PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Serwisy randkowe.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mnie na szczęście nigdy nie odpisała żadna z tych które naprawdę mi się podobały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
(27 Sie 2019, Wto 16:08)Zasió napisał(a): [ -> ]Mnie na szczęście nigdy nie odpisała żadna z tych które naprawdę mi się podobały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
To dobrze masz,  jesteś w komfortowej sytuacji i nie musisz się niepotrzebnie stresować xd Dla mnie spotkanie z atrakcyjna dziewczyna jest większym stresem niż.. no nie wiem jaki by tu przykład podać.. Np skok ze spadochronem czy jakaś bójka, mam zepsuta psychikę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
(27 Sie 2019, Wto 16:27)darek099 napisał(a): [ -> ]
(27 Sie 2019, Wto 16:08)Zasió napisał(a): [ -> ]Mnie na szczęście nigdy nie odpisała żadna z tych które naprawdę mi się podobały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
To dobrze masz,  jesteś w komfortowej sytuacji i nie musisz się niepotrzebnie stresować xd Dla mnie spotkanie z atrakcyjna dziewczyna jest większym stresem niż.. no nie wiem jaki by tu przykład podać.. Np skok ze spadochronem czy jakaś bójka, mam zepsuta psychikę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Darku, z tego co pamiętam wstawiales tu swoje zdjęcia i źle nie wyglądasz. To wszystko jest w twojej głowie.
(27 Sie 2019, Wto 16:27)darek099 napisał(a): [ -> ]
(27 Sie 2019, Wto 16:08)Zasió napisał(a): [ -> ]Mnie na szczęście nigdy nie odpisała żadna z tych które naprawdę mi się podobały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
To dobrze masz,  jesteś w komfortowej sytuacji i nie musisz się niepotrzebnie stresować xd Dla mnie spotkanie z atrakcyjna dziewczyna jest większym stresem niż.. no nie wiem jaki by tu przykład podać.. Np skok ze spadochronem czy jakaś bójka, mam zepsuta psychikę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Atrakcyjne dziewczyny/faceci to tam jeszcze Ch...j. Sama atrakcyjność w sobie mnie nie stresuje.Gorze jak jest to osoba ze świetnym charakterem, podobnym poczuciem humoru, podobnym gustem muzycznym, jakimiś elementami wspólnymi(np. wspólne wydarzenia w życiu) czy mniej oczywistymi czy widocznymi elementami wspólnymi(ergo chemia), a do tego ta osoba jest naprawdę inteligentna społecznie i ma wielu znajomych...

A jedyne co w takim wypadku jest się w stanie zaoferować to IQ drop do poziomu mchu czy innej jemioły mentalnej, totalne spięcie i cringe'ówę w żartach, bo chciałoby się, żeby cokolwiek było spójnego w twoim mózgu, ale nie da się, los ma wobec tej znajomości zupełnie inne plany. ;<
(27 Sie 2019, Wto 18:18)moc.awruk napisał(a): [ -> ]
(27 Sie 2019, Wto 16:27)darek099 napisał(a): [ -> ]
(27 Sie 2019, Wto 16:08)Zasió napisał(a): [ -> ]Mnie na szczęście nigdy nie odpisała żadna z tych które naprawdę mi się podobały :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
To dobrze masz,  jesteś w komfortowej sytuacji i nie musisz się niepotrzebnie stresować xd Dla mnie spotkanie z atrakcyjna dziewczyna jest większym stresem niż.. no nie wiem jaki by tu przykład podać.. Np skok ze spadochronem czy jakaś bójka, mam zepsuta psychikę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Atrakcyjne dziewczyny/faceci to tam jeszcze Ch...j. Sama atrakcyjność w sobie mnie nie stresuje.Gorze jak jest to osoba ze świetnym charakterem, podobnym poczuciem humoru, podobnym gustem muzycznym, jakimiś elementami wspólnymi(np. wspólne wydarzenia w życiu) czy mniej oczywistymi czy widocznymi elementami wspólnymi(ergo chemia), a do tego ta osoba jest naprawdę inteligentna społecznie i ma wielu znajomych...

