PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Wiek inicjacji seksualnej :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25
Dla mnie to nie problem mówić o takich sprawach. Nie miałam żadnej traumy w młodości więc nie wstydzę się poruszać takich tabu tematów. Ja zaczęłam współżycie niedługo przed 16 z facetem z którym byłam 1,5 roku i którego szaleńczo kochałam. W sumie byłam z nim 2,5 roku i chociaż nam się nie udało, zawsze ten pierwszy raz a potem wiele następnych będę dobrze wspominać:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Obecnie jestem już w poważniejszym związku, ale przed nim musiałam jeszcze kilku partnerów przetestować i przynajmniej mam punkt odniesienia:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: I nigdy nie będę tego żałować.
Cytat:I nigdy nie będę tego żałować.
To ciekawe. Nie jesteś pierwszą dziewczyną, która właśnie porusza problem "żałowania".
Rozmawiałem kiedyś z jedną, która opowiadała mi o tym, że przed swoim aktualnym facetem miała kilku wcześniejszych i też wciąż powtarzała "nie żałuję, nie żałuję, nie żałuję", jakby sama siebie chciała przekonać.

Z drugiej strony dobrze, że nie boisz się tego tematu i nie zamierzasz tego ukrywać. Ja jednak mam trochę inne wartości.
klocek napisał(a):W drugą stronę to nie działa, facet musiałby być baaaaardzo napalony, żeby żadna laska mu się nie oparła.

Brednie. Ostatnio mialam takiego bardzo napalonego, ale to bardzo. A nie udalo mu sie mnie przekonac, chociaz bylo bardzo sympatycznie :Stan - Uśmiecha się: Jesli wiem, ze facetowi chodzi tylko o seks to mnie mija cala ochota :Stan - Uśmiecha się: Taki mechanizm obronny :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

klocek napisał(a):
Cytat:I nigdy nie będę tego żałować.
To ciekawe. Nie jesteś pierwszą dziewczyną, która właśnie porusza problem "żałowania".
Rozmawiałem kiedyś z jedną, która opowiadała mi o tym, że przed swoim aktualnym facetem miała kilku wcześniejszych i też wciąż powtarzała "nie żałuję, nie żałuję, nie żałuję", jakby sama siebie chciała przekonać.


Wydaje mi sie, ze dziewczyna nie zaluje wtedy, kiedy zrobila to z wlasnej woli i z facetem, ktoremu ufala. Ja znam takie, ktore nie zaluja, bo uwazaja, ze zrobily to z uczucia, ktore owszem minelo, ale wtedy bylo prawdziwe.

Ja pewnie zalowalabym... ja zawsze zaluje :Stan - Uśmiecha się:
W zasadzie, mówiąc o przygodzie z panią o fachu nieopodatkowanym (i nie chodzi mi o wróżkę) facet chyba tylko traci. Jak tak sobie kombinuję, możliwe przyczyny, to:
albo o przygodzie wie ktoś jeszcze i istnieje ryzyko, że luba się dowie z innego źródła, więc facet się spowiada licząc na złagodzenie kary
albo wątpi czy uda mu się to zachować w tajemnicy
albo ma wyrzuty sumienia

może dodatkowo liczy na to, że mówiąc to zyska u pani parę punktów za szczerość

Podsumowując, nie ma co być zbyt wylewnym w tej kwestii ;]

anikk napisał(a):Zresztą - to by oznaczało kłamstwo: (...) albo mówić, że jest się prawiczkiem - a to by było podejrzane, skoro facet by już wiedział co i jak.
Ee, trochę nie rozumiem. Czyli jeśli by się za długo nie zastanawiał co należy dalej począć to znaczy, że nie jest prawiczkiem? A bo to mało krąży materiału edukacyjnego? ;]
No chyba, że chodziłoby o to, że wiedziałby jakie badania zrobić (albo już zrobił... prawiczek nie może? zawsze można coś gdzieś, brudna igła albo nie wiem... i można dla pewności)? No ale... a bo to mało materiału edukacyjnego krąży? ;]

Jakby ci jakiś powiedział, że jest prawiczek, to byś nie miała go jak zagiąć. (no chyba, że zostałby mu ślad szminki na pośladku, czy coś) ;]

Chopy, nie bojać, iść w zaparte, nie dowiedzą się :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:

klocek napisał(a):Jak się zdarzy okazja, to pójdziemy z każdą.
Ee, można być desperatem, no ale BEZ PRZESADY, jakaś granica musi być

Jak kraść, to miliony; jak kochać, to księżniczki :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Brednie. Ostatnio mialam takiego bardzo napalonego, ale to bardzo. A nie udalo mu sie mnie przekonac, chociaz bylo bardzo sympatycznie Jesli wiem, ze facetowi chodzi tylko o seks to mnie mija cala ochota Taki mechanizm obronny
No widzisz, czyli potwierdzasz moje słowa. Faceci mają trudniej :Stan - Uśmiecha się:.

