uprzedzam pytanie zadane niżej może zabrzmieć dziwnie, to chyba dobry temat na takie pytanie:
Co właściwie robią normalni ludzie, chłopak ze swoją dziewczyną tak codziennie? Ostatnio pomyślałem że nawet gdybym kogoś sobie znalazł to ten ktoś uciekłby szybko przez nudę. Dobrze więc byłoby się dokształcić za czasu w tej dziedzinie.
zgaduję że na imprezy, do kina, no ale to nadal są raczej okazyjne sprawy.
Revenantos napisał(a):uprzedzam pytanie zadane niżej może zabrzmieć dziwnie, to chyba dobry temat na takie pytanie:
Co właściwie robią normalni ludzie, chłopak ze swoją dziewczyną tak codziennie? Ostatnio pomyślałem że nawet gdybym kogoś sobie znalazł to ten ktoś uciekłby szybko przez nudę. Dobrze więc byłoby się dokształcić za czasu w tej dziedzinie.
zgaduję że na imprezy, do kina, no ale to nadal są raczej okazyjne sprawy.
to samo co robią ludzie z ludźmi + dołączają się sprawy intymne. jak nie wiesz co robi człowiek z człowiekiem, to na pewno dziewczyne znudzisz. jak ktos ma wielu znajomych to i moze miec dziewczyne. ja tam jestem durny bo wychodze na dwór tylko w celu napicia się piwa i przy tym mozna cos zrobic, a jak tego nie ma to nic nie ma i wszyscy myślą, że ja wychodze sie napić a nie że z kimś chce przebywać. a ja nie wiem co mozna z kims robić!?
chudy2001 napisał(a):Revenantos napisał(a):uprzedzam pytanie zadane niżej może zabrzmieć dziwnie, to chyba dobry temat na takie pytanie:
Co właściwie robią normalni ludzie, chłopak ze swoją dziewczyną tak codziennie? Ostatnio pomyślałem że nawet gdybym kogoś sobie znalazł to ten ktoś uciekłby szybko przez nudę. Dobrze więc byłoby się dokształcić za czasu w tej dziedzinie.
zgaduję że na imprezy, do kina, no ale to nadal są raczej okazyjne sprawy.
to samo co robią ludzie z ludźmi + dołączają się sprawy intymne. jak nie wiesz co robi człowiek z człowiekiem, to na pewno dziewczyne znudzisz. jak ktos ma wielu znajomych to i moze miec dziewczyne. ja tam jestem durny bo wychodze na dwór tylko w celu napicia się piwa i przy tym mozna cos zrobic, a jak tego nie ma to nic nie ma i wszyscy myślą, że ja wychodze sie napić a nie że z kimś chce przebywać. a ja nie wiem co mozna z kims robić!?
no własnie nie wiem co robi człowiek z człowiekiem zdziczałem strasznie i staram się to jakoś naprawić. Rodzi się kolejne pytanie - co się robi jeżeli się ma kumpli? Z jakieś 2 lata temu na przykład taki jeden kumpel z klasy chciał ze mną iść do centrum handlowego jakos mi się to pedalskim pomysłem wydało zwłaszcza że chodziły ploty że on jest gejem.
chudy- czyli wychodzi się posiedzieć na dworze najczęsciej po to żeby popić?
dzisiaj sobie z pełną mocą uswiadomiłem że ja nie znam najprostszych społecznych zachowań stąd takie pytania.
Co robi jeśli ma się kumpli na przykład:
Idzie się na jakąś imprezę, w plener popić, pogadać o głupotach.
Idzie się na domówki.
Idzie się na grilla.
Idzie się do kumpla od tak posiedzieć, pogadać.
Idzie się najeść do mcdonalda na przykład.
Idzie się do centrum handlowego po coś, lub tak połazić.
Jak dzieci rozpala się jak największe ognisko - sytuacja sprzed kilku dni
Tyle mi wpadło na myśl teraz
Co do tematu kontaktu z płcią przeciwną to go prawie nie ma, niestety. Mam jedną koleżankę z którą się raz za czas spotkam na piwie i w jej towarzystwie czuję się bardzo pewnie i swobodnie. Reszta dziewczyn które znam to koleżanki z klasy, z którymi w 4 oczy np w szatni potrafię pogadać w miarę bez stresu, czasami zarzucę jakimś lekkim żartem. Nie potrafię jednak stworzyć jakiejś głębszej relacji, otworzyć się. Prawie 90% moich rozmów jest na temat szkoły, nigdy nie rozmawiałem z innym człowiekiem o problemach, czy bardziej osobistych sprawach, boję się zaprezentowania swojego wnętrza. Mój najintymniejszy kontakt dziewczyną to całus w policzek na przywitanie przed jej osiemnastką i stykanie się ramionami w autobusie
Jestem bardzo zamknięty w sobie, a niestety mało komu zależy i chce się czekać na to aż się na nich choć trochę otworzę.
Z dziewczyna można pochodzić po parku, iść na spacer po mieście, pochodzic po sklepach niekoniecznie na zakupy
chocby pogladać
Iść do restauracji ja bym chetnie poszła do chińskiej, do kina można iść,ewentualnie obejrzec jakichs film w domu, do herbaciarni, pijalni czekolady,nad morze, w gory,do wesolego miasteczka, osobiście pochodziłabym sobie po cmentarzu
Jeanne211 napisał(a):Z dziewczyna można pochodzić po parku, iść na spacer po mieście, pochodzic po sklepach niekoniecznie na zakupy chocby pogladać
Iść do restauracji ja bym chetnie poszła do chińskiej, do kina można iść,ewentualnie obejrzec jakichs film w domu, do herbaciarni, pijalni czekolady,nad morze, w gory,do wesolego miasteczka, osobiście pochodziłabym sobie po cmentarzu
Co się robi na cmentarzu?
Każda dziewczyna to lubi?
ja czasem zastanawiam się co jest ze mną nie tak.... ze nie umie nawiązać rozmowy, otrzymać jej , nie bać się...
Też nie umiem prowadzić rozmowy. Mam wrażenie, że nie mam o czym gadać, poza tym nie umiem mówić o sobie, swoich zainteresowaniach itd. Jeśli już z kimś rozmawiam, to o najbanalniejszych rzeczach, temat szybko się wyczerpuje i dana osoba błyskawicznie ucieka.
zxc napisał(a):Co się robi na cmentarzu?
Każda dziewczyna to lubi?
Cmentarze są całkiem fajne : )
chudy napisał(a):to samo co robią ludzie z ludźmi + dołączają się sprawy intymne
Też tak sądzę.
Na jednym forum dla kobiet był nawet temat, w którym forumowiczki pisały, co robią ze swoimi partnerami. Jeśli ktoś chce, to poszukam.
fobicy często nie rozumieją prostoty rozmowy i traktują ją zbyt poważnie ja często zaczynam rozmowe od banałów - tramwaj mi uciekl potem pytam jak bylo np na zajeciach blebleble, pyta sie o banalne sprawy bieżące i jakoś leci. Niemniej wspólne zainteresowania to coś co nie tylko rozmowe ale i całą znajomość bardzo nobilituje i umacnia. Nieste y, wiekszoć lasek z fotki nie ma zainteresowań
A ja nie mam zainteresowań i w dodatku nie jestem z fotki... czy może być coś gorszego?
dzięki za odpowiedzi
lekoman napisał(a):fobicy często nie rozumieją prostoty rozmowy i traktują ją zbyt poważnie ja często zaczynam rozmowe od banałów - tramwaj mi uciekl potem pytam jak bylo np na zajeciach blebleble, pyta sie o banalne sprawy bieżące i jakoś leci. Niemniej wspólne zainteresowania to coś co nie tylko rozmowe ale i całą znajomość bardzo nobilituje i umacnia. Nieste y, wiekszoć lasek z fotki nie ma zainteresowań
ja własnie nie posiadam zdolności którą nazywam "pieprzeniem o niczym" i zawsze sie dziwie jak to tak można
strasznie utrudnia to nawiązanie relacji na początku.
zxc napisał(a):Jeanne211 napisał(a):Z dziewczyna można pochodzić po parku, iść na spacer po mieście, pochodzic po sklepach niekoniecznie na zakupy chocby pogladać
Iść do restauracji ja bym chetnie poszła do chińskiej, do kina można iść,ewentualnie obejrzec jakichs film w domu, do herbaciarni, pijalni czekolady,nad morze, w gory,do wesolego miasteczka, osobiście pochodziłabym sobie po cmentarzu
Co się robi na cmentarzu?
Każda dziewczyna to lubi?
Na cmentarzu można robić rózne rzeczy, mnie to sie marzy robienie kolejnych fotek.. albo piknik :kyaaaa: zalezy od pomyslu
Czy każda dziewczyna hmm.. pewnie nie każda zalezy od upodoban.. ale mroczna dziewczyna powinna byc zachwycona
Dziękuję w imieniu pani z avka :-D Też mi się podoba, dlatego ją tu wstawiłam
Twój avek też jest fajny, choć pani na nim jest mało widoczna : P
Piknik na cmentarzu, Jeanne? Ja lubię spacery po cmentarzu, ale pikniki to już chyba lekka przesada :-)
Ja postanowiłam się nie zmuszać dobrze mi samej.
Jeanne211 napisał(a):Na cmentarzu można robić rózne rzeczy, mnie to sie marzy robienie kolejnych fotek.. albo piknik :kyaaaa: zalezy od pomyslu
o tak, popieram, tylko czemu się ograniczać do cmentarza? były już artystki, które roześmiane robiły sobie focie w piecu krematoryjnym w obozie zagłady, jak już szaleć to na całego
kyaaa
Jeanne, trochę wyglądasz na taką co o północy przebija gwoździami myszy(bez skojarzeń) na cmentarzu
Ja ostatnio poznałem taką co metalu słucha to trochę się jej boje, ale jej uroda dodaje mi odwagi
Jeanne211 napisał(a):osobiście pochodziłabym sobie po cmentarzu
to kiedy idziemy ?
gdyby mnie dziewczyna zaprosila na randke na cmentarz to bym sie bez wahania zgodzil, zwlaszcza w nocy
lepsze to niz jakies centrum handlowe albo nudne siedzenie przy kawie
No prosze ile odpowiedzi na moj skoromny post
Dante chyba nie rozumiesz o co mi chodziło.Nie robie sobie zdjęć w piecu krematoryjnym także przez szacunek dla ludzi którzy tam zginęli, więc bez przesady... a cmentarz hmmm.. jest dobrym miejscem do wyciszenia sie i porobienia fajnych klimatycznych zdjeć...oraz zastanowienia sie nad zjawiskiem śmierci... co do rozesmianych artystek.. niestey lub stety do nich nie naleze...nie wiem nie znam zadnej gothki dla ktorej byloby cos smiesznego w takich zdjeciach. Jesli już to ukazanie bólu,tragedi czy strtaty...
No coż jestem dzieckiem nocy wychodze po zachodzie słońca..
ja słońce bardzo lubię ale wychodzę chętnie z domu jedynie w nocy przez to że za dnia jest zdecydowanie za wielu ludzi.
co do robienia zdjęć na grobach myślałem że to taki żarcik ale skoro to na poważnie to moim zdaniem nie dziwne ale głupie jest takie zajęcie, o śmierci można rozmyślać wszędzie z równie dobrym skutkiem do tego nie potrzeba mhrooocznej scenerii czy takich bajerów, no ale co kto lubi.
zgodzę się jednak z tym że chętniej poszedłbym na cmentarz niż do centrum handlowego czy gdziekolwiek między ludzi
Revenantos napisał(a):co do robienia zdjęć na grobach myślałem że to taki żarcik ale skoro to na poważnie to moim zdaniem nie dziwne ale głupie jest takie zajęcie, o śmierci można rozmyślać wszędzie z równie dobrym skutkiem do tego nie potrzeba mhrooocznej scenerii czy takich bajerów, no ale co kto lubi.
A co w tym głupiego? Robienie zdjęć - takich przez duże "Z" to piękna sprawa, wszędzie, a na cmentarzu z całą jego otoczką i klimatem to może być kawał niezłej sztuki
Ale to musi być jeszcze stary cmentarz ... polskie powojenne cmentarze bywają koszmarne ... ogromne i szpetne nagrobki z lastryko, plastikowe znicze, sztuczne kwiaty ... kolory jak na jarmarku, drzew mało ... więcej powsadzanych do ziemi bezładnie jałowców, cyprysików, żywotników etc. Ni to mroczne ni straszne.