PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Serwisy randkowe.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zdaję sobie sprawę, że w realu to ciężkie się przełamać i umówić ale dlaczego nie przez internet? I co w tym jest trudnego? Trzeba zaakceptować możliwość odrzucenia propozycji ale poza tym nie jest to chyba nic jakos bardzo stresującego, zwlaszcza na jakichś portalach randkowych. Wtedy to naturalne chyba, ze się dąży do spotkania i normalne jest też, że nie zawsze to wypali. Gdybym ja faktycznie chciała spotkać się z facetem a on by zwlekał to bym się nie wachała, dlatego mnie to dziwi.
tragedia, z tych wszystkich zagadujących trzeba wybrać odpowiednią osobę :l
jakie szczęście że facet może bez problemu wybrać odpowiednią osobę mając kilkadziesiąt mniej okazji do jej pozania!

(11 Lis 2018, Nie 20:14)Placebo napisał(a): [ -> ]nie jest to chyba nic jakos bardzo stresującego, zwlaszcza na jakichś portalach randkowych.

nie jest, ale jak jest się olewanym i jest problem żeby przez miesiące zagadywania znaleźć chociaż jedną osobę na spotkanie, to uwierz, jedzie ci to ostro po poczuciu własnej wartości. A takie są realia po męskiej stronie (zaznaczam, że dalej chodzi o faceta-średniawkę).
(11 Lis 2018, Nie 20:15)niesmialytyp napisał(a): [ -> ]jakie szczęście że facet może bez problemu wybrać odpowiednią osobę mając kilkadziesiąt mniej okazji do jej pozania!
Odpowiednia osoba dla faceta to ta jedyna, z którą go dopasowało xD
(11 Lis 2018, Nie 20:14)Placebo napisał(a): [ -> ]Zdaję sobie sprawę, że w realu to ciężkie się przełamać i umówić ale dlaczego nie przez internet? I co w tym jest trudnego? Trzeba zaakceptować możliwość odrzucenia propozycji ale poza tym nie jest to chyba nic jakos bardzo stresującego, zwlaszcza na jakichś portalach randkowych. Wtedy to naturalne chyba, ze się dąży do spotkania i normalne jest też, że nie zawsze to wypali. Gdybym ja faktycznie chciała spotkać się z facetem a on by zwlekał to bym się nie wachała, dlatego mnie to dziwi.

Nie jest żadnym problemem odrzucenie, nie jest to stresujące, na żywo dla mnie też nie jest.
Po prostu a)nie chcą pisac, b)nie chcą się spotkać.
Bardziej patologiczne przypadki, które na tinderze są normą c)nie przychodzi na spotkanie, d)odwołuje tuz przed.
To są potwierdzone dane. Może trzeba umieć pisac, ale do tego trzeba miec najpierw matche, których faceci nie mają zbyt wiele, a nawet jesli to dziewczyny po prostu nie odpisują.
Słyszałem dane, że 66% pierwszych wiadomości pozostaje bez odpowiedzi.
(11 Lis 2018, Nie 19:51)forgetall napisał(a): [ -> ]@KA_☕☕☕_WA podajesz absurdalne argumenty.
Jedyne co podają kobiety po nieudanych randkach to "facet był dziwny". Czyli jaki? "nie wiem, po prostu dziwny". Czyli niepewny siebie.

Wczuwam się w sytuacje kobiet. Dostają mnóstwo atencji i staja się wybredne, wolą atencje od poznania kogoś. Taki jest mechanizm tinderów. Rozumiem, że marzy im się, że ktoś odda im swoje serce, ale chyba można się cieszyć samą mozliwością poznawania kogoś i nie od razu musi to być miłość do grobowej deski.
Zestawianie tych problemów jest dla mnie zwyczajnie niezrozumiałe.
Mam wrażenie, że za bardzo patrzysz na sprawę ze swojej perspektywy. I to nie są absurdalne argumenty, tylko takie jest życie, tak bywa, tylko, ze Ty jako osoba, która może nie doświadczyła takich sytuacji, nie potrafisz ich zrozumieć i się w nie wczuć. Dużo też piszesz o tym nieszczęsnym Tinderze, a przecież nie wszystkie dziewczyny używają takich apek albo szybko z nich rezygnują 
(11 Lis 2018, Nie 19:54)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]
(11 Lis 2018, Nie 19:13)KA_☕☕☕_WA napisał(a): [ -> ]Dlaczego większość forumowiczów nie oznacza mnie, jak się do mnie zwraca? Nie rozumię. x)
No proszę, takie patologiczne ilości atencji zostały Ci poświęcone, że już sama nie rozumiesz dlaczego, niektórzy tego nie robią.

