seks, czyli na bycie akceptowanym i atrakcyjnym, facet 7/10 czy kobieta 7/10? Odpowiedź jest oczywista, każdy kto wskaże na faceta oszukuje sam siebie i ludzi wokoło. Jakoś więc to się dzieje że kobieta 7/10 jest jak facet 9/10, i temu nie da się zaprzeczyć chociaż usilnie panie próbujecie :Stan - Uśmiecha się:

żeby nie było to wcale nie znaczy że nic nie idzie ugrać, co to to nie. Idzie, ale trzeba sobie wyrobić jako taką większą samoocenę a nie lecieć na pierwszą lepszą która nas zaczepi. Zgadza się, macie trudniej jedynie dlatego że jesteście facetami, tak jak macie trudniej bo macie fobię ale kto mówił że ma być łatwo? To nadal nic nie wykonalnego, naprawdę.
niesmialytyp napisał(a):kto ma większą szansę na seks, czyli na bycie akceptowanym i atrakcyjnym?
Przyznaj, że sam seks nie podnosi samooceny kobiet w porównywalnym stopniu co w przypadku mężczyzn :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:
Powiedziałabym, że to że jest on dla kobiet relatywnie łatwiej dostępny nie powoduje, że są one jakoś tym specjalnie podbudowane; przygodny seks to raczej sfera, która łechce męskie ego, nie kobiece (niestety - uwarunkowanie kulturowe...)

Co do przejmowania inicjatywy to w dzisiejszych czasach nie jest już jakimś wielkim wyjątkiem, że następuje ona ze strony dziewczyny.
Przykład subtelnej inicjatywy nastąpił w zachowaniu dziewczyny z autobusu w historii PMCL - zauważył to Fobiczny77. Myślę, że gdyby pm Cool Lee pewnego razu wysiadając z tego autobusu wsunął tej dziewczynie do ręki kartkę ze swoim numerem telefonu - to dziewczyna wiedziałaby co z tym zrobić... Tylko - no właśnie - co dalej?? w dalszym ciągu można widowisko, fobicznie, s+:Ikony bluzgi pieprz:ć sprawę...

Osobiście jako nastolatka popełniłam kilka inicjatyw damsko-męskich. I chwała mi za to. Sugar pisała coś podobnego... Bo naprawdę nie wystarczy tylko siedzieć w oknie i czekać na przyjazd księcia z bajki na białym rumaku.
Kejt napisał(a):
niesmialytyp napisał(a):kto ma większą szansę na seks, czyli na bycie akceptowanym i atrakcyjnym?
Przyznaj, że sam seks nie podnosi samooceny kobiet w porównywalnym stopniu co w przypadku mężczyzn :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:
Powiedziałabym, że to że jest on dla kobiet relatywnie łatwiej dostępny nie powoduje, że są one jakoś tym specjalnie podbudowane; przygodny seks to raczej sfera, która łechce męskie ego, nie kobiece (niestety - uwarunkowanie kulturowe...)
szczerze mówiąc nie przyznam, nie jestem kobietą. Ale z tego co widzę nie różnicie się pod względem seksualnym od nas aż tak bardzo jak niektórzy chcieliby mi wmówić, wy po prosu najczęściej wstydzicie się do tego typu rzeczy przyznać.