PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Brakuje Wam kontaktów intymnych?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wydaje mi się że właśnie najlepiej będzie wszystko będzie przebiegało swoim biegiem. Jak jest mi przeznaczona dziewczyna to się pojawi. A jak nie jest to się nie pojawi.
no to ci sie wydaje :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: praca sama nie przychodzi, ludzie też sami nie przychodzą, nic samo nie przychodzi, chyba że śmierć. więc powodzenia w czekaniu na koniec :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
siedziałam w pociągu, był scisk, lekko dotykałam kolanem kolanaobcego chłopaka obok mnie. Chłonęłam to uczucie dotyku, napawałam się nim.
Chyba mi czegoś brakuje.
Ja nie jestem przyzyczajona do takiego dotyku.. ogolnie nie dotykam obcych mi ludzi ani nie chce byc dotykana.. jakby ktos dotknal mnie w pociagu czy autobusie kolanem podskoczylabym na siedzeniu :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
eeej ale dotyk kogoś "obcego" i kogoś kto nam sie podoba jest baaaardzo przyjemnie elektryzujący :Stare - Śmieje się głupkowato: ja tam lubie łojezu wogle to tylko bym sie tuliła i tuliła znowu sie rozmarzyłam :hamster_inlove:
Ja też się lubię przytulać, ale nie tylko do płci przeciwnej ogólnie lubię : )
Ja się lubię przytulać do kota. ._.
Sugar napisał(a):.. tam się przede wszystkim patrzy na zdjęcie. Człowiek się tam czuje jak na wystawie w zoo gdzie każdy może sobie wejść i go pooglądać. To trochę uwłaczające - moim zdaniem. Z drugiej strony ludzie robią to zupełnie dobrowolnie.
Wydaje mi się, że zdjęcie jest o tyle istotnie, że sporo można z niego czasem wyczytać. Z informacji z fotką można wywnioskować dużo więcej o kimś. No i niejednokrotnie z twarzy można coś wywnioskować na temat charakteru i innych cech. Robimy to zupełnie podświadomie kiedy np. spotyka się kogoś obcego na ulicy czy gdziekolwiek. Publikacja zdjęcia nie jest wg. mnie "uwłaczająca" ale wydaje się ryzykowna jeśli ma się kłopot z akceptacją swojego wizerunku (ja mam).
edit:
Co do ulepszania wizerunku. "Ulepszacze" nie są wcale niewidzialne, a amatorskie nawet rzucają się nieraz w oczy. Zresztą samo ich stosowanie i skala użycia też o czymś świadczy. Zajmuję się co nieco fotografią i również retuszem portretów (jak by co) i dla mnie to oczywiste, że zdjęcie potrafi wiele "powiedzieć" o człowieku.
Sugar napisał(a):Ja też się lubię przytulać : )

Ja tak samo jak ty lubię się przytulać ostatnimi czasy jakoś nie ma do kogo czuje się przez to bardzo samotny :-(
Czasem gram w lotto. Myślę że jakbym wygrał parę milionów złotych to moje szanse na znalezienie dziewczyny by wzrosły
Z paroma milionami to i chłopaka byś sobie znalazł.

Albo i kilka dziewczyn. Pytanie tylko, czy pewnego dnia nie stwierdziłbyś, że to wszystko jest tak naprawdę fałszywe. Oczywiście pod warunkiem, że nie jesteś skrajnym cynikiem albo nihilistą, który nie wierzy w uczucia, bo to co napisałem jest wręcz naiwne. Iluzja szczęścia czasami wystarcza.
DerRattenfanger napisał(a):Iluzja szczęścia czasami wystarcza.
- na jakiś czas
Cytat:Myślę że jakbym wygrał parę milionów złotych to moje szanse na znalezienie dziewczyny by wzrosły
Pewnie tak, ale co z tego.

Cytat:Ja się lubię przytulać do kota.
Ja też, ale dawno nie miałam okazji :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Halo, czy ktoś bierze pod uwagę, czy kot chce się przytulać do Was?? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
raz w życiu spałam w łóżku z kotem (kotką) i była to jedna z przyjemniejszych nocy jakie miałam...
:Stan - Różne - Zaskoczony:
...
Kritya napisał(a):raz w życiu spałam w łóżku z kotem (kotką) i była to jedna z przyjemniejszych nocy jakie miałam...

Czy kotka odwzajemniła uczucie?
chyba tak, to ona do mnie przyszła. Zwinęła się w okolicy moich kolan. Rano zeskoczyła i chodziła tam i z powrotem wzdłuż łóżka, jak podchodziła do miejsca gdzie miałam głowę opierała się łapami o łóżko i dotykała nosem mojego nosa, i tak kilka razy tam i spowrotem
Taniec godowy?
:-)
Kritya, zazdroszczę kotki.
Ja nawet nie mam kota do przytulania :-( A kiedyś kot kuzynki długo ocierał się o moje nogi i myślałam, że bardzo mnie lubi, dopóki nie zobaczyłam, że zostawił na mnie masę futra. Pewnie chciał go się tylko pozbyć ^ ^
Koty to pieszczochy, wiem dobrze, bo nim jestem. Nic nie chciał zostawiać, liczył na czułości. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
ale koty łaszą się do byle kogo, byle gdzie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wersja Michała bardziej mi się podoba :-D
to zmieniamy nazwe tematu na kontakty intymne ze zwierzetami :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: ?