PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: NOWY: Test Liebowitza dla DOROSŁYCH - sprawdź czy masz fobię społeczną?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48
..
Mój pierwszy test dokładnie wykonany. Wynik - 106 pkt.
Joanna ---> Co u Ciebie spowodowało tak wyraźny spadek wyniku w 2013 roku i z powrotem wyraźny jego wzrost w 2015?
..
Zrobiłem go już chyba z 5 raz i wyszło 87. Zawsze wychodzi podobnie.
Też robiłem już kilka razy. Na różnych stronach, z trochę różnym tłumaczeniem. Zawsze wychodzi ponad 100 :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Mnie wyszło 104 i jak zobaczyłam klasyfikację, to się tylko dobiłam. Ale w sumie czego można się było spodziewać.
Choć widzę, że jest tu dużo więcej osób, które ma podobny, lub nawet wyższy wynik.
Nie wiecie, czy przy takim wyniku można sobie jeszcze radzić jakoś samemu?
PeggySue napisał(a):Mnie wyszło 104 [...] Nie wiecie, czy przy takim wyniku można sobie jeszcze radzić jakoś samemu?

Zależy co masz na myśli. Ja jakkolwiek bym nie zmieniał wyborów w teście to zawsze mam w okolicach 90-104. Mam pracę, znajomych właściwie tylko w pracy, nie chodzę na imprezy poza firmowymi. Wychodzę z domu, ale często jest to stresujące - w miejscach publicznych gdzie jest dużo ludzi. Wciąż mam nadzieję, że z tego wyjdę. Jestem tu od zaledwie paru dni. Zamierzam zgłębić literaturę, poczytać forum i zdecydować co dalej - jakaś terapia i próba samonaprawy :-)
Mój wynik to przedział 94-97. Zobaczymy czy coś się zmieni, powiedzmy za pół roku :Stan - Uśmiecha się:
Felipe napisał(a):Zależy co masz na myśli. Ja jakkolwiek bym nie zmieniał wyborów w teście to zawsze mam w okolicach 90-104. Mam pracę, znajomych właściwie tylko w pracy, nie chodzę na imprezy poza firmowymi. Wychodzę z domu, ale często jest to stresujące - w miejscach publicznych gdzie jest dużo ludzi. Wciąż mam nadzieję, że z tego wyjdę. Jestem tu od zaledwie paru dni. Zamierzam zgłębić literaturę, poczytać forum i zdecydować co dalej - jakaś terapia i próba samonaprawy :-)

Tak z ciekawości, to ile ci wyszło w unikaniu? Bo stawiam, że sporo więcej masz w lęku niż w unikaniu. Z tego co piszesz w innych tematach nie wyglądasz na osobę z ciężką fobią: "Haha, też ostatnio spałem sobie z bardzo ponętną młodą dziewczyną, ale byłem lepszy od grego, bo spaliśmy w jednym łóżku" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja bym się nie przejmował tym wysokim wynikiem, bo łatwiej jest jednak pozbyć się lęku niż unikania
Felipe napisał(a):
PeggySue napisał(a):Mnie wyszło 104 [...] Nie wiecie, czy przy takim wyniku można sobie jeszcze radzić jakoś samemu?

Zależy co masz na myśli. Ja jakkolwiek bym nie zmieniał wyborów w teście to zawsze mam w okolicach 90-104. Mam pracę, znajomych właściwie tylko w pracy, nie chodzę na imprezy poza firmowymi. Wychodzę z domu, ale często jest to stresujące - w miejscach publicznych gdzie jest dużo ludzi. Wciąż mam nadzieję, że z tego wyjdę. Jestem tu od zaledwie paru dni. Zamierzam zgłębić literaturę, poczytać forum i zdecydować co dalej - jakaś terapia i próba samonaprawy :-)

Chodziło mi o to, czy mając chwilami ciężkie ataki lęku przy fobii społecznej można uniknąć terapii lekami. Bałabym się, bo mam w sobie przekonanie, że dopóki nie ingeruje się w organizm lekiem, czy suplementem, to jest on w stanie sobie jako tako radzić, a gdy się już zacznie, to po odstawieniu może być dużo gorzej.
Jeśli potrafisz otworzyć się przed ludźmi z pracy to nie jest tak źle, i właściwie to Ci zazdroszczę:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ja i z tym mam niekiedy problemy..
introvertic napisał(a):Tak z ciekawości, to ile ci wyszło w unikaniu? Bo stawiam, że sporo więcej masz w lęku niż w unikaniu. Z tego co piszesz w innych tematach nie wyglądasz na osobę z ciężką fobią: "Haha, też ostatnio spałem sobie z bardzo ponętną młodą dziewczyną, ale byłem lepszy od grego, bo spaliśmy w jednym łóżku" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja bym się nie przejmował tym wysokim wynikiem, bo łatwiej jest jednak pozbyć się lęku niż unikania

Najnowszy wynik: 52 (lęk) + 44 (unikanie) = 96
Ten cytat o spaniu z dziewczyną jest wyrwany z kontekstu. Doczytałeś cały post? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Pisałem to w formie żartu, bo po prostu spała na tym samym łóżku po imprezie . Bywam tylko na imprezach firmowych, na których wypada się pojawić... Sam na żadną bym nie poszedł raczej...

PeggySue napisał(a):Chodziło mi o to, czy mając chwilami ciężkie ataki lęku przy fobii społecznej można uniknąć terapii lekami. Bałabym się, bo mam w sobie przekonanie, że dopóki nie ingeruje się w organizm lekiem, czy suplementem, to jest on w stanie sobie jako tako radzić, a gdy się już zacznie, to po odstawieniu może być dużo gorzej.
Jeśli potrafisz otworzyć się przed ludźmi z pracy to nie jest tak źle, i właściwie to Ci zazdroszczę :Mruga: Ja i z tym mam niekiedy problemy..

A to już nie jest pytanie do mnie. Jestem tu początkujący i zarówno o terapii jak i lekach nie wiem praktycznie nic.
Wierz mi, też mam zazwyczaj problemy z większą integracją z ludźmi w pracy. Na wspólne obiady nie chodzę, na rozmówki o pierdołach w kuchni też nie. Na tematy odnośnie pracy mogę gadać, ale jak schodzi na inne rzeczy to też mam problemy. Otwieram się za to na imprezach firmowych kiedy wszyscy zaczynamy pić 8) :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
@Felipe, szczerze to zrozumiałem twój post tak właśnie jak piszesz, ale i tak mi się to odważne wydawało :Stan - Uśmiecha się - LOL:
45 (lęk) + 44 (unikanie) = 89
introvertic napisał(a):@Felipe, szczerze to zrozumiałem twój post tak właśnie jak piszesz, ale i tak mi się to odważne wydawało :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Hmm ok w taki razie może nie jest ze mną tak źle jak mi się wydaje i jak wychodzi na teście... Sam już nie wiem :Stan - Uśmiecha się - LOL:
126, potem 132 :Stan - Niezadowolony - W szoku: , :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ale ze mnie niezły fobik i taki unikający... tak zawsze na wszelki wypadek :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt045 póki co jeszcze nie zszedłem na wrzody żołądka, chociaż dwie gastroskopie bez powodu się nie zrobiły :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się::
Ja mam 127.
hmmm, daje do myślenia :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:



Pozdrawiam, Andrzej
121... Dziękuje bardzo. A najbardziej mnie przeraża rozmowa przez telefon, nie wiem czemu :Stan - Niezadowolony - Płacze:.
Powyżej 100, ale nie poddam się :Stan - Uśmiecha się:
Mi wyszło 57.
FobikBobik napisał(a):Mi wyszło 57.
To w jakich sytuacjach twój lęk jest najsilniejszy, jeśli można wiedzieć? 57 to relatywnie niski wynik :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Gdy z kimś rozmawiam, a jeszcze częściej gdy z kimś nie rozmawiam, a czuję, że powinienem. Np. siedzę jak kołek stresując się i myśląc co by tu powiedzieć obok siedzącej dziewczynie. Widzę, że ona się nudzi i chciałaby być przeze mnie adorowana, ale ja mam wtedy jakąś blokadę. W domu myślę sobie, że jestem za+:Ikony bluzgi kochać 2:, ale gdy dochodzi do sytuacji towarzyskich czuję się jak :Różne - Koopa: i mam wrażenie, że jak coś mówię to nikt mnie nie słucha.
FobikBobik napisał(a):Gdy z kimś rozmawiam, a jeszcze częściej gdy z kimś nie rozmawiam, a czuję, że powinienem. Np. siedzę jak kołek stresując się i myśląc co by tu powiedzieć obok siedzącej dziewczynie. Widzę, że ona się nudzi i chciałaby być przeze mnie adorowana, ale ja mam wtedy jakąś blokadę. W domu myślę sobie, że jestem za+:Ikony bluzgi kochać 2:, ale gdy dochodzi do sytuacji towarzyskich czuję się jak :Różne - Koopa: i mam wrażenie, że jak coś mówię to nikt mnie nie słucha.
Ja o dziwo z rozmawia niem nie !am aż tak dużych problemów, owszem czuję się cały czas mocno zestresowany, ale to nawet samą obecnością w szkole i perspektywą nadchodzących lekcji i najbardziej W-Fem, ale rozmowy idą mi w miarę. Brakuje tylko tematów, bo mnie mało co interesuje, to co innych obchodzi i to, że jestem strasznie chaotyczny i nie !ogę wyrazić myśli. Podczas gdy rozmówca czeka ,,no mów, no gadaj" ją zastanawia się jak to ująć, co będzie pasować etc. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: a potrafię się naprawdę rozgadać, chociaż bardzo często nie chcę słuchać, albo ktoś mi przerywa monolog, pindoli ciągle o szkole... Wtedy gadanie męczy. Do tego mam cichy głos.
W-Fem? Ja jak chodziłem do szkoły, to na W-F byłem najbardziej wyluzowany, a wcale jakiś dobry nie byłem. W zasadzie jako tako w gałę umiem grać i trochę gimnastyki, a zresztą to u mnie cienko. W siatkówce nie potrafiłem piłki na drugą stronę siatki przerzucić :Stan - Uśmiecha się - LOL: Na matematyce się najbardziej stresowałem, bo jej w ogóle prawie że nie umiem. Te dziwne spojrzenia nauczycielki, złośliwe komentarze, śmiechy kolegów itp.
Witam
Mój pierwszy post na forum. Wynik testu (robiony 2 razy na różnych stronach) to 96 i 92. :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48