Tzn co? Bo dokladnie nie jarze?
Czy taki wzór CV jest odpowiedni?
Curriculum Vitae
INFORMACJE OSOBISTE:
WYKSZTAŁCENIE:
DOŚWIADCZENIE ZAWODOWE:
UMIEJĘTNOŚCI ZAWODOWE:
ZAINTERESOWANIA:
Pytam bo w internecie pelno odmiennych wzorow od tego, ze zdjeciami itp.
Wydaje mi sie ze moj jest ok, prosty jest.
Co Wy na to?
Umiejętnosci zawodowe zamienił bym na coś w stylu "kursy i szkolenia" "odbyte szkolenia" ect.
A tak to w porzadku.
Jesli chcesz dodać zdjęcie musi być cos w rodzaju zdjęcia do dowodu, nie żadne wycięte w fotki z wakacji. Jesli nie wymagają daj bez zdjęcia.
Kwestionariusz osobowy do takie jakby CV wypełniasz podając swoje dane osobowe. Przeważnie dokładniejsze niż w CV (nip, pesel, urząd skarbowy, nr konta ect. przeważnie jak już cie zatrudniają )
Napisz tak
Dla wielu firm to dobrze, zresztą nikt nie pomysli że chcesz wydrzeć kase na szkolenia bo o tym decydują twoi przełożeni a nie ty osobiście
Ale generalnie WZÓR Cv nie jest zly? Tylko zmienic to UMIEJETNOSCI ZAWODOWE?
Jak chcesz to zmień, ogólnie jest ok. Byle było wizualnie w przejrzystej, strawnej formie. Nie ma co się gimnastykować za bardzo, szukasz konkretnej pracy jako kierowca a nie jako jakiś tam sradżer-menadżer
Nawet ten okres co pracowałeś na czarnucha bym normalnie wpisał, potem najwyżej wyjaśnisz na rozmowie jak się spytają o papiery (ludziska przecie znają realia i wiedzą jak to jest w budowlance). Szacun że próbujesz coś robić
trzymam kciuki .
Ja nawet nie pisze dokladnie dat, np. 2005 Magazynier , a pracowalem pol roku,
2006- pracownik ogolnobudowlany, pracowalem w sezonie przy kostce
2007- pracownik ogolnobudowlany - tutaj w ciagu sezonu chyba w trzech firmach,
a powinno byc pewnie 2007- pracownik ogolnobudowlany (kwiecien lipiej - firma X, lipiec listopad - firma Y)
troche wode leje, ale co mam zrobic jak dziura
Muchozol, chyba nie piszesz w cv "chyba"? tłumaczysz nam tylko jak to wygląda?
I lepiej będzie jeśli wypiszesz jednak miesiące i nazwy firm.
Lej wodę ile wlezie, byleby nie kłamać (mogą Cię przepytać na rozmowie kwalifikacyjnej i będzie siara). Napisz wszystko z czym się zetknąłeś, jeśli będzie to coś, co im się nie przyda to i tak zignorują a Twoje pierwsze CV nie będzie łyse.
No i powodzenia
Mysle ze wieksza siara bedzie jak wstawie w jeden rok trzy firmy po dwa miesiace w kazdej, niz napisze np. Rok 2007 - pracownik ogolnobudowlany?
Poza tym jak pracowalem na czarno to nie bede komus zlej reklamy robil ?
Muchozol napisał(a):Mysle ze wieksza siara bedzie jak wstawie w jeden rok trzy firmy po dwa miesiace w kazdej, niz napisze np. Rok 2007 - pracownik ogolnobudowlany?
Poza tym jak pracowalem na czarno to nie bede komus zlej reklamy robil ?
W jednym roku mogłeś pracować na zlecenia dla kilku firm, w tym nic dziwnego nie widzę (jedno za drugim bądź równolegle, ludzie tak pracują przecież).
Ale z tym podawaniem nazw firm zatrudniających na czarno faktycznie nie wiem co poradzić.
"CHĘTNIE POSZERZAM SWOJE KWALIFIKACJE" - bardzo pożądane, ale nie pisz drukowanymi,
"INFORMACJE OSOBISTE:" - bym sobie pominął, jak je napiszesz to powinni ogarnąć, tak samo nie nazywaj imienia imieniem etc.
Zdjęcie zawsze daj, jeśli tylko masz możliwość. Ale oficjalne, jak zauważył kolega wyżej. Zdjęcie zwraca uwagę na daną ofertę.
