24 Sie 2008, Nie 18:53
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43
24 Sie 2008, Nie 19:11
SzukamMiłości napisał(a):Ale to nie chodzi o udawanie. Mi zalezy by byc ciekawym rozmówcą, a coś takiego może poszerzyć wiedzę z tej dziedziny.
zawsze to będzie sztuczne... trzeba samemu sobie radzić a nie stosować psychomanipulację....
24 Sie 2008, Nie 19:14
SzukamMiłości napisał(a):Dawaj linka nie marudź
do czegoś takiego nie ma linka... jest to nagranie z kursu, który odbył się w krakowie i który trwał przez cały weekend, przy okazji był nagrywany, a kopie nagrań otrzymywali "absolwenci", aby powtórzyc materiał, jeżeli zajdzie taka potrzeba... nagranie to dziesięc godzin konkretnej teorii w 11 lekcjach, praktyka we własnym zakresie...ale kto tam był, to praktykę sobie odrobił w krakowie i wie, że to działa...
taki weekendowy kurs kosztuje 1500zł, jeśli ktoś czuje się zainteresowany, a w polsce był organizowany tylko 2 razy na przestrzeni tych kilkudziesięciu lat, w czasie których istnieje nls...
tak więc, nagranie, jakie posiadam, ma najwyżej 1000 osób w całym kraju, ale pewnie jest to kilka setek, z tego prostego powodu, że nikt nie chce sobie robic konkurencji i dlatego jest to "ściśle strzeżona tajemnica"...
24 Sie 2008, Nie 19:16
24 Sie 2008, Nie 19:21
hehe... przecież foxiu powiedział że to tajemnica dla wybrańców
24 Sie 2008, Nie 19:24
nie chcę sobie robic konkurencji...jeszcze dostanie to ktoś z mojego miasta i co wtedy będzie?
poza tym wszystko waży ponad pół giga a ja mam mulącego neta...tzn. wolnego...
jejku, poszukaj może czegoś na torrentach, są tam niekiedy jakieś ciekawe poradniki...
moje pierwsze wrażenie-które się potem potwierdziło-było takie, że w kontaktach z kobietami musisz byc oryginalny... przeszukuj neta w poszukiwaniu fajowych textów, używaj rzadkich słów...
podstawą jest podejśc do takiej "laski", coś musisz powiedziec na początek, żeby zwróciła na Ciebie uwagę...
np.
"przepraszam panią bardzo, ale muszę coś pani powiedziec..."
tu chwila milczenia...ona zaczyna się zaciekawiac...
"ma pani niesamowicie rytmiczny sposób chodzenia... służyła pani w piechocie?..."
to tylko przykład jest, ale pokazuje, że podstawową sprawą jest oryginalnośc i nie możesz byc sztampowy...
poza tym wszystko waży ponad pół giga a ja mam mulącego neta...tzn. wolnego...
jejku, poszukaj może czegoś na torrentach, są tam niekiedy jakieś ciekawe poradniki...
moje pierwsze wrażenie-które się potem potwierdziło-było takie, że w kontaktach z kobietami musisz byc oryginalny... przeszukuj neta w poszukiwaniu fajowych textów, używaj rzadkich słów...
podstawą jest podejśc do takiej "laski", coś musisz powiedziec na początek, żeby zwróciła na Ciebie uwagę...
np.
"przepraszam panią bardzo, ale muszę coś pani powiedziec..."
tu chwila milczenia...ona zaczyna się zaciekawiac...
"ma pani niesamowicie rytmiczny sposób chodzenia... służyła pani w piechocie?..."
to tylko przykład jest, ale pokazuje, że podstawową sprawą jest oryginalnośc i nie możesz byc sztampowy...
24 Sie 2008, Nie 19:36
podejdziesz do nieznanej kobiety i strzelisz takim tekstem? masz pewne że dostaniesz z liścia
24 Sie 2008, Nie 19:44
zdziwisz się, ale ja mówiłem już takie rzeczy nieznajomym kobietom, że.... heh
"praktykujemy" z kuzynkiem na mieście...wyobraź sobie taką sytuację(akurat on to zrobił-i było to bardziej ryzykowne niż jakiś text)
podchodzi do jakiejś ładnej panny na ulicy, która podjada sobie jabko akurat...podchodzi do niej, zabiera jej jabłko, gryzie, oddaje (ona w tym czasie oniemiała z wrażenia), a na koniec zarzuca takim textem... "bo wiesz... właśnie rozmawiałem z moim kuzynem <pokazuje na mnie> o tobie, i on miał faktycznie rację twierdząc, że musisz byc na prawdę niezwykłą osobą, skoro jesz tak słodkie jabłka"...
to była pełna profeska... za to zazwyczaj wystarcza zwykły komplement lub fajny txt...
najgorsze jest to, że dokładnie wiem, jaka będzie jej reakcja (rozdziawiona "japa") i ciężko będzie powstrzymac się od śmiechu...
a co do tej z jabłkiem...to strasznie się uśmiała...gadaliśmy z nią prawie godzinę...potem na koniec dała nam swoje nr telefonów, ale tylko ja mogłem z niego skorzystac, bo jemu się nie opłacało, bo mieszkał poza miastem, a tu chodzi tylko do szkoły...
