PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Z płcią przeciwną
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
tmszj, wydaje mi sie,że moze byc bardzo mił:Stan - Uśmiecha się - Anielsko: "zielony" np. poprzez jakis kompleks bądź niesmiałość zazwyczaj lepiej "opiekuje" sie dziewczyną, tzn. dostrzega tez jej potrzeby, jest wyrozumiały.
Sama też umówiłabyś się z taką osobą ?
oczywiscie, pewnie nieswiadomie i o ile byłby starszy ode mnie, no bo skad miałabym wiedziec,że ktoś nowo poznany jest "zielony". a gdybym już sie związała to pewnie nawet bym nie zauwazyła
Przeczytałem niedawno wpis na forum(gazeta.pl) na temat wieku inicjacji seksualnej. Wypowiedz należała do kobiety, pisząc, że facet który ma ponad 30 lat, 1 raz przed sobą, nie może być mężczyzną w oczach kobiety. Opiekunem, przyjacielem, zarabiać na dom, ale nie facetem.

Mam na myśli doświadczenie, dla kobiet jest bardzo ważne. To sprawa biologii(poczucie bezpieczeństwa, dobre geny itd.). Wiesz co mam na myśli. :Stan - Uśmiecha się:
Na początku związku, kiedy jest się zafascynowanym, nie sprawia to kłopotu. Pózniej, to wszystko wychodzi na wierzch, niestety :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
prawda prawda. kobitki coraz czesciej podkreslaja jakie to wazne miec doswiadczenie. bo one nie chce czekac az on sie nauczy. od razu jest tym gorszym. ale tez generalizuja ze starszy to musi juz to umiec, musi. a mlodszy nigdy.
głupio się wypowiedziała ta osoba, no ale mnóstwo bzdur można znaleźć w internecie i to na każdy dowolny temat. Mężczyzną w oczach kobiety na pewno nie będzie ktoś, kto nie daje poczucia bezpieczeństwa i nie potrafi zarobić na własne rachunki. Ciapa dobra w łóżku jest co najwyżej zabawką, na równi z wibratorem.
Poczucie bezpieczeństwa daje stabilność emocjonalna i finansowa partnera a dobre geny, to właśnie na podstawie tych cech się poznaje i ewentualnie po wyglądzie (ogólnie, czy zdrowo ktoś wygląda).
Opierając się na moim wieloletnim braku doświadczeń, dochodzę do wniosku, że trzeba też do nich się odzywać. I to jest chyba najważniejsze z wszystkiego.
słuszne wnioski:Stan - Uśmiecha się:
nie, żeby to było najważniejsze, ale jednak ważne :Stan - Uśmiecha się:
Ja uważam, że to jest najważniejsze. Piszę o komunikacji. (tylko w przypadku niemego pozawerbalnej, tak to werbalna jak najbardziej)
Witajcie :Stan - Uśmiecha się:
powiedzcie co powoduje że jednego faceta nazwiecie ''zielonym'' w łóżku a drugiego ''doświadczonym'' , czy to że kochał się kilkadziesiąt razy robi z niego doświadczonego czy to jak podchodzi do seksu i kobiety , ciekawy jestem co jest ważniejsze : praktyka czy psychika ?, ile czasu potrzeba żeby z zielonego 20latka zrobił się świetny kochanek ?
mario78 napisał(a):Witajcie :Stan - Uśmiecha się:
powiedzcie co powoduje że jednego faceta nazwiecie ''zielonym'' w łóżku a drugiego ''doświadczonym'' , czy to że kochał się kilkadziesiąt razy robi z niego doświadczonego czy to jak podchodzi do seksu i kobiety , ciekawy jestem co jest ważniejsze : praktyka czy psychika ?, ile czasu potrzeba żeby z zielonego 20latka zrobił się świetny kochanek ?

Witam

Nie jestem kobietą ale wydaje mi się że nie ilość stosunków lecz podejście :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Przynajmniej tak wynika z moich rozmów z dziewczynami i własnych doświadczeń :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
mario78 napisał(a):powiedzcie co powoduje że jednego faceta nazwiecie ''zielonym'' w łóżku a drugiego ''doświadczonym'' , czy to że kochał się kilkadziesiąt razy robi z niego doświadczonego czy to jak podchodzi do seksu i kobiety , ciekawy jestem co jest ważniejsze : praktyka czy psychika ?
marciano napisał(a):Nie jestem kobietą ale wydaje mi się że nie ilość stosunków lecz podejście :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Podejście tej drugiej strony też, to znaczy ważne jest to czego oczekuje partner. Jeśli ktoś podchodzi do seksu jak do sportu, to będzie liczyła się dla niego technika :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Z tym, że można mieć wiele partnerek ale każda z nich jest inna. Można trafić na taką, przy której dotychczasowe doświadczenie się nie sprawdzi.
Czyli jednak ważniejsze podejście, wyczucie. Techniki można się nauczyć, z wrażliwością już trudniej. Jak ktoś tego nie ma, to i lata praktyki nie pomogą.
tmszj napisał(a):Jak Wam, panie, wydaje się związek z dorosłym mężczyzną(20+), bez bliższych kontaktów z dziewczynami, który jest kompletnie "zielony".
Tak mi się wydaje że jest się ''zielonym'' do puki się tak właśnie myśli i wtedy czujesz się niepewnie , tu akurat najlepsza jest współpraca , jeśli obydwojgu zależy na tym samym to doświadczenie szybko przychodzi , i nikt nie jest gorszy :Stan - Uśmiecha się:
Mysza napisał(a):Jeśli ktoś podchodzi do seksu jak do sportu, to będzie liczyła się dla niego technika :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Techniki można się nauczyć, z wrażliwością już trudniej. Jak ktoś tego nie ma, to i lata praktyki nie pomogą.

