Ok Zas, jesteś poprawny politycznie, ja nie i kręci mnie anarchia
Po prostu piszę co myślę. Aczkolwiek tak, w Polsce jest pod tym względem raczej normalne, powiedzmy te 15-16 lat jest do przyjęcia, ale w niektórych krajach jest 18,19,20 lat, co już jest przegięciem. Aczkolwiek pozostaje przy tym, że te granice wyznaczone przez biologię są najlepsze.
Opóźnione dojrzewanie emocjonalne jest wynikiem, że ludzie siedzą do późnego wieku w szkołach i walą konia przed komputerem, zamiast wcześniejj zakładać rodziny i iść do pracy, co z kolei jest modelem wymuszonym ^ przez system, częściowo też przez religię, np. religijne osoby będą czekać do ślubu z seksem, a ślubu nie możesz mieć jeśli nie skończyłeś odpowiedniego wieku (18 lat). Pamiętam jedną koleżankę z liceum, która zawsze mówiła, że ona już by chciała rodzinę założyć, mieć męża, dzieci, a szkoła jej w tym przeszkadza. Ja w dużej mierze edukowałem się sam, i szkoła mnie niczego nie nauczyła, studia z kolei tylko odbierają pasję, bo uczysz się z przymusu tego co każą, a nie tego czym się rzeczywiście interesujesz.
Kolejne co mi przyszło do głowy to poligamia, i to nie w sensie wielożeństwa, bo uważam , że małżeństwo jako takie jest niepotrzebne do harmonijnego funkcjonowania związku, ale wydaje mi się to też nienaturalne, że prawo tego zabrania jak i to, że społecznie jest to nieakceptowane. Za bardzo nie wiem czemu, wie ktoś? Załóżmy, że mam dobre geny, jestem silnym mężczyzną, mogę dać życie większej ilości zdrowych osobników, etc. Słyszałem, że dla mężczyzny to jest naturalne, i w sobie nie znalazłem nic co by się temu przeciwstawiało. W wielu kulturach to kiedyś funkcjonowało, aczkolwiek nie znam się na tyle by się tu powoływać na jakieś dane w tym temacie, być może ktoś wie nieco więcej. Kobiety mogą mieć inaczej, bo ich natura jest nieco inna, ale nie jestem pewny, bo nie jestem kobietą.