PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Bycie fobikiem, a prawo jazdy.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OK, dzięki.

Jestem zła :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Myślałam, że uda mi się dzisiaj zapisać na kurs, a tu nic z tego, lekarz odesłał mnie do okulisty :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Na pytanie o wadę wzroku podałam o połowę mniejszą niż mam, a to i tak było za dużo.
Liczyłam, że uda mi się tego uniknąć :Stan - Różne - Nie powiem:
@Luna
też mam dużą, ale u mnie był lajtowy lekarz i przepuścił mnie na słowo, że tylko taką mam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


PoCo where are you? Jak poszło?
gratulacje dla tych którzy zdali :-D

Łoo matko, ale ten czas leci, ja zdałam już półtorej roku temu :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Ale niewątpliwie to był straszny stres, jak egzaminator mi patrzył na ręce, nie lubię być obserwowaną. Zdałam za 5 razem, robiąc głupie błędy, za drugim już bym prawie zdała :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

A co do lekarza to też były przejścia, badała mnie jakaś stara..., kazała mi czytać na starych tablicach, a jak poszłam do swojego okulisty, bo wada była bez zmian i wszystko ok i mam prawo jazdy bez terminowe, ehh różnie to bywa :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Jeżdżę nie najgorzej, ale i tak zdarzają mi się straszne błędy :Stan - Różne - Zaskoczony:ops:, choć zdawałam w Krakowie, to teraz jeżdżę tylko po wsiach i mniejszych miastach, nie mam okazji wjechać do większego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

gośćx

Ciastkovic napisał(a):PoCo where are you? Jak poszło?

Lipa ; p
Jeździłem prawie 30 minut, wyprzedzanie, zawracanie i takie tam..
przy trzecim zawracaniu na rondzie typu wyspa wjechałem na zły pas i nie ustąpiłem pierwszeństwa, egzaminator po hamulcach i koniec imprezy :Stan - Uśmiecha się:
Ogólnie egzaminator był spoko, czułem, że chciał mi zaliczyć, powiedział nawet na koniec, że ładnie jeżdżę ale z tym prawie wymuszeniem odwaliłem za dużą :Ikony bluzgi grzybek:ę :Stan - Uśmiecha się:
Teraz spróbuję prawdopodobnie w innym mieście.

U mnie badanie lekarskie wyglądało w ten sposób, że lekarz się zapytał czy biorę jakieś leki i czy jestem zdrowy.
@Luna

*żeby już nie robić kolejnego offtopu w tamtym temacie, przeniosłem post tutaj ;-)*

Ja prawko zdawałem, kiedy jeszcze nie nosiłem okularów, choć już miałem wadę. Badanie przeszedłem w ten sposób, że maksymalnie przyzwyczaiłem wzrok do dużej odległości i trochę również spamiętałem, co jest na tablicy. I takim sposobem mam bezterminowe, chociaż już oczywiście tylko w okularach prowadzę. ;-)

Ale zmierzając do meritum - są już projekty, które mają wprowadzić bezwzględną terminowość prawka dla wszystkich bez wyjątku.
ale zazdroszcze zdania :Stan - Uśmiecha się - LOL: ja w poniedzialek 20h jezdze wiec juz trzeba myslec o zapisaniu na egzamin, co do wady wzroku to czuje ze mam bo z dalszej odleglosci nie bardzo widze :Stan - Uśmiecha się - LOL: ale bylam u takiego lekarza gdzie bylo podobnie jak powyzej napisal forumowicz pytania typu jestes zdrowa tak, chorowalas nie, wada wzroku nie, bierzesz leki nie i to by byo na tyle :Stan - Uśmiecha się - LOL: planuje isc do okulisty :Stan - Uśmiecha się - LOL: ale juz po egzaminie bo jak sie teraz okazaloby ze jednak mam wade to glupia sprawa heh
Luna napisał(a):OK, dzięki.

Jestem zła :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Myślałam, że uda mi się dzisiaj zapisać na kurs, a tu nic z tego, lekarz odesłał mnie do okulisty :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Na pytanie o wadę wzroku podałam o połowę mniejszą niż mam, a to i tak było za dużo.
Liczyłam, że uda mi się tego uniknąć :Stan - Różne - Nie powiem:
Ale nosisz okulary? I ile podałaś dioptrii? Musiałaś czytać coś z tablicy?

