PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Niesmiałość = brak dziewczyny = brak seksu...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Fajnie zrobić to pierwszy raz z ukochaną osobą, i tak właśnie było w moim przypadku. Ale realia są inne. Teraz młodzi dosyć szybko wypływają na głębokie wody i nie myślą za bardzo. Wszyscy mają być przez to potępieni ? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Bardzo dużo mam za sobą przykrych wspmnień z kobietami.
Jako osoba która cierpi na DDA, Depresje i ma mało znajomych nie ma wielkich szans na poznanie kobiety.
Kobiety lubią szalonych gości, imprezpowych, cieszących sie z życia i nie biorącym go na poważnie. Wolą "Bad Boyów" I każda która nie ma fobi społecznej takiego chce. Oczywiście każda temu zaprzeczy ale wystarczy sie rozejrzeć z jakimi kobiety najczęściej są.

Wiem, że fajnie by było przeżyć swój pierwszy raz z miłości. Ale prawda jest taka, że nie na każdego czeka miłość. I trzeba mieć też cechy odpowiednie, by umieć ją rozbudzic i utrzymać. Nie każdy je ma. Ja nie mam i jestem skazany na samotność, choć jestem podobno przystojny.
Znam 48 letniego prawiczka. I co fajnie? Też miał kiedyś 20 lat jak ja... Znam też 49 letniego. Myślicie,że sobie żartuje ale wcale nie.
Dziś i 16 letnią dziewice trudno, tymbardziej jak jest ładna. Więc co im po 20 letnim prawiczku jak i tak każda już nie dziewica co ma doświadczenie chce doświadczonego.

Mówie, nie na każdego czeka miłość. Co mi też po tym, że nawet jak jakaś to doceni to i tak nie będzie dziewicą? Czemu ja mam się "szanować" teraz?
Boje sie nawet tego, że mój nauczyciel co mi kiedyś wywrózył z ręki, że będe czekał na miłośc bardzo bardzo długo miał racje. I chyba miał bo już długo czekam... ale jak mówił będzie to bardzo długo i nie chce tak. Inni już mają dziewczyny seks w wieku 16 lat a ja w wieku 20 nikogo nie mialem. Dziewczyny pomyślą, że jestem pedałem albo coś. Nie raz już tak słyszałem...

Jak pisałem pierwszy raz z dzi*** nie jest wymarzonym pierwszym razem... ale chyba nie mam wyjścia. Bo ile można być tym prawiczkiem :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Tyler na każdego przyjdzie czas, niektórzy z nikim się nie całowali do 21 roku życia, a aktualnie mają 23 lata, i już z 10-15 panienek zaliczonych.Zresztą nawet ludzie po 40 wreszcie znajdują swoją miłość, ale zamiast narzekać i iść na dziwki, trzeba się zmieniać, robić coś w kierunku żeby spełniać postawione sobie kryteria.Nie jesteś przystojny?Możesz podkreślić swoje zalety, a zatuszować wady.Jesteś inteligenty?Możesz oczarować tym kobietę, zależy która ale mająć do wyboru głupka i inteligenta to jednak tego drugiego wezmą.Boisz się sytuacji w szkole, na imprezie?A może masz odwagę zagadać do dziewczyny podczas spaceru z psem?Wszystko trzeba rozważyć, ale spotkanie z dziwką nie jest rozwiązaniem problemu długofalowym, ale krótkoterminowym środkiem łagodzącym.
NIE NA KAZDEGO PRZYJDZIE CZAS\PORA czy jak to tam nazwiesz. Wiesz dobrze o tym.
Podałem przykłady kolesi, którzy są najlepszym przykładem. Aha i dodam jezscze jeden. 52 letnia dziewica która już nigdy nie załozy rodziny...
Myslicie, ze sobie zartuje z tymi wiekami ale mowie jak najbardziej powaznie.
Jestem przystojny, nie odstraszam kobiet i to mnie najbardziej wkurza, bo o wiele brzydsi ode mnie maja ekstra laski. Niestety mi brakuje pewnosci siebie i dlatego jestem sam.

