118
lęk: 64, unikanie: 54
ale dopiero zaczynam walkę.
pozdrawiam
Twój wynik to:
56 (lęk) + 44 (unikanie) = 100
ups :-(
Twój wynik to:
59 (lęk) + 51 (unikanie) = 110
Ale wyniki zależą też od osób, z którymi te kontakty nawiązuję (raczej naturalne - przy ludziach "słabych" mogę zachowywać się w miarę znośnie, przy pewnych i silnych zamieniam się w beton). Ogółem jednak okreslam swój stan na "nieciekawy", utrudniający egzystencję w poważnym stopniu i wymagający leczenia.
Dzisiaj liczyłam, wyszło 95 pkt
OMG 103 pkt. Myślałam, że jest lepiej.
A mi wyszło 111. Nawet jeśli przesadziłem z odpowiedziami to niewiele. Niektóre sprawy ciągną się latami. Okropne...
Rozwiązywałam to, o ile się nie mylę, pierwszy raz. Wyszło 106. Przyznam, że liczyłam na nieco niższy poziom...
118 chyba nie jest za dobrze...
109 pkt : / Tragedia
wyszło mi 105 pkt. nie jest dobrze
Teraz mam 49 wynik a miałam 80 z hakiem o ile pamiętam.
Mrozowski Damian napisał(a):109 pkt : / Tragedia
A taki ładny chłopak...
hmmm, 94. jakiś czas temu było mniej. ;c
dobrze mi idzie...
Pierwszy raz w życiu robiłam taki test - mój wynik 91. Śmiać się czy płakać?
37 (lęk) + 40 (unikanie) = 77
To niemożliwe, żeby ze mną było aż tak nieźle
Przy okazji witam forumowiczów.
Właśnie zrobiłam sobie ten test, wyszło mi 80 pkt... zastanawiam się czy faktycznie tak jest, i czy za jakiś czas zrobić go ponownie, by upewnić się co do mojego wyniku..
17 (lęk) + 11 (unikanie) = 28. Zobaczymy za rok po psychoterapii.
Witam, mi wyszło
52 (lęk) + 56 (unikanie) = 108
całkiem do .upy
Twój wynik to:
48 (lęk) + 45 (unikanie) = 93
nie jest dobrze 8) robiłem dwa razy – wyszło to samo.
42.
ktoś zapyta co ja tu robię w ogóle...
ale dla mnie ten test jest lekko tendencyjny.
ja nie mam np problemów zeby załatwić jakąś sprawę urzędową, przez telefon itp.
"trafia" mnie fobia w sytuacjach kontaktu 1:1.
i to tych raczej bliskich, obcy ludzie ''wiszą'' mi.
do tego dochodzi kilka spraw o których moglabym całe wypracowanie napisać...
68.
@Iskiera
Mam bardzo podobnie. Właśnie to 1:1, kiedy już przestaje być oficjalnie, a należy się powoli otwierać na znajomość, jest dla mnie najstraszniejsze. Obcy powodują spory lęk, ale ktoś znajomy w towarzystwie potrafi to neutralizować; mimo lęku jestem wtedy czasem nawet szukającym kontaktu. Takich niuansów jest sporo.
Całe 97 jednak widzę że to jeszcze nie rekord.