PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Z płcią przeciwną
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Myślę, że trzeba próbować. Mimo wszystko. Wiem, że jest trudno, ale wiem też że warto - wszystko się wtedy zmienia. :Stan - Uśmiecha się:
Siri napisał(a):ale wiem też że warto - wszystko się wtedy zmienia. :Stan - Uśmiecha się:
A to wciąż ta sama co kiedyś była mowa, czy już następna? :Stan - Uśmiecha się:
Ta sama :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Wiadomo z fobii nie wyleczy, ale jest dużo prościej żyć :Stan - Uśmiecha się:
Naszedł mnie dzisiaj taki temat z artykułu: http://www.theguardian.com/world/2013/se...of-consent
Czy nie uważacie, że to nienormalne robić takie restrykcje prawne skoro biologiczna gotowość płciowa jest określona wiekiem 12/13 lat (12 dla dziewczyny, 13 dla chłopaka): https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Tannera (wg. tego to 11.5/13.5).
Hiszpania była do niedawna jedynym "normalnym" krajem w europie, bo ten wiek był ustalony jako 13 lat, tak samo było w Argentynie i większości krajów Ameryki Płd, także w Chinach i Japonii. gdzie ten wiek jest 12 albo 13 albo 14 lat, niezależnie od płci. Tutaj mapa: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/c...onsent.png
Najbardziej chore prawo jest w Tunezji, bo 20 lat, uważam, że to nienormalne, normalny to wiek 12/13 lat, a wszystko powyżej tego jest imho ograniczeniem wolności człowieka.
Argument określający, że w wieku 13 lat człowiek nie jest jeszcze dostatecznie dojrzały emocjonalnie by decydować o sobie do mnie zupełnie nie trafia, bo dla mnie wolność jest najwyższą wartością. To ja mam o sobie decydować, a nie przepisy prawne.

Co o tym myślicie? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Cytat:Jednak mimo wszystko zwraca uwagę fakt, iż ona ma dopiero 17 lat, a z tego co słyszałem takie dziewczyny mają jeszcze pstro w głowie, więc nie wiem czy możesz liczyć na coś poważnego
Znałem osobiście 17 letnią dziewczynę (teraz ma chyba 21, notabene zakochałem się w niej jak miała 17 :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:), która dojrzałością życiową biła na głowę 30 latków, także to indywidualna kwestia.

Wrzucę jeszcze jedną wypowiedź, z którą się w pełni zgadzam:
Cytat:The freedom of sexual expression (and exploration) is not only a matter of choice which is fundamental to the individual – it is also particularly important to young persons as they proceed through the stage of adolescence into young adulthood. Age of consent laws place artificial limits on this freedom. Sex is entirely natural and should be celebrated in the context of loving relationships, not criminalised and put under the prying eye of an authoritarian state. Violence, coercion and exploitation in sexual relationships should still be punished, but not consensual activity.\
Age of consent laws are also arbitrary as children become sexually and emotionally mature at very different rates, so any artificially imposed limit will be too high for many and too low for others. Such restrictions go against the human rights to privacy and of freedom of expression.
źródło: http://debatewise.org/debates/2769-age-o...g-of/#yes1

