PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
DuchSmolenska napisał(a):Wiem że prywatne pytanie ale działo się coś w nocy u tej koleżanki kuzynki? :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Gdybym się postarał to podejrzewam, że by było... Bo laska ewidentnie na mnie leciała, kilka razy to zasygnalizowała, a ja byłem odpowiednio nastrojony i odpowiednio pijany. Ale nie chciałem jej mieć na sumieniu. Dzisiaj idę z kolegą na... wieczór panieński :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
tak :hamster_love:
obawiam sie tylko,że mogłabym źle znosić Twoje powodzenie u tych innych lasek
Zazdroszczę wam takiej nazwijmy to " fobii społecznej" bo według mnie to co najwyżej nieśmiałość a w porównaniu z moją to właściwie nic.
Przy Was czuje się nikim. Jakby ktoś nie wiedział to pisałem to do chudego i rewolucjonisty.
&chimera' napisał(a):tak :hamster_love:
obawiam sie tylko,że mogłabym źle znosić Twoje powodzenie u tych innych lasek

Olać wszystkie laski :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ty jesteś moją boginią kochanie :Stan - Uśmiecha się: reszta zawsze będzie konać w Twoim cieniu :Stan - Uśmiecha się:

DuchSmolenska napisał(a):Zazdroszczę wam takiej nazwijmy to " fobii społecznej" bo według mnie to co najwyżej nieśmiałość a w porównaniu z moją to właściwie nic.
Przy Was czuje się nikim. Jakby ktoś nie wiedział to pisałem to do chudego i rewolucjonisty.

Taaaaaa, jak ja mam takie same jazdy jak Ty. Kiedyś zerwałem z dziewczyną bo mnie zaprosiła na studniówkę i bałem się iść heheheeh ale debil muszę być
Ja nigdy nie miałem dziewczyny, nie byłem na studniówce i żadna mnie nie zaprosiła.
No to musisz coś z tym zrobić. Im wcześniej zaczniesz tym lepiej. Z tym cholernym przekleństwem da się walczyć Chociaż tak myslę, że Stwórca dobrze zrobił że mi FS zesłał. Bo tak to bym pewnie siedział w więzieniu, miał z 5 nieślubnych dzieci i bym się pysznił jaki to za+:Ikony bluzgi kochać 2: nie jestem. A tak to nabrałem jakiejś pokory, zacząłem zauważać pewne wartości. Chociaż zamiast FS wolałbym cos innego :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
rewolucjonisto :hamster_inlove:
widze,że im więcej Ciebie tym mniej... Twój harem mnie przeraża mimo iż górowałabym wg Ciebie nad innymi
poza tym nie wiem czy my tutaj nie robimy offtopu, ale rozmawiać z Tobą sam na sam, na privie... jakaż ja nieuchwytna jestem
Cytat:Na weekendzie uderzam na balet, nawet nie dopuszczam takiej możliwości, że się jakiejś suczy nie wyhaczy.
Echh... Nie rozumiem takiej postawy, wybacz.
Chociaz...
Cytat:dlatego pozostają mi takie jednorazowe numerki na imprezach na które nie chodze od roku bo wlasnie nie mam kasy Rolling Eyes
Haaa, no to wszystko jasne...
Cytat:wiele ludzi tutaj czy gdzies indziej wcale nie ma fobii. ludzie po prostu lubia wmawiac sobie i dopasowywac sie do chorób wypisanych np w necie czy ksiazkach. najpierw do lekarza ruszyc trzeba i diagnoza musi byc jednoznaczna - wtedy ok. z reszta jak komus fobia narodzila sie jak mial 17 lat a ma teraz 20, to najczesciej powod jest taki ze odrzucili go rowiesnicy, wysmiewali. wczesniej byl git czlowiekiem. i tak sobie wmowil, ze jak juz ci ludzie go wysmiali to teraz boi sie ludzi, wejsc do sklepu Rolling Eyes ja mam taka fobie od zawsze, mialem 5 lat to siedzialem sam w pokoju i czytalem ksiazki, do nikogo sie nie odzywalem (dlatego jestem taki wygadany teraz), wszedzie trzeba bylo mnie za raczke prowadzic, balem sie mikolaja, wszystkiego. dzis jest lepiej i mysle ze z wiekiem bedzie jeszcze lepiej. po prostu zmienia sie myslenie i akurat co do dziewczyn udalo mi sie w 300%. nawet jak ktos podwazy moje zdanie to mnie to nie rusza
No widzisz. A ja właśnie jako małe dziecko byłem bardzo śmiały. No, ale (to moja teoria, ale myślę, że trafna) utemperowano mnie. Niestety także emocjonalnie, może nie będę pisać o szczegółach. Uważasz wiec, ze leki nabyte sa "gorsze" od tych wrodzonych? Niektorzy pewnie sobie wmawiaja, ale to jest tylko czesc. Czesc (wieksza badz mniejsza, a raczej wieksza) czuje, ze z pewnoscia cos jest nie tak, z czyms czuja sie zle.

