PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Mój ideał partner(a/ki).
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48
Moim zdaniem, jak ktoś pisze/uważa że nie ma wymagań (tylko "żeby kochał/a"), to znaczy że nie wie czego potrzebuje. Bo tak naprawdę ma wymagania, tylko nie wie jakie.
Mój ideał dziewczyny?
Inteligentna, z pasjami, lubiąca zarówno wyjścia do klubów i na koncerty jak i spokojne wieczory w towarzystwie ciekawego filmu czy książki.
Z wyglądu zawsze marzyła mi się niska, długowłosa brunetka z ciemnymi oczami o przeciętnej budowie i naturalnej urodzie.
Ideały ideałami ale życie jest przewrotne i często spodoba nam się ktoś zupełnie nie pasujący do naszej wizji ;-)
Kobieta, chętnie młodsza ode mnie, w granicach rozsądku oczywiście. Wrażliwa, taktowna ale i asertywna. No i przede wszystkim z pewnym dystansem, aby zrozumiała moje poczucie humoru. I uwaga, nie za chuda. Normalna.
poza wyglądem? mądra i wrażliwa.
mądra przede wszystkim "życiowo". mądrzejsza ode mnie... no, chociaż to żadne osiągniecie.
no to nie wiem jak bardzo, ale mądra.
Wrażliwy i inteligentny.

A z wyglądu? Byle nie chudy~~!
Rozszczepiona, a gruby to już może być? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Przyznam że nie spotkałem się z akceptacją tego.

Moja czysto teoretyczna kobieta musiałaby zaakceptowac mój neurotyzm i introwersję, na pewno nie mogłaby być imprezowa, "przygodowa", lubiąca ekscytację i niespodzianki, to by nie miało szansy działać. Albo ona by była nieszczęśliwa dostosowując się do mnie, albo ja bym nie dał rady gdyby bawiła się na własną rękę (zazdrość, paranoja itp). Nie mogłaby być zbyt dominująca, krytykująca.
Musiałaby być szczera, bez gierek, manipulacji, podpuszczania, zachowania pasywno-agresywne to też problem (sam mam trochę tendencji do nich ale chyba przechodzi mi z wiekiem, i w stosunku do niej starałbym się je ewentualnie niszczyć w zarodku).
I też chyba ważne by było żeby okazywała, przynajmniej czasami, że jej zależy, że mnie akceptuje, kocha.

Co do wyglądu to nie mam typów, musiałaby mi się podobać, trudno żeby było inaczej. Ale podoba mi się dużo kobiet, te powszechnie uważane za bardzo przeciętne czy nieciekawe często też... Codziennie widzę pełno ładnych dziewczyn i kobiet na ulicy. Pewnie też jak się kogoś trochę pozna to i ładnieje w naszych oczach. Nie anorektyczka, nie otyła, przy czym nie chodzi o to, że musi być szczupła bo parę kilo za dużo to nie problem (hipokryzja z mojej strony bo sam mam sporą nadwagę ale nic na to nie poradzę). Biust jakiś powinien być, mniejszy czy większy dużej różnicy nie robi ale jak go wcale nie ma albo bardzo przerośnięty to jednak trochę problem. Ogólnie to powinna wyglądać kobieco, o to w sumie w tym chodzi.
Dla mnie idealna partnerka to ta z dużymi pośladkami i piersiami.

Radek napisał(a):Rozszczepiona, a gruby to już może być? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Przyznam że nie spotkałem się z akceptacją tego.

Jak się nie spotkałeś z tym (co mnie nie dziwi) to to jakieś dziwne jest czy co?
Radek napisał(a):Rozszczepiona, a gruby to już może być?


Gruby, jak najbardziej.
Dojrzały, lubiący tematy psychologii i zwierząt, inteligentny, bezpośrednio szczery, niepodatny na moją depresję i przede wszystkim optymista, lub realista, w granicach rozsądku. Taki, któremu będzie na mnie zależeć. Reszta mi obojętna, byle dbał o swoje zdrowie, bo wkurza mnie strasznie, jak ktoś o to nie dba (bo wtedy się zamartwiam strasznie)

Ale znaleźć człowieka niepodatnego na silną depresję, to jak szukanie cudu..
Musiałby mieć mnie w dup*e, a tego też nie toleruję
W skrócie, walić moje oczekiwania, mam dosyć związków, bo tacy ludzie nie istnieją
Mar napisał(a):Dojrzały, lubiący tematy psychologii i zwierząt, inteligentny, bezpośrednio szczery, niepodatny na moją depresję i przede wszystkim optymista, lub realista, w granicach rozsądku. Taki, któremu będzie na mnie zależeć. Reszta mi obojętna, byle dbał o swoje zdrowie, bo wkurza mnie strasznie, jak ktoś o to nie dba (bo wtedy się zamartwiam strasznie)
To ja :Memy - Cool Doge:
Chyba najczęściej i tak nie zakochujemy się w naszych ideałach.
verti napisał(a):
Mar napisał(a):Dojrzały, lubiący tematy psychologii i zwierząt, inteligentny, bezpośrednio szczery, niepodatny na moją depresję i przede wszystkim optymista, lub realista, w granicach rozsądku. Taki, któremu będzie na mnie zależeć. Reszta mi obojętna, byle dbał o swoje zdrowie, bo wkurza mnie strasznie, jak ktoś o to nie dba (bo wtedy się zamartwiam strasznie)
To ja :Memy - Cool Doge:

verti, ale tak subiektywnie, czy obiektywnie?
Nie wierzę że istnieją ludzie, na których z czasem nie działa czyjaś deprecha, zwłaszcza kiedy w depresji jest osoba, na której człowiekowi bardzo zależy. Po roku już zaczyna działać ciągły pesymizm drugiej osoby i nie ma na to rady po prostu

Ale jak serio obiektywnie, to jesteś mym ideałem, jakbym nadawała się do związków i nie była tak zniszczona psychicznie, to bym chciała się z Tobą umówić :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Szkoda, że już nie mam siły na takie rzeczy..
W sumie do niczego się już nie nadaje heheh, mogem umrzeć w spokoju
Również zgłaszam swoją kandydaturę.
Mar napisał(a):Szkoda, że już nie mam siły na takie rzeczy..
W sumie do niczego się już nie nadaje heheh, mogem umrzeć w spokoju
Karm dalej depresje, wmawiajając sobie, że jesteś bezradna. Na pewno będziesz czuć się przez to lepiej. :Różne - Lubię to:
Cytat:Nie wierzę że istnieją ludzie, na których z czasem nie działa czyjaś deprecha, zwłaszcza kiedy w depresji jest osoba, na której człowiekowi bardzo zależy. Po roku już zaczyna działać ciągły pesymizm drugiej osoby i nie ma na to rady po prostu

Ale jak serio obiektywnie, to jesteś mym ideałem, jakbym nadawała się do związków i nie była tak zniszczona psychicznie, to bym chciała się z Tobą umówić Wink

Chłopaki nie wiedzą co piszą, jeśli uważają, że będą niepodatni na twoją depresję, chociaż może ten wpływ negatywny wynikać nie z tego, że się "zarazili", tylko z frustracji, że nie potrafią ci pomóc. Miałem taka koleżankę i zerwała ze mną znajomość, bo jej spokoju nie dawałem i nie pozwalałem jej się poddać życiowo. To mnie nauczyło, że nie da się komuś pomóc na siłę.

Inna sprawa, że przecież żadna tutaj dziewczyna nie spełnia minimalnych wymagań vertiego (brak zaburzeń, kompleksów, wad), więc nie wiem po co te jego zaloty : P
Edit. Zgadzam się z Urthon

Jesteśmy ludźmi, to naturalne, że jesteśmy podatni na nastrój partnera. Im dłuższy związek, tym większa podatność
Urthon napisał(a):Inna sprawa, że przecież żadna tutaj dziewczyna nie spełnia minimalnych wymagań vertiego (brak zaburzeń, kompleksów, wad), więc nie wiem po co te jego zaloty : P
Gdzie coś takiego napisałem? Zresztą temat jest o ideałach.
Ekhem...
"Po prostu jestem pragmatyczny. Nikt mi tego nie zabroni. Jeśli chcesz się męczyć z kimś, kto wiecznie użala się nad sobą i jęczy nad urojonymi wadami, to powodzenia. Ja nie zamierzam." - verti z wątku "Szalony pomysł"

:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Stalking lv 10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000.....
Po prostu pamiętam, jak z kimś dyskutowałem : P
Źle mnie zrozumiałeś. Nigdy nie wrzucałem wszystkich do jednego wora. Nie można oceniać po pozorach.
verti się zręcznie wycofuje, bo na horyzoncie pojawiła się potencjalnie zainteresowana dziewczyna i nie chce jej odstraszyć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Nie o to chodzi. Po prostu bronię się, jak ktoś mi próbuje coś wmówić.
Ale co "wmówić", przecież czarno na białym napisałeś, że szkoda ci czasu na dziewczyny z problemami, i nie było żadnego "ale", o żadnych workach też nie było mowy, chociaż skoro już przy nich jesteśmy, to mógłbyś przynajmniej mieć jaja żeby przyznać się do własnych słów.
Panie wielki moderatorze. Proszę mi wskazać gdzie użyłem takich słów i gdzie wrzuciłem wszystkie dziewczyny z problemami do jednego wora, że "żadna się dla mnie nie nadaje na partnerkę". Dorobiłeś sobie do nich własną ideologię, albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie wyskakuj mi tutaj z "mieniem jaj", bo jako moderator powinieneś świecić kulturą, a nie prowokować użytkowników.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48