Ciastkovic napisał(a):@Luna
też mam dużą, ale u mnie był lajtowy lekarz i przepuścił mnie na słowo, że tylko taką mam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ale musiałeś czytać z tablicy? Bo też mam sporą wadę i obawiam się, że ostatnio mi się pogorszyła i nie wiem, czy przeczytałabym wszystko...
@Safona
Nie musiałem czytać, ale nie wiem czy to jest standard czy tylko mojemu lekarzowi się nic nie chciało.
Ciastkovic napisał(a):@Safona
Nie musiałem czytać, ale nie wiem czy to jest standard czy tylko mojemu lekarzowi się nic nie chciało.
To trafiłeś na super lekarza. :-D A możesz mi napisać jaką masz wadę wzroku, bo skoro piszesz, że masz dużą, a jednak Cię przepuścił, to jestem ciekawa, ile masz dioptrii. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Bo może się okazać, że wg Ciebie jest duża, a w porównaniu z moją będzie znikoma, dla niektórych -1,5 już jest dużą wadą. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

gośćx

Raczej standard :Stan - Uśmiecha się:

Mój znajomy na komisji wojskowej dostał kategorię E ze względu na wzroku (bardzo słabo widzi na jedno oko) a prawko ma i pracuje jako kierowca-dostawca.
Mnie lekarz spytał, czy noszę okulary albo soczewki, powiedziałam, że tak. Może trzeba było odpowiedzieć, że nie, ale wydaje mi się, że widać, czy ktoś ma na sobie soczewki czy nie. Potem zapytał o wadę wzroku, odpowiedziałam, że -3 (a mam 2 razy więcej), ale stwierdził, że powinnam iść do okulisty.
Dał mi papier i mam z nim iść na badanie, żeby okulista tam wpisał wyniki. I potem wyniki badania mam przynieść do niego.
Jeszcze się okazuje, że nie każdy okulista ma uprawnienia do takiego badania wzroku. Na szczęście okulistka, do której chodzę od dzieciństwa, ma takie uprawnienia. Idę do niej w tym tygodniu, oczywiście wizyta kosztuje 100 zł. Drugie tyle pewnie skasuje ten lekarz. Nie ma to jak płacić za nic :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
PoCo napisał(a):Raczej standard :Stan - Uśmiecha się:

Mój znajomy na komisji wojskowej dostał kategorię E ze względu na wzroku (bardzo słabo widzi na jedno oko) a prawko ma i pracuje jako kierowca-dostawca.
Chyba źle się wyraziłam, ja nie mam -1,5, bo mam o wiele większą, dałam tylko przykład, że dla niektórych taka jest już duża. :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Ale dobrze wiedzieć, że nawet poważna wada nie wyklucza prawa jazdy. :-P

Luna napisał(a):Mnie lekarz spytał, czy noszę okulary albo soczewki, powiedziałam, że tak. Może trzeba było odpowiedzieć, że nie, ale wydaje mi się, że widać, czy ktoś ma na sobie soczewki czy nie. Potem zapytał o wadę wzroku, odpowiedziałam, że -3 (a mam 2 razy więcej), ale stwierdził, że powinnam iść do okulisty.
Dał mi papier i mam z nim iść na badanie, żeby okulista tam wpisał wyniki. I potem wyniki badania mam przynieść do niego.
Jeszcze się okazuje, że nie każdy okulista ma uprawnienia do takiego badania wzroku. Na szczęście okulistka, do której chodzę od dzieciństwa, ma takie uprawnienia. Idę do niej w tym tygodniu, oczywiście wizyta kosztuje 100 zł. Drugie tyle pewnie skasuje ten lekarz. Nie ma to jak płacić za nic :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

A więc miałaś ubrane soczewki, też myślałam o tym, że jak już pójdę, to nie przyznam się do nich, ale to jednak ryzyko... Ja aktualnie mam okulary -5, ale pewnie wada mi się pogorszyła...
Trochę dziwnie, że kazał Ci iść do okulisty. Myślałam, że wysyłają na taką wizytę, jak u tego z prawa jazdy nie przeczytasz czegoś z tablicy.
Trochę niezręcznie u Ciebie wyszło, bo powiedziałaś, że masz -3, a ta okulistka wpisze Ci prawdziwą wartość... :Memy - Cool Doge:
Liczę, że po 2 tygodniach nie będzie pamiętał :Memy - Cool Doge:
Ale faktycznie, głupia sytuacja.

Drażni mnie fakt, że muszę iść do tej okulistki, myślałam, że w tym roku uda mi się jej nie zobaczyć xd Denerwuje mnie ta babka. Ale trudno, nie mam wyjścia.
@Safona
-4.5 .... taki krecik ze mnie. Cholerne książki! Nienawidzę ich! :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
mój kuzyn nie widzi na jedno oko a do lekarza poszedł kuzyn za niego.
Ale raz nie potrafił wjechać do ogródka i wjechał w rów. Niebezpieczne to jest :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:...

