PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Serwisy randkowe.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(24 Wrz 2020, Czw 15:28)Szary napisał(a): [ -> ]Ktoś wie, po co ludziom, którzy są w stałych związkach, profil na Tinderach? Założyłem sobie konto na chwilę, by sprawdzić jak to działa, i widziałem profil koleżanki, która jest w kilkuletnim związku i chyba nawet jest zaręczona. Niby nie moja sprawa, ale tak hipotetycznie, jak to byście zinterpretowali?
A na tinderze można szukać tylko partnera czy znajomych też? Może ona szuka nowych znajomych w ten sposób?

Może szuka atencji.

Ewentualnie ktoś inny jej założył profil.

Albo ma "otwarty związek".

Albo nie skasowała swojego dawnego profilu.

Albo może być wiele różnych przyczyn. Trudno powiedzieć. Oczywiście pierwsze nasuwa się najprostsze rozwiązanie - jest niewierną s**, ale już tyle razy byłam w takich dziwnych sytuacjach, w których mnie ktoś ocenił po pozorach a rzeczywistość była zupełnie inna, że wolę zawsze mieć dystans do oceny sytuacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: np. jako dziecko prawie że (13 czy 14 lat miałam) miałam wszystkie swoje koszulki w praniu i pożyczyłam koszulkę z jakimś tam zespołem od kuzynki, która ze mną wówczas mieszkała. W autobusie zaczepił mnie jakiś chłopak i myśląc, że skoro noszę koszulkę tego zespołu to logiczne --> muszę być jego fanką, zaczął do mnie nawijać jak najęty o tym zespole, o którym nie miałam bladego pojęcia :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: a jako fobik nie za bardzo umiałam zareagować i usiłowałam tylko dotrwać do mojego przystanka :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

... przystanku? :3

Tak, przystanku.
(24 Wrz 2020, Czw 15:56)Kra_Kra napisał(a): [ -> ]
(24 Wrz 2020, Czw 15:28)Szary napisał(a): [ -> ]Ktoś wie, po co ludziom, którzy są w stałych związkach, profil na Tinderach? Założyłem sobie konto na chwilę, by sprawdzić jak to działa, i widziałem profil koleżanki, która jest w kilkuletnim związku i chyba nawet jest zaręczona. Niby nie moja sprawa, ale tak hipotetycznie, jak to byście zinterpretowali?

A na tinderze można szukać tylko partnera czy znajomych też? Może ona szuka nowych znajomych w ten sposób?


No tak było

[Obrazek: sY1oXGhv26aTcrpimVIGyz5cYjE3enDI.jpg]
Jak dla mnie trzyma sobie konto dla atencji, skoro spora część tylko po tego używa? No a poza tym - no cusz, ludzie zdradzają, może po prostu szuka sobie jakiegoś alvaro
No i mieli racje ludzie którzy pisali że uwaga z Tinderem, że można się zawieść. Tak, może nie byłem jakoś super przygotowany do zdjęcia które zrobiłem (nieogolony i włosy nieumyte od dwóch dni), byłem tak leniwy że nawet nie chciało mi się nawet słowa skrobnąć w opisie, ale 7 polubień od wczoraj jest deprymujące (mam premium).

Może to i dobrze taki liść rzeczywistości, prawie cały wzrost pewności z ostatnich miesięcy wiązał się z tego że się że zauważyłem jak dużo dziewczyn było zainteresowanych (wystarczyło że przestałem wlepiać wzroku w ziemie, przestałem udawać niezainteresowanego by ukryć zdenerwowanie, no i się ogoliłem pierwszy raz od dwóch lat i zacząłem trenować). Najwyraźniej chyba zaczęło mi się wydawać że jestem atrakcyjniejszy niż jestem w rzeczywistości.

Cztery z wyglądu mi się nawet podobają, ale i tak d*pa , zwlekam z daniem polubienia. Z jednej strony po prostu się boje, jakkolwiek żałośnie by to nie brzmiało, no bo jak zacząć i o czym niby można gadać, z drugiej i tak koniec końców nie jestem zainteresowany. Ciągle jestem zakochany w tamtej dziewczynie, Ona po kilku miesiącach i jednym związku dalej jest zainteresowana (właściwie to nawet była będąc w tym związku), co tylko utrudnia mi odkochanie, i znowu jak ją widzę to mam stany jakbym zaraz miał dostać ataku paniki. Czyli d*pa. No świetnie po prostu.