A tak na serio. Ja myślę, że jest duże niezrozumienie w tej kwestii pomiędzy kobietami i mężczyznami. Po prostu my trochę inaczej myślimy. Dla kobiet, ilość nie znaczy tyle co dla mężczyzn, a dla mężczyzn jakość może nie znaczyć tyle co dla kobiet.

Kto ma lepiej, to w bardzo dużym stopniu zależy od samej osoby, od jej cech charakteru, no i niestety wyglądu.

Np. dobrze wyglądający i ogarnięty facet ma pewnie lepiej od dziewczyny o takich samych cechach, bo dopasowań ma odpowiednią ilość,żeby móc sobie dobrze dobrać partnerkę, a kobieta, mimo może nawet większej ilości dopasowań, musi bardzo dużo czasu poświęcić, a często i zmarnować na dobór odpowiedniego faceta, bo nie każdy jest szczery i pisze w intencji, o której mówi. Jeśli chodzi o seks to lepiej będzie miała ta kobieta, bo wiele facetów tego szuka, facet też nie będzie miał najgorzej, ale o wiele gorzej, bo kobiety często szukają (do zweryfikowania xD) innej relacji. Jeśli chodzi o znalezienie partnera do jakiejś poważniejszej relacji to lepiej będzie miał mężczyzna, bo kobiety są bardziej do tego skłonne i jak jest szczery to może na prawdę wybierać w dużej ilości kandydatek.

Jeśli jednak chodzi o przeciętnie wyglądające osoby to w tym przypadku na pewno liczba dopasowań dla mężczyzn jest znaczniej zredukowana niż liczba dopasowań dla kobiet.

Jeśli chodzi zaś o cechy charakteru typu nieśmiałość, to nie wpływa to na dopasowania, ale wpływa to na sam proces poznawania się. Kobiety jednak mają o wiele łatwiej tutaj pod tym względem, że to faceci zagadują zazwyczaj jako pierwsi i oni inicjują spotkania. Więc tutaj muszę przyznać, że kobiety mają lepsze warunki do nawiązywania znajomości, tyle że one mogą mieć inne priorytety i inaczej mogą patrzeć na to jak ktoś po raz enty okazuje się osobą, której chodzi o coś innego niż im. Jeśli chodzi o osoby toksyczne to myślę, że podobnie łatwo natrafić na toksyczną dziewczynę jak na toksycznego chłopaka, może tylko istnieja tutaj kwestia podatności na toksyczne relacje.

Z mojej perspektywy wygląda to jednak tak, że to koleżanki "po fachu" (xD) dość znacznie łatwiej o nawiązanie relacji z drugą osobą, może nie mówię koniecznie o jakości tej relacji, ale jednak i chyba nikt temu nie będzie zaprzeczać?

Nie wiem jak wygląda jakość relacji nawiązywanych przez fobików na takich serwisach, ale jak już wcześniej wspominałem - o ile jeśli chodzi o jasne intencje to lepiej mają faceci, o tyle przy możliwej toksyczności partnerów myślę, że jest podobnie.

Ale jak powtórzę - myślę, że faceci i kobiety mają różny pogląd, jeśli chodzi o te sprawy. A obiektywnie jak to wg. mnie wygląda - to napisałem.
Tutaj padło wiele trafnych przemyśleń. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Propsy. Fajnie wiedzieć, że jakiś pan rozumie w jakimś stopniu sytuację kobiet. :Husky - Podekscytowany: 

