PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Chcecie mieć dzieci?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ktoś może nie chce dzieci, ale pewnie za to chętnie by sie z kimś pobzykał. Zapomina wtedy, że przecież popęd seksulany jest właśnie po to - żeby sie rozmnażac. Tak wiec każdy to ma, każdy ma zakodowana podświadomą chęc rozmnażania sie i produkowania dzieci. Teraz dzięki antykoncepcji można decydowac kiedy sie chce miec dzieci i jasne, że można zdecydowac czy się je w ogóle chce.

Większośc kobiet prędzej czy później odczuwa chcęc posiadania dziecka. Tak jest ten świat ułożony i nic sie z tym nie zrobi. Mężczyźni również chcą miec dzieci. Co w tym jest złego? Nic, tak wygląda życie. Dla ludzi na pewno jest to szczęśliwe życie, skoro spełnili swoje pragnienia. Bez tego nie byłoby świata. Jeśli ktoś nie chce dzieci, no to jego sprawa, ale w pewnym momencie życia na pewno spojrzy za siebie i byc może będzie żałował, że nie przyczynił się do powstania kolejnego pokolenia,

byc może będzie sie czuł niespełniony, że nic po sobie nie zostawił, że przeżył życie po nic. Z drugiej strony może dotyczy to ludzi, którzy nie mogli miec dzieci nie z wyboru lecz z konieczności, może ci co świadomie wybieraja decyzję nie posiadania dzieci nie maja potem takich dylematów.

Są ludzie, którzy nie lubią dzieci, są tacy, którzy chcą miec zabawkę. Wiadomo, że dzieci rosną, ale nie wszystkie wyrastają na potwory. Mogą byc wartościowymi, dobrymi ludźmi. W ten sposób rodzice powinni (przez dobre wychowanie) przyczynic się do tego, żeby ten świat podążał w dobrym kierunku. Patrzenie na człowieka, syna, córkę, któremu poświęciło się całe niemal życie, ale którzy wyrośli na wspaniałych ludzi może byc bardzo dobrym doświadczeniem.

Nie wszyscy ludzie jednak powinni byc rodzicami. Tyle dzieci cierpi, tyle jest źle traktowanych, mają naprawdę bardzo cieżkie życie. Tymczasem wiele ludzi, którzy naprawdę pragnęli by dziecka nie może go miec. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
Wszystko jedno, dzieci to wspaniała rzecz. Z resztą to podstawowy (w sensie biologicznym) cel życia mężczyzny: żeby pozostawić po sobie potomka. A poziom emocjonalny jest jeszcze ważniejszy. Będąc tylko z kobietą chyba czułbym się niespełniony.
Kurczę, przecież to cudowne być świadkiem narodzin swojego dziecka, jego dorastania, chłonięcia całej mądrości jaką można mu dać. No i tych wszystkich fajnych rzeczy, które wynikają z faktu bycia rodzicem. Ale to takie moje dywagacje, raczej nie do zrealizowania w tym życiu.
Jasne, dla mezczyzny tak, ale dla kobiety celem zycia nie jest pozostawienie potomka, tylko malowanie paznokci.
Margot, a po co malujesz paznokcie? 8) 8) 8)
...
Cytat:dzieci ograniczają samorozwój jednostki (zwłaszcza z problemami psychicznymi) to fakt (nie ma już czasu na inne rzeczy)

Tak. Ja mam wystarczająco dużo problemów z samym sobą i nic nie wskazuje na to żeby za 10 lat coś sie zmieniło.
Krótko mówiąc gdybym miał za kilka lat mieć bachora to życie bym sobie zmarnował bo i tak nie wiadomo co z niego wyrośnie.
Fakt, wszystko sprowadza sie do wychowania ale to balansowanie na cienkiej granicy bo jeśli przesadzimy to będzie źle, jeśli będziemy odpuszczać to też niedobrze :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Mój ojciec praktycznie nie przekazał mi żadnych wartości, wzorców, sam nie był wzorem do naśladowania, i tak samo byłoby ze mną. Nie chcę ani sobie ani dziecku życia marnować.
Taka prawda.
Cytat:dzieci ograniczają samorozwój jednostki (zwłaszcza z problemami psychicznymi) to fakt (nie ma już czasu na inne rzeczy)