PS.
Chyba prawie wszystkie które mnie polubiły mają taki profil jak ja, czyli poza zdjęciem nic. Wyjątkiem jest jedna. Która opisuje się jako osoba biseksualna, panseksualna, kobieta queen, i (uwaga uwaga) feminazistka  :Postacie - Milord: Kończy swój opis jakąś piosenka która zaczyna się słowami "moje ciało potrzebuje tuszu" (tłumaczenie własne). No zaraz padnę, perfekcyjna kandydatka na rozdziewiczenie starych prawiczków takich jak ja lol. Ta to na pewno nie będzie się bawiła w konwenanse "podobasz mi się, ale jestem kobietą, więc to ty musisz inicjować, nawet jak tak naprawdę to ja mam inicjatywę".
@Bobek90 niech cię to nie zdołuje. Tinder może obniżyć samoocenę. Mocno zniechęcić do zainteresowania kobietami.
Jesteś jedynie kolejną osobą, która potwierdza to co nie wszyscy chcą wiedzieć i nadal nie wierzą.

Dobrze, że jeszcze nie zacząłeś z nimi pisać, to by cię dopiero zdołowało i zszokowało.
Nie chcę cię martwić, ale początkujący mają boosta, częściej jest się pokazywanym, potem lajki spadają mocno, ranking się ustala i pokazuje tym mniej atrakcyjnym profil.
Pamiętaj, że one tam chcą modeli. Dziewczyna dostaje czasami lajka od takich, kiedyś ją taki przeruchał i myśli, że może takiego dostać. Chcą jedynie top 0.001%.
Dają lajki dla atencji i żeby sobie podnieść chemię w mózgu, żeby dostać lajka muszą same go dać. Tak więc nawet jak się dostanie lajka to nic nie znaczy, bo pewnie i tak nie chcą pisać.
Jak kolesie do nich piszą to im smaży mózgi. Mają więcej zainteresowania niż Kleopatra, mózgi nie są do tego przystosowane, dlatego wali im ego w kosmos i nie da się z nimi w ogóle komunikować. Chcą żeby je zabawiać i się do nich płaszczyć, poniżać przed nimi i tracić godność. Oczywiście po to żeby poczuć się, że są wyżej od tych kolesi i że mają jakąś wartość w życiu.

Bez przygotowania się do zdjęć nie ma sensu. Bez zdjęć jak model nie ma sensu. Jak masz 190 to możesz to napisać, na to lecą.
Zdjęcia muszą budzić poczucie respektu, pokazywać wysoki status i kasę.
Bez znajomości mechanizmów atrakcyjności i jak to pokazać w pisaniu nie ma sensu, szkoda energii. Bez tego to jest poniżanie ,utrata godnosci i szacunku do siebie. Nawet jak się będzie dobrze pisać to bez zdjęcia jak model i wyglądu jak model nie ma startu.

Patrzenie to taka średnia oznaka zainteresowania, nawet jeśli nią by było.
Kolesie co mają branie na tinderze, to na żywo są zagadywani, w pracy, niby przypadkowo w sklepie, na przystanku, na warsztatach, dotykani niby przypadkowo itp.. O klubie już nie wspominam. No i jak ktoś jest tak atrakcyjny to tinder jedynie na dodatkowe ruchanie

Generalnie dobrze jest się pozbyć tego lęku przed dowiedzeniem się, że nie jest się takim atrakcyjnym jak się myśli. Taka korzyść z tindera.
Po tym człowiek może mieć więcej luzu.
Trochę ostro : P
Wydaje mi się, ze taki tinder to slaby jest do szukania sobie kogoś. Chyba już lepsze są jakieś czaty, sobie tam piszesz z ludźmi i jak ktoś się bardziej zainteresuje, wysyłacie sobie fotki czy spotykacie się... A na portalach na których każdy ma zdjęcie to wiadomo, ze raczej wszyscy patrzą na wygląd, a później na to co ewentualnie masz do powiedzenia.
(25 Wrz 2020, Pią 16:34)Karol1991 napisał(a): [ -> ]lepsze są jakieś czaty, sobie tam piszesz z ludźmi i jak ktoś się bardziej zainteresuje, wysyłacie sobie fotki czy spotykacie się...
No nie wiem, po zobaczeniu foty z reguły milkną, a nie chcą się spotkać. xD
kto powiedział, że swoje
(25 Wrz 2020, Pią 20:54)U5iebie napisał(a): [ -> ]
(25 Wrz 2020, Pią 16:34)Karol1991 napisał(a): [ -> ]lepsze są jakieś czaty, sobie tam piszesz z ludźmi i jak ktoś się bardziej zainteresuje, wysyłacie sobie fotki czy spotykacie się...
No nie wiem, po zobaczeniu foty z reguły milkną, a nie chcą się spotkać. xD

