PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine aurobindo, Paroxinor, Paxtin, Rexet, Seroxat, Xetanor) [SSRI]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40
wg mnie mozna myslec na pelnych obrotach po tym leku
GoodbyeKitty napisał(a):U mnie po paroksetynie była poprawa, mniej się bałam i miałam dobry nastój. Niestety byłam strasznie senna, tak bardzo, że chwilami mi to przeszkadzało w funkcjonowaniu.

Nawet w pozniejszym etapie stosowania leku ? nie przejdzie ten efekt uboczny, psychiatra mnie zapewnial ze to moze byc w poczatkowym stadium
Znałem osoby, co stosowały i nie narzekały na istotne objawy uboczne. Różnie może być, może przejść, może nie przejść, najlepiej spróbuj tydzień wytrzymać i zobaczysz czy objawy uboczne się zmniejszają. Jak nie, to spróbuj może czegoś innego z grupy SSRI.
Urthon napisał(a):Znałem osoby, co stosowały i nie narzekały na istotne objawy uboczne. Różnie może być, może przejść, może nie przejść, najlepiej spróbuj tydzień wytrzymać i zobaczysz czy objawy uboczne się zmniejszają. Jak nie, to spróbuj może czegoś innego z grupy SSRI.

mowisz, że po tyg powinno byc lepiej czy moze dluzej ? bo na razie to bym spal i spal
U mnie przez cały okres brania leku (prawie 2 lata) senność była mocna. Ale jak już wspomniano, u każdego może inaczej być.
Ja biorę Parogen od 30 dni.
Jakie są Wasze opinie?
ujowo działa na "libido", nie polecam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
No cóż, ni mam dziewczyny :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: .
Jak nie masz dziewczyny to nie ma znaczenia. A przynajmniej masz mniejszą chcicę.
verti napisał(a):Po miesiącu brania tego czegoś nie odczuwam żadnych pozytywnych rezultatów.

A jak się czujesz teraz na przestrzeni czasu. Czy dalej bierzesz paroksetynę?
Kiedyś brałem, pamiętam, że przez pewien okres byłem jakby na speedzie, potem jednak wszystko minęło, odstawiłem bo już nie odczuwałem nic. Dużo lepiej jeśli chodzi o długofalowe działanie choć nie tak spektakularnie działała wenlafaksyna i co ciekawe po zejściu z niej (2 lata temu) mój stan przez długi okres utrzymywał się na dobrym poziomie. Odstawiłem sam, poprostu zmniejszając dawke, miałem Brain-zappy i dużo innych odstwiennych ale nic czego nie można pokonać. Problemy z libido miałem tylko po Anafranilu, byłem jak sparaliżowany tam na dole :Stan - Uśmiecha się: Ogólnie polecam Wenlafaksyne, naprawde pomogło w wielkim dołku.
Czy działanie paroxetyny może się z czasem osłabić?
Jestem od 11 lat na dawce 20mg.
Może jest ktoś z takim "stażem"? :-D
jkkow napisał(a):Czy działanie paroxetyny może się z czasem osłabić?
Jestem od 11 lat na dawce 20mg.
Może jest ktoś z takim "stażem"? :-D
Badałeś się ostatnio? Odczuwasz jakieś efekty uboczne? Ja biorę tę samą dawkę.
W zasadzie to nie powinno się tyle lat leków brać.
verti napisał(a):
jkkow napisał(a):Czy działanie paroxetyny może się z czasem osłabić?
Jestem od 11 lat na dawce 20mg.
Może jest ktoś z takim "stażem"? :-D
Badałeś się ostatnio? Odczuwasz jakieś efekty uboczne? Ja biorę tę samą dawkę.

Nie wiem jakie badania masz na myśli.
U psychiatry nie bylem jakieś 8 lat.
Ostatnio robiłem badania krwi, tarczycy i inne

Skutki uboczne? Sam nie wiem co jest skutkiem ubocznym a co nie.

Pan Foka napisał(a):W zasadzie to nie powinno się tyle lat leków brać.

To ciekawe bo ostatnio rozmyślam nad zwiększeniem dawki.
jkkow napisał(a):
verti napisał(a):
jkkow napisał(a):Czy działanie paroxetyny może się z czasem osłabić?
Jestem od 11 lat na dawce 20mg.
Może jest ktoś z takim "stażem"? :-D
Badałeś się ostatnio? Odczuwasz jakieś efekty uboczne? Ja biorę tę samą dawkę.

Nie wiem jakie badania masz na myśli.
U psychiatry nie bylem jakieś 8 lat.
Ostatnio robiłem badania krwi, tarczycy i inne
To kto Ci wypisuje te leki jak nie psychiatra? To w dłuższej perspektywie musi mieć jakieś skutki uboczne.
verti napisał(a):
jkkow napisał(a):
verti napisał(a):
jkkow napisał(a):Czy działanie paroxetyny może się z czasem osłabić?
Jestem od 11 lat na dawce 20mg.
Może jest ktoś z takim "stażem"? :-D
Badałeś się ostatnio? Odczuwasz jakieś efekty uboczne? Ja biorę tę samą dawkę.

Nie wiem jakie badania masz na myśli.
U psychiatry nie bylem jakieś 8 lat.
Ostatnio robiłem badania krwi, tarczycy i inne
To kto Ci wypisuje te leki jak nie psychiatra? To w dłuższej perspektywie musi mieć jakieś skutki uboczne.

Recepty przepisuje internista. Niemniej nadszedł czas żeby się wybrać do psychiatry. Byle trafić na kogoś z głową na karku...