A jedyne co w takim wypadku jest się w stanie zaoferować to IQ drop do poziomu mchu czy innej jemioły mentalnej, totalne spięcie i cringe'ówę w żartach, bo chciałoby się, żeby cokolwiek było spójnego w twoim mózgu, ale nie da się, los ma wobec tej znajomości zupełnie inne plany. ;<
Dokladnie.
Nic. Chciałem usunąć post ale chyba się nie da.
(26 Sie 2019, Pon 22:47)Miia napisał(a): [ -> ]Możesz kupić taki duży, którym można się podzielić :Stan - Uśmiecha się: Jak będziesz zestresowany, to zajmiesz czymś ręce.
Przetestowałem ten popcorn. Niestety nie był to dobry pomysł. Nie mam pretensji za poradę. Warto było sprawdzić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Już na samym wstępie narzuciłem je, że kupie bo film jest długi i będziemy mieli co jeść. Niby się zgodziła niby nie, sam nie wiem co powiedziała. Nawet się nie zapytałem czy w ogóle lubi. Bardziej w tym momencie stresowałem się, żeby to w ogóle kupić, gdyż nie wiedziałem jak dojść do gościa, który to sprzedawał (jakieś niepotrzebne labirynty budują w tych kinach). Potem nie było gdzie trzymać tego kubła to położyłem na jajkach. Zanim się zorientowałem, że to niefortunne miejsce i chyba ją krępuje, żeby w tamtym kierunku rękę wyciągać minęło pół filmu. Później położyłem na ziemi, bo Ona wcale nie jadła a mi nie smakowało. Dopiero na sam koniec jak napisy już leciały zapytała się z grzeczności czy mam jeszcze ten popcorn i spróbowała. Całe szczęście film był bardzo wciągający i mam nadzieję, że jakoś nie miało to dla niej znaczenia. Może nie ma sensu nad takimi rzeczami się zastanawiać.
(28 Sie 2019, Śro 11:10)koniec napisał(a): [ -> ]
(26 Sie 2019, Pon 22:47)Miia napisał(a): [ -> ]Możesz kupić taki duży, którym można się podzielić :Stan - Uśmiecha się: Jak będziesz zestresowany, to zajmiesz czymś ręce.
Przetestowałem ten popcorn. Niestety nie był to dobry pomysł. Nie mam pretensji za poradę. Warto było sprawdzić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Już na samym wstępie narzuciłem je, że kupie bo film jest długi i będziemy mieli co jeść. Niby się zgodziła niby nie, sam nie wiem co powiedziała. Nawet się nie zapytałem czy w ogóle lubi. Bardziej w tym momencie stresowałem się, żeby to w ogóle kupić, gdyż nie wiedziałem jak dojść do gościa, który to sprzedawał (jakieś niepotrzebne labirynty budują w tych kinach). Potem nie było gdzie trzymać tego kubła to położyłem na jajkach. Zanim się zorientowałem, że to niefortunne miejsce i chyba ją krępuje, żeby w tamtym kierunku rękę wyciągać minęło pół filmu. Później położyłem na ziemi, bo Ona wcale nie jadła a mi nie smakowało. Dopiero na sam koniec jak napisy już leciały zapytała się z grzeczności czy mam jeszcze ten popcorn i spróbowała. Całe szczęście film był bardzo wciągający i mam nadzieję, że jakoś nie miało to dla niej znaczenia. Może nie ma sensu nad takimi rzeczami się zastanawiać.