Gość

zapewne owe restrykcje wymyślił <ają> mieszanki ojca rydzyka z domieszką frojda, niemałą, bo panseksualizm, wszyscy chcą seksu, każdy z każdym, a rydzyk musi panować na popędami
tfu.
po co wam płeć przeciwna ;c
Jako 25-letni fobik, którego problem ten nigdy nie dotyczył.... nic o tym nie myślę. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Nie musi cię bezpośrednio dotyczyć, chodzi o prosty fakt. Weźmy taki przykład, jesteśmy w Hiszpanii, grudzień 2013, 18-letni chłopak zakochuje się w 15-letniej dziewczynie, decydują się razem na seks, a tu kuźwa nie mogą bo ktoś tam wymyślił, że nie wolno i koniec. Nikomu to nie przeszkadza, oboje tego chcą, ale kuźwa nie mogą, nie są wolni w swoim kraju. Czy to nie idiotyzm? Przecież to jest przeciwne wszelkiej logice. Dopiero teraz do mnie dochodzą tego typu rzeczy i wiele innych zresztą, wcześniej sobie tym nie zawracałem głowy.
Pozwólcie że ja się wypowiem :Stan - Uśmiecha się:
noname-
Po pierwsze gratuluję pozbycia się fobii :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Jeśli uważasz że dziewczyna jest dojrzalsza od swoich rówieśników i trzeźwo patrzy na świat to może porozmawiaj z nią. Powiedz o tym co czujesz, spytaj się czy dobrze odbierasz jej sygnały, dzięki temu będziesz wiedział co ona czuje. Jeśli czujesz że jest na tyle dojrzała by móc z nią o tym porozmawiać otwarcie i szczerze, to spróbuj. Nie obawiaj się o różnicę wieku. Moim zdaniem wiek nie ma znaczenia jeśli dorównujecie sobie dojrzałością.

noname napisał(a):Ja takie spotkania tez juz aranzowalem, bylo ich kilka. W sumie 5-6. Chyba zaryzykuje. Jesli nie sprobujesz to nie zyskasz, a jak przegrasz to bedziesz madrzejszy.
Dokładnie :Stan - Uśmiecha się: Widzisz, sam wiesz co masz robić :Stan - Uśmiecha się:.

cod napisał(a):Jednak mimo wszystko zwraca uwagę fakt, iż ona ma dopiero 17 lat, a z tego co słyszałem takie dziewczyny mają jeszcze pstro w głowie, więc nie wiem czy możesz liczyć na coś poważnego.
dopiero albo aż, wszystko zależy od dojrzałości. Wiem że niektórych może drażnić to, że tak często piszę że wiek nie ma znaczenia, ale poznałam kilka dziewczyn/kobiet w tym wieku, które były bardzo dojrzałe jak na swój wiek. Ja sama mam 18 lat (ale to dopiero od kilku dni więc nadal uważam że to wlicza się pod te 17 lat :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:) i mam mężczyzne o 10 lat starszego i dojrzałością sobie dorównujemy. Wiek nie ma dla nas żadnego znaczenia ponieważ żadnej różnicy nie widzimy, jesteśmy sobie równi :Stan - Uśmiecha się:. Życzę Tobie noname powodzenia i mam nadzieje że Wam się ułoży :Stan - Uśmiecha się:.
Mnie to wcale aż tak nie dziwi. Dla mnie 12, 13 lat to jeszcze dzieci. Nie uważam, że wtedy tak strasznie dojrzałym emocjonalnie się jest. Z tego co pamiętam z zachowań ludzi, kiedy sama byłam w takim wieku to ło matko i córko, może i niektórzy myśleli trochę poważniej, ale większość nie. Nie chciałabym, żeby moje potencjalne dziecko w takim wieku seks uprawiało. W razie ciąży czy czegoś to już w ogóle. W szóstej klasie urodzić dziecko to jednak lekka przesada :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:. Zresztą przecież nikogo chyba jeszcze od braku współżycia w takim wieku nie pokręciło. Jak dla mnie dobrze, że są jakieś granice.
Restrykcje restrykcjami, ale co bądź nikt póki co nikomu do łóżka nie zagląda. Więc jak chcą to i tak to zrobią i nie ma mocnych i nikt nie może stwierdzić czy poszli czy nie, bo nikt tego naocznie nie zbadał.

Swoją drogą to moim zdaniem wiek 13-15 lat to stanowczo za wcześnie na jakieś seksy. To są jeszcze dzieciaki, ale rzeczywistość jest niestety taka że się ruchają w tym wieku i ruchać będą.
Właśnie, oni mogą, bo wszystko można, co nie można, byle z cicha i ostrożna. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale obiektywnie patrząc to do rżnięcia się jakaś dojrzałość emocjonalna jest potrzebna (choć akurat nie ma to w kontekście age of consent znaczenia, przecież jak chłopak w Hiszpanii będzie miał 17 to już nic mu nie grozi, podobnie jak on będzie miał 13 a ona 12)).
Dorosła osoba powinna wiedzieć, że z pewnymi rzeczami można jednak trochę zaczekać.