Ale dobrze, że są jeszcze takie kobiety, jak Ty.

Cytat:Wydaje mi sie, ze dziewczyna nie zaluje wtedy, kiedy zrobila to z wlasnej woli i z facetem, ktoremu ufala. Ja znam takie, ktore nie zaluja, bo uwazaja, ze zrobily to z uczucia, ktore owszem minelo, ale wtedy bylo prawdziwe.
Nie wierzę w ten typ miłości. Jak się kogoś kocha, to albo na zawsze albo w ogóle.
Jak uczucie przeminęło, to to było zauroczenie a nie miłość.

Ja wciąż kocham wszystkie obie moje byłe dziewczyny, i chociaż dzisiaj już ze sobą nie chodzimy, to zawsze będą mogły na mnie liczyć, jak będą potrzebować nerki :Stan - Uśmiecha się: czy coś w tym stylu.

Już nawet głupią przyjaźń ludzie traktują lepiej. Czy ktokolwiek mówi, że kiedyś się z kimś przyjaźnił, ale uczucie przeminęło?
Za bardzo skupiamy się na emocjach, ot co.

Jak będę umierał, to chciałbym móc powiedzieć jak Hipokrates, że kochałem innych tak, jak sam chciałbym być kochany. Do tej pory to mi wychodziło.

Kurczę, gdybym nie był świrem, to uważałbym sam siebie za fajnego człowieka :Stan - Uśmiecha się:.
klocek napisał(a):]Ja wciąż kocham wszystkie obie moje byłe dziewczyny...
Twoja obecna/przyszla dziewczyna raczej nie bedzie szczesliwa jak sie o tym dowie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
klocek napisał(a):Nie wierzę w ten typ miłości. Jak się kogoś kocha, to albo na zawsze albo w ogóle.
Jak uczucie przeminęło, to to było zauroczenie a nie miłość.
klocek piąteczka [Obrazek: piwo.gif]

[Obrazek: krzywy.gif]

klocek napisał(a):Kurczę, gdybym nie był świrem, to uważałbym sam siebie za fajnego człowieka :Stan - Uśmiecha się:.
bo jesteś fajnym człowiekiem, serio. podoba mi się twoje gadanie [Obrazek: przytul1.gif]

fistaszek: tu się niestety też zgodze :Stan - Uśmiecha się - LOL:
ctp napisał(a):
anikk napisał(a):Zresztą - to by oznaczało kłamstwo: (...) albo mówić, że jest się prawiczkiem - a to by było podejrzane, skoro facet by już wiedział co i jak.
Ee, trochę nie rozumiem. Czyli jeśli by się za długo nie zastanawiał co należy dalej począć to znaczy, że nie jest prawiczkiem? A bo to mało krąży materiału edukacyjnego? ;]
No chyba, że chodziłoby o to, że wiedziałby jakie badania zrobić (albo już zrobił... prawiczek nie może? zawsze można coś gdzieś, brudna igła albo nie wiem... i można dla pewności)? No ale... a bo to mało materiału edukacyjnego krąży? ;]

Jakby ci jakiś powiedział, że jest prawiczek, to byś nie miała go jak zagiąć. (no chyba, że zostałby mu ślad szminki na pośladku, czy coś) ;]


Jakby wszystko gładko szło podczas pierwszego razu, to bym stwierdziła, że nie jest prawiczkiem. Nie chodzi o to, czy by wiedział co robić, tylko czy by mu to wyszło, czy by mu nie opadał itd. Oczywiście jest jakaś mikroszansa, że prawiczek od razu zadowala swoją kobietę jak trzeba, ale nie znam takiego przypadku. A jestem podejrzliwa.

Nie wiem o co chodzi Ci z badaniami, ale jakby mnie czymś zaraził byłoby tak samo - cudów nie ma. Ciekawe jak igiełką by sobie syfa przeniósł... Ja mówię o tym, że mógłby się nie zarazić lub zbadać i wyleczyć, i wtedy rzeczywiście nie miałabym podstawy do oskarżeń.

