Czy mężczyzna biseksualny już na wstępie zostałbym wyeliminowany z grona potencjalnych partnerów?
Wiadomo, że- stereotypowo- gdy faceta pociągają inni faceci, staje się on w oczach innych osób niemęski,
. Dodatkowo, trudno, żeby któraś dziewczyna chciała wiązać się z chłopakiem, który może być uważany przez jej znajomych za "pedała".
Chłopaki, jeśli bylibyście biseksualni, lub jesteście, to wyjawilibyście to potencjalnej partnerce/partnerce?
Dziewczyny, jak zareagowałybyście na takie wyznanie?
Zawsze można takiego przerobić.
Wydaje mi się, że nie spełniam żadnej z cech by się nadawać do związku.
Pierwszy post to takie podsumowanie mej osoby.
Cytat:nic mi nie postawisz, jesteś brzydkim śmierdzącym facetem a nie śliczną pachnącą dziewczynką, pedale")
Co tak ostro?
Matko...
Dla mnie to dziecinne by się tak odzywać do innych. Niedojrzałe.
Niestety dla wielu nawet dorosłych facetów posługiwanie się podobnymi wyrażeniami jest całkiem normalne. Tacy też się nie nadają
Ta bo trzeba mieć kij w tyłku. Jak dla mnie w kumpelskim towarzystwie taki tekst jak najbardziej na miejscu, przy tym dość zabawny.
Tym bardziej w przypadku nachalnego nagabywania do wypicia (to dopiero dziecinne), kiedy ktoś pić nie chce.
Owszem jest. Nie będzie mi fobik bez znajomych mówił co jest obciachowe w towarzystwie.
Dla mnie to też jest dziecinne.
Jezu, jacy wy wszyscy dorośli.
A prawda jest taka, że jak niektórym takim tekstem nie dowalisz, to po prostu nie zrozumie. Rada mojej mamy, co nigdy nie przeklinała, a jak jakiś czas temu trafiła w pracy na pewne towarzystwo to się nauczyła korzystać z wulgaryzmów. Jak to powiedziała, mówiąc ładnie i uprzejmie nikt cię nie zrozumie, będziesz sobie gadać, a oni swoje, dopiero dotrze jak puścisz wiązankę.
Dużo zależy od towarzystwa, naprawdę, wiadomo nie wszędzie można sobie pozwolić na taki tekst. Ktoś na poziome zrozumie od razu, że pić nie chcesz, nie będzie wciskał na siłę. Tekst dostosowany do odbiorcy.
Ja mam może trochę denne poczucie humoru, druga sprawa.
Nawet moja 10 letnia siostra, jak czasem walnę coś zabawnego (moim zdaniem) to stwierdza że głupoty gadam.
niepotrzebny napisał(a):Wiadomo, że- stereotypowo- gdy faceta pociągają inni faceci, staje się on w oczach innych osób niemęski, . Dodatkowo, trudno, żeby któraś dziewczyna chciała wiązać się z chłopakiem, który może być uważany przez jej znajomych za "pedała".
Nie chciałabym mieć takich znajomych
Osobiście nie widziałabym w tym problemu.