Sama granica zawsze będzie umowna. IMHO to 15-16 lat jest całkiem sensownym rozwiązaniem. Z jednej strony nie ma tu przesadzonej poprawności politycznej, naiwności i hipokryzji, z drugiej ostatecznie można się zgodzić, ze osoba w takim wieku rzeczywiście mogła chcieć z tym x lat starszym/starszą do wyra iść i mogło w tym nie być żadnej manipulacji i wykorzystania niedojrzałości drugiej strony itp.
Cytat:Sama granica zawsze będzie umowna. IMHO to 15-16 lat jest całkiem sensownym rozwiązaniem.
Przecież seks służy reprodukcji, a to jeszcze uczniaki : |.
noname napisał(a):Wszystko pieknie ladnie, tylko obawiam sie ze zakwalifikowala mnie do swojego 'friendzone' i traktuje bardziej jako dobrego kolege/przyjaciela. Boje sie wykonac pierwszy krok, zeby cala paczka na tym nie ucierpiala, jesli okaze sie ze blednie odczytalem jej sygnaly. Do tego jeszcze ta roznica wieku... Co mam robic, bo sam juz tego nie ogarniam?

Taka niepewność jest z jednej strony męcząca i wykańczająca, a z drugiej intrygująca i dająca poczucie, że się żyje i że ma się uczucia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Wiem jak ciężko Ci podjąć decyzję o złamaniu konwenansów, jakie Was obowiązują (w grupie, między sobą) i ile ryzykujesz, jeśli coś Ci się uwidziało w jej zachowaniu względem Ciebie, a Ty odkryjesz karty. Ale ... jeśli nie wykonasz żadnego ruchu, a ona nie odważy się na kolejne "pierwsze kroki", to możesz bezpowrotnie stracić okazję na coś fajnego.
Różnicą wieku między Wami bym się nie przejmowała. Najważniejsze, że dobrze Wam się ze sobą przebywa, gada... Myślę, że 17-latka już w miarę sensownie wszystko ogarnia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Czekam na relacje z rozwoju wydarzeń :-P
Joanna95 napisał(a):Ja sama mam 18 lat (ale to dopiero od kilku dni więc nadal uważam że to wlicza się pod te 17 lat :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:) i mam mężczyzne o 10 lat starszego i dojrzałością sobie dorównujemy. Wiek nie ma dla nas żadnego znaczenia ponieważ żadnej różnicy nie widzimy, jesteśmy sobie równi :Stan - Uśmiecha się:..
W USA w niektórych stanach jest restrykcja 18 lat, więc gdybyście tam byli to zamknęli by twojego ukochanego do kryminału :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Na szczęście w Polsce ten przepis jest w miarę normalny.

Sugar napisał(a):Więc jak chcą to i tak to zrobią i nie ma mocnych i nikt nie może stwierdzić czy poszli czy nie, bo nikt tego naocznie nie zbadał.
A jak przydarzy im się dziecko to jest to naoczny fakt. I w tej sytuacji z lęku przed kryminałem, zdecydują się na aborcję. Dla mnie to chore prawo. W Tunezji jest restrykcja 20 lat (!), to już jest czyste przegięcie.

Hatifnatka napisał(a):. Nie chciałabym, żeby moje potencjalne dziecko w takim wieku seks uprawiało.
Dziecko nie jest twoim niewolnikiem, poza tym niektóre dzieci nie mają rodziców i chcieliby decydować sami o sobie,a nie żeby państwo o nich decydowało. Dzisiaj sobie myslę, że gdybym miał poniżej 18 lat, to niechciałbym, żeby rodzice decydowali za mnie, tym bardziej państwo. Poza tym to nie dzieci tylko nastolatki, ktoś kto biologicznie się rozwinął przestaje być dzieckiem. 18-lat to sztucznie wymyślona granica, liczy się biologiczny fakt.

Sugar napisał(a):Swoją drogą to moim zdaniem wiek 13-15 lat to stanowczo za wcześnie na jakieś seksy. T
Ale czemu ktoś ma decydować za mnie czy coś jest za wcześnie czy nie? To moja sprawa. Czemu jakiś poseł czy jakaś przewrażliwiona matka ma mi mówić co mam robić w tym wieku? Czemu ten ktoś ma coś robić pokryjomu, w lęku, w poczuciu winy, w nieakceptacji społecznej, itp., czemu coś naturalnego ma być uznane za niewłaściwe?
Jeśli ma rozum to będzie sam uważał na siebie, ale czemu ograniczać człowieka przepisami? Czemu czynić z niego niewolnika? Głównie mi tu o to chodzi. Tak samo temat przymusowej edukacji, chodzenia do szkoły. Czemu mam chodzić do szkoły, skoro nie chcę?
mc napisał(a):Ale czemu ktoś ma decydować za mnie czy coś jest za wcześnie czy nie? To moja sprawa. Czemu jakiś poseł czy jakaś przewrażliwiona matka ma mi mówić co mam robić w tym wieku? Czemu ten ktoś ma coś robić pokryjomu, w lęku, w poczuciu winy, w nieakceptacji społecznej, itp., czemu coś naturalnego ma być uznane za niewłaściwe?
Jeśli ma rozum to będzie sam uważał na siebie, ale czemu ograniczać człowieka przepisami? Czemu czynić z niego niewolnika? Głównie mi tu o to chodzi. Tak samo temat przymusowej edukacji, chodzenia do szkoły. Czemu mam chodzić do szkoły, skoro nie chcę?
Kolega "Korwinista" widzę :-D
mc napisał(a):Naszedł mnie dzisiaj taki temat z artykułu: http://www.theguardian.com/world/2013/se...of-consent
Czy nie uważacie, że to nienormalne robić takie restrykcje prawne skoro biologiczna gotowość płciowa jest określona wiekiem 12/13 lat
(...)
Argument określający, że w wieku 13 lat człowiek nie jest jeszcze dostatecznie dojrzały emocjonalnie by decydować o sobie do mnie zupełnie nie trafia, bo dla mnie wolność jest najwyższą wartością. To ja mam o sobie decydować, a nie przepisy prawne.
Co o tym myślicie? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Hmm... wiesz, myślałam, że w każdym temacie dotyczącym seksu będę raczej za wolnością i dowolnością, ale ... ta wizja dzieci w łóżkach trochę mi nie pasuje :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: 13-latek może osiągnął dojrzałość płciową, ale czy zaraz umie z tego "wynalazku" korzystać...? to trochę podobnie jakby uznać, że skoro 2-latek "dorósł" do używania łopatki, to pozwolić mu ją bić po głowach inne dzieci w piaskownicy i nie reagować na to, bo to jego wola. Albo pozwolić włożyć mu drucik do kontaktu - bo tak mu się chce - a że sobie rączki poparzy, to trudno, uczymy się na błędach...
Myślę, że te 13 lat to trochę krótki czas, by dziecko zaczęło ogarniać co z czym się je i jak nie zrobić sobie krzywdy.
Po drugie - jakoś nie wyobrażam sobie (i nie przypominam), żeby w tym wieku czuć jakiś nieodparty pociąg seksualny, więc w grę może wchodzi tu raczej szpan (ale dobra, nie wiem, różnie może być...)
A poza tym to tylko prawo - ci "niezainteresowani" nie będą tego robić, choćby było im wolno, a "zainteresowani" i tak mogą zawsze -jak to napisał Zas - "byle z cicha i z ostrożna". Bardziej to prawo ma chronić przed wykorzystywaniem dzieci przed zboczeńcami i dla mnie to jest OK. Myślę, MC, że nie chciałbyś się pozbyć całego kodeksu karnego??