Zastanawiac sie nad tym ma jak najbardziej sens, a jeszcze bardziej wyciagac wnioski i uczyc sie na bledach. Przed wszystkim powinienes sie zapytac na co ona ma ochote, no i jak juz sam zauwazyles, miejsce gdzie sie popcorn polozy tez moze byc istotne, a czy tak bylo to znow inna sprawa...
No tak tylko jak można wejść w jakaś głębsza relacje z kimkolwiek jeśli takie błahe sprawy jeśli zakup popcornu jest wielkim wyzwaniem. Nie zapytałem się jej czy lubi bo byłem spóźniony i jakoś tak szybko bez zastanowienia. Całe szczęście, że kupiłem bilety wcześniej bo czuje się zagubiony jak muszę działać szybko i to chyba jednak bardzo widać po mnie:Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A mnie nie odpisała i kolejnych matchy brak
(28 Sie 2019, Śro 11:10)koniec napisał(a): [ -> ]
(26 Sie 2019, Pon 22:47)Miia napisał(a): [ -> ]Możesz kupić taki duży, którym można się podzielić :Stan - Uśmiecha się: Jak będziesz zestresowany, to zajmiesz czymś ręce.
Przetestowałem ten popcorn. Niestety nie był to dobry pomysł. Nie mam pretensji za poradę. Warto było sprawdzić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Już na samym wstępie narzuciłem je, że kupie bo film jest długi i będziemy mieli co jeść. Niby się zgodziła niby nie, sam nie wiem co powiedziała. Nawet się nie zapytałem czy w ogóle lubi. Bardziej w tym momencie stresowałem się, żeby to w ogóle kupić, gdyż nie wiedziałem jak dojść do gościa, który to sprzedawał (jakieś niepotrzebne labirynty budują w tych kinach). Potem nie było gdzie trzymać tego kubła to położyłem na jajkach. Zanim się zorientowałem, że to niefortunne miejsce i chyba ją krępuje, żeby w tamtym kierunku rękę wyciągać minęło pół filmu. Później położyłem na ziemi, bo Ona wcale nie jadła a mi nie smakowało. Dopiero na sam koniec jak napisy już leciały zapytała się z grzeczności czy mam jeszcze ten popcorn i spróbowała. Całe szczęście film był bardzo wciągający i mam nadzieję, że jakoś nie miało to dla niej znaczenia. Może nie ma sensu nad takimi rzeczami się zastanawiać.
Może ta dziewczyna również się krępuje i dlatego nie jadła? Jak nie wyszło to przepraszam ale sama chęć podzielenia się czymś z drugą osobą jest w porządku. Nawet jeżeli ta osoba nie ma akurat ochoty na coś. Ale też dobrze mówisz, że może "nie ma sensu nad takimi rzeczami się zastanawiać". To krok w kierunku żeby faktycznie przestać się zastanawiać co po kolei mam robić.
(28 Sie 2019, Śro 13:40)koniec napisał(a): [ -> ]No tak tylko jak można wejść w jakaś głębsza relacje z kimkolwiek jeśli takie błahe sprawy jeśli zakup popcornu jest wielkim wyzwaniem. Nie zapytałem się jej czy lubi bo byłem spóźniony i jakoś tak szybko bez zastanowienia. Całe szczęście, że kupiłem bilety wcześniej bo czuje się zagubiony jak muszę działać szybko i to chyba jednak bardzo widać po mnie:Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Jak to sie mowi: lepiej godzine wczesniej niz minute za pozno... Ucz sie na bledach... Mysle ze to normalne ze jak ktos czuje sie nie pewnie to dziala powoli i ostroznie.... Masz malo doswiadczenia w takich sprawach to jest jak jest. Jak bedziesz mial dajmy na to 10 takich spotkan za soba to bedzie juz inna bajka, a co dopiero 100 spotkac... To tak jak z nauka jazdy auta, spoczatku stress bez konca a z czasem po prostu to juz rutyna  :Memy - Cool Doge:
Kiedyś dawno temu jak miałem jeszcze silna fobie to brałem lek propanololol cyz jakoś tak, gdybym zdobył ten lek i zazyl większą dawkę przed spotkaniem to randki nie byłyby mi straszne tylko chyba bym trochę zamulał :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: mogłem sobie kilkanaście tabletek zostawić..
No to powiedzmy zalicze te 100 randek i już nic mnie nie zaskoczy i będzie perfekcyjnie idealnie i fajnie to  jedyne czego się nauczę to zrobienie fajnej randki :Stan - Niezadowolony - Smuci się: a jak bym chciał z kimś być i stworzyć związek to co znowu mam się uczyć kolejnych niespodziewanych sytuacji, które znowu będą dla mnie nowe i nie będę wiedział jak się zachować. Nie da się stworzyć 100 związków bo trochę życia zabraknie na taką naukę. Chodzi o to, że właśnie większość osób robi pewne rzeczy z automatu, spontanicznie bez konieczności powtarzania czegoś w nieskończoność zanim wyjdzie im to dobrze. A ja za co się nie wezmę to wydaje mi się to porażką. 