A tak szczerze to... może trochę się uzewnętrznie tutaj. Czasami ja też mam cichą ochotę na niezobowiązujący seks. Tylko jest jeden podstawowy problem - tego nie dałoby się cofnąć, wymazać z pamięci. Nie chciałbym, by mój pierwszy raz miał być czymś, czego będę żałować do końca życia.

gośćx

DuchSmolenska napisał(a):Zazdroszczę wam takiej nazwijmy to " fobii społecznej" bo według mnie to co najwyżej nieśmiałość a w porównaniu z moją to właściwie nic.
Przy Was czuje się nikim. Jakby ktoś nie wiedział to pisałem to do chudego i rewolucjonisty.


Cytat:Bajkopisarz
Opowiadający niestworzone historie, które rzekomo przeżył, opisujący miejsca w których rzekomo był itp.


:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
PoCo sie odzywasz? Kompleksy Toba przemawiaja, nie umiesz zaakceptowac mysli ze ktos naprawde tak mogl miec ; ) a moze zazdrosc? Widać :Różne - Koopa: życie masz.

Nie masz żadnych argumentów/dowodów a już oceniasz. To nawet nie hipoteza, postawiłeś teze, ale tak by tylko palnąć. PoCo tacy ludzie żyją? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Chyba jednak trochę ZA ostro... uważaj na ton w jakim piszesz.

Sugar
chudy nie za ostro?
poza tym mi tez wydaje sie ,że przesadzasz. w Twoich wypowiedziach jest sporo sprzeczności( argumentem mogłyby być cytaty aaaale sporo piszesz, nie bede szukac)
nie wiem, wkurza mnie jak ktos podwaza moje zdanie a staram sie pisac jak najdokladniej i zawsze prawdziwie. po kiego mialbym klamac i to jeszcze przez internet? co ja tu pracuje na jakis respekt na dzielni czy co ?

fobia to w ogole jest sprzecznosc, sa hustawki nastrojow i jest roznie. raz w niebie, raz w piekle. nic nie koloryzuje, choc ton moich wypowiedzi zalezy od nastroju (a myslalem ze kazdy tak ma).
Chudy dobrze gada, polać mu :Stan - Uśmiecha się:

gośćx

Mnie nie interesuje czy to co piszecie jest prawdą bo ani to ciekawe, ani zazdrościć nie ma czego, bujność życia towarzyskiego nie dla każdego jest priorytetem.
Zastanawiające jest tylko dlaczego pewne sytuacje podkreślacie tak często.

Cytat:Sześćdziesięcioletni, starzejący się mężczyzna ma sposobność do udawania dwudziestolatka a dziewczyna ze znaczną nadwagą czerpie przyjemność z nadania sobie nicka „modelka 23”. Tego rodzaju kłamstwa w sieci mają na celu podkoloryzowanie swojego nudnego życia, są okazją do popisania się fantazją. Na tych kilkadziesiąt minut Internauta w swojej wyobraźni realizuje ukryte marzenia. Przeżywa emocje jakich by nie doznał w świecie realnym. Możliwość sprawdzenia przez innych tego co piszemy jest minimalna, dlatego odgrywanie ról uchodzi ludziom bezkarnie.
http://psycholog.msp.info.pl/tematy-ogol...ieci?.html


Miłej soboty, koguciku :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nie zaprosiłem bo nie planowałem tam iść. Nie miałbym tam co robić, impreza całkowicie nie dla mnie.
Nie wiem jak czytasz ale napisał że nie chodzi bo nie ma kasy. Można też mieć na koncie wiele imprez bez tańczenia, jedno może obejść się bez drugiego. Oprócz tego może teraz boi się wychodzić z domu co nie oznacza że zawsze tak miał.

Sugar ten post też przenieś do Hyde Parku. Odnosił się do tamtych ale teraz nie ma sensu jak są w innym miejscu.
Proszę na temat, posty przeniesione do Hyde Park
Tak sobie wczoraj uświadomiłem po raz kolejny, że najlepsze laski to ja widuję w kościele. Taka skromna, pokorna i nieumalowana dziewczyna robi większe wrażenie niż taka rasowa sucz z dyskoteki. Oczywiście nie w każdym wypadku. Ale jak się podrywa w kościele na trzeźwo to ja nie wiem
...
może jakaś zamieni go w pokornego baranka bożego, takiego z białym kołnierzykiem i łagodnym uśmieszkiem, który uwielbia niedzielne obiadki z całą rodziną.
albo to on ją zmieni w szaloną imprezowiczke
Ja zawsze doceniałem wartościowe niewiasty, ale życie zrobiło ze mnie drania. Lepiej dajcie jakiejś wskazówki jak wyszarpać taką dziewczynę z kościoła póki jestem dobrze dysponowany społecznie.
daj se spokój, na co ci to? chcesz być draniem-spoko, jest na świecie kupa dziwek, za kilka stówek zjedzą z pod ciebie.
No na to mi to że chciałem się zakochać, odzyskać wiarę w ludzi, nabrać większego sensu zycia, wyprostować kręgosłup moralny etc. No nie gadajcie, żebyście nie chcieli zaangazować się w takie konkretne love story, takie metaficzne. Takie, w jakie ciężko uwierzyć, że takowe istnieje?
nie no spoko, myślałem że chcesz jej pokrzywić kręgosłup.
jakieś love story też by mi sie przydało, ale nie z laską z kościoła...wole takie z górskiego szlaku:Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ale ja nie mówię, że z jakąś nawiedzoną, która by Cię wysłała go egzorcysty jakbyś napił się piwa :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: love story dobrze działa na szajbę
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29