PhobiaSocialis.pl

(22 Lut 2018, Czw 21:11)Chris_1977 napisał(a): [ -> ]Niestety, powiększany biust jest w o wiele wyższej kategorii, chociażby dlatego że nie da się tego zrobić metodami domowymi. A usta da się powiekszyć całkowicie za darmo, w komforcie domowego zacisza, przy pomocy słoiczka. Dla zainteresowanych – instruktaż poniżej.
Jest ktoś odważny, kto by spróbował czy to naprawdę działa i pochwaliłby się efektami? :-)
https://www.youtube.com/watch?v=Lbpvb0-qsVw

xD
Założę się, że musi być jakiś równie mądry, dający podobnie zniewalający efekt sposób na biust (na myśl przychodzi mi tylko reakcja alergiczna).

(22 Lut 2018, Czw 21:19)Czereśnia napisał(a): [ -> ]xD Założę się, że musi być jakiś równie mądry, dający podobnie zniewalający efekt sposób na biust (na myśl przychodzi mi tylko reakcja alergiczna).

Jest, niby taki trochę oszukany ale jest. Mianowicie można sobie wypchać biustonosz skarpetkami. Pamiętam jak dawno temu mojej koleżance wypadły na dyskotece skarpetki spod bluzki. Długo myśleliśmy z kumplami co to było i wtedy właśnie przyszło olśnienie ze stanikiem. Innego rozwiązania tej zagadki nie znam :-)

Podobno cycki po ciąży same się powiększają. Po co inwestować w skarpetki lepiej sobie dziecko zrobić

Niestety przy okazji pojawia się też efekt cebuli.

To jest raczej smutne niż śmieszne. Wyobraźcie sobie świat, w którym facetom penisy rosną na klacie i są dla każdego widoczne. Myślę, że powiększanie też byłoby popularne.

Pochwa kobieca ma mniej więcej 5-6 centymetrów a podczas stosunku wydłuża się dwukrotnie. Najwięcej nerwów jest na początku, więc w sumie sam nie wiem o co chodzi z tym powiększaniem. Większość facetów ma mniej więcej 15 centymetrów w Europie i mediana oraz dominanta są ze sobą blisko, czyli mało kto ma dużo więcej i dużo mniej.

Teoretycznie im większe przyrodzenie, tym większe potencjalne problemy z ukrwieniem go, więc lepiej mieć trochę mniejszego niż za dużego

Tak wiem, tłumaczę się tak tylko XD

(23 Lut 2018, Pią 10:53)Shiro napisał(a): [ -> ]Tak wiem, tłumaczę się tak tylko XD

Też nie wiem o co chodzi, ale nie da się zaprzeczyć, że jest wśród ludzi, w 95% mężczyzn, spore zainteresowanie tą kwestią. Tak jak dużym biustem. Też nie wiem, jaką miałby pełnić dodatkową funkcję. Duży biust to w dużej mierze ilość tkanki tłuszczowej, a nie gruczołowej, więc nie ma to związku z ilością potencjalnego mleka dla przyszłego potomstwa (tak chyba próbowano kiedyś wyjaśnić ową preferencję).

Wielu młodych facetów lata z przerażeniem po pokoju z linijką w ręku ale to powinno minąć po okresie dojrzewania XD

Ja współczuję kobietom z dużym biustem. To zawsze balast, który uszkadza kręgosłup i przeszkadza w innych sprawach. A Cycki to cycki. Może zupełna deska jest trochę mniej atrakcyjna ale takie małe też są spoko

(23 Lut 2018, Pią 11:15)vesanya napisał(a): [ -> ]Też nie wiem, jaką miałby pełnić dodatkową funkcję.

Może że niemowlęciu łatwiej jest złapać za dużą pierś, tzn. że aplikacja jest łatwiejsza?

Albo po prostu, że gruczołów nie widać, więc mózg ocenia w najprostszy sposób, czyli duży rozmiar = potencjalnie więcej gruczołów.

No nie wiem, ale ciekawe, faktycznie.

Spokojnie, jestem fachowcem od kobiecych piersi 8)

Cytat:Dr Marilyn Glenville, specjalistka od hormonów i żywienia, przyznaje: „Oczywiste jest, że nie mówimy tylko o tłuszczu. Tkanka piersiowa również się zwiększa. Musimy zainteresować się tym, co ma wpływ na jej ilość – a jest to estrogen, kobiecy hormon płciowy. To on zmienia kształt naszego ciała podczas dojrzewania.”


Wpływ estrogenu na kobiecy biust jest oczywisty. Istnieją nawet preparaty na jego bazie mające zwiększyć wielkość kobiecych atutów. Dr Glenville uważa więc, iż aby uzyskać odpowiedź na dręczące nas pytanie musimy zrozumieć, jak zmieniała się nasza ekspozycja na estrogen w ostatnich dziesięcioleciach.