[size=small]Może ta dziewczyna również się krępuje i dlatego nie jadła?[/size]
Nie wiem czy tą dziewczynę to krępowało, raczej nie. Wydaje się co prawdą spokojna i taka ułożona, ale raczej za mocno ten popcorn jej nie stresował. I też nie wiem co zrobić czy próbować jeszcze 3raz się z nią umówić. Wydaje mi się, że nie jestem na odpowiedni poziomie dla niej i na prawdę nie wiem czemu zgodziła się iść ze mną do tego kina.
Koniec napisal:
Wydaje mi się, że nie jestem na odpowiedni poziomie dla niej i na prawdę nie wiem czemu zgodziła się iść ze mną do tego kina.
________________________________________
Ja bym tam 3 raz sie z nia umowil, kto wie co z tego wyjdzie...Przeciesz nie masz nic do stracenia, wrecz przeciwnie, ciesz sie ze masz taka okazje...
A zgodzila sie bo widocznie cos w tobie widzi... Jak spotkasz te odpowiednia osobe to zwiazek i tak sie sam ulozy i ta cala reszta rzeczy co za tym idzie. Ale takie jest zycie, by te jedna poznac musisz najpierw poznac kilka innych. Co myslales, ze poznasz pierwsza i ja tak zakrecisz ze bedzie chciala dzieci z toba i ze bedziecie zyli dlugo i szczesliwie az do smierci? Tak to sie zdaza raz na 1000. Realia sa takie, ze spotykasz sie z jedna, druga, trzecia i przez te poznawanie roznych kobiet zbierasz doswiadczenie, rozwijasz sie i raz za razem coraz bardziej wiesz jaka ta kobieta ma byc, jaki charakter, jakie zainteresowania, co do ciebie pasuje a co nie i tak ogolnie jak ty masz sie zachowac w sytuacji z kobieta. A to wszystko spowoduje ze bedziesz sie czul z razu na raz coraz pewniej...  :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Koniec napisal:

No to powiedzmy zalicze te 100 randek i już nic mnie nie zaskoczy i będzie perfekcyjnie idealnie i fajnie to jedyne czego się nauczę to zrobienie fajnej randki :Stan - Niezadowolony - Smuci się: a jak bym chciał z kimś być i stworzyć związek to co znowu mam się uczyć kolejnych niespodziewanych sytuacji, które znowu będą dla mnie nowe i nie będę wiedział jak się zachować. Nie da się stworzyć 100 związków bo trochę życia zabraknie na taką naukę. Chodzi o to, że właśnie większość osób robi pewne rzeczy z automatu, spontanicznie bez konieczności powtarzania czegoś w nieskończoność zanim wyjdzie im to dobrze. A ja za co się nie wezmę to wydaje mi się to porażką.

______________________________________

No tak wlasnie jest, ze bedziesz sie uczyl i rozwijal cale zycie... Ty naprawde myslales ze mozesz juz teraz stanac w miejscu? Chopie, zostaniesz ojcem i pojawia sie takie problemy ze rozwój jest nie unikniony tak samo jak pojdziesz do nowej pracy lub jak zaczniesz uczyc sie nowego jezyka, nawet jak kupisz nowy telefon to na nim android jest juz inny.... To sie dopiero skonczy w trumnie, choc kto wie co nas w tedy czeka....
:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nie no, dobra...
Koniec oczywiście powinien próbować, skoro na okazję, dziewczyna jest ok i skoro jak rozumiem nie bylo aż tak słabo, to należy to ciągnąć ile się da. Ale też nie udawajmy że całe to zagubienie i kopanie się z koniem każdego dnia jest super. Same słabe negatywne doświadczenia nigdy nie dadzą w efekcie osobistego rozwoju. Potrzeba też sukcesów...
No ale fakt że fajna dziewczyna póki co cię nie spławiła to jakiś malutki sukces jest. Ale wiadomo, malutkie sukcesy bardzo słabo motywują...
(28 Sie 2019, Śro 16:25)Zasió napisał(a): [ -> ]:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nie no, dobra...
Koniec oczywiście powinien próbować, skoro na okazję, dziewczyna jest ok i skoro jak rozumiem nie bylo aż tak słabo, to należy to ciągnąć ile się da. Ale też nie udawajmy że całe to zagubienie i kopanie się z koniem każdego dnia jest super. Same słabe negatywne doświadczenia nigdy nie dadzą w efekcie osobistego rozwoju. Potrzeba też sukcesów...
No ale fakt że fajna dziewczyna póki co cię nie spławiła to jakiś malutki sukces jest. Ale wiadomo, malutkie sukcesy bardzo słabo motywują...

Zasió, ty nieporawny pesymisto :Stan - Uśmiecha się - Chichocze: Bledy sa po to by sie na nich uczyc. Popatrz, jak chcesz umiec dobrze strzelac lukiem, to porazki sa tez nieuniknione, albo widzisz to inaczej? Co bys nowego nie zaczal sie uczyc, zaczynasz od zera i robisz bledy, a ze jeden ma wiecej talentu do czegos od drugiego i uczy sie szybciej to inna sprawa. Nie mniej kazdy musi sie wszystkiego od urodzenia uczyc od zera i cwiczyc, tez komunikacje z ludzmi, a bledy i porazki sa niestety nieuniknione. Zle jest dopiero w tedy jak ktos nie uczy sie na wlasnych bledach. Ty tez pewnie jak sie urodziles to nie potrafiles chodzic, mowic, pisac czy liczyc... Problem w tym jak ktos jest zawrazliwy na to co go w zyciu spotyka i sie zalamuje, ale na to jest tez jakis sposób!
(28 Sie 2019, Śro 15:38)koniec napisał(a): [ -> ]No to powiedzmy zalicze te 100 randek i już nic mnie nie zaskoczy i będzie perfekcyjnie idealnie i fajnie to  jedyne czego się nauczę to zrobienie fajnej randki :Stan - Niezadowolony - Smuci się: a jak bym chciał z kimś być i stworzyć związek to co znowu mam się uczyć kolejnych niespodziewanych sytuacji, które znowu będą dla mnie nowe i nie będę wiedział jak się zachować. Nie da się stworzyć 100 związków bo trochę życia zabraknie na taką naukę. Chodzi o to, że właśnie większość osób robi pewne rzeczy z automatu, spontanicznie bez konieczności powtarzania czegoś w nieskończoność zanim wyjdzie im to dobrze. A ja za co się nie wezmę to wydaje mi się to porażką. 

[size=small]Może ta dziewczyna również się krępuje i dlatego nie jadła?[/size]
Nie wiem czy tą dziewczynę to krępowało, raczej nie. Wydaje się co prawdą spokojna i taka ułożona, ale raczej za mocno ten popcorn jej nie stresował. I też nie wiem co zrobić czy próbować jeszcze 3raz się z nią umówić. Wydaje mi się, że nie jestem na odpowiedni poziomie dla niej i na prawdę nie wiem czemu zgodziła się iść ze mną do tego kina.
Koniec, ludzie robią rzeczy spontanicznie, bo się ich nie boja. Ty dopiero musisz przestać się bać. Ale już widzisz, że popcorn był czymś "mało ważnym", a dużo energii poświęciłes na niego. Narażając się na niepowodzenia poznajesz rzeczy i uczysz się w jakim stopniu są dla Ciebie istotne i czym tak naprawdę powinieneś się przejmować.
NAJSZYBSZYM SPOSOBEM NA SUKCES JEST PODWOJENIE ILOŚCI PORAŻEK” – THOMAS WATSON SR

Ciekawy artykol na temat porazek...

https://rosnijwsile.pl/porazki-jak-sie-z...sc-sukces/
Wiecie co? Ta dziewczyna z Tindera jednak do mnie napisała i możliwe że nawet zgodziłaby się pogadać na żywo.

Tak jak już chyba pisałem - ona twierdzi, że nie szuka związków (to chyba nawet lepiej) a ja w sumie polubiłem jej profil trochę przez przypadek bo nie do końca wydawała się do mnie pasować. Rozum jednak podpowiada że bez względu na wszytko warto chociaż raz takiej okazji nie zmarnować. Tylko no właśnie... Spacer? Kino? Jeśli chodzi o puby bary knajpy to ja żadnych nie znam, nigdy nigdzie nie chodziłem... I jak się w ogóle przywitać? @koniec jak ty to w końcu zrobiłeś? Tzn ja nie wiem jeszcze na pewno czy coś z tego będzie bo konkretnie się nie umówiłem no ale..

