PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
...
Zawsze myślałem że kobietom się podoba bycie po prostu mężczyzną : bycie sobą , pewność siebie i szczerość a tu jakiś nie wiadomo co (alien?:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:)


A jeśli chodzi w drugą stronę to ja wolę kobiety interesujące i zabawne. No i żeby dobrze się prezentowały :Stan - Uśmiecha się:
Znaki napisał(a):Może właśnie prostytutki to wyjście dla takich osób jak ja?

ja całowałem sie pierwszy raz majac chyba 20 albo 21... na koncercie bedac lekko pijany. I jakoś mi to nie przeszkadzalo.
Sexu nadal nie uprawialem i tez mi to nie przeszkadza.

Jak dla mnie, skorzystanie z prostytutki jest bez sensu, chyba ze tak bardzo dokucza ci twoje "prawictwo" i chcesz miec to juz za soba, ale to magicznie nie poprawi twoich stosunków z kobietami....

Ale twoje zycie, twoja sprawa, bo zaraz napisze kilka osób coś w stylu "idz, zrób to z nią, będzie ci lepiej to super sprawa", płacić za sex, który i tak nie nauczy cię całować, czy tez rozmowy z kobieta.
marciano napisał(a):
Znaki napisał(a):Może właśnie prostytutki to wyjście dla takich osób jak ja?

ja całowałem sie pierwszy raz majac chyba 20 albo 21... na koncercie bedac lekko pijany. I jakoś mi to nie przeszkadzalo.
Sexu nadal nie uprawialem i tez mi to nie przeszkadza.

Jak dla mnie, skorzystanie z prostytutki jest bez sensu, chyba ze tak bardzo dokucza ci twoje "prawictwo" i chcesz miec to juz za soba, ale to magicznie nie poprawi twoich stosunków z kobietami....

Ale twoje zycie, twoja sprawa, bo zaraz napisze kilka osób coś w stylu "idz, zrób to z nią, będzie ci lepiej to super sprawa", płacić za sex, który i tak nie nauczy cię całować, czy tez rozmowy z kobieta.
Chciałam napisać coś bardzo podobnego, fajnie, że ktoś zrobił już to za mnie 8)

A tak poza tym korzystanie z prostytutek to niezbyt pociągająca sprawa, nie chciałabym chłopaka, który korzystał z ich usług. Tak samo jak chłopaka, który był superruchaczem w kiblach na dyskotekach itd. Jakby to powiedzieć, to bardzo niezdrowe.

gośćx

Nigdy się nie całowałem,
co robić, co robić.. [Obrazek: panikz.gif]
Pocek, ta emotka, to mały, zły Hitlerek!:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
jakby Hitlerek w dzieciństwie jeździł na kolonie i inne takie, gdzie dzieci się nudzą, to by się teraz nie złościł:Stan - Uśmiecha się:
Cytat:co robić, co robić..
Zgłosić się do programu Drzyzgi :-D Możemy iść tam razem :Husky - Podekscytowany:

Cytat:każdy ma różne preferencje ale też nie radzę sobie ze skrajnościami męskimi
No, w sumie chyba każda normalna kobieta trzyma się z dala od takich typków.
Was to na prawdę bawi?? Jeżeli życie w samotności jest dla was śmieszne i nie należy wg was traktować tego jako problem to dziwni jesteście...
Tyler, naprawdę, nie ma sensu bez przerwy płakać.
A życie w samotności oczywiście, jest problemem, ale co, mam to pisać w każdym poście?
Samotność wcale nie jest śmieszna sama wiem po sobie... jest straszna i boli... poza tym wydaje mi sie ze chcesz znalesc magiczny sposob jak poderwac/znalesc dziewczyne... każda kobieta jest inna i ma swój ideał mezczyzny i kazdy zapewne jest inny.. wydaje mi sie ze trzeba byc po prostu soba..
Cytat:każda kobieta jest inna i ma swój ideał mezczyzny i kazdy zapewne jest inny.. wydaje mi sie ze trzeba byc po prostu soba..
:Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt045 Też tak sądzę. Tylko że fobikom trudno jest się otworzyć i pokazać prawdziwe "ja" :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Tak jak piszesz Luna, trudnym wyzwaniem jest zebrać się do rozmowy z ładną dziewczyną a gdzie tu otwarcie i pokazanie jakim się jest na prawdę. Swangoz bardziej się nakręcam żeby jednak skorzystać z usługi tylko musze dobrze poszukać na odpowiednim portalu, bo na pewno nie zależy mi na czymś takim jak zapłać rób co masz zrobić i spadaj, tak na zimno bo nie o to mi chodzi.
Tyler napisał(a):Was to na prawdę bawi?? Jeżeli życie w samotności jest dla was śmieszne i nie należy wg was traktować tego jako problem to dziwni jesteście...

no, dobra beka z ciebie idzie pokazalem twoje posty kolegom i tarzali sie ze smiechu po podlodze
To się wczytaj bo ja nigdzie tutaj nie płaczę. I nie miałem na myśli teraz siebie pisząc zdanie które zacytowałeś... I ja powiedziałem, że nie chce już nikogo. Mam jedynie żal do idiotów którzy właśnie pisali "na pewno kogoś znajdziesz"
I pokaż mi kozaku gdzie komuś zarzuciłem swoje braki kontaktów towarzyskich?


ale kretyńskie teksty własnie jak

Cytat:Nigdy się nie całowałem,
co robić, co robić..
Śmierdzi sarkazmem
Cytat:Zgłosić się do programu Drzyzgi
kolejny sarkazm... jakby to nie było problemem i należy wyśmiewać osoby które robią problem z tego, że odczówają samotność.

Cytat:każda kobieta jest inna i ma swój ideał mezczyzny i kazdy zapewne jest inny.. wydaje mi sie ze trzeba byc po prostu soba..
Bzdura. Fobików nikt nie lubi a kobiety mają swoje wymagania co do facetów i często są one bardzo zbliżone. Pewność siebie, poczucie humoru, spontaniczność itp. Wiec nie pisz, że każda lubi co innego bo nie ma identycznych wymagań ale są rzeczy wspólne które trzeba mieć by stać się w oczach kobiety atrakcyjny.
Jeśli ktoś na prawdę bardzo chce kogoś poznać, bo czuje się samotny, to warto ustalić sprawdzony plan działania: np. przez okres 3 miesięcy będę wychodzić na miasto/ w jakieś miejsca publiczne przynajmniej 2 razy w tygodniu, przy czym za każdym razem trzeba zagadać kogoś obcego płci przeciwnej i pogadać chociaż przez chwilę.

Każda taka rozmowa dodaje pewności siebie, rozmowy się wydłużają. Przy okazji jest to też ćwiczenie na fobię (u mnie to było w sumie na fobię). Pozwala to wyjść ze swojego zamkniętego, bezpiecznego środowiska i przy okazji (w końcu!) poznaje się wiele nowych osób, z których jakaś może okazać się fascynująca i chętna na dalsze spotkania.
Mówię o tym z własnego doświadczenia, w okresie w którym robiłam to ćwiczenie (na fobię) po prostu wynurzyłam się z domu i zaczęłam zagadywać ludzi, no i z jednym z nich potem się spotykałam, co było skutkiem ubocznym walki z fobią. Poznałam kilka na prawdę fajnych osób. Okazało się, że ludzie bez fobii też są często spragnieni bliskości a robią dokładnie to, co my z fs - czyli nic nie robią a wystarczy po prostu zagadywać wszystko co się rusza. Nie każda osoba, którą się zagada, jest miła i otwarta (w każdym razie 2 zdania każdy zamieni, nawet jak ma zły dzień) ale w sumie zdziwiło mnie, że ludzie raczej pozytywnie reagują na zagadywanie.

najczęściej wychodziłam gdzieś z jedną z moich dwóch zaufanych i wyrozumiałych koleżanek, które wiedzą o moich problemach i wiedziały o ćwiczeniu, bo samej było mi trochę głupio, potrzebowałam wsparcia choćby z dystansu, bo się stresowałam ale można też samemu, po prostu zagadywać ludzi, których się spotyka w codziennej bieganinie.

