Teraz mam 22 lata, ale swój pierwszy raz miałam kilka dni po 20 urodzinach. Byłam w dość szczęśliwym związku, jak na fobiczkę.
Wczesnie,na pewno ponizej sredniej krajowej.Numer pozostanie tajemnica
O ile wykres nie jest zafałszowany to zastanawiająca jest wartość dla informatyków.
EDIT: A ok, to jednak tylko śmieszkowy wykres portalu joemonster stworzony na jakiś tam konkurs chyba.
Ten wykres u góry to napewno odwrócony.
Mój pietwszy raz pamiętam bardzo dobrze było to po 18-tce kumpla, ja miałem wtedy 17lat, dziewczyna przedstawiła mi się jako Magda
Mówiłem, że phobos to udawaniec. xP
(17 Lis 2018, Sob 8:48)Phobos napisał(a): [ -> ]Mój pietwszy raz pamiętam bardzo dobrze było to po 18-tce kumpla, ja miałem wtedy 17lat, dziewczyna przedstawiła mi się jako Magda
Nie rozumiem. W sensie pierwszy raz ją widziałeś i już ten tego z nią?
Nie karmic trolla.
Albo udawańca. Cholera wie, co gorsze.
(17 Lis 2018, Sob 22:44)Zas napisał(a): [ -> ]trolla.
Albo udawańca.
Why not oba.
Oj tam, oj tam kto powiedział że ja mam fs w całej rozciągłości?
Definicję sobie poczytajcie jeden z drugą
nigdy nie nastąpi inicjacja seksualna, bo prowadzę życie jak zakonnica.
Nie przesadzaj. Księża teoretycznie żyją w celibacie, a pewnie taki już nie jednej zrobił dziecko.
Nadal jestem prawiczkiem, po części to moja wina, a po części środowiska, które działa na mnie odpychająco. Nie spotkałem jeszcze normalnej osoby i wątpię czy to się zmieni w najbliższym czasie.
No że mnie też trochę taka zakonnica, jak to ujęła Nika. Jakoś tak chyba nauczyłem się myśleć o sobie bardzo aseksualnie.
Też jestem jak stary eremita, bez jakichkolwiek doświadczeń. I wcale nie ubolewam z tego powodu
Mam 21 lat, inicjacji wciąż brak. To chyba na te czasy dość niespotykane zjawisko
A co powiesz na wiek 34 i brak doświadczenia w tych sprawach. Ja to już jestem na straconej pozycji, zresztą nie chce mi się już w tej kwestii czegokolwiek zmieniać.
(26 Cze 2019, Śro 11:13)itanimuli napisał(a): [ -> ]Mam 21 lat, inicjacji wciąż brak. To chyba na te czasy dość niespotykane zjawisko
Myślę, że nawet jak na te czasy to jeszcze nie jest takie rzadkie zjawisko
Najlepiej jest w takiej sytuacji nie myśleć o tym. Zająć czymś umysł, aktywność fizyczna i odrazu przechodzi samo.
Sam pierwszy raz nie jest wyznacznikiem czegoś szczegolnie udanego. Jak już, to lepiej pomyśleć, żeby regularnie w tym temacie działać.
Ja to mogłem mieć na 18stce kolegi rok młodszą ale byłem pipka i się wstydzilem, udawałem na+
jak mi siedziała na kolanach. A ile znajomości przepadlo z
, oj. W sumie to zakładałem najgorszy scenariusz zawsze.
(26 Cze 2019, Śro 13:56)Niered napisał(a): [ -> ]Ja to mogłem mieć na 18stce kolegi rok młodszą ale byłem pipka i się wstydzilem, udawałem na+ jak mi siedziała na kolanach. A ile znajomości przepadlo z , oj. W sumie to zakładałem najgorszy scenariusz zawsze.
Oj skąd ja to znam.... A ile okazji przez swój chory umysł i
straciłam
Jak wszystko pójdzie dobrze, to może do 40-tki się uda
a ja żadnej okazji nie straciłam bo żadnej nie miałam, musiałam sama sobie tą okazje stworzyć żeby mieć to za sobą lol