Proponuję wpisać w wyszukiwarkę "wzory CV" oraz "jak pisać CV", bo troszkę i forum nie tego dotyczy, a niestety zaczęliście pisać nie na temat. Niemniej, jeśli chcecie, to załóżcie osobny wątek i tam możemy opracowywać poradnik, nie widzę problemu.
automatyczność napisał(a):Ale z tym podawaniem nazw firm zatrudniających na czarno faktycznie nie wiem co poradzić.
Niech pisze ... nikt przecież nie każe pod cv podpinać od razu świadectwa pracy, ludzie znają realia. Poza tym co panią Anię ze spedycji obchodzi że pan Mietek budowlaniec zatrudnia ludzi na czarno ... Polacy raczej nie lubują się w bezinteresownym donosicielstwie
.
Michale ... eee tam , bez przesadyzmu
, to to ma już ze 50 stron, to aż dziwne że nie zboczył z tematu 'praca'.
Jeśli jest wyczerpany, zawsze można zamknąć... natomiast otworzyć nowy na inny temat i pisać od pierwszej strony, żeby potem nie szukali inni początku.
Tutaj generalnie zawsze bylo pisanie o pracy, gdzie sie ktos staral itp, wiec nie widze problemu.
Ja jestem taki, ze nie bede komus syfu robil i wpiswal ze pracowalem u niego ale nie mam swiadectwa pracy
Nie czytałam wszystkich postów tego tematu(Ale uważam ze dział "Radzenie..." jest najlepszy
Mam taką sugestię, otóż: proponuje szukać pracy fizycznej,
wykładanie towaru, itp. Skoro psychicznie jesteśmy słabi,to nie szukajmy pracy, która ma anagażować umysł (zbytnio).
Bo niby jaką mam prace znależć, bez wymaganego ukończenia studiów :-(
MIAŁAM TAKI IMPULS ŻEBY TO NAPISAĆ, nie do końca przemyślane.
tylko fajnie jak ktos jest slaby fizycznie i psychicznie
Fizyczna praca duzo latwiejsza, ale w kazdej fizycznej jest i psychika, ktos sie bedzie bal ze sie z niego beda smiac ze lopate krzywo trzyma
Do
Chudego no wiesz, ale nie mówię o jakiejs ciezkiej pracy fizycznej...np sprzątaczka, pomoc domowa itp jakieś takie zawody bez duszy
no, moze dla kobiet to tak. a dla mężczyzn nie ma takich prac bez duszy
ja przez trzy dni wykonywałam pracę fizyczną, ale mnie osa użądliła, więc sobie przerwę zrobiłam
- jedno wiem, nigdy więcej pracy fizycznej
nie chciałeś nosić teczki, to się będzie musiało nosić woreczki
Ma ktoś doświadczenia z praktykami studenckimi.
Już co prawda odbyłem po macoszemu praktyki wymagane przy zaliczeniu na studiach ale teraz znalazłem ofertę, że pewna duża firma z mojej miejscowości szuka studentów 2 i 3 roku na praktyki w dziale informatycznym.
Chciałbym się czegoś tam nauczyć/zobaczyć firmę od wewnątrz ale czy to jest możliwe ?
Ma ktoś doświadczenia z praktykami ?
Jakbyście je porównali do prawdziwej pracy na pełny etat to czym się różni?
Mniejsze/większe obowiązki itp.?
Nie wiem jak jest z praktykami studenckimi ale wiem jak jest z zawodowymi, tzn mniej wiecej.
Jak bedziesz obojetny to mozesz tam zamiatac, a jak bedziesz ciekawy, dogadasz sie z wlascicielem to wierze, ze mozesz sie duzo nauczyc, a moze i Cie zostawia? Zalezy od Ciebie i firmy, w jednej szukaja do gotowania, a w drugiej do obierania ziemniakow
praca jest moją "odskocznią", wybawieniem
Szczerze zazdroszczę też bym tak chciał :-) Ciekawi mnie czy to z powodu świetnej pracy, czy może Twojego dobrego podejścia
(a może jedno i drugie) ?
hmmm... robie to co lubie, jak wybieralam zawód to wbrew wszystkim i wszystkiemu dążyłam do samorealizacji... poza tym chyba i podejście. wydaje mi sie ,że nawet będąc np. drużnikiem
można dostrzec plusy i takiej pracy