Właśnie. Mnie np. taki ewidentnie "techniczny" mężczyzna (do tego zachęcający do "współpracy" w celach pogłębiania arkanów i specjalizowania się, przechwalający się jak to on potrafi na swojej rakietce w kosmos wyekspediować) zupełnie nie wydaje się pociągający. Taki o, robot.
''Współpraca'' może nie jest to najlepsze słowo ale jak inaczej nazwać wzajemne zaangażowanie , i czy to jest tak ,że to facet musi być zawsze bardzo doświadczony ?
mario78 napisał(a):''Współpraca'' może nie jest to najlepsze słowo ale jak inaczej nazwać wzajemne zaangażowanie , i czy to jest tak ,że to facet musi być zawsze bardzo doświadczony ?
Nie mam nic przeciwko współpracy, ale nie w celach nabierania wprawy w technicznym aspekcie.
Facet nie musi być doświadczony, byleby był szczery, chcący i chciany. I to tak w całości.
Podpisuję się pod tym co pisze automatyczność.

(Mała uwaga: Proszę nie cytować poprzedniego postu w całości (generalnie całych wypowiedzi poprzednich też, skoro wypowiedź dot. całego postu). Dziękuję. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:)
Osobiście nie wybrałabym faceta który jest nie wiadomo jak doświadczony, i jeszcze zaczyna chwalic się tym co on nie robił. Takie zachowania mnie odstraszają.. zawsze wybiore tego niedoświadczonego,najlepiej takiego który pierwszy raz ma jeszcze przed sobą. Dla mnie technika sie nie liczy jesli mój partner potrafi dotykiem sprawic że mam dreszcze..
im facet starszy i im dluzej nie uprawiał seksu (lub ma przed sobą ciągle pierwszy raz) to nie może po prostu być pewny siebie i dotykiem sprawiać dreszczów. jego wartość spada, a co za tym idzie jego działania nie są współmiernie dobre do odczuć partnerki. taka prawda.
Pisząc dreszcze nie mówiłam o stosunku.. tylko takim zwykłym dotyku na codzień...
Poza tym sa przecież różne formy kontaktu nie musi to byc od razu stosunek.. warto najpierw poznać ciało partnerki.. dowiedziec sie co lubi.. gdzie ją calować jak dotykać..
Tak podejrzewałam (a raczej byłam pewna), że Jeanne nie ma na myśli wybitnych zdolności ani znajomości specjalnych technik w dziedzinie sprawiania dreszczy poprzez dotyk xD

chudy2001 napisał(a):jego wartość spada, a co za tym idzie jego działania nie są współmiernie dobre do odczuć partnerki.
:Stan - Różne - Zaskoczony: :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Chudy, facet nie musi być wcale doświadczony żeby był pewny siebie w kontakcie z kobietą. Wystarczy uczucie, zaufanie do partnerki.
No ale co innego kiedy chce się zaimponować przygodnie spotkanej lasce, albo koleżance cichodajce, która może opisać nasze zdolności łóżkowe połowie dzielnicy/wsi a co innego odkrywanie siebie nawzajem z kimś, kogo darzymy uczuciem. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Mysza właśnie o to mi chodziło co napisalaś w powyzszym poście.. wydaje mi sie ze pierwszy wspólny pocałunek to juz stres a co dopiero cos więcej, nawet jeśli już jest sie po tym pierwszym razie.. ten pierwszy raz z TĄ osoba jest inny, wyjatkowy.. nie wazne ile sie miało wczesniej partnerów ( tak odnosnie moich osobistych przezyc) także każda kobieta jest inna i lubi coś innego.. w koncu nie ma dwoch identycznych osób. a odkrywanie siebie nawzajem jest najcudowniejszą rzeczą :Stan - Uśmiecha się:
e tam nie znacie sie. jak widze posty albo zwierzenia "starszych" prawiczkow (tak ok 30 letnich) to bardzo trudno im o przełamanie się i w ogole dojscie do zdarzen intymnych z obojetnie jaką kobietą która nie jest dziewicą, a najbardziej jak im na tym zalezy. chcieli tyle lat, a nie mogli i z roku na rok w takich sytuacjach ich pewnosc siebie spada. no sorry, albo im nie staje, albo za szybko dochodzą, albo są drętwi i zimni.
Widzę, że znasz się (teoretycznie, bo nie wnikam w resztę) na sprawach technicznych. Nie czytasz chyba zbyt dokładnie o czym piszemy. Wiadomo, że jak się nie ma doświadczenia i ma się "ciśnienie" na to, żeby je koniecznie zdobyć, to jest stres. To chyba normalnie. Tylko kwestie uczuć grają tutaj dużą rolę. Z odpowiednią osobą stres jest mniejszy. Dlatego też nie warto na siłę, z osobą do której nie mamy zaufania, przy której nie czujemy się swobodnie itp. Nie sądzę żeby, nawet doświadczona już, kobieta oczekiwała tylko sprawności czysto fizycznej, kiedy w grę wchodzą uczucia.
A dyskusja zeszła na ten tor kiedy padło pytanie jak kobiety podchodzą do związku z niedoświadczonym facetem. Czyli mówimy o czymś więcej niż seks.
Chudemu chodziło chyba o wartość w swoich oczach. Sorry ale nie czytam wszystkiego. :Stan - Niezadowolony - Smuci się: