PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Medytacja.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
ciekawa jestem mc po co to wszystko czytasz
(choć pewnie powinnam się schować z takim pytaniem. juz mam to w dup*e)
No właśnie..
Poprzez czytanie odpowiednich tekstów wypełniam biblijną wskazówkę daną nam: "Przykazanie świecą, Tora światłem" (Przypowieści Salomona)
Chodzi więc o czytanie prawidłowych tekstów we właściwy sposób (z czystą intencją i skupieniem) - dla mnie to jest najważniejsza praktyka,medytacja, modlitwa. W wielu tradycjach jest to główna praktyka, w tych chrześcijańskiej np. Lectio divina, gdzie studiuje się Biblię (Stary i Nowy Testament, pisma mistyków, etc.) w tradycji żydowskiej studiuje się Torę/Talmud/Zohar, ew. rózne komentarze i jest to najważniejszą duchową praktyką, w wedancie podobnie - studiowanie różnych tekstów jest główną duchową praktyką.

Główne teksty, które czytam to te kabalistyczne jak Biblia (głównie to Tora i Ks. Psalmów) i różne komentarze do Biblii (np. Zohar), reszta to bardziej przyziemne teksty.
Gnostycznych tekstów takich jak to Corpus Hermeticum w zasadzie nie czytam, to tylko jako uzupełnienie, bo ostatnio wpadło mi kilka cytatów z tej ksiązki i zapragnąłem ją poczytać.

Więc po co czytać teksty? Odpowiedź jest taka, żeby poprzez swoje duchowe życzenie i czystą intencję przyciągnąć światło, najpierw obudzić duszę, a potem duchowo wznieść się ponad zło/ograniczenia umysłu/egoizm i móc wszystko czynić wyłącznie z miłości do Stwórcy, co jest tymi przykazaniami.

Cytat:And I answered and said: You must know that without a doubt all study in the Holy Torah is very elevated and awesome, and especially if the study is done LISHMA [Without ulterior motives and with the proper intention] in truth, it is for sure that this study builds worlds in the heavens and effects Tikkunim [corrections] above. Nevertheless the greatness of the study of the Holy Zohar lies in the fact that when we study Mishna or Talmud, they are greatly enclothed in physical terms, and the secrets are not readily discernible. Not so with the Holy Zohar, which speaks of the secrets of the Torah in an open way, and even the simplest reader recognizes the fact that it is talking about deep secrets. And because these secrets of the Torah are exposed and revealed without any vestments, they illuminate and shine upon the soul, and even though the secrets are very deep and the words are somehow occult [..]