No cóż :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Na szczęście mam to gdzieś xD
Ja ostatnio poznałem dwie dziewczyny przez forum o niesmialosci i jakos nie chcialy fotki. Z jedna z nich bylem na Sniezce.
d*pa, 7 polubień ze strony dziewczyn przez pierwsze dwa dni i potem zero. W dodatku czekałem kilka dni żeby odwzajemnić się lajkiem i tylko samo żeby coś napisać, czyli do dzisiaj z tych siedmiu zostało mi 2. Napisałem w końcu do jednej, średnio to wyszło. Podróżniczka, rozmowa się o tyle kleiła o tyle że nie było momentu w którym nie miałeś nic do napisania, miłośniczka Polski (lol), ale nagle urwała rozmowę i tyle. Trochę niegrzecznie bo nawet nie powiedziała do widzenia, trudno.
Dobra lekcja, ciekawi mnie tylko w którym momencie popełniłem błąd żeby wyciągnąć wnioski. W żadnym momencie nawet nie dałem do zrozumienia że chciałbym ją poznać czy gdzieś się spotkać, ale rozmowa trwała nie więcej niż kilkanaście minut do pół godziny, więc wydawało mi się za szybko. Pod sam koniec rozmowy dałem d*py bo jak mi zaczęła gawędzić o wrocławskich gnomach nie miałem pojęcia o czym gada.Tj nie tyle d*py o ile dałem do zrozumienia że żaden ze mnie podróżnik który lubi zwracać uwagę na takie pierdoły.

Takie pytanie, do kobiet, czy jak dziewczyna na moje stwierdzenie że chciałbym zwiedzić X mówi że ona też chciałaby zwiedzić X, kilkukrotnie, to ma to w ogóle jakie drugie dno czy nie? W sensie że powonieniem wtedy kończyć z tonem "oficjalnym" i dać do zrozumienia że chciałbym się spotkać czy lepiej ją poznać?

---
Zdołowany wynikiem na tinderze ustawiłem w opcjach żeby mi pokazywał też facetów, chciałem zobaczyć czy może tu o zdjęcie chodzi czy o kijowski opis i zero informacji, i przez kilka godzin wpadło 17 lajków więc chyba aż tak fatalnego zdjęcia wstawić nie mogłem. Tak sobie myśle czy filtrowanie z facetami jest podobne jak z kobietami, ot jak nie mogę poćwiczyć z jednymi, to niech chociaż będzie z drugimi lol

Edit: Halleluja, lajk od niejakiej Samary, a już myślałem że następny koleś.
@Bobek90 nie wiem, czym dokładnie jest "X", ale jeśli to jakieś w miarę bliskie miejsce, to moim zdaniem byłby to dość dobry punkt zaczepienia do zaproponowania spotkania. Chyba, że chodzi o jakieś egzotyczne miejsce (no nie wiem, safari w Kenii), to wtedy nie potraktowałabym propozycji wyjazdu poważnie.

Piszę na podstawie własnych doświadczeń, gdzie podczas spotkań mimochodem sugerowałam pomysły na kolejne randki. Jeśli chłopak nie załapał, to sama proponowałam wprost.

(Jeśli udawał Greka, to musiałam się pogodzić z porażką. Panie też dostają czasem kosza :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:).
Nie, to były raczej dalekie wycieczki takie jak Egipt czy Zakopane.

