PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Boję się iść do pracy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jasne, że nie było tak źle. Sama na pewno wiedziałaś, że będzie dobrze.

Spokojnie, ja mam w pracy 7 programów i 16 (!) loginów i haseł :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ponadto 2 monitory (moje pierwsze pytanie na szkoleniu brzmiało "jak przejść myszką na drugi monitor?").
Jaką formę kontaktu z potencjalnym pracodawcą preferujecie jak odpowiadacie na jego ogłoszenie?Kontak telefoniczny czy mailowy?

Ja wolę drugą opcje.Ostatnio wysłałem maila z zapytaniem o szczegóły odnośnie oferty pracy,którą zamieścił na portalu Tablica pl.Po kilku dniach dostałem odp. na wszystkie zadane przez ze mnie pytania , ale i tak że by się umówić na spotkanie , muszę się z nim skontaktować telefonicznie .Odwlekam to już tydzień .Zastanawiam się co powiedzieć jak mnie zapyta dlaczego nie zadzwoniłem tylko pisałem ?Przecież nie powiem że z powodu lęku przed rozmową telefoniczną.

P.S Zawsze jak znajduje ogłoszenie , które mnie interesuje staram się w necie wyszukać opini na temat danej firmy czy osoby , która takie ogłoszenie zamieszcza.Niestety w niektórych przypadkach , tak jak i w tym nic w necie nie mogę znaleźć choćby jednej opini na temat osoby , która oferuje zatrudnienie.
inferno napisał(a):Jaką formę kontaktu z potencjalnym pracodawcą preferujecie jak odpowiadacie na jego ogłoszenie?
Taką jak piszą w ogłoszeniu. Jak było napisane, żeby wysłać maila z CV to tak zrobiłem i pracę znalazłem.
Od jutra zaczynamy pracę w parach przy komputerach. Niektórzy już się podzielili, ja raczej będę z kimś losowo. Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała pracować sama... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Frustrat napisał(a):Spokojnie, ja mam w pracy 7 programów i 16 (!) loginów i haseł :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ponadto 2 monitory (moje pierwsze pytanie na szkoleniu brzmiało "jak przejść myszką na drugi monitor?").
Też będę siedzieć przy dwóch monitorach. :Memy - Cool Doge:
Safona napisał(a):Też będę siedzieć przy dwóch monitorach. :Memy - Cool Doge:

Otwórz jakieś aplikacje na kompie, najlepiej te najbardziej toporne w barwach czerni i zieleni a później zrób sobie przy nich zdjęcie. Ludzie od razu pomyślą, że pracujesz w jakimś NASA czy coś :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Cytat:zukałabym nowej pracy. No i teraz dylemat, którą opcję wybrać:
a) iść na dłuuuugie L4 zaraz po otrzymaniu wypłaty, i w tym czasie szukać nowej pracy?
b) chodzić do pracy, ale spóźniać i obijać się i kategorycznie odmawiać udziału w weekendowych wywózkach?
c) chodzić, ale mieć wszystko gdzieś, weekendy oficjalnie wszystkie zajęte i w efekcie albo mnie wywalą, albo nie przedłużą umowy po 3 mies.

Co byście mi doradzili?

Na pewno nie opcja b bo mogą ci dać złe referencje jakaby ta praca nie była to jednak dobra opinia może sie przydać gdziekolwiek bys później miała pracować więc warto stwarzać pozory że się starasz tym bardziej że to twoje ostatnie dni/tygodnie tam.
L4 to jest jakieś wyjście ale ja się zawsze zastawiałam czy lekarz jest w stanie dać tak po prostu zwolnienie z powodu stresu w pracy ?? na tle nerwowym??Przepraszam może durne pytanie ale jakoś nigdy bym na to nie wpadła .
Opcja c też jest ok jak dla mnie. To że oni wyśmiewają twoje podejście do szkoły to już ich problem Ty studiujesz i nauka jest priorytetem przyjmowali Cie do pracy jako studentkę i pewnie z tego tytułu mają jakieś korzyści. Nauka jest zawsze dobrym usprawiedliwieniem nawet gdyby mieli ci z tego powodu popsuć opinię to dla przyszłego pracodawcy masz argument że jesteś osobą konsekwentną, dana praca była dorywczą a nauka priorytetem.
Na pewno nie ma sensu się męczyć.. rozumiem że trzy dniowy wyjazd z ludźmi bądź co bądź obcymi przebywanie z nimi non stop to duże obciążenie i wyzwanie jeśli jednak czujesz że to na pewno nie dla ciebie nie na ten czas to na pewno masz rację bo sama siebie znasz najlepiej, mamy prawo wyboru nie musimy się zmuszać.

Powodzenia trzymam kciuki:Stan - Uśmiecha się:
Cytat: Dzięki za odpowiedź :-) jak na razie myślę, że właśnie opcja C jest najlepsza - ew. A, jak będą mnie męczyć z tymi wyjazdami. Ale przecież mogę mieć zagospodarowane weekendy, mogłam się pozapisywać na jakieś kursy itp, kto to zweryfikuje? Przyszłam do tej pracy tylko dlatego, że oferowali mi system jednozmianowy w dni powszednie, nie było mowy o dyspozycyjności w weekendy.