Na spacerze z psem? Ja sie boje do ludzi wychodzic :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Nie chodze na imprezy, nie chodze do pubów nigdzie. Cierpie na to co większosc tutaj.

Wiem, ze dziwka to nie rozwiazanie dlugofalowe ale chyba narazie jedyne :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Pozatym mówiłem, że mi przewidzieli żę bardzo bardzo długo będe czekał na miłosć. Nie chce w to wierzyć ale sie to sprawdza :Stan - Niezadowolony - Smuci się: A nie mam już zamiaru czekać z seksem na miłość bo ileż można :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Pewnie, że łatwo napisać "weś sie w garść" ale postawscie sie troche w sytuacji osoby której to piszecie.
Myślę że to mogłoby Ci pomóc.

A co do tej przepowiedni. To proszę Cię nie wierz w nią, bo stanie się sapospełniającą się przepowiednią. Ja w takie rzeczy w ogóle nie wierze. Możesz dostać od niej doła i tylko tyle, a to Ci nie pomoże i dalej będziesz wierzył że Ci się nie uda.
Samospełniające się przepowiednie można odłożyć na półkę.Sam jesteś kowalem swojego losu.Masz dopiero 20 lat?To jeszcze nie jest powód do rozpaczania.Tak się składa, że wśród ludzi tutaj dziewictwo jest dosyć całkiem częste.
A ja znałem kolesia co był, gruby, nieatrakcyjny co gorsza był czubkiem i totalnym zbokiem, a mimo tego miał dziewczynę-co gorsza szczegółowo opowiadał mi co z nią robił...
Oczywiście wiemy, że rada:"Weś się w garść" nic nowego nie wnosi.Owszem podobnie jak przy socjofobii sposobem na jej pokonanie jest wyjście do ludzi, ale na to nie możemy się zdobyć dopóki nie zrozumiemy pewnych rzeczy.
Znam kolesia, który jak już wspomniałem nie całował się do 21 roku życia, a teraz jego życie się całkiem odmieniło, wręcz nie rozumie lękow nieśmiałości.Przede wszystkim trzeba działać, założyć sobie cele i do nich uparcie dążyć-tylko nie cele w stylu:zdobęde piękną dziewczynę w 2 tyg. bo ludzkie uczucia są wobec nas względnei niezależne.
Chodziło mi o to że jeśli będziesz sobie coś wmawiał cały czas, pozytywnego czy negatywnego, to twoje życie prawdopodobnie pójdzie w tym kierunku. Nie mówię że pozytywne myślenie to jest magia i rozwiąże wszystkie nasze problemy. Ale negatywne na pewno nam nie pomaga, bo przez nie unikamy działania.
Ale do miłosci nikogo nie zmusze :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Skup się na pokonaniu fobii. Miłość to wydaje mi się narazie zbyt odległy cel. Pomyśl. Jeśli zaczniesz walczyć z fobią, zacznie Ci to iść, zaczniesz się obracać wśród ludzi, poznawać ich, dziewczyny także to zawsze na kogoś ciekawego trafisz. Miłość nie znajdzie się dlatego, że będziesz jej szukał. Tutaj po prostu trzeba się jej przestać bać. Ja wiem że w tym momencie nie byłbym w stanie z nikim się spotykać, i po prostu o tym nie myślę :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Uważam, że pierwszy raz z dzi... nie jest taki zły. Drugi może być już z osobą ukochaną- taki drugi-pierwszy. Wal śmiało do studentki lekkich obyczajów :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: , ale nie poddawaj się w walce z fobią! Powodzenia!