Szacun kartofel, były dziewczyny które jasno dawały do zrozumienia że nie obraziłyby się gdybym zaproponował spotkanie, ciągnęło się to przez tygodnie w niektórych ekstremalnych przypadkach przez miesiące, ja oczywiście udawałem Greka (zwykle ze strachu of course), a one nigdy nic nie zaproponowały. Będąc facetem inicjatywa wymaga odwagi, będąc kobietą wydaje mi się że chyba jeszcze więcej.

PS.
Ocho, dwa kolejne lajki od panów. Nie wiem czy tinder to dobre miejsce na szukanie dziewczyny, ale jeśli jest ktoś gejem to polecam. A może poprostu Panowie bardziej lubią długie włosy od Pań?
(27 Wrz 2020, Nie 18:47)Bobek90 napisał(a): [ -> ]d*pa, 7 polubień ze strony dziewczyn przez pierwsze dwa dni i potem zero. W dodatku czekałem kilka dni żeby odwzajemnić się lajkiem i tylko samo żeby coś napisać, czyli do dzisiaj z tych siedmiu zostało mi 2. Napisałem w końcu do jednej, średnio to wyszło. Podróżniczka, rozmowa się o tyle kleiła o tyle że nie było momentu w którym nie miałeś nic do napisania, miłośniczka Polski (lol), ale nagle urwała rozmowę i tyle. Trochę niegrzecznie bo nawet nie powiedziała do widzenia, trudno.
Dobra lekcja, ciekawi mnie tylko w którym momencie popełniłem błąd żeby wyciągnąć wnioski. W żadnym momencie nawet nie dałem do zrozumienia że chciałbym ją poznać czy gdzieś się spotkać, ale rozmowa trwała nie więcej niż kilkanaście minut do pół godziny, więc wydawało mi się za szybko. Pod sam koniec rozmowy dałem d*py bo jak mi zaczęła gawędzić o wrocławskich gnomach nie miałem pojęcia o czym gada.Tj nie tyle d*py o ile dałem do zrozumienia że żaden ze mnie podróżnik który lubi zwracać uwagę na takie pierdoły.
Dlatego te apki to rakowisko. Popiszą czasem trochę bo im się nudzi i po prostu przestaną gdy im się odechce, a Ty się potem zastanawiasz jakie popełniasz błędy albo co z Tobą nie tak.
Na tinderze jedyne błędy to te, które popełniła natura tworząc faceta nieidealnym.

Ludzie piszą jak to działa, a ciągle nowi przychodzą i ciągle to samo. Tak ciężko uwierzyć w to co się pisze o tinderze?
(27 Wrz 2020, Nie 21:38)forgetall napisał(a): [ -> ]Na tinderze jedyne błędy to te, które popełniła natura tworząc faceta nieidealnym

Gdyby bycie idealnym było konieczne do reprodukcji i przetrwania gatunku, to z pewnością ludzkość juz by dawno wyginęła. Większość ludzkich samców jest ewidentnie przeciętna, więc ewolucyjnie bycie idealnym nie było koniecznym warunkiem do zaruchania i przetrwania gatunku.
(27 Wrz 2020, Nie 21:47)evergreen napisał(a): [ -> ]Gdyby bycie idealnym było konieczne do reprodukcji i przetrwania gatunku, to z pewnością ludzkość juz by dawno wyginęła. Większość ludzkich samców jest ewidentnie przeciętna, więc ewolucyjnie bycie idealnym nie było koniecznym warunkiem do zaruchania i przetrwania gatunku.

kiedyś nie było tindera.
myślisz, że ci przeciętni kiedyś ruchali? kiedys czyli przez tysiące lat, tysiące lat temu. jasne, łączyli się pary i znajdowali sobie drugie połówki z braterstwem dusz. bo jakiś jaskiniowiec miał świetną osobowość i miło się z nim spędzało czas.
można powiedzieć, że teraz jest powrót do korzeni.

Moje słowa o tinderze zacytowane przez ciebie mówią o nim wszystko i powinni je drukować i rozdawać.
Geny blond włosów mógłby nie przetrwać w populacji, gdyby tacy nie mieli szans na seks. XD
Chodzi mi o to, ze gdyby posiadanie idealnej aparycji było szczególnie faworyzowane przez dobór płciowy, to te geny przeciętności mógłby się nie uchować, skoro samice spalyby tylko z Chadami
(27 Wrz 2020, Nie 22:21)evergreen napisał(a): [ -> ]Geny blond włosów mógłby nie przetrwać w populacji, gdyby tacy nie mieli szans na seks. XD
Chodzi mi o to, ze gdyby posiadanie idealnej aparycji było szczególnie faworyzowane przez dobór płciowy, to te geny przeciętności mógłby się nie uchować, skoro samice spalyby tylko z Chadami


Kiedyś trzeba było walczyć o przetrwanie, więc liczyły się tez inne cechy: inteligencja, zaradność, determinacja, wytrwałość, dyscyplina, kreatywność, współpraca itp.