Jeśli tak to wygląda że była mowa o systemie jednozmianowym to tym bardziej wydaję mi się że że nie ma problemu. Zawsze składając wypowiedzenie możesz taki podać argument i on jest jak najbardziej do rzeczy.Praca w weekendy nie wchodzi w grę bo po pierwsze nie zostałaś o niej poinformowana b) ze względu na twoje studia, o których poinformowałaś pracodawcę na rozmowie a także inne zobowiązania.
Będzie dobrze:Stan - Uśmiecha się:
Ponieważ nie przedłużono mi stażu, witam ponownie wszystkich bezrobotnych!
Wiii!
Ulotki to niewdzięczna praca. Cały dzień z idiotami, a więcej jak 10zł/h nie wyciągniesz.
Czy osoba bezrobotna może sama płacić składki emerytalne?Słyszałem że od nowego roku zmnieniły się przepisy z których wynika że może.Tylko jak skoro nie pracuje.
Może. Tylko pewnie prędzej czy później może odezwać się skarbówka z pytaniem o źródło dochodów :Stan - Uśmiecha się:[/url]
inferno napisał(a):Czy osoba bezrobotna może sama płacić składki emerytalne?Słyszałem że od nowego roku zmnieniły się przepisy z których wynika że może.Tylko jak skoro nie pracuje.
Najlepiej będzie jak to co masz włożysz sobie do skarpety... Gdy mojemu ojcu ostatnio obliczyli ile za kilka lat dostanie emertury, to nie wiedział czy ma się śmiać czy płakać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Emerytur nie będzie, to prawda, ale odkładając do skarpety też za kilkadziesiąt lat okaże się, że masz skarpetę pełna bezwartościowych papierków :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Planujecie w tym miesiącu dorobić parę groszy na te święta?Macie już jakieś pomysły ?
:Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Nie będę wychowawczy, ale po ostatnich swoich doświadczeniach, myślę że lepiej wziąć jakąś tabletkę i pójść, jak nie iść wcale. Najwyżej uświadomimy sobie, ze nie było tak źle, nie było się czego bać.

Myślę, że większą szkodę przynosi męczarnia jaką przechodzimy, czy wyrzuty sumienia jak zło wcielone w postaci leków, jak postrzegają je niektórzy psychologowie.
MiMała napisał(a):ale ja nie chce tam iść... Nie chce kolejnej pracy "po znajomościach"
Lepsza po znajomości niż żadna. Dlaczego nie chcesz iść? Wolisz siedzieć w domu? Praca, jak by nie była, to jednak dobra rzecz, nie siedzi się w domu a i trochę grosza wpadnie. No i zawsze można kolejną rzecz do CV wpisać, więc Mi, nie rezygnuj z takich rzeczy :Stan - Uśmiecha się:
Żeby tak mi ktoś załatwił pracę po znajomości... :Stan - Różne - Nie powiem:
Zaczynam się obawiać, że nigdy nie będę pracować :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Luna napisał(a):Żeby tak mi ktoś załatwił pracę po znajomości... :Stan - Różne - Nie powiem:
Zaczynam się obawiać, że nigdy nie będę pracować :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

U mnie jest to samo.
Luna napisał(a):Żeby tak mi ktoś załatwił pracę po znajomości... :Stan - Różne - Nie powiem:
Zaczynam się obawiać, że nigdy nie będę pracować :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Dokładnie. Ja tam bym się cieszyła, jakby mi ktoś coś załatwił, ale nie ma tak dobrze :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:.
Jak na razie liczę na to, że po świętach nastąpi przełom i posypią się sterty ofert :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:.
:Stan - Różne - Zaskoczony:
MiMała napisał(a):Miałam dość udawania,że wszystko jest ok, udawania miłej,zabawnej,sztucznego uśmiechu mimo iż byłam naprawdę zła na te wszystkie marudne/wkurzające osoby..
A nie była byś teraz w stanie podjąć tej pracy ale już starać się nie udawać, nie odzywać się do nikogo na siłę itp?
Luna napisał(a):Żeby tak mi ktoś załatwił pracę po znajomości... Mad
Mi tak prawie wujek załatwił na magazynie... Ja mialem tylko po 2 tyg. sie przypomnieć temu pracodawcy telefonicznie, ale jak to fobik oczywiscie sie cykalem i przeciągnąłem wykonanie telefonu jeszcze o tydzień... Ale niestety było już po robocie, facet pomyślał sobie, że już gdzieś indziej znalazlem i zatrudnił kogoś z szuflady pelnych CV :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Luna napisał(a):Zaczynam się obawiać, że nigdy nie będę pracować
Też mi to chodzi po głowie, choć jak na fobiczne warunki jestem bezrobotny "tylko" 7 miesiecy... A w najblizszy wtorek mam złożyć kolejny podpisik w UP :]
Hatifnatka napisał(a):Jak na razie liczę na to, że po świętach nastąpi przełom i posypią się sterty ofert .
Wow! Jaka optymistka :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
A ja dzisiaj mam pierwszy dzień w nowej pracy... boję się strasznie :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Okropne uczucie. Ale dam radę.
Powodzenia!