Owszem, ale ktoś by powiedział, że tym co jest naprawdę ważne jest dom, rodzina, prędzej czy później każdemu zaczyna brakować tych podstawowych potrzeb, wtedy kariera i samorozwój schodzi na dalszy plan, żyjemy przecież nie po to aby się rozwijać lecz jak każda istota na tej planecie aby przedłużyć gatunek
Niered napisał(a):żyjemy przecież nie po to aby się rozwijać lecz jak każda istota na tej planecie aby przedłużyć gatunek
Straszne nie?
Ja zamiast dziecka wolałbym przygarnąć np. pieska. Większa szansa, że byłby ze mną szczęśliwy. Ja z nim na pewno, a i fobią bym go nie zaraził. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Też by rano wskakiwał z radością na łóżko, tylko o kakao by nie wołał. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
...
Ja również nie mam zamiaru przedłużać gatunku. Nie przyczynie się do tego. A po co żyję to sam do końca nie wiem.
Nocturnal pulse napisał(a):... no wiadomo - w tym biologicznym sensie - po nic innego, tylko, żeby ją ktoś zapłodnił hehee (a po cóż innego wszystkie te wabiki?) ...
No nie koniecznie od razu to, choć mechanizm słuzy temu celowi. Na pewno robi to przynajmniej, aby przyciągnąć partnera. To czy będą dzieci to już jest inna kwestia.

Nocturnal pulse napisał(a):... Jakby wszyscy byli tylko po to, żeby było nas więcej, ... Po co bilion istnień ludzkich, ...
Zwróć uwagę, że gdyby wszystkich mężczyzn i kobiety sparować i każda para miałaby jedno dziecko, to ludzkość w bardzo krótkim czasie wyginie. Więc to też nie do końca tak jak piszesz. "Jakość" można też inaczej osiągać. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ja zyje z podobnych powodów co Nocturnal heh
Jakos nie czuje tej misji, zeby przedluzyc gatunek. Ale dobrze, ze sa tacy ludzie jak Niered, ktos musi na nasze emerytury pracowac.
Ojcem może byłbym nawet i dobrym,ale...na partnera to chyba nie bardzo się nadaje :Stan - Niezadowolony - Brak słów: A żeby mieć dzieci,trzeba mieć najpierw z kim...
Wez zainteresuj sie klinikami leczenia bezplodnosci i oddaj nasienie, jeszcze Ci zapłaca. Bardzo przyczynisz sie do przedłuzenia gatunku nie trudzac sie bardzo.
Rozni ludzie, rozne potrzeby.

Najwazniejsze jest, zeby osiagnac poczucie szczescia i spelnienia.
A co to znaczy to juz kazdego indywidualna sprawa. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja osobiscie hmmm moze i bym chcial miec dzieci, tylko nie wiem czy bylbym dobrym wychowawca, w sumie to watpie.

Za to chce miec zone, jesli ktora pani chetna to prosze pisac. kekekek :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Margot napisał(a):Wez zainteresuj sie klinikami leczenia bezplodnosci i oddaj nasienie, jeszcze Ci zapłaca. Bardzo przyczynisz sie do przedłuzenia gatunku nie trudzac sie bardzo.

A jak mnie po latach odnajdzie to dziecko?I co wtedy?
A znacie ten kawał ...
Michał napisał(a):A znacie ten kawał ...

Jaki?? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
No jak stanęła blondynka w kolejce do banku spermy.
lostsoul napisał(a):A jak mnie po latach odnajdzie to dziecko?I co wtedy?

Będzie Ci wdzięczne za życie, porozmawiacie przy kawie, wstąpicie może na pizze. Czyli zaciśniecie więzy rodzinne :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Przy okazji poznasz kobietę która urodziła i wychowywała twój (wasz) owoc...no a czy będziesz chciał z nimi utrzymywać kontakt to już twoja indywidualna sprawa :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Oczywiście nie będzie tak łatwo jak napisałem bo pewnie przy tych spotkaniach będą towarzyszyć różne odczucia, negatywne i pozytywne. Kto wie, może to będzie żal, może radość, a może jedno i drugie :Stan - Niezadowolony - Brak słów:
Oj, chyba sie zagalopowałem, ale mam nadzieję że zaspokoiłem twoją ciekowść :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
...
ja też niestety nie uważam się za dobrego kandydata na ojca ale na męża już bardziej 8)
Oststnio zmieniłem zdanie w kwestii ojcostwa. Tak chciałbym mieć dzieci ale dopiero wtedy kiedy będę mógł zapewnić im odpowiednio dostatnie życie.
Bardzo podoba mi sie podejscie Widoq.
...