A może przyznać się do s+:Ikony bluzgi pierd: społecznego i dać sobie spokój? Nie no, chyba bym tak nie chciał mimo wszystko.
Sprobuj się spotkać bycie samemu jest nudne, najwyżej nie wyjdzie. Warto na czas spotkania spróbować zapomnieć o s+:Ikony bluzgi pierd: i chociaż udawać normalnego, bo jeśli wyczuje s+:Ikony bluzgi pierd: to nic z tego nie będzie, unikaj niezrecznych tematów dotyczacych swojej nieporadnosci (jeśli tkaa posiadasz) zapewne jesli nie jest szkaradna to w kolejce ma kilku innych chętnych na spotkanie. Zarówno kino jak i spacer będzie dobra opcja, jeśli jesteś malomowny to lepiej wybierz kino. Przywitaj się normalnie, uśmiech podaj rękę i przedstaw się.
(29 Sie 2019, Czw 9:06)Zasió napisał(a): [ -> ]Wiecie co? Ta dziewczyna z Tindera jednak do mnie napisała i możliwe że nawet zgodziłaby się pogadać na żywo.

Tak jak już chyba pisałem - ona twierdzi, że nie szuka związków (to chyba nawet lepiej) a ja w sumie polubiłem jej profil trochę przez przypadek bo nie do końca wydawała się do mnie pasować. Rozum jednak podpowiada że bez względu na wszytko warto chociaż raz takiej okazji nie zmarnować. Tylko no właśnie... Spacer? Kino? Jeśli chodzi o puby bary knajpy to ja żadnych nie znam, nigdy nigdzie nie chodziłem... I jak się w ogóle przywitać? @koniec jak ty to w końcu zrobiłeś? Tzn ja nie wiem jeszcze na pewno czy coś z tego będzie bo konkretnie się nie umówiłem no ale..

A może przyznać się do s+:Ikony bluzgi pierd: społecznego i dać sobie spokój? Nie no, chyba bym tak nie chciał mimo wszystko.


Tak naprawde jest mnostwo mozliwosci co i gdzie.. Juz sam spacer otwiera kilka mozliwosci. Mozna isc do parku lub lasu, do centrum lub nad rzeke. Pozatym mozesz zaprosic kobiete na lody, kawe, piwo czy lampke wina, cos mniejszego lub wiekszego zjesc albo wziasc ja na ryby. No i mozesz isc do kina, teatru, muzeum, wesole miasteczko, jakas wystawa... Dowiedz sie jakie ma zainteresowania, cos tam juz bedzie chyba pisac w jej profilu...
Nie wiem dokładnie jak wygląda bo miała... Specyficzne zdjęcie. Raczej nie jest w moim typie. W ogóle wydaje się nieco zakręcona ale skoro chciała rozmawiać.

No a ten ogrom możliwości co i gdzie z mojej perspektywy jakoś inaczej wygląda... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Użytkownik 100618

Możesz też ją zapytać co chciałaby porobić na spotkaniu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
(29 Sie 2019, Czw 13:21)Zasió napisał(a): [ -> ]Nie wiem dokładnie jak wygląda bo miała... Specyficzne zdjęcie. Raczej nie jest w moim typie. W ogóle wydaje się nieco zakręcona ale skoro chciała rozmawiać.

No a ten ogrom możliwości co i gdzie z mojej perspektywy jakoś inaczej wygląda... :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Jeśli jest zakręcona i nie jest w twoim typie, to nawet eksperymentalne mógłbyś zaryzykować i powiedzieć jej o swoich problemach. Mogłoby to was w gruncie rzeczy zbliżyć i rozwinąć tę znajomość albo w kierunku przyjaźni albo też czegoś więcej. Ale rozumiem, że to dość śmiała opcja. 
Skoro nie szuka związku, to najlepiej traktować ją z początku czysto po koleżeńsku. Zapytaj gdzie by poszła.