wg mnie facet skazany na porażke w zwiazku to facet mający takie cechy bądź atrybuty:
-chroniczna zazdrosc, poczucie niepewnosci, czy partnerka go nie opusci
-wchodzenie w zwiazek z pozycji niedostatku,- co generuje problem wyżej wymieniony
-nie potrafiący podejmować decyzji, pozbawiony cechy przywództwa
-pozbawiony pasji i własnych celów, skupiony tylko na partnerce, by jej dogodzić
-o niskim poczuciu wartosci
-uległy, mało asertywny
mocart napisał(a):wg mnie facet skazany na porażke w zwiazku to facet mający takie cechy bądź atrybuty:
-chroniczna zazdrosc, poczucie niepewnosci, czy partnerka go nie opusci
-wchodzenie w zwiazek z pozycji niedostatku,- co generuje problem wyżej wymieniony
-nie potrafiący podejmować decyzji, pozbawiony cechy przywództwa
-pozbawiony pasji i własnych celów, skupiony tylko na partnerce, by jej dogodzić
-o niskim poczuciu wartosci
-uległy, mało asertywny
No to pora się zakopać w lesie
Cytat:Z całą pewnością, jak każda kobieta, chciałabyś, żeby twój życiowy partner nie był sztywnym, powściągliwym pesymistą, bujającym w obłokach i unikającym towarzystwa. W takim razie jak ognia powinnaś wystrzegać się melancholików, którzy są przeciwieństwem sangwinika. Ten facet ma negatywne podejście do świata, codziennych spraw i siebie samego. Co więcej, ma słaby charakter, jest lękliwy, wycofany, skłonny do refleksji, zadumy, brakuje mu wiary w siebie, nie potrafi podejmować decyzji, a przy tym jest obraźliwy i wrażliwy na krytykę swojej osoby. W takim facecie trudno szukać oparcia oraz poczucia bezpieczeństwa. To kobieta będzie musiała zachowywać się w związku jak mężczyzna, co na dłuższą metę z całą pewnością się nie sprawdzi. Może również doprowadzić do rozstania.
Trudno o szczęśliwe życie, jeśli na twojej drodze stanie mężczyzna reprezentujący cechy i flegmatyka, i melancholika. Taki typ po zamknięty w sobie introwertyk, który działa powoli, szczególnie pod wpływem stresu. Introwertyk najlepiej czuje się sam ze sobą, unika towarzystwa wielu osób, wszystkie emocje kieruje do wewnątrz. Ale mężczyzna reprezentujący te dwa typy temperamentu ma również zalety: chętnie rozmawia w cztery oczy, lubi konkretne rozmowy, mówi wolno i dokładnie. Gdy słucha, utrzymuje kontakt wzrokowy, a zanim coś zrobi lub powie, kilka razy się nad tym zastanawia.
Najgorszy typ faceta? Choleryk i melancholik w jednym. To człowiek silnie niezrównoważony emocjonalnie, nie nadaje się zatem ani na życiowego partnera, ani na jednonocnego kochanka. Jego nierównowaga emocjonalna ma charakter nerwicowy. Taki mężczyzna ma bardzo niską odporność na stres, popada w stany lękowe, często ma poczucie winy, chociaż zwykle bez konkretnego powodu, a także niską samoocenę. Żyje w stanie permanentnego napięcia.
Melancholik flegmatyk ? Zaraz, przecież ja jestem melancholik i flegmatyk
-Pyta się bóg melancholika co byś dał za rok z kobietą
-wszystko talenty, zainteresowania , pasje ,dyplomy
-to za mało
- to może 6 za miesięcy
-za mało
-może trzy miesiące
-za mało
-to na ile mogę?
-jeden dzień, jeśli jej zapłacisz
Ja tam nie wiem. Każdy jest w stanie zdobyć dziewczynę, wystarczy trochę zaangażowania, zdecydowania. No i trzeba jeszcze wybrać odpowiedni okaz. Ja tam lubię wszystkie dziewczyny, nie zdarzyło mi się, żebym do jakiejś czuł niechęć. I to nawet nie kwestia wymagań bo jakieś tam mam. W sumie to ciekawi mnie jak samoocena wpływa na ocenę innych, bo najczęśniej ludzie dobierają się w pary o podobnym "statusie", jakoś nie widziałem, żeby wyjątkowo przystojny chłopak miał brzydką dziewczynę i odwrotnie. I właśnie czy ten "brzydki chłopak" uważa, że jego "brzydka dziewczyna" jest ładna? Czy on wie, że ona jest brzydka, ale też zdaje sobie sprawę, że sam jest brzydki więc taka mu wystarczy. Ciekawe to strasznie, aż spać mi się zachciało. A, już wiem czemu lubię wszystkie dziewczyny które znam... bo żadnej nie znam.
