horror_vacui napisał(a):Tu nie ma czego zazdrościć, tylko trzeba działać żeby coś zmienić.
To tak, jak ze wszystkim w sumie.
Mnie chyba pozostaje się zakochać w mojej ręce. Lewej. Chociaż właściwie, po co się ograniczać do jednej? Wezmę obydwie, a co tam, ilość wbrew pozorom ma znaczenie
W końcu ma wszystkie cechy dobrej towarzyszki życia:
-nigdy Cię nie opuści,
-zawsze jest na wezwanie,
-spełnia najskrytsze potrzeby,
-nie zdradza
,
I teraz już raczej o mnie, bo nie wiem jak tam u Was
:
-jest smukła i zgrabna,
-ma fajne ozdoby - zegarek
,
-często się myje, bo parę razy na dzień,
-lubi grać ze mną na komputerze
.
No cóż, żyć nie umierać
. Mogę nawet walnąć tutaj fotkę mojej wybranki, a właściwie to wybranek
nigdy nie mówi, że boli ją głowa - podobne do "zawsze jest na wezwanie"
edit:
do poniżej:
A, to taki motyw był w kilku filmach.
Emperor napisał(a):-nie zdradza ,
A oglądałeś South Park? Odcinek z Henifer Lopez (ręka Cartmana).
Michał napisał(a):
nigdy nie mówi, że boli ją głowa - podobne do "zawsze jest na wezwanie"
No i nie ma wygórowanych potrzeb. Moja jest nawet o tyle wyjątkowa, że nie potrzebuje rękawiczek w zimie 8)
Smoklej napisał(a):A oglądałeś South Park? Odcinek z Henifer Lopez (ręka Cartmana).
Nie, ale czytałem fabułę. Niezłe
Moja ręka jest lepsza od J.L. i w stanie naturalnym, nie potrzebuje żadnego malowania
Która w końcu wiedziałaby lepiej, co to jest ... przerywany i kontrolowany? He?
Jest jeszcze wieeele zalet i przewag ręki nad kobietą, np.:
-nie zajdzie w ciążę,
-potrzyma mi piwo, ale go nie wypije,
-trzyma pilot TV, ale niczego nie wyłącza
itd.
Aż się zaczerwieniła od tych komplementów
ops:
Druga znudzi się jeszcze szybciej, bo jest mniej sprawna...
Mi brakuje dziewczyny do której mógłbym się przytulić, tęsknić za nią etc.
Nawet bez sexu (tu mam kompleksa
).
Brakuje mi bliskości drugiej osoby.
Dokładnie tak Mike, masz rację.Mi też tego brakuje..... Poprostu brak bliskości dziewczyny
Kontakty intymne, to jak sprawy intymne, chyba nie dotyczą tylko seksu.
Intymność.
antyk napisał(a):Druga znudzi się jeszcze szybciej, bo jest mniej sprawna...
To może nie traktuj jej tak instrumentalnie, w związku liczą się uczucia
Nie możesz tak tylko przypominać sobie o niej od przyjemności do przyjemności. Tu potrzebna jest subtelność, wyczucie. Widzisz, wymęczysz taką biedną rękę, a później jest jej źle, a razem z nią i Tobie.
Mike napisał(a):Mi brakuje dziewczyny do której mógłbym się przytulić, tęsknić za nią etc.
Weź misia/pandę/innego pluszaka/poduszkę (zależy co bardziej lubisz) i wyobraź sobie, że to ONA. Po czym przytul jak najmocniej. Może to pomoże, spróbuj
No i nie musisz za nim tęsknić, bo nie ucieknie. Chyba że masz tak jak ja, bo mnie to nawet przedmioty martwe nie lubią
Mike napisał(a):Nawet bez sexu (tu mam kompleksa ).
To zamień no szybciutko tego okropnego kompleksa na rękę
To skuteczny sposób, sprawdzony przez wielu
Mike napisał(a):Brakuje mi bliskości drugiej osoby.
Iiii tam. Mam
blisko siebie tysiące osób, ba to są nawet centymetry. Tyle że są ciekłokrystaliczni
Michał napisał(a):Kontakty intymne, to jak sprawy intymne, chyba nie dotyczą tylko seksu.
He, to chyba oczywiste.
Najlepszy dowód na istnienie kontaktów intymnych to taki, że masz komu powiedzieć, że swędzą Cię jaja
Pozdrawiam
Emperor napisał(a):... Weź misia/pandę/innego pluszaka/poduszkę (zależy co bardziej lubisz) i wyobraź sobie, że to ONA. Po czym przytul jak najmocniej. Może to pomoże, spróbuj ...
Ja całe życie śpię, z krótkimi przerwami (jak spałem z jakąś dziewczyną), z puduszką i ją przytulam. 8)
Jak byłem mały, to z misiem. Jak też on miał na imię?
[Obrazek: hmmm.gif] Zapomniałem.
ops:
Pewnie Uszatek, ale on był TW i go wpakowali. Ewentualnie Kolargol. Ale on też donosił, więc na to samo wychodzi
brakuje teraz, brakuje w ogóle... tym bardziej, że takowych zbliżeń nie miałam w życiu jak dotąd nigdy... a więc pragnienie się magazynuje, potrzeby nie mają ujścia, to jest niedobra sytuacja
Tak, brakuje mi co nie miara. Czuję się przez to zubożony.
A ja dzisiaj obudziłem się około godziny szóstej i zauważyłem, że jakoś wyjątkowo dobrze się czuję. Jakiś taki rozluźniony. Wspaniałe uczucie, które rozchodziło się po całym moim organizmie. Wydawało mi się, że ktoś myśli o mnie w sposób erotyczno-uczuciowy. No mógłbym przysiąc, że czułem czyjąś obecność. Naprawdę, było to dziwne, a zarazem niezapomniane przeżycie. Może przeszedłem na wyższy poziom poznania
. Albo czegoś tam
.
Chciałem jeszcze dodać, że nadal czuję ten luz i dzisiaj o wiele lepiej mi się pisze niż wczoraj.
Mam nadzieję, że osoba, która o mnie myślała była kobietą
. TroPtyN jeśli to Ty, to mi nie mów
.
Nie brakuje
ops:
Była dyskusja co do urody kobiet i tego że w razie czego pani nie ma problemu ze znalezieniem partnera na jedną noc a pan taki kłopot ma.
Sprawa jest taka że jednak większość kobiet potrzebuje poczucia bliskości i nawet jeśli nie miłości to chociaż zauroczenia, na trzeźwo oczywiście, pomijam kwestie typu alkohol i dragi bo po tym wielu osobom puszczają hamulce
Ja bym nie potrafiła przespać się z kimś kogo nie kocham.
Śnieżynka napisał(a):Ja bym nie potrafiła przespać się z kimś kogo nie kocham.
I tak trzymać. Nie warto.
Smoklej napisał(a):TroPtyN jeśli to Ty, to mi nie mów.
Dobrze, nie mówię Ci. ;-)
falaq napisał(a):każdą przeszkodę da się pokonać, prędzej lub później
Czy słusznie wyczuwam subtelną nutkę zaproszenia? ;-)