Panowie, forum nie jest czatem, proszę o pisanie bardziej rozbudowanych wiadomości, bez spamu.
Przestałem o tym myśleć dawno temu. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Oczywiście, że brakuje. Zwłaszcza przy mojej wybujałej wyobraźni. :-P
Wczoraj w nocy, czytając sobie książkę, usłyszałem piętro wyżej regularne poskrzypywanie łóżka
Paskudny w tym wszystkim jest fakt, że nade mną mieszka jeden koleś, który... nie wiem, liceum może zaczął niedawno? (rodzice się pobudowali i wyprowadzili do innej, małej mieściny)
Myślałem, że oszaleję z żalu i zazdrości XD Rzecz jasna i książki odechciało się raptem czytać.
Jak może brakować czegoś czego się nie doświadczyło, dla tego nie nie brakuje
Porażająca logika, milordzie!
Co za dołujący temat...;-(
Pokłóciłem się z ręką. Na koleżanki już też nie będę chodził :finga:
To zaprzyjaźnij się z drugą
* Tak się tylko łatwo mówi. A co, jeśli ona jest pedałem?
Druga mnie nie kręci. Pedałem nie jest. Kiedyś nie wytrzymam i zagadam. Chyba. Nie do ręki.
E tam. Szybko się przeprosicie. Może jutro nawet. Yellow_Light_Colorz_PDT_03
Ona ma ciągnie mnie w dół.
No bo dziewice wyginęły. Jak dinozaury.
No
Nieredzie...i jeszcze język Ci plącze.
A co jeśli po ślubie okaże się, że dwie strony są pod tym względem całkowicie niedopasowane? Trzeba sprawdzić dokładnie co się bierze. : P
I tym pięknym sposobem brak grzechu doprowadzić może do grzechu.
Zas napisał(a):I tym pięknym sposobem brak grzechu doprowadzić może do grzechu.
Jeszcze jest możliwość, że dziewica do ślubu później zdradzi męża, bo będzie chciała wiedzieć jak to jest z innym. Parę razy o takich sytuacjach czytałem
Czekanie do ślubu jest mym zdaniem zbędne (choć co kto woli, of kors), ale żeby chociaż zrobić to pierwszy raz z kimś, kto naprawdę wydaje się być tego wart.
Mam znajomego który czasem w jednym tygodniu potrafi "zaliczyć" kilka różnych panienek (nie że go pochwalam, ale zazdroszczę lekko) i niedawno właśnie wyrwał jakieś 18-letnie dziewczę (on ma 26 lat), które okazało się później być dziewicą. Dziewczyna dziewictwa się pozbyła, no i wcale nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało że do tej pory już kontakt zdążył się między nimi urwać.
Mizantrop napisał(a):Czekanie do ślubu jest mym zdaniem zbędne (choć co kto woli, of kors), ale żeby chociaż zrobić to pierwszy raz z kimś, kto naprawdę wydaje się być tego wart.
+1
Miałem kiedyś na tym punkcie kompleks (oboże, wszyscy ruchają a ja nie, bo siedzę w domu i jestem fobiczny), ale tak naprawdę to w sumie co za przyjemność dorównac innym w jakichś przypadkowych okolicznościach? Znam człowieka, który stracił dziewictwo na tak zakrapianej imprezie, że o tym fakcie dowiedział się dopiero rano na straszliwym kacu, jak mu dziewczyna i znajomi powiedzieli, a on znalazł zużytą gumkę w kieszeni. To jest dopiero porażka. Chyba już lepiej poczekać i się nie przejmować zanadto, seks jest jedyną potrzebą biologiczną która niezaspokojona nie powoduje śmierci.