mc napisał(a):Ale czemu ktoś ma decydować za mnie czy coś jest za wcześnie czy nie? To moja sprawa. Czemu jakiś poseł czy jakaś przewrażliwiona matka ma mi mówić co mam robić w tym wieku? Czemu ten ktoś ma coś robić pokryjomu, w lęku, w poczuciu winy, w nieakceptacji społecznej, itp., czemu coś naturalnego ma być uznane za niewłaściwe?
Jeśli ma rozum to będzie sam uważał na siebie, ale czemu ograniczać człowieka przepisami? Czemu czynić z niego niewolnika? Głównie mi tu o to chodzi. Tak samo temat przymusowej edukacji, chodzenia do szkoły. Czemu mam chodzić do szkoły, skoro nie chcę?
Czy sądzisz, że mając te 13 lat byłeś równie rozsądny co teraz? czy uważasz, że gdyby była Ci dana nieograniczona wolność - nie s+:Ikony bluzgi pieprz:ś wielu rzeczy? wg mnie poza dojrzałością biologiczną ma znaczenie właśnie jeszcze ta emocjonalna - i dawanie nastolatkom wolności decydowania o sobie w każdym względzie byłoby działaniem na ich niekorzyść.
@Chudy
Tak, poniekąd bliskie są mi poglądy pana Korwina, jest to jedyny polityk któremu kibicuje :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Kejt napisał(a):Po drugie - jakoś nie wyobrażam sobie (i nie przypominam), żeby w tym wieku czuć jakiś nieodparty pociąg seksualny, więc w grę może wchodzi tu raczej szpan (ale dobra, nie wiem, różnie może być...)
Z tego co pamiętam ze szkoły, to na przełomie 13/14 lat chłopakom zaczęło 'odbijać' i zaczęli to wyrażać na wszelakie sposoby. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Także to nieprawda co piszesz.

Cytat:A poza tym to tylko prawo - ci "niezainteresowani" nie będą tego robić, choćby było im wolno, a "zainteresowani" i tak mogą zawsze -jak to napisał Zas - "byle z cicha i z ostrożna".
No własnie nie jest tak, bo wtedy moja wolność jest ograniczona prawem, chciałbym coś robić nie myśląc o tym, że mnie przyłapią czy coś takiego albo że robię coś nielegalnego, itp.

Cytat:Bardziej to prawo ma chronić przed wykorzystywaniem dzieci przed zboczeńcami i dla mnie to jest OK.
Jakoś nie zauważyłem, żeby to jakoś znacząco chroniło od tego. Sam byłem kiedyś wykorzystywany seksualnie w wieku ok. 6-11 lat, jeśli masz pecha to nic cię od tego nie uchroni. Jestem po prostu za normalnością, za czymś co jest jak najblizsze biologii, naturze, a nie jest filtrem religii, prawa i dziwnych obyczajów, co w rezultacie prowadzi do zaburzeń. Uważam, że człowiek ma w sobie naturalną inteligencję i powinien nauczyć się używać przede wszystkim jej, więc nie potrzebuje prawa, bo sam wiem co mi szkodzi a co nie, a jeśli nie wiem to się uczę metodą prób i błędów.

Cytat:Myślę, MC, że nie chciałbyś się pozbyć całego kodeksu karnego??
No może jakieś 90% :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Generalnie jestem za całkowitym obaleniem jakiejkolwiek formy niewolniczej władzy i uproszczeniem wszystkiego w wielu dziedzinach życia, także w prawie. Jak to mówił Mikke, jak dojdzie do władzy to będzie 3-miesiące burdelu, a potem będzie wreszcie normalność, bo zacznie od zwolnienia 600-tysięcy urzędników, i zostanie 500 sztuk. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Mniej więcej takie uproszczenia. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

mc napisał(a):Czy sądzisz, że mając te 13 lat byłeś równie rozsądny co teraz? czy uważasz, że gdyby była Ci dana nieograniczona wolność - nie s+:Ikony bluzgi pieprz:ś wielu rzeczy? wg mnie poza dojrzałością biologiczną ma znaczenie właśnie jeszcze ta emocjonalna - i dawanie nastolatkom wolności decydowania o sobie w każdym względzie byłoby działaniem na ich niekorzyść.
To zależy, bo są ludzi inteligentni i w tym wieku, a są głupcy, którzy i tak s+:Ikony bluzgi pieprz:ą sobie życie, niezależnie czy im wolno czy nie...
Chodzi mi o zasady, o wolność głównie. Więc zasady powinny być, autoryret rodziców, etc. ale nie prawo, że jak je złamiesz to pakują cię za kratki. Jest różnica, jak ojciec mi mówi: "poczekaj z tym jeszcze kilka lat" a jak jest ustalone w prawie, że nie możesz tego robić i koniec. Jestem wolny, to mam wybór, jak nie mam wyboru to nie jestem wolny, tylko jestem niewolnikiem. Tak samo w wielu kwestiach, np. różne substancje, czemu sobie cholera nie mogę zasadzić opium na działce i nie używać tego jako środka przeciwbólowego? To jest sk******ństwo, a nie prawo, bo w tym momencie jestem uzalezniony od instytucji lekarza i apteki, zamiast radzić sobie samemu, bazując na swojej wiedzy.
Uważam z perspektywy czasu, że szkoła (nauczyciele) i rodzice prezentują w większości dziedzin życia głupotę, dlatego nie są autorytetem dla mnie. Dzisiaj mam takie nastawienie, że uczyłem się głupot w szkole i wierzyłem rodzicom w różne rzeczy, więc gdybym miał wybór to wolałbym się sam wychowywać i kształcić, nie chodzac do żadnej szkoły. Mam jedną znajomą na fejsie, która nie posłała dziecka do szkoły i sama go uczy, lecz z powodów prawnych musiała wyjechać do Irlandii :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Może się wam wydawać, że to jakieś skrajne poglądy, ale to jest po prostu normalność. To nie są moje poglądy tylko wyraz mojego pragnienia do wolności.
mc napisał(a):
Hatifnatka napisał(a):. Nie chciałabym, żeby moje potencjalne dziecko w takim wieku seks uprawiało.
Dziecko nie jest twoim niewolnikiem, poza tym niektóre dzieci nie mają rodziców i chcieliby decydować sami o sobie,a nie żeby państwo o nich decydowało. Dzisiaj sobie myslę, że gdybym miał poniżej 18 lat, to niechciałbym, żeby rodzice decydowali za mnie, tym bardziej państwo. Poza tym to nie dzieci tylko nastolatki, ktoś kto biologicznie się rozwinął przestaje być dzieckiem. 18-lat to sztucznie wymyślona granica, liczy się biologiczny fakt.
Nie chodzi o niewolnictwo. Jako matka dziecka, które miałoby 12 lat, chciałabym dla niego w tym przypadku jak najlepiej i to że nie byłabym zadowolona z seksu w tak młodym wieku nie jest dla mnie oznaką zniewolenia tylko zwykłego martwienia się. Teraz dzieciom i tak wszystko wolno, wychowanie bezstresowe i wcale mi się to nie podoba. Wyznaczanie pewnych granic nie jest robieniem z kogoś niewolnika jak dla mnie.
Dzieci, które nie mają rodziców mają jakiś opiekunów prawnych.
Rozwój następuje w różnym tempie, więc ten biologiczny fakt nie jest zawsze tak oczywisty.
mc napisał(a):chcieliby decydować sami o sobie,a nie żeby państwo o nich decydowało
Akurat w tej kwestii mogą sobie zrobić co chcą i państwo się nawet nie dowie, więc w czym problem?
@Hatifnatka
Ok, masz rację, aczkolwiek czasami to zamartwianie się o dzieci z tego co obserwuje przyjmuje skrajną postać i dzieci cierpią na tym.
Nie znam dokładnie historii, ale z tego co słyszałem to dawniej kobiety wychodziły za mąż w wieku 15 lat,a czasami wcześniej. Dzisiaj jest przymusowa edukacja, więc prawdopodobnie to z tego powodu podniesiono limit w wielu państwach. Jak ludzie dawniej kończyli np. 3-klasy czy tylko podstawówkę to naturalnie szli wcześniej do pracy i zakładali rodziny. Dzisiaj choćbym tak chciał zrobić to mi nie wolno, mimo, że przez stulecia tak ludzie robili.Kilka cytatów jakie znalazłem na wiki:

"Po osiągnięciu dojrzałości fizycznej, co następowało około 12, 13 roku życia, a najpóźniej po ukończeniu 14, 15 lat dziewczęta ateńskie wychodziły za mąż, a wyboru męża dokonywał ojciec. "

"Małżeństwo było w starożytnym Rzymie pierwotnie inicjacją seksualną. Aktywność seksualna zaczynała się dla dziewczyn w wieku 12 lat – wtedy to Rzymianie wydawali swe córki za mąż. U mężczyzn wiek ten wynosił 14 lat. Według prawa Augusta niezamężna 20-latka była karana z powodu braku małżeństwa i dzieci."

:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: I co na to powiecie? Mowa tu o cywilizacjach, które wydały największych filozofów i naukowców w tamtym czasie (Grecja).

Tu link do poczytania: https://pl.wikipedia.org/wiki/Przegl%C4%...C5%84stwem

Z tego co znam też żydowskie prawo, to inicjacja seksualna jest tam uznawana za jedną z form małżeństwa, czyli tak samo jak w Rzymie.

Cytat:Akurat w tej kwestii mogą sobie zrobić co chcą i państwo się nawet nie dowie, więc w czym problem?
A jak coś pójdzie nie tak, pokłócisz się z nią i dziewczyna cię rzuci i później powie, że ją molestowałeś, chcąc np. kasy. itp. Kiedyś miałem taki właśnie przypadek, że dziewczyna nie miała 18 lat to rodzice mi takie rzeczy opowiadali i mnie tym straszyli. Inna kwestia to w niektórych przypadkach 'obciążenie psychologiczne' typu lęk czy poczucie winy, nie mówiąc o przypadku typu zajście w ciąże.
mc, zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy rodzice potrafią być mocno toksyczni, ale miałam tutaj na myśli zdrową obawę, a nie skrajność.
Hm tylko na ile dawniej kobiety wychodziły za mąż w tak młodym wieku z własnej potrzeby, a na ile z nakazu rodziny?
mc napisał(a):Dzisiaj jest przymusowa edukacja, więc prawdopodobnie to z tego powodu podniesiono limit w wielu państwach. Jak ludzie dawniej kończyli np. 3-klasy czy tylko podstawówkę to naturalnie szli wcześniej do pracy i zakładali rodziny. Dzisiaj choćbym tak chciał zrobić to mi nie wolno, mimo, że przez stulecia tak ludzie robili.
No i mnie podniesiony limit w takim wypadku nie dziwi. Jedno wynika z drugiego. Skoro nie ma wyjścia i trzeba koniecznie do danego wieku się uczyć (osobiście niezbyt mi się to podoba, ale nie o tym mowa) to trudno się dziwić temu, że nie da się żeby tak młodzi ludzie zakładali rodziny. Zresztą na dobrą sprawę czy na serio w dzisiejszych czasach jakiś dwunastolatek chciałby własną rodziną już zakładać? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