Na początku zagadywanie obcych ludzi jest stresujące ale potem wchodzi w krew. Teraz nie mogę się powstrzymać, żeby nie zagadać przynajmniej barmana, bramkarza czy ekspedienta, jak gdzieś jestem na mieście, ekspedientki też zagaduję ale sporo kobiet nie chce ze mną gadać:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:, nawet kanara czasem zagadam, pytam o drobne rzeczy.. czy autobus już pojechał, która jest godzina. W ogóle czasem gadam jakieś głupoty:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: ale dobrze to wpływa na mnie i moją fobię:Stan - Uśmiecha się:

gośćx

Luna napisał(a):Aha, ja też się nie całowałam :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Więc może się poratujemy nawzajem ? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt057
Tyler napisał(a):Mam jedynie żal do idiotów którzy właśnie pisali "na pewno kogoś znajdziesz"
Skoro oni są idiotami bo tak mówią to kim ty jesteś skoro im uwierzyłeś?
A jeśli im nie uwierzyłeś to po co w ogóle te gorzkie żale?


PoCo napisał(a):Nigdy się nie całowałem,
co robić, co robić..
A ja się całowałem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Ale ze mnie ogier :Stan - Uśmiecha się:
Ja się całowałem i to ładnych kilka razy, ale teraz od mojej dziewczyny dzieli mnie kawał drogi :Stan - Niezadowolony - Obraża się: Spotkamy się pod koniec lutego i jakoś ten czas rozłąki muszę przemęczyć...
Cytat:Więc może się poratujemy nawzajem ?
Bardzo ciekawy pomysł :Stan - Niezadowolony - Martwi się:mt008 :Memy - Cool Doge:
...
Revenantos napisał(a):gorzej własnie gdy ktoś nie ma ani jednej osoby która by w czymś takim pomogła.

Przy tym mogą pomóc inne osoby z tego forum. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
marciano napisał(a):
Znaki napisał(a):Może właśnie prostytutki to wyjście dla takich osób jak ja?

ja całowałem sie pierwszy raz majac chyba 20 albo 21... na koncercie bedac lekko pijany. I jakoś mi to nie przeszkadzalo.
Sexu nadal nie uprawialem i tez mi to nie przeszkadza.

Jak dla mnie, skorzystanie z prostytutki jest bez sensu, chyba ze tak bardzo dokucza ci twoje "prawictwo" i chcesz miec to juz za soba, ale to magicznie nie poprawi twoich stosunków z kobietami....

Ale twoje zycie, twoja sprawa, bo zaraz napisze kilka osób coś w stylu "idz, zrób to z nią, będzie ci lepiej to super sprawa", płacić za sex, który i tak nie nauczy cię całować, czy tez rozmowy z kobieta.