Co do tego, ze chciałabym, żeby ludzie mnie oznaczali, to mam też życie poza forum i chciałabym, żeby jak coś było pisane do mnie też do mnie trafiło: W święta też chciałabym poświęcić trochę czasu rodzinie i pośmieszkować sobie przy serialu o Piłsudskim czy innych koronach kruluf bez ciągłego zaglądania na forum. Nie chcę mi się potem wertować miliona stron i postów w dociekaniu, czy ktoś do mnie napisał i co. XP Jakieś życie też przecież mam, a nie chcę go ciągle tracić na siedzeniu na forumku.  -:Stan - Uśmiecha się - LOL:

(11 Lis 2018, Nie 19:55)Rival napisał(a): [ -> ]
(11 Lis 2018, Nie 19:43)Placebo napisał(a): [ -> ]Ale czemu fobik sie nawet nie umowi? Ja bym się umówiła. Fobicy też zreszta chodza na randki i maja dziewczyny, po co te uogolnienia?

Ale dużo rzadziej. Tak już się w społeczeństwie przyjęło, że to facet musi wykazywać inicjatywę, a wiadomo, że fobicy mają z tym problem.

Poza tym, @forgetall w sumie wszystko już napisał co trzeba. Argument o tym, że fobiczki mają ciężko, bo dostają dużo atencji jest wręcz idiotyczny XD nawet jeśli duża większość ludzi na portalach randkowych to chore po+:Ikony bluzgi kochać 2:, to przecież np. normalny facet, pisząc do dziewczyny ma taką samą szansę trafić na jakąś wariatkę (czy tam inną nieodpowiednią osobę xd), co kobieta. Więc skoro szanse na spotkanie nieodpowiedniej osoby są takie same, a kobiety mają o wiele więcej atencji + nie muszą tego kontaktu inicjować to chyba jednak mają sporo łatwiej na portalach. Serio, jak można mówić, że kompletny brak atencji to porównywalny problem do zbyt dużej atencji XD w tym drugim przypadku wystarczy nie odpisywać, a w pierwszym ciężko cokolwiek zrobić.
Tylko, że taki rachunek prawdopodobieństwa ma taki myk, że mogą dziewczynie na początku trafiać się sami tacy podejrzani faceci, a dopiero ja jakimś trylionowym razem normalny, ale do tego czasu może albo zrezygnować z poszukiwać, bo będzie się czuła źle po takich relacjach, albo nie starczy jej na to życia. Tak jak wspominałam: Dużo zależy od szczęścia. Tak samo, jak jest prawdopodobieństwo, że można wyrzucić sześć oczek na kostce, ale za którym razem się to trafi, to już bardziej skomplikowana sprawa.

(11 Lis 2018, Nie 19:58)lvs napisał(a): [ -> ]@"KA_☕☕☕_WA" - ja nie deprecjonuję tych problemów, tylko sądzę, że są wyolbrzymione. Był taki okres w moim życiu w młodości, gdzie miałem spore powodzenie u różnych dziewczyn i w ogóle na to nie narzekałem. Obecnie nie mam żadnego powodzenia (to nie żart), przynajmniej w internecie. I uwierz, że 100 razy bardziej wolałem tamte czasy. Zapytaj nieatrakcyjną kobietę, którą faceci omijają łukiem (każdy z nas taką zna) czy nie chciałaby mieć zbyt dużego powodzenia. Jestem ciekaw jej odpowiedzi.
Wydaje mi się, że w poprzednim poście pisałeś o czymś innym - o tym, że jak kobieta ma dużo atencji, to zawsze się trafi ta pozytywna. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Jak wspominałam w poprzednim poście: Brak powodzenie nie oznacza barku problemu - jest po prostu inny.

(11 Lis 2018, Nie 20:02)yoga.cat napisał(a): [ -> ]
(11 Lis 2018, Nie 19:54)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Dla kobiet, ilość nie znaczy tyle co dla mężczyzn, a dla mężczyzn jakość może nie znaczyć tyle co dla kobiet.

Kto ma lepiej, to w bardzo dużym stopniu zależy od samej osoby, od jej cech charakteru
Prawda,choć można pewnie pierwsze zdanie ująć jeszcze jako że dla niektórych ludzi , bez względu na płeć jest tak, bądź tak.