Teraz nie ma walki o nic, jest tinder. Wszystko jest za darmo praktycznie, można się gapić w netflixa i podróżować całymi dniami. Liczy się tylko morda i wzrost. Już nawet kasa i status się nie liczą.
Jak ktoś nie ma "gry" to zostaje jedynie ze swoją mordą i niczym więcej. Sam ze swoją mordą.
(27 Wrz 2020, Nie 22:27)forgetall napisał(a): [ -> ]Teraz nie ma walki o nic, jest tinder. Wszystko jest za darmo praktycznie, można się gapić w netflixa i podróżować całymi dniami. Liczy się tylko morda i wzrost. Już nawet kasa i status się nie liczą.
Jak ktoś nie ma "gry" to zostaje jedynie ze swoją mordą i niczym więcej. Sam ze swoją mordą.
I wzrostem.
(27 Wrz 2020, Nie 22:32)vesanya napisał(a): [ -> ]I wzrostem.
Bardzo śmieszne
Akurat wydaje mi się że faceci bardziej zwracają uwagę na urodę niż kobiety. Kobiety chyba jednak bardziej na status. Zresztą tak jak pisze evergreen, zdecydowana większość facetów i kobiet są przeciętni, tak jeśli chodzi o urodę jak i status, także żeby zareprodukować nie trzeba być ani idealnie piękną ani mieć pozycji Billa Gatesa.

Cholera, to nawet nie tak że na tym tinderze kumuluje się górna topka kobiet. Gdzie tam, większość, jak to w życiu, zwykłe. Po prostu mocno pomalowane, dużo pewnie trochę przy zdjęciu posiedziało, więc ty ich nie widzisz takimi jakimi są w realu, na co dzień. Bardziej chyba chodzi o to że stosunek mężczyzn do kobiet wynosi 70-30. W takich warunkach to jasne że każda kobieta od przeciętnych w górę, może wybierać do woli, wybrzydzać, natomiast facet żeby startować nawet do przeciętnych musi odpicować swój profil jak Michał Anioł swoje rzeźby. Ja rzuciłem zwykłe zdjęcie, i nic ciekawego w opisie.

Wymowne jest to że od facetów przez kilkanaście godzin dostałem 21 lajków, od kobiet bodaj od czwartku 8 (z czego 6 w 24 godziny po założeniu konta). Skąd bierze się taka różnica? Stawiam orzechy przeciw dolarom że dysproporcja w płci w znacznym stopniu to tłumaczy.
30 lajków od panów w 24 godziny. Nic dziwnego że wiele kobiet, w sytuacji gdzie stosunek panów do pań wynosi 2`5 do 1, narzeka że dostaje kilkadziesiąt lajków na dzień.
Lol, ja nawet nie wpadłem na pomysł, żeby sprawdzać ile lajkuf będę miał od facetów. xD I w sumie nie jestem ciekawy.

Pewnie z facetami idzie w miarę normalnie pogadać. Laski na tinderze są dziwne. xP

Chyba znowu zrobię sobie konto na badoo, tam się więcej działo, pewnie dla tego, że mogłem sobie pisać do kogo chciałem, jak napisałem tam do kilkuset dziewczyn to siłą rzeczy działo się więcej. xD
Jak tak się rozglądam po świecie, to widzę sporo nieszczególnie refleksyjnych ludzików w związkach. Oni się nie zastanawiają bez końca: czy ja jestem wystarczający, czy ja jestem odpowiednia.... Tylko śmiało idą po swoje. A ci co mają skłonność do rozważań i dzielenia włosa na czworo, często przekombinowują, gmatwają proste sprawy i prowadzą zmyślny samosabotaż. To się nie może udać, kiedy nawet człowiek jest sam przeciwko sobie.