Cytat:Ja tam lubię wszystkie dziewczyny, nie zdarzyło mi się, żebym do jakiejś czuł niechęć.
Obrzydliwość.
Cytat:jakoś nie widziałem, żeby wyjątkowo przystojny chłopak miał brzydką dziewczynę i odwrotnie. I właśnie czy ten "brzydki chłopak" uważa, że jego "brzydka dziewczyna" jest ładna? Czy on wie, że ona jest brzydka, ale też zdaje sobie sprawę, że sam jest brzydki więc taka mu wystarczy.
Myślę, że wygląd świadczy nie tylko o atrakcyjności, ale również o podejściu do życia. Ładny wygląd to nie tylko kwestia szczęścia (bo takim się urodziliśmy) ale również pracy nad sobą - dbania np. o piękne włosy, skórę, szczupłą sylwetkę poprzez uprawianie sportu itd.
Myślę, że rzadko ludzie rodzą się brzydcy, czasem wystarczy się po prostu ogarnąć - nowa koszula, parę kosmetyków, fryzjer, jakiś ładny zapach i gotowe
Myślę, że szczupła dziewczyna, która ćwiczy na codzień i dba o to, aby dobrze wyglądać nie będzie chciała spotykać się z facetem z nadwagą objadającym się przed tv, oczywiście żalącym się że jest brzydki i nic na to nie poradzi. Wydaje mi się, że to często bardziej kwestia zaradności życiowej
Oczywiście są również rzeczy, na które nie mamy wpływu i trzeba je zaakceptować, jednak jeśli można coś zmienić i poczuć się lepiej to czemu nie, zamiast cały czas użalać się w stylu "jestem brzydki i nic z tym nie zrobię".
Hm jakby to wytłumaczyc, już tłumaczę, to przecież normalne, że kobiety lubią pewnych siebie, zaradnych, silnych, entuzjastycznych facetów, dlaczego? bo to ewolucja, facet był zdobywca, zawsze, on zdobywał pożywienie, on ustalal zasady, kobiety podchodzą emocjonalnie, bo takie są, facet ma rozsądek, to on dba, dla kobiet to nie atrakcyjne, jak facet jest mameją, weźmy to na rozum, fajne to, jak kobieta musi za faceta podejmować decyzje, pocieszać, bo smutny i zdolowany? kobieta lubi mieć oparcie silna rękę, kogoś przy kim będzie czuła się bezpiecznie, facet musi znać swoją wartość, dlatego to normalne, że kobiety wybierają pewnych siebie, wygadanych, wesołych, zaradnych facetów, kobiety nie chcą czuć się niańką, taka niestety jest brutalna prawda, w końcu nazwa "mężczyzna" sama mówi o męstwie, kobiety nie lubią pocieszać, one są słabsze, więc to one chcą być pocieszene
Tylko, że kobiety nie są wcale słabsze...
Nie są słabsze? To może solo za garażami?
Proxi, kwiatuszku, myślę, że tutaj wcale nie chodziło o siłę fizyczną i ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę.
Masz mnie. Ale i tak dostałbym po głowie, nie potrafiłbym zrobić krzywdy Kobiecie.
ops:
słabsze to nie, źle to ująłem, chodzi że kobieta zawsze od zawsze miała w facetach oparcie, dlatego kobiety wolą pewnych siebie facetów
A co z takimi momentami w historii, jak powiedzmy romantyzm, gdzie na fali wznoszącej byli faceci - uczuciowi poeci, delikatni np. taki Werter? Albo inny przykład trochę później - Kazimierz Przerwa-Tetmajer, w całej swojej twórczości cały czas narzekał i przeżywał kryzys, a zachwycało się nim mnóstwo kobiet. Chociaż z drugiej strony niekoniecznie z kimś takim będzie można stworzyć stabilny związek na lata.