Oczywiście informacja/wskazówki, które są czasem w tekstach są istotne, ale dopóki dusza się nie obudzi, to one nie będą zrozumiałe. Np. Psalm 119 coś tam o tym mówi :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:1. Szczęsni, których droga nieskazitelna, postępujący wedle nauki Bożej.
2. Szczęsni strzegący świadectw Jego, całem sercem dążą do Niego.
3. I nie czynią krzywdy; drogami Jego chodzą.
4. Tyś ustanowił przepisy Twoje, by przestrzegane były ściśle.
5. Oby skierowane były drogi moje, ku przestrzeganiu ustaw Twoich.
6. Tedy nie powstydzę się, gdy baczyć będę na wszystkie przykazania Twoje.
7. Sławić Cię będę szczerem sercem, ucząc się wyroków sprawiedliwości Twojej.
8. Ustaw Twoich strzedz będę, nie opuszczaj mnie zbyt długo.
9. Czem oczyści młodzian ścieżkę swoję? przestrzeganiem słowa Twojego.
10. Całem sercem pragnę Cię, nie daj mi zboczyć od przepisów Twoich.
11. W sercu mojem zawarłem słowo Twoje, bym nie zgrzeszył Tobie.
12. Błogosławionyś Boże, naucz mnie ustaw Twoich.
13. Ustami mojemi wygłaszam wszystkie wyroki ust Twoich.
14. Drogą świadectw Twoich cieszę się ponad wszystkie skarby.
15. O przepisach Twoich rozmyślam i baczę na tory Twoje.
16. Ustawami Twojemi się zachwycam, nie zapominam słowa Twojego.
17. Zlej łaskę na sługę Twojego, bym żył i zachował słowa Twoje.
18. Odsłoń oczy moje, bym ujrzał cuda w nauce Twojej.
19. Przychodzień jam na ziemi, nie ukrywaj przedemną przepisów Twoich.
20. Złamana dusza moja tęsknotą za prawami Twojemi w każdej dobie.
21. Gromisz dumnych, przeklętych, którzy zbaczają od przepisów Twoich.
22. Zrzuć ze mnie szyderstwo i wzgardę, bo świadectw Twoich strzegę.
23. Nawet gdy zasiadają książęta i zmawiają się na mnie, sługa Twój rozmyśla o ustawach Twoich.
24. Nawet wtedy świadectwa Twoje rozkoszą moją, doradcami mojemi.
25. Przylgła do prochu dusza moja, ożywisz mnie według słowa Twojego.
26. Postępki moje gdy wyznam, wysłuchasz mnie; naucz mnie ustaw Twoich.
27. Drogę przepisów Twoich daj mi zrozumieć, a rozważać będę cuda Twoje.
28. Rozpłynęła się dusza moja w smutku; podźwignij mnie według słowa Twojego.
29. Drogę fałszu oddal odemnie, a nauką Twoją udaruj mnie.
30. Drogę prawdy obrałem; prawdy Twoje stawiam przed siebie.
31. Przylgnąłem do świadectw Twoich; Boże, nie daj mi się powstydzić.
32. Drogą przykazań Twoich pobiegnę, bo rozwierają serce moje.
33. Ukaż mi Boże, Drogę ustaw Twoich, bym jej strzegł do końca.
34. Daj mi rozum, a strzedz będę nauki Twojej, a zachowam ją całem sercem.
35. Prowadź mnie torem przykazań Twoich, bo w nim upodobałem sobie.
36. Skłoń serce moje do świadectw Twoich, nie zaś ku chciwości.
37. Odwróć oczy moje, aby nie spoglądały za marnem; na drogach Twoich daj mi żyć.
38. Stwierdź słudze Twojemu słowo Twoje, co się oddał bogobojności.
39. Odwróć poniżenie odemnie, którego się obawiam, bo prawa Twoje dobre są.
40. Oto pragnę przepisów Twoich; w sprawiedliwości Twojej daj mi żyć.
41. Niech przyjdą na mnie łaski Twoje Boże, pomoc Twoja wedle słowa Twojego.
42. I dam urągającemu mi odpowiedź, bo ufam słowu Twojemu.
43. A nie pozbawiaj ust moich słowa prawdy zbyt długo, bo wyroków Twoich wyglądam.
44. Abym strzegł nauki Twojej zawsze, na wieki wieków.
45. Abym postępował w przestrzeni, bo przepisów Twoich pragnę.
46. Abym mawiał o świadectwach Twoich wobec królów, i nie powstydził się.
47. I lubował się przykazaniami Twojemi, które umiłowałem.
48. I wzniósł dłonie moje do przykazań Twoich, które umiłowałem, i rozważał ustawy Twoje.
49. Pamiętaj słowo słudze Twojemu, którego wyglądać mi kazałeś.
50. To pociecha moja w niedoli mojej, że słowo Twoje da mi żyć.
51. Zuchwali wyszydzają mnie bardzo; od nauki Twojej nie odstąpiłem.
52. Wspominam wyroki Twoje odwieczne, o Boże, i pocieszam się.
53. Żar ogarnia mnie wobec niegodziwych, porzucających naukę Twoję.
54. Pieśniami są mi ustawy Twoje, w domu pielgrzymki mojej.
55. Wspominam nocą imię Twoje Boże, i zachowuję naukę Twoję.
56. Oto wszystko co mi pozostało, że przepisów Twoich przestrzegam.
57. To udział mój Boże, rzekłem, abym zachował słowa Twoje.
58. Modlę się przed obliczem Twojem całem sercem, zmiłuj się nademną wedle słowa Twego.
59. Rozważam drogi moje, i zwracam kroki ku świadectwom Twoim.
60. Spieszę, a nie zwlekam, przestrzegać przykazań Twoich.
61. Więzy niegodziwych oplotły mnie, nauki Twojej nie zapomniałem.
62. O północy wstawam, aby Ci podziękować za wyroki Twoje sprawiedliwe.
[..]
105. Pochodnią nodze mojej słowo Twoje, i światłem na ścieżce mojej.
[..]
147. Wstawam o świcie i błagam, słowa Twojego wyglądam.
[..]
174. Tęsknię do pomocy Twojej, Boże, a nauka Twoja rozkoszą moją.
175. Niech żyje dusza moja, aby Cię sławiła, a wyroki Twoje wspomogą mnie.
176. Tułam się jak owca zbłąkana, odszukaj sługi Twojego, bo przykazań Twoich nie zapomniałem.

Jak wynika z powyższego, studiowanie ksiąg powinno być źródłem największej radości i rozkoszy oraz duchowej iluminacji, tym co wyciąga nas z ciemności, smutku, ograniczeń, egoizmu i kieruje ku światłu, świętości, boskości, etc.

Powinienem tu jeszcze małe ostrzeżenie dać, nie powinno się tych tekstów czytać nie mając do nich szacunku, w zasadzie powinno się odczuwać respekt (bojaźń) względem Boga i względem ksiąg - dlatego ten element czystej intencji jest najwazniejszym, bez tego - jak ktoś ma np. lekceważący stosunek - takie studiowanie może przynieść szkodę dla niego, lepiej zacząć od Psalmów, żeby się odpowiednio ukierunkować albo od jakichś tam tekstów wprowadzajacych, lekkich niż od tych, które omawiaja rożne tajemnice jak Zohar, ze względu na to niebezpieczeństwo i mówię to z całą powagą, żeby nie podchodzić do tego zbyt lekko, bo może to przynieść odwrotny skutek od zamierzonego. Polecam tutaj ku przestrodze obejrzeć filmik "Robin z Sherwood - Dzieci Izraela" - jest dostępny gdzieś na chomiku, np. tutaj: http://tinyurl.com/pbjubn5
Oczywiście zwykle to jest tak, że jak ktoś czyta np. z ciekawości to odłoży tą księgę za dzień czy dwa, nie znajdujac w niej nic dla siebie (oby tak było w takich przypadkach) :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Można tu dać przykład z materialnego świata, np. ktoś chce wybrać się na spotkanie w Królewskim Pałacu i ubiera się niechlujnie, jest brudny (nie oczyścił swego serca modlitwą). Przychodzi i u Bram Pałacu np. rzuca kika przekleństw do strażnika, oczywiście strażnik wtedy weźmie go i "doprowadzi do porzadku".. żeby się upewnic, że ten ktoś już nie wróci. Tak samo tutaj, musi być ta bojaźń i czysta intencja, która jest ubraniem pozwalajacym stać się godnym wejść przynajmniej w Bramy Pałacu, nie mówiac o czymś więcej, bo wtedy jakby te wymagania są jeszcze większe.
jakiś nowy nauczyciel? ja już nie oglądam nic nowego, żeby się nie rozpraszać i byc ukierunkowanym :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Michael Laitman napisał(a):A person in this world has no soul. There is only one thing to do if we want to understand and realize our true essence, and that is to embark on a spiritual quest with all the zest, eagerness, and willingness to change that we can summon - a quest to discover the soul. The journey begins at the exact place where we felt our very first desire for spirituality, the “point in the heart.”

This point is the embryonic soul that demands our return to our spiritual roots. The soul is drawn to the Creator and takes us along. We don’t know where we are being pulled because the Creator is as yet concealed from us. But this point in the soul urges us on to an unknown destination, even though it is still not a "real" soul. When we begin to work on our spiritual side, the point gradually expands and grows. However, it remains dark because we feel a greater and greater desire for something, hence the darkness.

When this point finally grows to the right size, we acquire a screen to surround it, the aim to give, and then the Light enters this point. The Light sorts the desires in the point to five parts which correspond to the attributes of the Light: Keter, Hochma, Bina, Zeir Anpin and Malchut. Thus one acquires a soul.
Nie wiem co jest grane, ale od jakoś pół roku nie odczuwam żadnych duchowych stanów. Wcześniej czułem bardzo głęboki spokój i przeróżne odczucia, a teraz to jakby się wyłączyło i nie mogę wejść w samadhi.
[Obrazek: 10410897_852574168103251_4807722446284730241_n.jpg]
Znowu światełko do mnie przyszł:Stan - Uśmiecha się - Anielsko:
clouddead napisał(a):Znowu światełko do mnie przyszł:Stan - Uśmiecha się - Anielsko:
:Stan - Uśmiecha się:

Lekcja dnia:
Cytat:To find permanent joy, you must look in the right direction. You will not find it in any outside object. Every object will rise, stay, and then cease. You have to look somewhere else for permanent, eternal joy. Don't attribute joy to something else, be it a person, the sun, moon, or stars.

Stop this tendency of going to outside objects, whatever they may be. Stop your mind from going in any direction outside. Then you must return to your inner beauty. That is your own nature: bliss eternal, which you have never felt.

To co znalezione na zewnątrz nie smakuje tak samo jak to co wewnątrz. No i ta świadomość, że zewnętrzny obiekt jest nietrwały, bleee :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Iluzja swiata o której wiemy a i tak jest rozczarowanie gdy to się potwierdza.
Judas napisał(a):Iluzja swiata o której wiemy a i tak jest rozczarowanie gdy to się potwierdza.
Możesz rozwinąć? (to twoje zdanie brzmi trochę niejasno, nie wiadomo co chciałeś przekazać)
W skrócie chodziło mi o to, że pozory mylą. I nawet jak czujemy, że jest inaczej niż nam się wydaje to gdy to rzeczywiście się potwierdza, to niesmak jest taki sam jak gdybyśmy nie zdawali sobie sprawy z tej iluzji.
To chyba ta schowana nadzieja we wszystko.

Może to nie na temat ale skojarzyło mi się z tym co napisałeś o smaku wewnątrz a na zewnątrz.
Myślenie o tym jako iluzji nie jest do końca dobre, bo odczucie nie jest iluzją, zrozumienie tego może być iluzją i efekt tego zrozumienia: gdy obiekt miłości czy przyjemności znika to pojawia się rozczarowanie. Potrzebujesz wtedy innego bodźca, inny obiekt, który tez podzieli ten sam los..
Właśnie o to chodzi w tym co postrzegane wewnątrz, że jesteś wolny od obiektu, i od rozczarowania :Stan - Uśmiecha się:
''Odczucie nie jest iluzją'' - racja, to jest tylko prywatne pojmowanie rzeczywistości i tego co w danej chwili jest prawdziwe.
Iluzją jest właśnie to co dla nas jest tym prawdziwym.

Oczywiście to nie warunek a możliwość, może ale nie musi być iluzją.

Przykład:
Czuję, że ten film będzie naprawdę dobry - pomyślałem - kolega mówił, że to fajna komedia.
Okazało się, że ten film w ogóle nie istnieje.
Wszystko jest prywatnym (indywidualnym) pojmowaniem rzeczywistości, dlatego, że wszsytko postrzegasz w sobie. Nawet jak mówisz, że ktoś postrzega coś inaczej, to tego kogoś postrzegasz poprzez siebie.

Cytat:Iluzją jest właśnie to co dla nas jest tym prawdziwym.
liczy się twoja aktualna percepcja, twoje aktualne zrozumienie.

Cytat:Czuję, że ten film będzie naprawdę dobry - pomyślałem - kolega mówił, że to fajna komedia.
Okazało się, że ten film w ogóle nie istnieje.
Ale odczucie jest prawdziwe w momencie powstania, przyczyna jest nieważna. Czyli np. jesteś fanem filmów, usłyszałeś jakiś opis , który ci się spodobał, powstało w twojej głowie jakieś wyobrażenie, więc odczułeś przyjemność nie z filmu, tylko z tego wyobrażenia, być może oglądałeś podobny i miałeś w głowie wspomnienie o tym, że ci się podobał, więc twoja przyjemność (czy odczucie, że coś będzie dobre) było okreslone tym wspomnieniem, które przywołał tobie ten kolega.
mc napisał(a):
Cytat:Iluzją jest właśnie to co dla nas jest tym prawdziwym.
liczy się twoja aktualna percepcja, twoje aktualne zrozumienie
A co jeśli istnieje jakaś prawda stała, niezależna, ale my patrząc na nią nie widzimy jej naturalnego wyglądu tylko właśnie wersję przerobioną przez naszą świadomość, nasze postrzeganie.
Zgadzam się z tym co piszesz i/ale wychodzi na to, że albo prawda prawdziwa nie istnieje, bo każdy i tak widzi świat po swojemu (i to jest dla mnie iluzja) albo istnieje, jednak nie umiemy jej w pełni bądź w ogóle dostrzec.
Cytat:A co jeśli istnieje jakaś prawda stała, niezależna, ale my patrząc na nią nie widzimy jej naturalnego wyglądu tylko właśnie wersję przerobioną przez naszą świadomość, nasze postrzeganie.
Masz po części rację tutaj, ale nie zmienia to faktu, ze wszystko jest w nas. Jest coś takiego, tzn. na dzień dzisiejszy postrzegasz rzeczywistość poprzez swój rozum i 5 zmysłów i na tym budujesz swoją wizję "rzeczywistości". Jak się rozwijasz duchowo to dochodzi twoja dusza. Np. twój rozum widzi coś w wąskich granicach czasu, coś osądza, nie widząc całości, przyczyny powstania czegoś, natomiast dusza może widzieć ponad tym.

Cytat:Zgadzam się z tym co piszesz i/ale wychodzi na to, że albo prawda prawdziwa nie istnieje, bo każdy i tak widzi świat po swojemu (i to jest dla mnie iluzja) albo istnieje, jednak nie umiemy jej w pełni bądź w ogóle dostrzec.
W tej formie, w której jesteś nie możesz dostrzec, musisz się obudzić :-D
Zgadzam się, jednak ja nazywam to ''czuciem'', a nie duszą.
Swego czasu na innym forum opisałem to dokładniej, jak chcesz to na pw wyślę Ci link do moich postów na ten temat i inny podobny. Dużo tego nie ma.
I o tym co napisałeś do drugiegu cytatu też napisałem.
Judas napisał(a):Zgadzam się, jednak ja nazywam to ''czuciem'', a nie duszą.
.
Tak, i to jest prawidłowe, choć mogą być różne poziomy tego "czucia". Ja mówiąc o duszy też nie mam na mysli samej duszy, a budzącą się duszę, jej embrion jakby, niedojrzałą formę, bo czym jest sama dusza nie wiem póki co.
Zgodzisz się ze mną, że czucie/dusza to szósty zmysł?
Ja tak to traktuję, bo to też forma interpretacji tego co nas otacza, do tego unikalna.
czucie tak, ale dusza - myslę, że nie do końca :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: My nie wiemy co to jest dusza, więc tutaj też dobrze się nie ograniczyć swoim wyobrażeniem.
A co powiesz na to, żeby duszę nazwać astralnie zmaterializowanym czuciem?
Myslę, że zdecydowanie za nisko szukasz.. dusza jest to raczej nasza boska natura, cząstka Boga, taka jest uproszczona definicja. Jest to coś absolutnie świętego, czystego, poza jakimkolwiek wyobrażeniem na dzień dzisiejszy, że my tym jestesmy.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42