„Dziewczęta osiągają dojrzałość płciową szybciej niż kiedykolwiek w historii. Rodzą mniej dzieci i krócej karmią piersią. W rezultacie mają więcej cykli miesiączkowych niż nasi przodkowie. A pamiętajmy, że to właśnie estrogen stymuluje owulację” mówi dr Glenville.


Dzisiejsze młode kobiety to pierwsze pokolenie, których matki zażywały pigułki antykoncepcyjne. Wczesne wersje tych tabletek posiadały bardzo duże dawki syntetycznego estrogenu. Tymczasem, wciąż mało wiadomo na temat długoterminowego wpływu wyższej ilości tego hormonu na rozwój przyszłych pokoleń.

A a propos metod powiększania, wklejam mojego ulubieńca

https://youtu.be/s4ZiC39HHzY

W skrócie - można zahipnotyzować piersi to urosną.

Ogólnie to kompleksy na temat przyrodzenia śmaiło wpisałbym w dysmorfofobie. Jeszcze rozumiem kobiety, że taką kulturę mamy i mogą czuć się gorzej jak widzą wcześniej dojrzewające koleżanki w klasie.

No okej, jest to zaliczane ale ma to tylko 8%. Założę się, że jak ktoś ma tendencje do kompleksów to dużo częściej zauważy braki w rozmiarze

Kompleksy na temat przyrodzenia to też kwestia kulturowa. Moim zdaniem to nie dysmo, tylko wynik społecznej propagandy, zwłaszcza widocznej na stronach porno, tak często przez mężczyzn obczajanych

Wydaje mi się, że to co widać w porno to nie społeczna propaganda tylko odpowiedź na to, co się najbardziej podoba.

Wiadomo, popyt generuje podaż, pokazują to, co ludzie chcą oglądać.

Może być tak, że popyt generuje podaż, ale i podaż generuje popyt, wytwarzając lub utrwalając u ludzi określone preferencje. Nawet nie chodzi tylko o wygląd aktorów, ale ich teksty albo poboczne reklamy w stylu "powiększ dwukrotnie penisa w 10 dni". To wszystko razem kształtuje pewien sposób myślenia. Ale może masz rację i większość ludzi od zawsze lubiła duże przyrodzenia, nie wiem w sumie.

Kto by patrzał na wielkie cycki, najważniejsze są krągłe pośladki i małe stópki   Chyba wyśle fotki mojego peniska specjalistką z forum, żeby oceniły czy mam się czego wstydzić. Chociaż...........wole zostać na forum

Cytat:koleżance wypadły na dyskotece skarpetki spod bluzki.

Widać, żeś wiekowy człowiek. Za komuny musiały sobie skarpetki wkładać, dzisiaj co drugi biustonosz w sklepach jest z pianką, nic nie wypada, nic nie widać. Czasem to aż wkurza, chcesz kupić normalny, a tu ciągle te napompowane.

(23 Lut 2018, Pią 13:41)Omul napisał(a): [ -> ]Kto by patrzał na wielkie cycki, najważniejsze są krągłe pośladki i małe stópki   Chyba wyśle fotki mojego peniska specjalistką z forum, żeby oceniły czy mam się czego wstydzić. Chociaż...........wole zostać na forum

Hahaha, dyskusja o narządach płciowych, faktycznie trudno o lepszy temat do żartów, z takiej okazji aż zal nie skorzystać

(23 Lut 2018, Pią 14:07)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): [ -> ]dzisiaj co drugi biustonosz w sklepach jest z pianką, nic nie wypada, nic nie widać.

To musi być prawdziwa ulga, że dziś nie musisz się martwić o wypadające skarpetki. Jak widać biustonosze poszły do przodu, a triki ciągle te same, przejęte od wiekowych koleżanek ;-)

(23 Lut 2018, Pią 12:17)vesanya napisał(a): [ -> ]większość ludzi od zawsze lubiła duże przyrodzenia, nie wiem w sumie.

Jako że jestem specjalistą od antycznych fallusów to się wypowiem


Zacznijmy od mitologii egipskiej.

Ogólnie to już na samym początku mamy gościa o ksywce Atum - Bóg Słońca. Wywodził się on z nicości i był największym prawilniakiem pod słońcem. W tłumaczeniach jest to ujęte tak "Ujął dłonią swój wzwiedziony członek i wzbudził w nim rozkosz – tak zrodziły się bliźniaki Szu i Tefnut.". Więc można powiedzieć, że wszyscy ludzie na ziemi są skutkiem samogwałtu.

Później była również historia Seta i Ozyrysa. W bratobójczej walce Ozyrys umarł i został poćwiartowany. Jego zrozpaczona loszka podróżowała po całym świecie aż w końcu złożyła go prawie całego. Prawie, bo jego członek zaginął w akcji i wpadłą na pomysł, aby mu doczepić sztuczną grzechotkę.