A z tymi 16-letnimi niedziewicami to przesadziłeś. Jest ich trochę, ale to wciąż mniejszość.
No własnie o to chodzi.Teoretycznie poznanie kogoś to tylko rybka, a tu trzeba wędki, czyli przełamania się wobec wszystkich ludków.Ale praktycznie rzecz biorąc to jeżeli wywiązałaby się chemia, to możnaby uzyskać wsparcie w dziedzinie socjalizacji, często bardzo pomocne.
Z autopsji, wiem że przede wszystkim trzeba uwierzyć w siebie, zrewidować wszystkie złe autoopinie, fałszywe wymazać, obiekty prawdziwych zwalczyć.
A do dziwki lepiej nie wal, w mojej opinii lepiej jest poznać kogoś przez net, oswoić sięz nim, może wyjdzie z tego jakieś relacje ciepłe.Oczywiście należy tutaj zachować względy bezpieczeństwa, ale nie jest to trudne.

gośćx

Tyler napisał(a):Dziś i 16 letnią dziewice trudno,

Tak tak ,
Ciekawe skąd masz taką wiedze skoro jak sam napisałeś masz problemy w kontaktach z dziewczynami.
Cytat:Dziś i 16 letnią dziewice trudno
Cytat:A z tymi 16-letnimi niedziewicami to przesadziłeś. Jest ich trochę, ale to wciąż mniejszość.
w polsce podobno średni wiek utraty to ok. 19 lat
PoMimoTo napisał(a):
Tyler napisał(a):Dziś i 16 letnią dziewice trudno,

Tak tak ,
Ciekawe skąd masz taką wiedze skoro jak sam napisałeś masz problemy w kontaktach z dziewczynami.


To poczytaj różne fora, kto i kiedy rozpoczynał życie seksualne. Po co mieli by kłamać? Chodziłem też do szkoły... do liceum... i żadna nie była dziewicą jak kończyli szkołe. Mają facetów od 2-3 lat... wiec chyba normalne, że nie są. Tymbardziej, że same mówią o tym otwarcie wśród koleżanek.
Przegrałem najlepsze lata. Studniówke. Nie byłem bo z kim :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: I inne imprezy, wycieczki szkolne itp. Mam myśli samobójcze przez to...

gośćx

Tyler napisał(a):To poczytaj różne fora, kto i kiedy rozpoczynał życie seksualne. Po co mieli by kłamać?

Jeśli fora internetowe są dla Ciebie źródłem wiarygodnych informacji to nic tylko współczuć.

Tyler napisał(a):Chodziłem też do szkoły... do liceum... i żadna nie była dziewicą jak kończyli szkołe.

Sprawdzałeś ? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Mnie kiedyś w klasie ( mieliśmy wtedy po 20 lat ) spytała sie jedna dziewczyna czy być dziewicą w wieku 20 lat to wstyd bo koleżanki się śmieją .
Ja odpowiedziałem pytaniem na pytanie.

Tyler napisał(a):Mają facetów od 2-3 lat... wiec chyba normalne, że nie są. Tymbardziej, że same mówią o tym otwarcie wśród koleżanek..


No no , jeśli ja wśród kolegów będę się chwalił , że co sobotę mam inną , rozumiem , że uwierzysz :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Tyler napisał(a):Przegrałem najlepsze lata. Studniówke. Nie byłem bo z kim :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: I inne imprezy, wycieczki szkolne itp. Mam myśli samobójcze przez to...


Jeśli będziesz dalej myślał , że ruchanie jest najwyższą wartością w życiu to przegrasz kolejne.


PS. Może Cię to pocieszy , ja mam 25 lat i też tego nie robiłem .
Co zrobić ? Strzelić sobie w łeb ?

Wierzę w to , że jeśli ktoś mnie kiedyś pokocha to dla tego kogoś nie będzie ważne czy zacząłem w wieku 15 lat czy w ogóle.
to mnie nie pociesza, to mnie przeraża.
Atakujesz mnie pod tym względem i złośliwie odpowiadasz jakbym chciał nie wiadomo czego. I jako jedyny wśród facetów. Inni potrafuą to zrozumieć, czemu ty nie? Odczuwam potrzeby seksualne. W moim wieku to normalne, wiec sie odczep. Albo z ty masz impotencje skoro tego nie odczuwasz albo brakuje Ci go również i bronisz sie wmawiajac sobie na siłe że go nie chcesz, że inni tylko sie przechwalają... itp. A prawda jest przykra :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Dziś o 16 letnie dziewice to cud...