Ale gdybym miała któryś z tych dowodów zastosowałabym taki terror, że by wyznał swoje przewinienie raz dwa.
Cytat:bo jesteś fajnym człowiekiem, serio. podoba mi się twoje gadanie
Dzięki. Możesz powtarzać mi to częściej :Stan - Uśmiecha się:.

Cytat:Twoja obecna/przyszla dziewczyna raczej nie bedzie szczesliwa jak sie o tym dowie
Eee tam. Jestem w końcu taki fajny, że tysiące moich pozostałych zalet zniwelują ten niewielki feler.

Cytat:Jakby wszystko gładko szło podczas pierwszego razu, to bym stwierdziła, że nie jest prawiczkiem.
Jedno Ci powiem: teoria czyni mistrza!
Oj nie, żadna teoria mistrza nie czyni, jak pojawia się stres, a partnerka w przeciwieństwie do rozciapanej aktorki jest dziewicą nieskorą do pomocy 8)
teoretycznie praktyka jest zgodna z teorią
praktycznie - niekoniecznie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Jaki stres? Jak dwoje ludzi się kocha i sobie ufa, to nie traktują seksu jak przykrego obowiązku, tylko chcą go z własnej woli. Pierwszy raz to nie egzamin, tam nie ma co się udać albo sknocić.

W ogóle kto wymyślił, że to facet jest oceniany za jakość seksu :Stan - Uśmiecha się:?
Stres występuje również przy wydarzeniach bardzo wyczekiwanych i przyjemnych, także wg mnie taka teoria odpada, bo gdybym w nią wierzyła, powinnam być zupełnie bezstresowym człowiekiem :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

A dlaczego facet ma być oceniany na podstawie jakości seksu? I co ma być w ten sposób oceniane? Jak się ocenia jakość seksu to się ocenia... jakość seksu :Stan - Uśmiecha się - LOL: Chyba że piszesz o tym, że oceniłabym, czy jest prawiczkiem - przecież mam takie prawo i wynika ono z mojego, nie tak wielkiego, ale doświadczenia. Zresztą każdy, kto ma to za sobą, to przecież wie jak mu poszło, ja nie mam zamiaru nikomu niczego wmawiać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
klocek napisał(a):zi tylko o seks to mnie mija cala ochota Taki mechanizm obronny
No widzisz, czyli potwierdzasz moje słowa. Faceci mają trudniej :Stan - Uśmiecha się:.

Ale dobrze, że są jeszcze takie kobiety, jak Ty. [/quote]

Co trudniej :Stan - Uśmiecha się: Jak nie mogl miec Polki to zlapal Lotyszke :Stan - Uśmiecha się: to proste. On na tyle dobrze wyglada i na tyle jest seksi, ze wiekszosc bylaby chetna. Ja tez, ale zrazil mnie tym, ze za bardzo chcial a ja tak nie lubie ;] No i kregoslup moralny, blabla.

Cytat:Nie wierzę w ten typ miłości. Jak się kogoś kocha, to albo na zawsze albo w ogóle.
Jak uczucie przeminęło, to to było zauroczenie a nie miłość.

Ja nic nie pisalam o milosci!!!
Napisalam o uczuciu, np. dla mnie to mogloby byc poczucie bezpieczenstwa, ufnosc i cos tam. Uwazam, ze milosc jest bardzo silnym uczuciem. Ja miloscia darze rodzicow i mojego psa, ktory juz nie zyje (jakkolwiek to brzmi, kochalam te bestie ponad wszystko) i dzieki temu psu, wiem, ze jak pokocham faceta to raz i na zawsze. Odkad mojej S nie ma, to nie chce innego psa. SKoro tak kochalam psa, to bojcie sie faceci.
Uwazam, ze kochac mozna wiele razy, ale darzyc miloscia tylko raz, bo tak silne i wielkie uczucie, ze nie da sie czuc w stosunku do kilku facetow.


Anikk, lol :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Dlaczego jak to ujelas mialby 'opasc' prawiczkowi? :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Moze opasc kazdemu, bo to zalezy od wielu czynnikow a niekoniecznie od doswiadczenia.

Co do syfa:
HIV czy czy WZW typu C, mozna sie zarazic u dentysty, na szczepieniu, na pobieranu krwi, podczas robienia tatuazu, robienia kolczykow np. w jezyku. To nie trudne (chociaz hiv ginie w 40 stopniach z tego, co wiem).
Ja robilam sobie badania na HIV, bo robilam tatuaz, wiec na wszelki wypadek zrobilam i badania.
Nie wiem o co chodzilo w calym temacie, ale tak sie dziele.