W obrazach ze starożytnego Egiptu można gołym okiem zauważyć, że postaci w czasie stosunku (jest bardzo dużo takich obrazów) mają raczej duże przyrodzenia. Bogowie tym bardziej o żadnej nanotechnologii nie słyszeli.


W starożytnej Grecji też były jakieś dziwne historię ale ogólnie w sztuce itd. widać, że rzeźby mają bardzo małe przyrodzenia. Wiązało się to z tym, że autorzy chcieli zaznaczyć w herosach bardziej cechy umysłowe. Światły umysł, piękną rzeźbę a nie koniecznie płodność.

Duże fallusy w kutlurze greckiej i rzymskiej pojawiają się w dwóch znaczeniach. Pozytywnym i negatywnym.

W tym negatywnym, trochę powszechniejszym używa się ich do ukazania kogoś dzikiego, barbażyńskiego, nie potrafiącego poradzić sobie z własnymi popędami i nie myślącego rozmuem człowieka. Np. Satyrzy byli przedstawiani z maczugami XXL.

W tym pozytywnym aspekcie np. Bóg Priap był przedstawiany ze sztangą, co tylko najlepszy kulturysta by podniósł. No ale on był Bogiem płodności to musiał mieć taką.

Ogólnie zainteresowanie seksem i fallusem istniało od zawsze, jednak uważam, że dostęp do pornografii internetowej rozwinął kult cielesnośći do granicy i pomimo, że zarówno w dzikich plemionach jak i największych cywilizacjach były różne święta i marsze o tle seksualnym oraz np. penis był często symbolem szczęścia, to jednak teraz wpływy są dużo, duuużo silniejsze.

Ogólnie co do tego, czy fajniejsze było małe czy duże przyrodzenie to chyba zwykle zależało, jakie posiada akurat rządzący władca

Mi się zdaje, że coraz więcej ludzi ma awersje do sztuczności. Ja już całkiem nie toleruje sztucznego biustu albo powiększonych botoxem warg. To jest jakaś masakra, nie mogę patrzeć na takie lalki z kaczym dziobem i dużymi sztucznymi cyckami, to może modne było w latach 2000-2014 teraz ludzie się z tego bardziej śmieją i negatywnie komentują za plecami. Naprawdę 10000 razy lepsze małe piersi, a najlepsze to średnie. Mi się duże w ogóle nie podobają

(23 Lut 2018, Pią 15:29)Boomshaka napisał(a): [ -> ]to może modne było w latach 2000-2014 teraz ludzie się z tego bardziej śmieją i negatywnie komentują za plecami.

Naprawdę komuś się to podobało (poza korzystającymi z tego typu zabiegów)? Normalni ludzie chyba zawsze woleli naturalne ciała.

(23 Lut 2018, Pią 15:29)Boomshaka napisał(a): [ -> ]to może modne było w latach 2000-2014

Ja bym powiedział, że nieco wcześniej. Gdzieś w latach 80, 90-tych. No, ale... jak wiadomo - na głupotę moda jest zawsze.

A ja myślę, że sztuczne jest ładne, jeśli dobrze zrobione i nieprzekombinowane. Chociaż oczywiście najlepiej nie mieć kompleksów i potrzeby robienia takich zmian, ale czasem jest to bardzo trudne.

Zaraz chyba przeniosę gdzieś ten wielki offtop.

(23 Lut 2018, Pią 14:30)Chris_1977 napisał(a): [ -> ]To musi być prawdziwa ulga, że dziś nie musisz się martwić o wypadające skarpetki.

No ja się akurat nie mam o co martwić, bo mój biust moja sprawa, więc nie ma siły, która mnie zmusi do niewygody celem poprawienia nastroju samcom Szczerze to dziwią mnie te staniki, bo obecnie panuje raczej moda na małe cycki.

Ciekawy wykład o fallusach, Shiro.

(22 Lut 2018, Czw 20:55)forac napisał(a): [ -> ]Może, żeby nie musieć grać trza poszukać partnera na swoim poziomie "fajnosci"

To nie jest wcale głupi pomysł.

Mnie się wydaje, że "osoba z branży" jest w stanie więcej zrozumieć, na więcej rzeczy przymknąć oko. Normals może się szybko umęczyć, a nawet jeśli znajomość się utrzyma, to pozostaje jeszcze kwestia wyrzutów sumienia związanych z tym, że nie wychodzi się z tą osobą gdzieś, nie poznaje jej znajomych, że ona nie może prowadzić życia, jakie by miała u boku kogoś zdrowego, bez niedociągnięć, no i ten ciągły lęk, że będzie miała w końcu dosyć.