I w ogóle jeśli w tej dyskusji będą mieszały się priorytety, które ludzie mają poznając kogoś, to ciężko będzie rozmawiać. Bo wtedy te argumenty do siebie nie pasują. Jeśli kogoś nie cieszy uwaga dotycząca przelotnych znajomości, to nie trafi do niego argument, że to jest takie mega odczucie, kiedy to się dzieje, i że trzeba się cieszyć, bo z tego i tak nie wynika realizacja celu, żeby znaleźć kogoś do wartościowej relacji.
:Różne - Serce::Różne - Serce::Różne - Serce:
żeby podgrzać atmosferę, napiszę, że 80% kobiet przesuwa w prawo 20% najatrakcyjniejszych mężczyzn, ale nie weryfikowałem prawdziwości tej statystyki, bo mi się nie chciało xD
(11 Lis 2018, Nie 20:22)sdfgh napisał(a): [ -> ]żeby podgrzać atmosferę, napiszę, że 80% kobiet przesuwa w prawo 20% najatrakcyjniejszych mężczyzn, ale nie weryfikowałem prawdziwości tej statystyki, bo mi się nie chciało xD

tez słyszałem, ale to dotyczy podziału atrakcyjny-nieatrakcyjny, gdy miały podzielić 50/50.
Podobno 7% matchują. Na pewno nie co 5 osobę.
W prawdziwym zyciu pewnie jest ten podział 80 - 20, ale aplikacje randkowe mają to jeszzce bardziej zachwiane.
Uwierzcie, że ta cała atencja to **uj, jeśli większość facetów i tak nie będzie potrafiła pogodzić się z faktem, że ma się fobię.

Zresztą ile fobiczek ma konta na portalach randkowych jak wiele z nich wstydzi się nawet pokazać twarzy?
(11 Lis 2018, Nie 20:17)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Odpowiednia osoba dla faceta to ta jedyna, z którą go dopasowało xD
A co jeśli to mogłaby być prawda? Oczywiście, to brzmi idealistycznie. Ale mam na myśli to, że matematyka wydaje się mieć gigantyczny sens tu, że przecież jak statystycznie spotka się 100 osób, to tam wśród nich musi być jakaś zarąbista osoba. A co jeśli życie nie opiera się tylko na matematyce, tylko czasem ktoś się skądś po prostu pojawi i nie potrzebujesz do tego 500 osób, tylko tej jednej? Abo trzech spośród których masz jedną. Albo co jeśli ani wśród stu albo tych trzech nie ma i tak fajnej osoby? Życie się różnie układa. Tak samo jak można znać dziesiątki osób, a i tak wśród nich nie mieć przyjaciela.
Chyba, że, znów powtarzam, mówimy o samym funie interakcji, to wtedy inna bajka i inne kategorie myślenia.
(11 Lis 2018, Nie 20:25)Placebo napisał(a): [ -> ]jeśli większość facetów i tak nie będzie potrafiła pogodzić się z faktem, że ma się fobię.
Tyle tu samotnych fobisiów, weźcie sobie po jednym :Stan - Uśmiecha się:
(11 Lis 2018, Nie 20:25)Placebo napisał(a): [ -> ]Uwierzcie, że ta cała atencja to **uj, jeśli większość facetów i tak nie będzie potrafiła pogodzić się z faktem, że ma się fobię.
Wierzę. Ale myślę, że mężczyźni są bardziej w stanie wybaczyć kobietom fobiczne zachowania niż na odwrót. To wszystko przy o wiele mniejszej ilości "atencji".

(11 Lis 2018, Nie 20:26)yoga.cat napisał(a): [ -> ]
(11 Lis 2018, Nie 20:17)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Odpowiednia osoba dla faceta to ta jedyna, z którą go dopasowało xD
A co jeśli to mogłaby być prawda? Oczywiście, to brzmi idealistycznie. Ale mam na myśli to, że matematyka wydaje się mieć gigantyczny sens tu, że przecież jak statystycznie spotka się 100 osób, to tam wśród nich musi być jakaś zarąbista osoba. A co jeśli życie nie opiera się tylko na matematyce, tylko czasem ktoś się skądś po prostu pojawi i nie potrzebujesz do tego 500 osób, tylko tej jednej? Abo trzech spośród których masz jedną. Albo co jeśli ani wśród stu albo tych trzech nie ma i tak fajnej osoby? Życie się różnie układa. Tak samo jak można znać dziesiątki osób, a i tak wśród nich nie mieć przyjaciela.
Chyba, że, znów powtarzam, mówimy o samym funie interakcji, to wtedy inna bajka i inne kategorie myślenia.
Chcesz mi powiedzieć, że jedno dopasowanie u mężczyzn jest lepsze niż 20 u kobiet czy takie rozważanie poza tematem tylko sobie napisałaś?

Bardzo rzadko pewnie tak się zdarzy, ale najczęściej tak nie jest. Mam wrażenie, że to jakaś próba odwracania kota ogonem na siłę.
Jest odpowiednia - ok, jeszcze musi nas wybrać i się z nami umówić.

Te 1 vs 20 dopasowań (sory - nie znam proporcji) może być lepsze dla mężczyzny, tak, ale najczęściej nie jest. I wyjątki nie mają znaczenia w przypadku ogółu (jeśli się mówi o ogóle). A jeśli mówimy o niezwykłych sytuacjach to można powiedzieć tak na prawdę wszystko. Bo co jeśli w przypadku 20 dopasowań znajdzie się 5ciu odpowiednich facetów, którzy akurat oni napiszą do dziewczyny. Wtedy to można sobie wybierać. To też przypadek niezwykły, ale Ty taki podałaś - to ja też.
@"KA_☕☕☕_WA" @Placebo @yoga.cat

"Dużo zależy od środowiska"
To na Tinderze są środowiska?! Można trafić na złe środowisko na Tinderze?

"Ok, dziewczyny, słuchajcie, od dzisiaj spotykamy się z hardymi neonazistami"
No jak w sieci same :Ikony bluzgi kurka: i nieonazistki, to faktycznie lepiej, gdy nikt nas nie chce. To już lepiej być samemu, przynajmniej nie dostnaiemy kosy pod żebra, gdy damy takiej kosza.

"Serio, jak można mówić, że kompletny brak atencji to porównywalny problem do zbyt dużej atencji XD"
Zwłaszcza na Tinderze, gdzie bez matcha jakiś łysy neonazista ze swastą nawet do nas nie napisze - chyba że same dałyśmy mu lajka... (pewnie był na zdjęciu w peruce i z pacyfką, cwaniak!).

"<<Prosty rachunek prawdopodobieństwa, jak się zacznie chodzic na randki to się kogos pozna>>
True dla obu płci."
No tak, zakładając, że faceci mają takie samo powodzenie w internecie... Teraz mi powiedz, czy tak jest...

"ale dlaczego nie przez internet? I co w tym jest trudnego?"
No nic, Placek, nic, właśnie piszę z 10 napalonymi dziewczętami... Dobrze, że mam podzielną uwagę.

"Fobia może być powodem samotności u kobiet - tak jak jest u fobików. Tak samo może kobietom ograniczać możliwości kontaktu z innymi ludźmi. Myślisz, że taka kobieta, która nigdzie nie wychodzi i nie ma z nikim kontaktu, tak szybko nawiąże jakąś głębszą relację?"
Pewnie, że niekoniecznie, ale ma jedną szansę więcej, w postaci powodzenia w internecie. I to zwykle takiego, że może cierpieć wybierając :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja nie twierdzę, ze łatwo się odważyć spotkać kogoś obcego, że łatwo dobrze czy nawet poprawnie wypaść na randce, ale w przypływie odwagi, desperacji czy determinacji można chociaż spróbować z tego łatwego poziomu, jakim jest internet, a nie z tego wysokiego C - zagadując na przystanku....
Zabijecie mnie kiedyś, serio, bede miał gorszy dzień, wejdę na taki wątek i się powieszę, bedziecie mieli mnie na sumieniu. xP
To jest jak walenie głową w mur albo grochem o ścianę, zawsze sie okazuje, że na portalach sami neofaszyści i napaleni gwałciciele. Naziol ze mnie żaden, to chyba należę do grupy numer... :Stan - Różne - Zaskoczony:

"tragedia, z tych wszystkich zagadujących trzeba wybrać odpowiednią osobę :l"
Albo nie daj Bóg jeszcze pisać z takim może trzeba, żeby wybadać, czy warto się spotkać!
Dramat!
Prawda stara jak świat - na portalach randkowych trzeba wyglądać.
(11 Lis 2018, Nie 20:28)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Chcesz mi powiedzieć, że jedno dopasowanie u mężczyzn jest lepsze niż 20 u kobiet czy takie rozważanie poza tematem tylko sobie napisałaś?

Bardzo rzadko pewnie tak się zdarzy, ale najczęściej tak nie jest. Mam wrażenie, że to jakaś próba odwracania kota ogonem na siłę.
Jest odpowiednia - ok, jeszcze musi nas wybrać i się z nami umówić.

Te 1 vs 20 dopasowań (sory - nie znam proporcji) może być lepsze dla mężczyzny, tak, ale najczęściej nie jest. I wyjątki nie mają znaczenia w przypadku ogółu (jeśli się mówi o ogóle). A jeśli mówimy o niezwykłych sytuacjach to można powiedzieć tak na prawdę wszystko. Bo co jeśli w przypadku 20 dopasowań znajdzie się 5ciu odpowiednich facetów, którzy akurat oni napiszą do dziewczyny. Wtedy to można sobie wybierać. To też przypadek niezwykły, ale Ty taki podałaś - to ja też.
Oczywiście, że w każdą stronę może zdarzyć się przypadek niezwykły. Życie się toczy w różnoraki sposób.

Nie wiem co jest lepsze z dopasowaniami, bo wszystko jest kwestią przypadku, na kogo trafisz w danym zbiorze ludzi. Co stanowi o tym kto w danym momencie jest zarejestrowany w tym samym czasie na portalu nie wiem. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:  Ktoś może powiedzieć, że zagadał do dwóch osób i jedna z nich była fajna, a ktoś, że zagadał do 60 i żadna nie okazała się fajna, połowa tylko odpisała, rozmowy sie pourywały. Życie!
Czy zawsze masz na prawdę większy wybór, mając do wyboru więcej osób? Zależy jaki masz cel.
Jeśli chcesz po prostu poznać trochę ludzi na jedno spotkanie, albo się zakolegować, to spoko. Faktycznie wtedy ta duża ilość osób zdaje się być sensowniejsza.
Czy osiągasz upragniony rezultat? Znowuż... Zależy czego oczekujesz.

I ogólnie skoro tak ciężko na tych portalach i one takie niesprawiedliwe, to po co na nich siedzieć? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
@Zas ten komentarz @"KA_☕☕☕_WA" o neonazistach akurat zasługiwał na dobrą ironię :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Wszyscy ludzie w ONRze mają konto na Tinderze, hop, hop, hop!
Ja miałam tindera przez 5 min i tyle z jego korzystania :Stan - Uśmiecha się:. Nie dla mnie ta aplikacja :Stan - Uśmiecha się:
(11 Lis 2018, Nie 20:52)yoga.cat napisał(a): [ -> ]I ogólnie skoro tak ciężko na tych portalach i one takie niesprawiedliwe, to po co na nich siedzieć? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Skoro tak ciężko znaleźć bliską osobę, to po co w ogóle szukać?

Poza tym to nie te portale są niesprawiedliwe, tylko życie jest niesprawiedliwe xD
(11 Lis 2018, Nie 20:57)chory na nieśmiałość napisał(a): [ -> ]Skoro tak ciężko znaleźć bliską osobę, to po co w ogóle szukać?
A ja już się pogubiłam czy na tych portalach ma się szukać bliskiej osoby, czy dużej ilości wiadomości i randek i zainteresowania, bo to zmienia całkowicie postać dyskusji :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: W ogóle, odnoszę wrażenie, że prawie każdy tu o czymś innym mówi.
A pisząc bardziej optymistycznie to na tindera najlepiej mieć zdjęcia eleganckie, w garniturze, w kawiarni itp. Tak mi się skojarzyło przez tą fobię przed neonazistami i zboczeńcami. Chyba wzbudza się większe zaufanie. Widziałem na youtubie podobne wyniki testów. Takie zdjęcia z klasa są bardziej uniwersalne.

Mnie nawet w miarę matchowały, takie w rockowym, mrocznym stylu (piszę o tych ładnych), inne tez się zdarzały, ale jednak wyjątkowo więcej tych z podobnymi zdjęciami do moich. Po pewnym czasie przestałem nawet lajkować takie normalne, z klasą, albo w młodzieżowym stylu, albo mocno eksponujące swoje atuty.

Piszę jakby ktoś jednak nadal liczył na sukces na tinderze. Ja sam jeszcze spróbuję za jakis czas zrobic lepsze zdjęcia.
A po co tam siedzieć? Nie warto siedzieć, ale można czasami spróbować napisać. Są mocno zaburzone przez swoją mechanikę, ale w tramwaju można odpalić. Jest to jakas opcja, szczególnie jak się dobrze wyglada i ma dobre zdjęcia, umie pisać.

Ale nie ma co liczyć, że będzie to opcja dla nieśmiałych do poznawania ludzi. Inne aplikacje są jeszcze gorsze.

Mój końcowy wniosek, żeby nie przejmowac się tinderem, bo to raczej kiepska opcja do poznawania kobiet, a same kobiety też raczej stanowią szczególną grupę, szczególnie jak dłużej tam pobędą. Jak ktoś dostanie powalone interakcje to nie znaczy, że cały świat taki jest. Brak matchy tez nie jest ostatecznym wyznacznikiem atrakcyjności, bo to jest mocno rozchwiane na tinderze.

A jeszcze chciałbym napisać, że nie zazdroszczę kobietom, mimo wszystko uważam, że ostatecznie lepiej mają faceci, bo ma się większy wpływ na swoja atrakcyjność, większą inicjatywę.
Ale trudniej dojść do tej atrakcyjności.
No ale taki Tinder, skoro jest najbardziej popularny, to statystycznie nie rejestrują się tam ani same :Ikony bluzgi kurka: z okolicy, jak na Roksie, ani naziole, bo to nie jest forum ONR, ani pedofile, żeby wymieniać fotki nagich sześcioletnich chłopców z resorakiem w dup*e.

Dlatego zgodnie z waszym kobiecym spojrzeniem że nie ma pewności na kogo się trafi w zbiorze, to jednak im większy zbiór, tym statystycznie rzecz biorąc ktoś normalny powinien się znaleźć, zwłaszcza, że algorytm chyba stara się mieszać i dobierać różnorodnie.

A tymczasem - co zresztą o dziwo piszą też incele - Tider chyba zły, bo popularny. To co lepsze, Sympatia z 50 aktywnymi kontami na Lublin?

[A pisząc bardziej optymistycznie to na tindera najlepiej mieć zdjęcia eleganckie, w garniturze, w kawiarni itp. Tak mi się skojarzyło przez tą fobię przed neonazistami i zboczeńcami. Chyba wzbudza się większe zaufanie. Widziałem na youtubie podobne wyniki testów. Takie zdjęcia z klasa są bardziej uniwersalne.
Ale chodzi o klasę czy dzianego biznesmana? Takie foto w gajerze pod krawatem nie wygląda jakoś sztucznie (o ile nie chodzi o pokazanie statusu - czyli najlepiej gajer, i Lexus w tle).
@Zas możliwe, że chodzi o status i kasę. Na tinderze ocenia się bardzo instynktownie i szybko, nawet nie można by mieć pretensji o to do kobiet. W prawdziwym świecie ma to mniejsze znaczenie. Faceci też oceniają instynktownie.
Bardziej optymistycznie, chodzi o zaufanie i większa uniwersalność.

Nawiązując do @KA_☕☕☕_WA mam wyrzuty sumienia, że lajkuje tylko, te które mi się podobają i oceniam po wyglądzie.
Ja dla eksperymentu większość lajkuję i nic.
Możliwe, że zbyt dziecinnie wyglądam, ale szukam nie tylko wśród starych.

A co ciekawe, dziewczyny maja w 90% zwykłe selfi/portret, bardzo rzadko jakieś zdjęcie całej figury.w ponętnej pozie/kusych szortach/kostiumie. W dodatku połowa tych zdjęć ma przeciętne światło. oczywiscie jest i jakiś odsetek - 15-20% takich odpicowanych mniej lub bardziej, niektóre aż o stock foto podejrzewam, ale to wcale nie jest tak, ze na Tinderze - laski - mają dobre zdjęcia. 20-30% to są fotki robione tosterem.
m[Obrazek: tMXgoEA.jpg]