Stres wystepuje zawsze- jak robi sie cos w pospiechu albo boi sie jak sie wypadnie w lozku to dzieja sie rozne rzeczy.
A facet ma duze znaczenie w seksie, jak bedzie zaspokajal tylko siebie, za szybko konczyl itp. to kiepsko wypadnie. Oczywiscie, kobieta sama musi sie nauczyc orgazmu, ale jak facet bedzie zimny i za szybki, to nic z tego nie bedzie.
Poza tym jest masa facetow, ktora nie wie gdzie lechtaczka jest i co sie z nia robi ;] lol
Olka przecież mówię, że piszę na podstawie własnych doświadczeń i zasłyszanych historii - pierwszy raz wyglądał inaczej i nie polega to tylko na opadaniu, a na jakiejś niepewności, niezdarności :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: I wcale nie mówię, o sprawach technicznych tzn. gdzie jest np. łechtaczka albo osiąganiu orgazmu przez kobietę (bo ona może się tego uczyć latami). Wierzę też, że są pewni siebie faceci, którzy nie zdradzą swoim zachowaniem, że nigdy tego nie robili, ale pisałam o sobie - mój facet by to zdradzał zachowaniem, bo wiem jakich facetów lubię. Zresztą już nikogo testować nie będę.

Ja nie myślałam o HIV akurat, ale mam świadomość jak się można zarazić. Szansa, żeby zaraził mnie jakąś chlamydią czy rzeżączką nie mając kontaktów seksualnych jest znikoma.

A co do stresu - dla mnie to nie musi być świadome odczucie, po prostu chce się dobrze wypaść i czasem staranie jest za duże, i coś się nie udaje.
Cytat:Nie wierzę w ten typ miłości. Jak się kogoś kocha, to albo na zawsze albo w ogóle.
Jak uczucie przeminęło, to to było zauroczenie a nie miłość.
Hmm, ja bym tego tak kategorycznie nie stawiał. Nie zmienia to faktu, że chciałbym być z kobietą do końca życia :-) A nie tylko jakiś czas.
Ja chcę mieć w życiu tylko jedną kobietę. Chcę jej oddać wszystko, więc na każdą dodatkową po prostu zabraknie mi środków :Stan - Uśmiecha się:. Monogamia seryjna nie jest dla mnie.
Postanowiłem wreszcie zagłębić się w forum i, nie wiedzieć czemu, moją uwagę jako pierwszy przykuł ten właśnie temat :] Magia tego słowa na S.

Mam 23 lata, a "ten pierwszy raz" wciąż przed sobą. Swoje potrzeby załatwiam przy pomocy komputera, internetu, pudełka z chusteczkami i kosza na śmieci. A piszę to dlatego, że chyba po raz pierwszy mam taką okazję.

Moje kontakty z płcią przeciwną nie są zbyt bogate - ze trzy "randki" w przeszłości miały miejsce. Jedno umówienie się do kina z młodszą o 4 lata koleżanką, podczas którego miało miejsce tylko wspólne oglądanie filmu i dwukrotne spotkanie z dziewczyną o 3 lata młodszą (poznaną na GG), w celu rozmowy i, jak się okazało, niczego więcej. W trakcie tego ostatniego ja miałem 19 lat, ona 16, więc "rozwinięcie znajomości" było teoretycznie możliwe... no właśnie, teoretycznie, bo nie przy mojej "śmiałości" do kobiet i jakiejś takiej patologicznej niechęci do utrzymywania kontaktów. Zresztą, owa koleżanka "na żywo" nie okazała się tak atrakcyjna jak przez internet. Zaglądałem ostatnio na jej profil na naszą-klasę. Ma już faceta (za mąż też chyba wyszła) i urodziła dzidziusia. Za wysokie progi, żebym nadal mógł z nią rozmawiać, jak równy z równym...

Było to wszystko w czasach szkolnych (teraz kończę studia), kiedy byłem jeszcze trochę bardziej "uspołeczniony", a te wspomniane spotkania "tak jakoś wyszły" (bo nie sądzę, by były zaplanowaną przeze mnie strategią). Ucinając spekulacje - od paru ładnych lat moje życie towarzyskie nie istnieje. Nie mam pojęcia, kiedy przeżyję swoją inicjację, bo do tego potrzeba minimum odwagi, motywacji i zadania sobie odrobiny trudu. Znając siebie, nie liczyłbym na to w najbliższej przyszłości. A przynajmniej nie jeśli w tak zwanym międzyczasie cokolwiek się w moim życiu nie zmieni.

Kończąc, żywię nadzieję, że od tej pory będę na tym forum przejawiał trochę większą niż dotychczas aktywność :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ogólnie rzecz biorąc, świat jest tak urządzony, że seks, przynajmniej jeśli chodzi o facetów, jest zarezerwowany dla osób towarzyskich, popularnych czy przebojowych, a nie tych wrażliwych, inteligentnych i wartościowych, wśród których z pewnością spora część użytkowników tego forum.
Cytat:Ja chcę mieć w życiu tylko jedną kobietę.
Ja tyż bym tak chciał...
Napisałbym coś więcej, ale zwyczajnie nie mogę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: (I nie z tych powodów, o których prawdopodobnie myślicie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: )
P.S. A może część z tych wrażliwych użytkowników nie chce przeżyć pierwszego razu szybko i byle jak? Ha?
shalafi napisał(a):Ogólnie rzecz biorąc, świat jest tak urządzony, że seks, przynajmniej jeśli chodzi o facetów, jest zarezerwowany dla osób towarzyskich, popularnych czy przebojowych, a nie tych wrażliwych, inteligentnych i wartościowych, wśród których z pewnością spora część użytkowników tego forum.
Nie przesadzajmy :Stan - Uśmiecha się: Nie wszystkie kobiety lubią takich 'super przebojowych' facetów,którzy po pierwszym spotkaniu ciągną je do wyrka.Wiele fajnych dziewczyn jest z takimi partnerami tylko z jednego powodu-nie trafił im się nikt inny,a nie trafił się, bo bał się podejść,porozmawiać i nie wiedział jak kontynuować znajomość.W swoim otoczeniu wielokrotnie się z tym spotkałam.Ba,nawet moja rodzona siostra o figurze i twarzy modelki jest z facetem grubo poniżej swoich oczekiwań,a to dlatego,że reszta panów tylko się na nią patrzy i wzdycha,ale żaden nie podejdzie.Także trochę wiary w swoje siły,trzeba próbować.Jak się nie uda za pierwszym czy dziesiątym razem to się uda za setnym,ale się uda :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
nataliya napisał(a):Także trochę wiary w swoje siły,trzeba próbować.Jak się nie uda za pierwszym czy dziesiątym razem to się uda za setnym,ale się uda :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
O tak, 99% porażek. Przecież dla fobika to żaden problem :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Embody napisał(a):
nataliya napisał(a):Także trochę wiary w swoje siły,trzeba próbować.Jak się nie uda za pierwszym czy dziesiątym razem to się uda za setnym,ale się uda :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
O tak, 99% porażek. Przecież dla fobika to żaden problem :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Na pewno nie-fobicy mają łatwiej,bo się tak nie przejmują porażkami,ale myślę,że warto nad sobą pracować. Jak coś może się udać,skoro się nawet nie próbuje? I wiem,że to boli,że nieraz łzy się cisną do oczu,a wstyd pali policzki.Też to przechodzę-kompletnie nie umiem dogadać się z facetami,co nie znaczy,że się nie staram.Cały czas mam próbuję i mam nadzieję,że się uda.Może kiedyś uda mi się nawet wyjść za mąż :Stan - Uśmiecha się - LOL: albo nie- i wtedy będę dziewicą do końca życia,bo seks przed ślubem dla mnie nie wchodzi w rachubę.
Cytat:Na pewno nie-fobicy mają łatwiej,bo się tak nie przejmują porażkami,ale myślę,że warto nad sobą pracować. Jak coś może się udać,skoro się nawet nie próbuje? I wiem,że to boli,że nieraz łzy się cisną do oczu,a wstyd pali policzki.Też to przechodzę-kompletnie nie umiem dogadać się z facetami,co nie znaczy,że się nie staram.Cały czas mam próbuję i mam nadzieję,że się uda.Może kiedyś uda mi się nawet wyjść za mąż albo nie- i wtedy będę dziewicą do końca życia,bo seks przed ślubem dla mnie nie wchodzi w rachubę.
Hehe, zgadzam się z Tobą w stu procentach. Też już do tego doszedłem i mógłbym się podpisać pod każdym słowem, które napisałaś.

Z tym, że ja chcę się ożenić, a nie wyjść za mąż :Stan - Uśmiecha się:.
klocek nie kłam , że nie chcesz seksu przedmałżeńskiego dobra ...:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25