znowu musze zacytować Ciebie, bo nie daje juz rady :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
czemu mówisz A, kiedy nigdy nie robiłeś B ? mowisz, ze to magicznie nie poprawi stosunkow z kobietami, a skad wiesz? a może akurat? np jeśli chodzi o to, pierwszy pocałunek i pierwszy seks spowodował u mnie dużo łatwiejsze kolejne nawiązywanie takich kontaktów z kobietami. Tak samo dotyk, zawsze bałem się dotknąć nawet w rękę, kilka razy tak zrobiłem i teraz mam mniejsze opory. Wiec kto wie, moze wizyta u prostytutki (nawet po kilku głębszych) pokazałaby że nie jest tak trudno nawiązywać kontakt fizyczny. Gorzej, jeśli nie mamy za sobą żadnego kontaktu, żadnych rozmów, żadnych uśmieszków. Kobiety nie gryzą i trzeba sobie to wpoić. Bo czego tu sie bać? Jedynie wyśmiania "bo jestem brzydki i do tego nieudacznik", tylko kompleksy powodują takie nastawienie. A nie zawsze tak musi być. Ja sie przyzwyczaiłem. Podbijam do ładnej dziewczyny i mi powie, że nie jestem w jej typie to nawet sie usmiechne i pojde dalej jakby nigdy nic. Nie da się dotknąć, nie da sie pocałować? Spróbuje jeszcze raz, a jak nie, ok, widocznie nie trafiłem na odpowiednią i szukam dalej.
To ja zacytuje sam siebie:
Cytat:Jak dla mnie, skorzystanie z prostytutki jest bez sensu, chyba ze tak bardzo dokucza ci twoje "prawictwo" i chcesz miec to juz za soba, ale to magicznie nie poprawi twoich stosunków z kobietami....

Słowo klucz "Jak dla mnie"

nie zabraniam mu, ani nie zachęcam, tylko wyrażam swoje zdanie, a to jak co zdecyduje to już jego decyzja i w żaden sposób nie mam zamiaru się narzucać.

Według mnie nie poprawi jego stosunków z kobietami.
Według ciebie poprawi.

I teraz jego decyzją jest jak postąpi, "kogo poprze", ale według mnie najbardziej Fair, jest przed podjęciem decyzji znać wszelkie skutki. Bo jeśli ktoś skorzysta z usług prostytutki, ale to mu w niczym nie pomoże to mu powiesz ??, jeśli pomoże to będę sie cieszył razem z nim.

Cytat:Tak samo dotyk, zawsze bałem się dotknąć nawet w rękę, kilka razy tak zrobiłem i teraz mam mniejsze opory. Wiec kto wie, moze wizyta u prostytutki (nawet po kilku głębszych) pokazałaby że nie jest tak trudno nawiązywać kontakt fizyczny.
Tez miałem podobny problem, ale już nie mam, teraz jest wręcz odwrotnie, szukam okazji do dotyku, nawet takiego nieerotycznego.
I ok może mu tu pomoże, ale czemu akurat z prostytutką ? Mi pomogło kilka dziewczyn, z którymi udało się zbudować pozytywne relacje, i metoda małych kroczków, lęk przed dotykaniem kobiety zniknął. Zaczelo się od łapania za ręke, dotykania pleców przy puszczaniu dziewczyny przodem ect. A później więcej, dalej ect. :Stan - Uśmiecha się: Ale każdy ma swoją metode.

Dla ciebie prostytutka była lepszym wyjściem, pomogło ci to i nie dziwie się ze agitujesz za takim rozwiązaniem, ale to że zadziałało na ciebie nie oznacza automatycznie że będzie działało u innych. Powinneś mieć to na uwadze.
nie nie, ja nie byłem u prostytutki, po prostu mowie, ze NIE WIADOMO jakby to sie potoczyło. na każdego to działa inaczej. ja próbowałem hmm... przepraszam płeć przeciwną ale na "gorszych" okazach, tego dotyku, całowania itd dlatego teraz łatwiej mi jest z którąkolwiek.
Raczej ciężko poprawić relacje z koaietami po jednej wizycie u prostytutki ale nie bardzo o to mi chodzi, wiem że bym musiał poprostu zacząć rozmawiać z nimi itp żeby cóś w tym temacie się ruszyło. Narazie zależy mi na chociażby zwykłym czułym przytuleniu. Troche żałosne wiem ale cóż, bywa. Aha i dodam że ja nie mam problemu z dotykiem, a właśnie jego deficyt mi bardzo doskwiera.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29