PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Serwisy randkowe.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(23 Lut 2020, Nie 15:27)Karol1991 napisał(a): [ -> ]Ja kiedyś nawet sprawdzałem te serwisy randkowe : P Ostatecznie to i tak nie nadawałbym się na związki i sobie odpuściłem :Stan - Uśmiecha się: Nie jestem w stanie tak zaimponować dziewczynie żeby chciała ze mną gadać, no i zupełnie nienaturalnie czułbym się na takim spotkaniu.
Bywa tak ze nagle mnie najdzie myśl ze fajnie byłoby tak normalsowac i mieć dziewczynę xD Później wracam do normy :Stan - Uśmiecha się: Instynkt to wredna bestia.

Mam podobne odczucia. Imponowanie, jakieś teksty na zagadanie, u mnie takie coś nie wchodzi w grę, to całkiem nie w moim stylu, a i tak bym nie potrafił udawać kogoś innego. Pomijam już, że takie 'zaloty', które może w realnym życiu były czymś normalnym, ale w tych wszystkich tinderach przerodziły się w jakieś kuriozum są trochę żałosne, bo jeśli ktoś jest w tym skuteczny to oczywiście zazdraszczam. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Zresztą sam nie próbowałem opieram się na tym co w internetach piszą. Tak sobie myślę, że jak się jakaś dziewczyna nie 'napatoczy' gdzieś przy okazji, to po prostu zostanę sam, chociaż kiedyś chcę spróbować tych portali randkowych, tylko bez jakiegoś pajacowania, ale jeśli tak to rzeczywiście wygląda to wiadomo, że nic z tego nie będzie.
To pajacowanie to glupota ale co zrobic skoro takie czasy. Pamietam jak w latach 2010-2014 w moim przypadku wystarczylo tylko zagadac i to banalnie a teraz trzeba udawac kogos kim sie nie jest co wczesniej czy pozniej sie wyda. Ja jakos nie mialem i nie mam wyboru wiec spotykam sie z kims kto sie napatoczy. Zawsze zadaje sobie pytanie czy spotykam sie z ta osoba bo dobrze sie przy niej czuje podoba mi sie itp czy tylko temu bo nikogo innego nie ma

(30 Gru 2019, Pon 0:53)Szary napisał(a): [ -> ]
(30 Gru 2019, Pon 0:02)Zasió napisał(a): [ -> ]Kolejne odświeżenie dyskusji, i znowu kilka osób, które mają lajków na pęczki... Chciałbym zobaczyć zdjęcia takich osób. Czy są tak przystojni? A może jednak mają za+:Ikony bluzgi kochać 2: opisy?...

Myślę, że masz absolutną rację. Na pewno są przystojni. W dodatku opisy też mają za+:Ikony bluzgi kochać 2:. Stąd te lajki na pęczki i nie ma co z tym dyskutować. Jesteś na przegranej pozycji. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja umiescilem zdjecie z dyplomu nie mialem wyszukanego opisu a mimo to mialem lajki. Co z tego jak do kogo nie napisalem to zero odzewu
No dobra, to jak wy te rozmowy zaczynaliście? Na dwóch portalach, gdzie próbowałam coś zdziałać (Sympatia i Tinder) większość wiadomości to były generyczne "co tam", "co słychać" czy w przypadku Sympatii te całe "oczka". I szczerze mówiąc nigdy nie miałam pojęcia, co niby mam kompletnie obcej osobie odpisać na takie coś. Jeśli się zbierałam na odwagę i do kogoś pisałam, zawsze starałam się napisać dłuższą wiadomość, nawiązującą do opisu, wspólnych zainteresowań itp. W drugą stronę tak samo - jeśli dostałam wiadomość świadczącą o tym, że ktoś poświęcił 2 minuty życia na przeczytanie mojego profilu, to ja też chętnie poświęcałam swój czas na odpisanie. Czasem rozmowy się szybko urywały, czasem trwały dłużej, ale zawsze to jakieś zbieranie doświadczeń. No i życie to nie bajka, a ja z urody to nie jestem księżniczką, więc liczyłam się z tym, że mogę się upatrzonej osobie nie podobać i nie będzie widziała sensu w odpisywaniu.
Różnie. Starałem się żartobliwie nawiązać do czegoś w opisie, zapytać o coś, ja jeśli czegoś takiego nie było, to nie wiem, jakoś tam chwaliłem zdjęcie albo coś... Nie pisałem długich wiadomości bo to ponoć odstrasza. Raczej krótkie takie żeby zaczepić, "zagaić".
(23 Lut 2020, Nie 16:51)Zasió napisał(a): [ -> ]Różnie. Starałem się żartobliwie nawiązać do czegoś w opisie, zapytać o coś, ja jeśli czegoś takiego nie było, to nie wiem, jakoś tam chwaliłem zdjęcie albo coś...  Nie pisałem długich wiadomości bo to ponoć odstrasza. Raczej krótkie takie żeby zaczepić, "zagaić".

Ze strachu nie skorzystałeś nigdy z usług prostytutki, jednocześnie miałeś wystarczająco odwagi żeby próbować coś na tinderze. Jesteś odważniejszy ode mnie, to z pewnością.


Doszło kiedyś do dłuższej wymiany wiadomości?
(23 Lut 2020, Nie 16:42)greenanndroid napisał(a): [ -> ]No dobra, to jak wy te rozmowy zaczynaliście? Na dwóch portalach, gdzie próbowałam coś zdziałać (Sympatia i Tinder) większość wiadomości to były generyczne "co tam", "co słychać" czy w przypadku Sympatii te całe "oczka". I szczerze mówiąc nigdy nie miałam pojęcia, co niby mam kompletnie obcej osobie odpisać na takie coś. Jeśli się zbierałam na odwagę i do kogoś pisałam, zawsze starałam się napisać dłuższą wiadomość, nawiązującą do opisu, wspólnych zainteresowań itp. W drugą stronę tak samo - jeśli dostałam wiadomość świadczącą o tym, że ktoś poświęcił 2 minuty życia na przeczytanie mojego profilu, to ja też chętnie poświęcałam swój czas na odpisanie. Czasem rozmowy się szybko urywały, czasem trwały dłużej, ale zawsze to jakieś zbieranie doświadczeń. No i życie to nie bajka, a ja z urody to nie jestem księżniczką, więc liczyłam się z tym, że mogę się upatrzonej osobie nie podobać i nie będzie widziała sensu w odpisywaniu.
Zależało od tego co pisałem, czy dana osoba w ogóle miała opis. Próbowałem różnych "otwieraczy"
Sam też przeredagowałem opis. Chociaż bardziej może w rodzaju zeby sprawdzić czy działa.
Kiedyś tak napisałem, że chcę sprawdzić czy Tinder działa. Jakaś 18 latka polubiła i napisała"No to masz" Działa XD
No to "XD"
Od kiedy napisanie czegoś na Tinderze jest mniej stresujące niż wizyta u prostytutki?..
Dostałem przez dwa lata (no bo teraz już będzie dwa) chyba z osiem-dziesięć dopasowań, jakąkolwiek odpowiedź chyba cztery razy, ale były to pojedyncze wiadomości. No i jedna nieco dłuższa rozmowa zakończona nawet spotkaniem, ale mówiąc ogólnie nie pasowaliśmy do siebie...
A mnie "para" postanowiła podpuścić. To znaczy nie wiem w jaka strone to zmierza , jak sie wystrasze to po prostu uciekne jak to mam w zwyczaju :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Troche wam zazdroszczę, że w ogóle używacie tych serwisów. Ja przez większość czasu uważałam sam fakt założenia konta tam za absurdalny z dwóch powodów:
1) jestem z małego miasta i jeszcze mnie znajdzie ktoś znajomy (nawet jak wpiszę większe),
2) mój wygląd zewnętrzny + fatalny stan uzębienia.
Tindery są chyba nie dla mnie.

Poza tym widziałam dziwne screeny z Tindera na Reddicie... mam nadzieję, że to tylko skrajności. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Poza tym też nie wiedziałabym, co odpisać na wiadomości typu "co tam?" i pewnie bym je ignorowała.

Korzystam z serwisu dla penpalsów i czasem mi się udaje z kimś porozmawiać, ale zauważyłam, że coraz mniej osób odwiedza mój profil i do mnie pisze. Chyba już jestem za stara...
(24 Lut 2020, Pon 15:59)Matlaltsauatl napisał(a): [ -> ]1) jestem z małego miasta i jeszcze mnie znajdzie ktoś znajomy (nawet jak wpiszę większe),
2) mój wygląd zewnętrzny + fatalny stan uzębienia.
Tindery są chyba nie dla mnie.

Heh, dokładnie to samo mógłbym napisać, ja to w ogóle jestem z wiochy więc od razu tindery odpadają, ale parę lat temu jak byłem w dużym mieście to sobie założyłem konto na jakiejś sympatii czy czymś takim. Tak w sumie nie wiem po co, bo i tak wiedziałem, że się nie odważę napisać do nikogo, w każdym razie widziałem że znajoma osoba odwiedziła mój profil, bo tam się to pokazywało, co prawda z zamazanym zdjęciem, ale skojarzyłem z tym na fb. xd Usunąłem wszystko czym prędzej
Od stycznia mam konto na Sympatii. Napisalem do kilkudziesieciu dziewczyn w kulturalny sposob. Nie dostalem zadnej odpowiedzi. Obiektywnie mowiac z wygladu jestem średni. Tzn. są kobiety, którym się podobam, ale też jest cała masa, którym się nie podobam i jestem tego świadom. Dlatego modelki i dziewczyny, które zaznaczały w opisie wysokie wymagania sobie darowałem. Pisałem do tych, które miały podobne zainteresowania i usposobienie i podobały mi się na zdjęciach.

Reasumując - jeśli jesteś średniakiem z wyglądu, to daj sobie spokój z Sympatią. Szanse na znalezienie tam kogoś graniczą z cudem. Jedna z dziewczyn (która była gruba, co zwykle odstrasza facetów) odpisała mi tylko, że dostaje 5 wiadomości dziennie i nie ma dla wszystkich czasu. Ja o jednej wiadomości mogę pomarzyć.
(24 Lut 2020, Pon 0:08)Zasió napisał(a): [ -> ]Od kiedy napisanie czegoś na Tinderze jest mniej stresujące niż wizyta u prostytutki?..
Dostałem przez dwa lata (no bo teraz już będzie dwa) chyba z osiem-dziesięć dopasowań, jakąkolwiek odpowiedź chyba cztery razy, ale były to pojedyncze wiadomości. No i jedna nieco dłuższa rozmowa zakończona nawet spotkaniem, ale mówiąc ogólnie nie pasowaliśmy do siebie...

Prostytutkę masz obok siebie, więc widzi twoje zdenerwowanie. Ale masz racje, to subiektywne.


Nieźle. Byłeś zdenerwowany?
Byłem. Ale na pewno mniej niż gdybym szedł do jakiejś prostytutki nie wiedząc nawet czy zastanę wolnego strzelca czy regularny burdel z Alfonsem w pokoju obok
(11 Mar 2020, Śro 10:40)lvs napisał(a): [ -> ]Dlatego modelki i dziewczyny, które zaznaczały w opisie wysokie wymagania sobie darowałem.

Jedna z dziewczyn (która była gruba, co zwykle odstrasza facetów) odpisała mi tylko, że dostaje 5 wiadomości dziennie i nie ma dla wszystkich czasu.

A może trzeba pisać właśnie do tych najładniejszych. Bo co jeśli większość facetów na takich portalach myśli jak Ty (nie bede pisał bo to nie moja liga xP) i do nich nie piszą, tylko zaczepiają te brzydsze i te brzydsze suma sumarum dostają więcej wiadomości niż te najładniejsze? :Stan - Różne - Zaskoczony:
(11 Mar 2020, Śro 13:57)U5iebie napisał(a): [ -> ]
(11 Mar 2020, Śro 10:40)lvs napisał(a): [ -> ]Dlatego modelki i dziewczyny, które zaznaczały w opisie wysokie wymagania sobie darowałem.

Jedna z dziewczyn (która była gruba, co zwykle odstrasza facetów) odpisała mi tylko, że dostaje 5 wiadomości dziennie i nie ma dla wszystkich czasu.

A może trzeba pisać właśnie do tych najładniejszych. Bo co jeśli większość facetów na takich portalach myśli jak Ty (nie bede pisał bo to nie moja liga xP) i do nich nie piszą, tylko zaczepiają te brzydsze i te brzydsze suma sumarum dostają więcej wiadomości niż te najładniejsze? :Stan - Różne - Zaskoczony:
Nie. Tak zdecydowanie nie jest. Zresztą, te najładniejsze też zaczepiałem, ale raczej z takim podejściem jak się idzie do totalizatora. Czyli "postawię, choć wiem, że szansa jedna na kilkanaście milionów".
Po co pisać do kogoś kto nam się nie podoba? Żeby męczyć i oszukiwać i siebie, i tą osobę?
(11 Mar 2020, Śro 17:49)bajka napisał(a): [ -> ]Po co pisać do kogoś kto nam się nie podoba? Żeby męczyć i oszukiwać i siebie, i tą osobę?

Też nie widzę totalnie w tym sensu.
Ale lvs pisał do tych dziewczyn, które podobały mu się na zdjęciach. Nie do największych piękności, ale też nie do osób, które uważał za brzydkie.
(11 Mar 2020, Śro 17:49)bajka napisał(a): [ -> ]Po co pisać do kogoś kto nam się nie podoba? Żeby męczyć i oszukiwać i siebie, i tą osobę?
żeby poćwiczyć pisanie i spotykanie się z drugim człowiekiem.
(14 Mar 2020, Sob 14:52)niesmialytyp napisał(a): [ -> ]
(11 Mar 2020, Śro 17:49)bajka napisał(a): [ -> ]Po co pisać do kogoś kto nam się nie podoba? Żeby męczyć i oszukiwać i siebie, i tą osobę?
żeby poćwiczyć pisanie i spotykanie się z drugim człowiekiem.
Można to robić w każdym innym miejscu, bez kłamania i udawania zainteresowania relacją romantyczną.

Poćwiczę sobie randkowanie na kimś, kim nie jestem zainteresowany i na pewno nie zamierzam rozwijać tej znajomości w tym kierunku. Pomarnuje jego czas, porobię nadzieje, bo chcę sobie na nim poćwiczyć.

Bardzo instrumentalne podejście do drugiego człowieka.
jakie to są te "każde inne miejsca" w których może poćwiczyć kontakty ktoś, kto ma rozwiniętą fs? Ja tak właśnie kilka lat temu zaczynałem swoje przygody z poznawaniem ludzi przez neta, kiedy jeszcze miałem rozwiniętą fs i bałem się iść do sklepu po bułki.
I kto mówi, że trzeba kogoś na starcie nakręcać na wielkie love? Nie można zwyczajnie zaprosić płeć przeciwną w necie na spotkanie, po to żeby poćwiczyć sobie kontakty międzyludzkie?
Pewnie, że można, ale na portalu randkowym, chyba ludzie siedzą w konkretnym celu. Można dać ogłoszenie, albo zaprosić kogoś gdziekolwiek indziej (fejsbuku, forum, każdy inny portal gdzie można pogadać z ludźmi) i się spotykać obustronnie dla spotykania. Nie no serio, jakbym siedział na portalu randkowym, gdzie siedzę w konkretnym celu i ktoś by chciał się ze mną pospotykać tylko dla poćwiczenia, no to sory ale "fak ju", szkoda mojego czasu i energii.
Poznałem kiedyś osobę na discordzie z którą miałem kilka spotkań, widząc że z mojej strony nie idzie nic na przód jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, dostałam nawrót depresji więc sobie darowałem i uznałem, że najpierw przejdę terapię a dopiero potem będę myślał o ewentualnych związkach itp. Sam nie wiem od której strony zacząć ale przy próbie znajomości z kimś z neta tylko dodatkowo cierpiałem :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Wy chyba nigdy z takich portali nie korzystaliście. Wystarczyło by chwilę na nich pobyć żeby dowiedzieć się że nie każdy tam szuka drugiej połówki.
Fakt, nie korzystałem.