Wiem, że w innych ośrodkach nauki jazdy o to dbają ale mnie nawet lekarz nie widział na oczy
Luna napisał(a):Drażni mnie fakt, że muszę iść do tej okulistki, myślałam, że w tym roku uda mi się jej nie zobaczyć xd

Heh, dziwnie to trochę zabrzmiało :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Soczewek nie da się zataić :-D

Ja do kursu przystąpiłam z siostrą.
Umówiłyśmy się ,że mówimy iż nie nosimy soczewek.
Ona weszła pierwsza - lekarz pyta się ,,są okulary,soczewki?'' ona mówi ,że nie ma. Pyta się ,,wada?'' ona ,że brak - po czym lekarz ,,czemu Pani kłamie'' :-D
Dostała do kontroli za 5 lat.

Mnie pytał się o to samo ,więc już wiedziałam ,że nie warto kłamać i gdy zapytał o wadę to powiedziałam ,że mam -0,5 i noszę soczewki (w rzeczywistości mam -0,75) - ja mam do kontroli za 10lat.
ja też za 10:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: dzisiaj miałam badania i zajęcia z ratownikiem medycznym. Oj będzie sie działo :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Swangoz więcej z nas się bierze za siebie. I dobrze :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Kciuki sobie popsuje jak tak za wszystkich was będę je trzymał:Stan - Uśmiecha się:
a ja bez daty waznosci :Stan - Uśmiecha się - LOL: juz mam 20h za soba prawdopodobnie w nastepny piatek zapisze sie na egz. :-P chociaz parkowanie mi nie idzie, a i luk kiepsko ale za to na miescie dobrze juz sobie radze a i reczny dobrze wychodzi, tak czy inaczej moze uda sie na polowe listopada zapisac, musze troche testow porobic bo kompletnie nic nie ruszylam, i licze na kciuki :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Zdałem 10 lat temu, w wieku 20 lat.
Pamietam że sam kurs byl mocno stresujacy a i egzaminy potem, to już byl prawdziwy koszmar. Zdałem za 7 razem.

Teraz punktu widzenia tych lat w sumie wydaje sie to latwe, ale pamietam jak bardzo stresowalem się wtedy.
Prawdę mowiac na kurs wcale nie chciałem isc, bo prawo jazdy nie wydawalo mi sie potrzebne. Wypchneli mnie na niego niemal siłą...


Od tamtego czasu przejechalem 110 tys km i jak dotąd z mojej winy tylko 1 mała stluczka.


trzymam kciuki za wszystkich Was niebawem zdających!
maciek333 napisał(a):Teraz punktu widzenia tych lat w sumie wydaje sie to latwe, ale pamietam jak bardzo stresowalem się wtedy
Czuję się zestresowana, gdy tylko pomyślę, że będę musiała jeździć z obcymi ludźmi, z instruktorem i innymi zdającymi. O samej jeździe na razie nie myślę.

Dostałam od lekarza na dwa lata :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Oby nie było tak, że ledwo zdam i już będę musiała iść znowu do lekarza xd
Może później dostanę na dłużej... Myślę też o laserowej korekcji wzroku.
Luna napisał(a):Czuję się zestresowana, gdy tylko pomyślę, że będę musiała jeździć z obcymi ludźmi, z instruktorem i innymi zdającymi. O samej jeździe na razie nie myślę.

ja miałem tak samo, sama jazda to pikuś, ale ci przeklęci ludzie


co do wzroku - to zależy od lekarza - najpierw dostałem prawo jazdy na 5 lat, a po tych 5 latach dali mi bezterminowo
Przede wszystkim nie wybierajcie szkoły jazdy w której jest tylko 1 instruktor, i nie ma możliwości zmiany na innego w razie gdyby...
Ja poszłam do szkoły z 1 instruktorem i niestety tak mnie stresował że zraził do jeżdzenia na długi czas, do egzaminu nawet nie podeszłam bo przestałam wierzyć w siebie.
Teraz zamierzam zapisać sie na kurs po raz ponowny, bo jednak prawko jest potrzebne.
Jestem skończony :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Wszyscy moi znajomi pozdawali już prawko a ja nadal nie mam i nie zapowiada się bym kiedykolwiek miał. Nie nadaję się :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Najchętniej kupiłbym sobie, ale niestety nie mam takiej możliwości to wcale bym się nie zastanawiał :Stan - Niezadowolony - Smuci się: