Mamoru napisał(a):Zrobiłem ten test i wyszło mi 50 ptk. Wychodzi, że nie mam fobii społecznej, ale wiem że coś jest nie tak, mam ogromne problemy w kontaktach społecznych i myślałem, że to osobowość unikająca. Problem chyba tkwi w czymś innym.
Może to nieśmiałośc.
O jaa... 112. Nie myślałam, że jest aż tak żle.
59 (fear) + 61 (avoidance) = 120
Szkoda tylko, że mój psycholog twierdzi, ze moje zachowanie to nic strasznego. Że jak chce sobie pomóc to musze sie przyzwyczaic do sytuacji społecznych. Czyli mam sie ładować w coś co przyprawia mnie o rozbiegany wzrok, spocone ręce, miękkie nogi, bliski płacz, mała panike i chęć zamkniecia się w swoim cichym pokoju. A on chce tylko żebym zatrzymała kolejke w sklepie.
Ten post może powinien sie znaleźć w innym temacie, ale nie krzyczcie na mnie. Do napisania go zbierałam sie jakies pół roku.
Witaj! Twój post jest tutaj jak najbardziej na miejscu.
Angua, świetnie, że napisałaś
.
Dziękuję.
8) Tak więc Macie kolejnego 100% fobika na pokładzie
Z powodzeniem uzbieram komplet punktów
Niektóre warianty jak pisanie w obeności innych czy lęk przed autorytetami mógłbym sobie podarować to wyszłoby mi wtedy 132 jeśli będe bawił się w szacowanie jak bardzo się boję na zasadzie mało, bardzo czy średnio to ze 120 także... a z tym strachem to różnie bywa czasami się nasila, czasami słabnie ale i tak według Liebowitz'a sprawa wygląda bardzo poważnie 8)
Mi wyszlo 100 pkt.
Angua ja tez chodzilam do psychologa, ktory nic madrego mi nie mowil a ja zalamywalam sie jeszcze bardziej. Teraz chodze do psychiatry i jestem zadowolona, ze dalam sobie spokoj z tamtym psychologiem.
Lukrecja napisał(a):Angua ja tez chodzilam do psychologa, ktory nic madrego mi nie mowil a ja zalamywalam sie jeszcze bardziej. Teraz chodze do psychiatry i jestem zadowolona, ze dalam sobie spokoj z tamtym psychologiem.
No i dobrze że ci sie udało. Ja mam problem z tym, że praktycznie nikt o tym nie wie a ci co wiedza to mi nie wierzą i sie męczę z tym sama. A ten psycholog jest jedynym do którego mam swobodny dostep praktycznie kiedy potrzebuję i nie mowi mi ze wymyślam. Tylko, że nie zdaje sobie chyba sprawy z wagi problemu i nie pomaga i ja też załamuje sie coraz bardziej.
Your score:
41 (fear) + 47 (avoidance) = 88
U mnie caly czas trzyma sie na tym samym poziomie
Kurde moze czas sie zmobilizowac i udac sie do specialisty
Chyba wcześniej byłam w za dobry nastroju, bo teraz mi wyszło 112.
Tego testu nie powinniśmy chyba wykonywać sami. Nie znamy dokładnie zasad, na jakich powinno się wybierać odpowiedzi. Co właściwie znaczy Moderate, a co Usually? Ja wykonywałem test trzy razy, ale za każdym razem inaczej podchodziłem do odpowiedzi (a moja sytuacja nie zmieniła się ani trochę).
Zresztą wydaje mi się, że niektóre pytania dotyczą podobnych tematów, a niektóre sprawy w ogóle nie są tam zawarte. Nie ma sensu za bardzo wierzyć takim testom. Można co najwyżej bardzo ogólnie stwierdzić, że coś jest nie w porządku, jeżeli przekraczamy setkę. Reszta należy do specjalistów.
Witam,
częściowo z nadmiaru czasu oraz częściowo z zainteresowania tematem fobii,
zrobiłem polską wersje testu Liebowitz'a. Dodałem do formularza pole płeć, wiek oraz samoocene, dzięki temu będę mógł zrobić szczegółowe statystyki, które spróbuje dodać w wolnym czasie.
Należy wkleić do adresu przeglądarki:
socjofobia.4.pl
Nie mogę dać normalnego linka ze względu na restrykcje.
Mam nadzieje, że się podoba.
Jeśli znajdziecie błędy lub macie propozycje to możecie pisać.
A co do samego testu, to mam około 50 punktów.
nmts napisał(a):A co do samego testu, to mam około 50 punktów.
Takim to ja zazdroszczę.
Zrobiłam i wysłałam (tym razem wyszło 108).
Perdida napisał(a):nmts napisał(a):A co do samego testu, to mam około 50 punktów.
Takim to ja zazdroszczę.
Mimo wszystko niektóre z sytuacji przedstawionych w teście mogą stanowić problem. Mam nadzieje, że z powodu wyniku testu mnie nie odrzucicie.
ps.
jeśli autor tematu wyrazi zgodę, to można dodać link do pierwszego posta[;
Tym razem mam wynik 107, czyli trochę wyższy, ja tam nie czuję żeby było ze mną bardzo źle
Dziękuje nmts za polską wersje testu, rozwiązałem i wyszło 106 punktów.
Jakoś oryginału nie chciało mi sie rozwiazywać mimo że było tłumaczenie, tu wszystko po polsku więc było wygodniej
Nad wieloma rzeczami pracowałem i jest już lepiej, jak np.
- Picie alkoholu z innymi (np. w pubie)
- Rozmawianie przez telefon z nieznajoma osoba
- Rozmawianie z ludzmi których nie znasz
- Patrzysz w oczy ludziom, których nie znasz
- Robisz zakupy w sklepie.
Kiedyś bałem się tego jak cholera, czułem wielką ulgę ja już coś kończyłem robić jakby to było coś wielkiego
Szkoda, że dopiero dzięki nerwicy zacząłem interesować się co mi jest - fobia społeczna oraz nerwica. Jak to jest, że kiedyś nie bałem się jeść i pić w miejscach publiczych a teraz boje się i trzęsą mi sie rece. Jak mam iść zjeść i wypić w miejsce publiczne, czuje ogromny strach. Unikam kontaktu wzrokowego i wyobrażam sobie, że nikt mnie ni widzi. Pare razy spojrzałem na kogos siedzącego gdy piłem i strasznie się speszyłem, zacząłem sie cały trząś: rece głowa, nie mogłem nic wtedy powiedzieć, jakby głos mi zniknął i przestałem mysleć ze strachu.
Cytat:Dziękuje nmts za polską wersje testu, rozwiązałem i wyszło 106 punktów.
Jakoś oryginału nie chciało mi sie rozwiazywać mimo że było tłumaczenie, tu wszystko po polsku więc było wygodniej
Dobrze wiedzieć, że ktoś jest zadowolony.
Pozdrawiam.
Cytat:Your score:
64 (fear) + 64 (avoidance) = 128
O 8 pkt więcej niż poprzednio... Wygląda na to, że terapia i Seroxat tylko pogorszyły sprawę.
Zrobiłam sobie polską wersę testu, i wynik nie bardzo się zmienił
.
Nie będzie też nowością jeżeli napiszę, że ten test nie jest zbyt precyzyjny...