"praktykujemy" z kuzynkiem na mieście...wyobraź sobie taką sytuację(akurat on to zrobił-i było to bardziej ryzykowne niż jakiś text)
podchodzi do jakiejś ładnej panny na ulicy, która podjada sobie jabko akurat...podchodzi do niej, zabiera jej jabłko, gryzie, oddaje (ona w tym czasie oniemiała z wrażenia), a na koniec zarzuca takim textem... "bo wiesz... właśnie rozmawiałem z moim kuzynem <pokazuje na mnie> o tobie, i on miał faktycznie rację twierdząc, że musisz byc na prawdę niezwykłą osobą, skoro jesz tak słodkie jabłka"...
to była pełna profeska... za to zazwyczaj wystarcza zwykły komplement lub fajny txt...
najgorsze jest to, że dokładnie wiem, jaka będzie jej reakcja (rozdziawiona "japa") i ciężko będzie powstrzymac się od śmiechu...
a co do tej z jabłkiem...to strasznie się uśmiała...gadaliśmy z nią prawie godzinę...potem na koniec dała nam swoje nr telefonów, ale tylko ja mogłem z niego skorzystac, bo jemu się nie opłacało, bo mieszkał poza miastem, a tu chodzi tylko do szkoły...
24 Sie 2008, Nie 19:46
jaja sobie z nas robisz????????????? czy mówisz poważnie????????
24 Sie 2008, Nie 19:49
post usunięty przez autora
24 Sie 2008, Nie 19:51
mówię jak najbardziej poważnie... takie rzeczy działają, tylko trzeba się przygotowac mentalnie i praktykowac jak tabliczkę mnożenia...
wracam z nim do domu parkiem, a już wieczorek się zbliżał... gadaliśmy sobie o pannicach, jako że dzień upłynął pod znakiem podrywu <nie no tak se gadaliśmy > a za nami idą jakieś 3 dziewczyny... no i wiesz... my się nagle odwracamy i z takim txtem "przepraszam, dziewczyny, ale czy wy nas... nie śledzicie przypadkiem?" one w śmiech oczywiście... gadaliśmy prawie 2 godz. a mnie się dostało, że tak późno wróciłem, a kuzynek się spóźnił na ostatni autobus i tato musiał go zawozic...
wracam z nim do domu parkiem, a już wieczorek się zbliżał... gadaliśmy sobie o pannicach, jako że dzień upłynął pod znakiem podrywu <nie no tak se gadaliśmy > a za nami idą jakieś 3 dziewczyny... no i wiesz... my się nagle odwracamy i z takim txtem "przepraszam, dziewczyny, ale czy wy nas... nie śledzicie przypadkiem?" one w śmiech oczywiście... gadaliśmy prawie 2 godz. a mnie się dostało, że tak późno wróciłem, a kuzynek się spóźnił na ostatni autobus i tato musiał go zawozic...
24 Sie 2008, Nie 19:54
w to Ci mogę uwierzyć, ale w to pierwsze... to raczej mieliście szczęście... normalna dziewczyna by Twojemu kuzynowi z liścia walnęła albo na policję zadzwoniła
24 Sie 2008, Nie 19:57
tony montana napisał(a):sorry foxiu nie chcę cię obrażać ale takie texty i poradniki zrobia z ciebie tylko pośmiewisko
wiem coś o tym bo mam 2 siostry
chcesz być oryginalny to bądź sobą
skuteczna bajera to prosta rozmowa
ja przepraszam bardzo, ale-po pierwsze-wcale mnie nie obrażasz, a po drugie...mówię na podstawie swojego doświadczenia...
po trzecie...ten bajer na początku, czy raczej taki element zaskoczenia sprawia, że stajesz się atrakcyjniejszy i kobiety nieodbierają cię jako PFS'a (Przeciętny Sfrustrowany Frajer)
co nie znaczy oczywiście, że sobie odpuszczasz rozmowę...ale znam listę tematów, o których kobieta będzie chciała rozmawiac w 86-98%...
24 Sie 2008, Nie 19:58
24 Sie 2008, Nie 20:00
Hircyn napisał(a):w to Ci mogę uwierzyć, ale w to pierwsze... to raczej mieliście szczęście... normalna dziewczyna by Twojemu kuzynowi z liścia walnęła albo na policję zadzwoniła
ale takich "szczęśliwych przypadków" mieliśmy już całe dziesiątki... jak to niby wytłumaczysz? hehe na policję to by dzwoniła, jak byś takiej powiedział, że fajnie wygląda i masz wolną chatę teraz...
...jak mówisz coś tak zaskakującego, to kobieta nie ma pojęcia co robic... serio...rozdziawia buzię i stoi oniemiała najczęściej...
Gość
24 Sie 2008, Nie 20:30
Każdy seryjny morderca ma wiele fanek, które pragną się oddać w jego ręce... chcesz mieć taki fanklub? Zacznij mordować...
24 Sie 2008, Nie 20:31
to chyba w Stanach.. w Polsce kobiety jeszcze nie są takie głupie
Gość
24 Sie 2008, Nie 20:34
A czemu uważasz, że bycie fanem mordercy jest głupie? Każdy lubi co innego, jedni muzyków, inni malarzy, a odludki i pokręcone typy morderców...
24 Sie 2008, Nie 20:39
przyznam się.....że mnie osobiście fascynuje terroryzm...
Gość
24 Sie 2008, Nie 20:48
No widzisz Załóż se bojówkę jakąś, zapuść talibańską brodę i działaj, he he, w imię Allaha!
24 Sie 2008, Nie 20:50
po co mi broda skoro mam kominiarkę tylko będzie przeszkadzać
Gość
24 Sie 2008, Nie 20:52
Będzie wystawać przez otwór na usta (i te na oczy też)
24 Sie 2008, Nie 20:53
toteż jej nie zapuszczę bo będzie psuła efekt doświadczenia z kałasznikowem już mam... wieć można powiedzieć że podstawy opanowałem
24 Sie 2008, Nie 21:16
Hircyn kto będzie twoim pierwszym celem?
25 Sie 2008, Pon 5:27
jeszcze nie wiem narazie się szkole zadania bedą potem