mc napisał(a):nie mówiąc o przypadku typu zajście w ciąże.
I właśnie dlatego lepiej się w pewnym wieku wstrzymać trochę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Bo kto ma później to dziecko wychowywać?
Ależ jedyny problem ma tutaj mc, bo mając >18 lat ma chrapkę na czternastolatki. Natomiast mając lat 17 mógłby przecież robić to spokojnie z każdym w wieku poniżej 18 lat. Ot, to tylko brzemię pełnoletniości :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Po prostu nie lubię ograniczeń, restrykcji i tego wszystkiego co ogranicza moją wolność i nakazuje mi jak mam żyć. Uważam zresztą, że ten system z długą edukacją i późnym zakładeniem rodziny jest nienaturalny i uważam, że tak jak było dawniej było lepiej. Oczywiście wpływu na to większego nie mam, więc dla świętego spokoju i własnego zdrowia pozostaje odpuścić z tym i się nie buntować :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ostatecznie, jakby nie było, to ja sam dla siebie jestem zniewoleniem, a nie system.

Zas napisał(a):Ależ jedyny problem ma tutaj mc, bo mając >18 lat ma chrapkę na czternastolatki.
14-latki są ok i niektóre podobają mi się tak samo jak 20-latki czy 30-latki, uważam to za normalne, co nie znaczy, że chciałbym być w związku z taką 14-latką, to inna sprawa. To, że ktoś mi się fizycznie podoba nie znaczy, że chciałbym z tą osobą być w związku. Uważam jednak, że dojrzałość emocjonalna wcale nie jest kwestią wieku, tzn. jest taka tendencja, ale to że ktoś ma 30-lat nie czyni go wcale dojrzałym. Najbardziej mądra i dojrzała osoba od której się najwięcej nauczyłem miała 17 lat i nie spotkałem nikogo choćby w 5% tak dojrzałego i mądrego. Mówiąc szczerze to dzięki niej każda kobieta, którą teraz spotykam wydaje mi się niedojrzała, obojętnie na wiek.
to prawo jest dobre, bo chroni dzieci przed zwyrolami. dzięki niemu można dosyć szybko i łatwo posłać pedofila za kratki. teoretycznie, gdyby nie było takiego prawa można by ich wsadzać za gwałt, ale to czasem trudno udowodnić - a tak gramy w otwarte karty: patrzymy do dowodu i ciach za kratki. gdyby nie było tego prawa prawdopodobnie nastąpił by wzrost przestępstw z udziałem dzieci bo zwyrole by nie czuli nad sobą bata.

mc, może trudno ci jest to sobie wyobrazić, ale są prawa które są dobre i które chronią ludzi i które są potrzebne. i to, że one ograniczają twoje sumienie i twoją wolność jest serio wzruszające, ale wyobraź sobie, że nie jesteś pępkiem świata.

bez żadnych praw byśmy się stali drugą afryką.
Owszem, prawo też jest dobre, nie neguje tego, czy chroni ludzi? Z tym bym się sprzeczał. Mówię tylko, że sporo tych praw jest naruszeniem osobistej wolności - to wszystko. Choćby z tym przymusem do chodzenia do szkoły, ja sobie tego nie wymyślam, mówią o tym politycy (np. Korwin-Mikke). W praktyce mnie to specjalnie nie ogranicza i nie przeszkadza, bo ja naprawdę nie potrzebuje tego wszystkiego, ale wyrazić swoją opinię mogę, wiem, że nie jest to "poglądowy mainstream", a raczej nisza.

Natomiast nie bardzo pojmuję w jaki sposób podniesienie limitu wieku ma chronić dzieci przed pedofilią, skoro z definicji ofiarą pedofilii są bardzo młodzi osobnicy, a nie ktoś kto ma 14-17 lat lat, wtedy to jest normalny gwałt, a nie pedofllia., która z definicji dotyczy osobników przed osiągnięciem dojrzałości płciowej.

za wikipedią: "Termin paedophilia erotica został wprowadzony do dyskursu medycznego w 1886 r. przez psychiatrę Richarda von Krafft-Ebinga w dziele Psychopathia Sexualis. Autor charakteryzował pedofilię jako zainteresowanie seksualne jedynie dziećmi w wieku przedpokwitaniowym"