Pozatym spójrz ile młodych mamusiek jest. Mało? Nie. Dużo. Inne po prostu nie wpadły... Takwięc masz odpowiedz.
dokąd właściwie zmierza dyskusja?
Myślę Tyler, że nie powinieneś leczyć się z własnych kompleksów czyimś kosztem 8)
Nudny jest temat 16letnich dziewic i młodych mamusiek tym bardziej, że podane dane przeze mnie są aktualne (19lat) dużo czy mało nie ważne, nie jesteś jakimś pieprzonym wyjątkiem tym bardziej, że prawie 80% narodu jest nieśmiała w jakimś stopniu, na pewno spora część więc ma problem dokładnie ten sam. Jeśli jest to twój główny problem i do tej pory powstrzymywałeś się prawdopodobnie chodzi o kompleksy seksualne powinieneś udać się do seksuologa, taka wizyta powinna Ci pomóc sadzę.

gośćx

Tyler napisał(a):Albo z ty masz impotencje skoro tego nie odczuwasz albo brakuje Ci go również i bronisz sie wmawiajac sobie na siłe że go nie chcesz, że inni tylko sie przechwalają


No , napisz co jeszcze mi dolega.
Chciałbym się jeszcze czegoś o sobie dowiedzieć .


PS. Świat nie jest jednobiegunowy , zapamiętaj to.
END.
PoMimoTo napisał(a):No , napisz co jeszcze mi dolega.
Chciałbym się jeszcze czegoś o sobie dowiedzieć .

Widać przejąłeś sie skoro piszesz mi "END"
Co jeszcze? Może jesteś aseksualny. Ja nie mówie tego ze złością, żeby cie upokorzyć czy coś. Ale denewują mnie te twoje pretensje do mnie i traktowanie mnie jakbym chciał niewiadomo czego. A seks to normalna sprawa. I to co napisałem do ciebie to tylko i wyłącznie moje przeczucia, których nie wyciągnąłem bez głebszego zastanowienia.

Niered to nie jest moj jedyny problem. Panicznie też boje sie seksu i zwiazku ale jednocześnie bardzo go pragne. Czemu sie boje? Bo matka mnie dręczyła psychicznie przez 8 lat po tym jak ją ojciec bił i zostawił bo jak to twierdził "d*py nie dawała", tekstami typu "Idz do ojca kur**rza" "Ojcie sie kur** z jakąś dzi**ą" "Idz do tej dzi** i sie ku*** z nią"
To mi zakodowało, żę seks uprawiajątylko kur**rze i dzi*** ale wiem, zę to nie prawda ale nie umiem tego zmienić :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Kolejny problem to taki, że nie mam nikogo. Zadnych kolegów, żadnych znajomych, kolkezanek nikogo!!
Napisałem ,zę jestem DDA przecież:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Nie imprezuje nie potrafie sie cieszyć z niczego...
tu masz cechy osób DDA:
http://www.dda.ite.pl/index.php?autodiagnozadda
Takwięc reasumująć stwierdzenie "80% ludzi ma taki problem" jest nie na miejscu(wiem, że nie wiedizałeś o tym wiec wybaczam).
Ciężka sprawa najbezpieczniej by było porozmawiać zarowno z psychologiem/psychiatrą/seksuologiem ...ale chyba to jest bardziej krępujące niż......

Hmm...ja mam lat tyle ile mam czyli 23 i nadal nie miałem dziewczyny, nie ....... nie mówiąc już nawet o pocałowaniu kobiety.


Zawsze chciałem aby ten pierwszy raz był wyjątkowy...no i tak czekam... Wiadomo czasami - chyba jak każdemu nachodzi zły nastrój to w zasadzie mówię sobie, że chciałbym już być po... tylko później się pytam po co ?? Czy to coś zmieni ?? Przecież i tak jedna jaskółka wiosny nie czyni. Zeby byc szcześliwym to chyba musiałbym mieć stałą partnerkę/żonę/narzeczoną i świadomość tego, że ją bardzo kocham...a ona oczywiście kocha mnie. ..wtedy cos takiego ma sens. Tak zrobię to bardziej dla otoczenia

Seks z prostytutką też się kiedyś zastanawiałem, ale było to raczej w sferze odległych fantazji niż już konkretów czy nawet planów....
Cytat:Panicznie też boje sie seksu i zwiazku ale jednocześnie bardzo go pragne
to o mnie, pewnie zbyt długo jestem niesmiały/ samotny i padło mi na łeb

Cytat:Kolejny problem to taki, że nie mam nikogo. Zadnych kolegów, żadnych znajomych, kolkezanek nikogo!!
to samotność

Cytat:Jeżeli samotność nie zostanie pokonana, narasta proces prowadzący do dezintegracji osobowości. Rosną społeczne bariery w postaci alienacji, wstydu, poczucia winy, braku zaufania. Niepowodzenie w próbach pokonania barier interpersonalnych powoduje wzmaganie się napięcia i trwałe podwyższenie poziomu lęku, co w konsekwencji prowadzi do coraz większej samotności. Uporczywość tego stanu może powodować samotność chroniczną. Trwałe poczucie osamotnienia wzmaga podatność na zaburzenia psychiczne i psychosomatyczne.
(np. fobia społeczna )
http://pl.wikipedia.org/wiki/Samotno%C5%9B%C4%87

ja mam paru kumpli na krzyż czyli powinienem być szczęśliwym człowiekiem

Cytat:tu masz cechy osób DDA:
akurat wg. internetowego testu na dda mam bardzo silne dda :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

napisałem, że prawie 80% narodu jest nieśmiała w jakimś stopniu, więc spora część może również bać się bliskości :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Cytat:Statystyki mówią, że 77 proc. Polaków dostrzega u siebie problem nieśmiałości. 60 proc. Brytyjczyków przyznało się, że cierpi z powodu nieśmiałości.
z tym, że tutaj sprawa jest cięższa, ponieważ dochodzą jeszcze błędne przekonania, schematy myślenia. Obstaję za seksuologiem, sam powinienem się również wybrać ale coś nie moge się zebrac :Stan - Niezadowolony - Obraża się: :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Za wikipedią:

Jeżeli samotność nie zostanie pokonana, narasta proces prowadzący do dezintegracji osobowości. Rosną społeczne bariery w postaci alienacji, wstydu, poczucia winy, braku zaufania. Niepowodzenie w próbach pokonania barier interpersonalnych powoduje wzmaganie się napięcia i trwałe podwyższenie poziomu lęku, co w konsekwencji prowadzi do coraz większej samotności. Uporczywość tego stanu może powodować samotność chroniczną. Trwałe poczucie osamotnienia wzmaga podatność na zaburzenia psychiczne i psychosomatyczne.

i dalej:

...Kiedy w miarę postępowania samotności mechanizmy obronne zaczynają zawodzić, wówczas samotny człowiek ucieka w świat nierzeczywisty, jak poprzez mechanizm tzw. fuzji złudzeń – zlanie w wyobraźni z konkretnymi osobami, żyjącymi realnie lub istniejącymi w fantazji...

dokładnie tak jest ze mną. Na dodatek czasami dopada mnie ta fuzja złudzeń ale staram się z tym walczyć. Póki co jakoś mi idzie ale nie powiem że jest dobrze. Bo jeśli będę w takim samym położeniu jak do tej pory to prawdopodobieństwo przegrania tej walki wynosi 95-99%. :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

Samotność...szlag.
z tymi marzeniami to też ak mam :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:...ja już jestem po takim drugim złudnym związku :Stan - Uśmiecha się:
Nie rób sobie jaj bo nie robiłem, żadnego drunego testu internetowego, tylko byłem u psychologów którzy to stwierdzili.
U mnie w domu również nie było za rózowo i był alkohol ze strony ojca, było bicie, były noże, była policja, było 48h, rozwody, ja również brałem w tym udział. Nie wiem czy to miało wpływ na obecność wiekszości objawów dda, wcale sobie nie kpię. Moim najgorszym problemem jednak jest brak samoakceptacji potem fobia, bezsens i samotność z resztą jakoś sobie radzę.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29