Na pewno typowym skutkiem ubocznym, nie raz już opisywanym w tym wątku jest wpływ na funkcje seksualne. Przy 20mg nie jest to jakoś bardzo uciążliwe. Można powiedzieć że czasami nawet pomocne. Trzeba też wymienić zobojętnienie emocjonalne, negatywny wpływ na motywację i chyba większą senność.
Skutki uboczne to ogólnie dość ciężki temat. Nie mam za bardzo punktu odniesienia, na przykład do siebie niebiorącego paroksetyny. Dodam jeszcze że przez ostatnie lata nadużywałem alkoholu, bardzo często z dodatkiem zioła, co samo w sobie miało na mnie negatywny wpływ.
Zobojętnienie to działanie de facto każdego leku antydepresyjnego, bo od tego właśnie są. Zażywanie powinno być okresowe, stabilizujące, by następnie - daj boziu przy względnym zaleczeniu farmakologicznym - wypracować z terapeutą metody radzenia sobie ze spadkami nastroju. Branie latami to stawanie się zombie na własne życzenie.
Pan Foka napisał(a):Zobojętnienie to działanie de facto każdego leku antydepresyjnego, bo od tego właśnie są. Zażywanie powinno być okresowe, stabilizujące, by następnie - daj boziu przy względnym zaleczeniu farmakologicznym - wypracować z terapeutą metody radzenia sobie ze spadkami nastroju. Branie latami to stawanie się zombie na własne życzenie.

No Clint, w teorii to jesteś w tym dobry :Stan - Uśmiecha się: :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
Pan Foka napisał(a):Zobojętnienie to działanie de facto każdego leku antydepresyjnego, bo od tego właśnie są. Zażywanie powinno być okresowe, stabilizujące, by następnie - daj boziu przy względnym zaleczeniu farmakologicznym - wypracować z terapeutą metody radzenia sobie ze spadkami nastroju. Branie latami to stawanie się zombie na własne życzenie.

Daleko mi do zombie. Wymienione przeze mnie objawy nie mają jakiegoś wielkiego nasilenia. Chyba kiedyś było z tym gorzej. I właśnie dlatego pytałem czy z czasem może się osłabić "siała działa" paroxetyny. Chociaż wydaje mi się że to chyba bardziej "okoliczności" życiowe"...
Czo nie
Jeszcze jedno pytanko. Po jakim czasie pojawiają się efekty zwiększenia dawki?
Paroksetyna dla mnie jest zbawienna, tak mi się wydaje przynajmniej. Na pewno dużo mi pomogła.
Ale to po wszystkim dopiero jak się sam o nią zwróciłem do lekarza. DO tego jeszcze Amitryptylina i jest u mnie poprawa. W sumie leki to leki więcej zależy od Ciebie.
Ale jak Wenlafaksyna nie idzie, i inne :Różne - Koopa: to warto spróbować.
Dostałeś lek trójpierścieniowy i paroksetynę razem?
W skróce wygląda to tak:

Jestem fobikiem społecznym. Chciałem się podzielić z innymi moją wiedzą. Stosowałem w życiu tylko 2 leki
1 . RExetin , 2 - hydroxyzyna
Rexetin -lekarz przepisał mi pół tabletki , ja brałem początkowo i tak 1/4 mając obawy o skutki uboczne.
One pojawiły sie po około 5 dniach . Jakie? Sen skrócony z 8 godzin na .. .2 godziny, myśli samobójcze.. ( wiedziałem ze jak tego nie rzuce to może dojsc do tragedii) PEwnosc siebie wzrosła , to jedyny plus .. Minusy ( to serce wali połowe dnia tak jakbyście znalezli sie nad przepascia 200 metrów ..) Ten lek nie uspokaja i nie można tego nazwać lekiem , bo to cichy zabójca .. Czym jest rexetin ? To klon Seroxat, można go kupić taniej , skład oparty o paroxetynę. Czy Polecam? Każdego lekarza , który go przepisze powinno się za kratki wsadzić.( nawet po jego odswawieniu przez rok dzwoniło mi w uszach i spałem po 2 godziny dziennie ) Tak brałem go zaledwie 2 tygodnie , a dochodziłem do siebie przez 2 lata po odstawieniu - tak mnie to zniszczyło , moje nerwy ..Nadał mi dzwoni w uszach , ale 5 razy ciszej , więc praktycznie tego nie słychać i spię normalnie tzn 8 godzin ( nie biorę niczego aktualnie ) . Paroxetyna jest wspaniała dla samobójców ..
2 . Hydrozyzyna - zdecydowanie polecam . Przepisano mi ją na pogotowiu . po ``doświadczeniach ``z .. Rexetinem .. Na fobie spoleczną moze nie pomaga specjalnie, ale ma 100 razy mniej skutków ubocznych niż RExetin .. Uspokaja , lekko pobudza nastrój , ale nie otępia .. Czułem sie po tym jakbym wypił szklanke piwa. Tylko efekt utrzymuje się dłużej niż po piwie
Słyszałem jeszcze o leku o nazwie Zomiren brała go jedno osoba z mojej rodziny - wycisza , srednio pomaga na fobie , niestety usypia pół dnia sie po tym spi..
Cital - niby pomaga , tak twierdzi znana mi osoba, tylko dlaczego stała się taka obojętna ? Ma wy+:Ikony bluzgi kochać 2:,. na wszystko zachowuje sie jak trochę jak .. stonoga.. Jestem ciekaw jak to działa na innych .. Nie chciałbym się stać po tym chu.. nie o to chodzi .
Zasaniczy błąd lekarzy polega na tym , że oni przepisują leki pobudzające dla fobików, a oni potrzebujją wyciszenia ( tylko żeby nie zasnąć i nie być otępionym )
Każdy z nas w ``odpowiednich`` warunkach na przyklad występach publicznych jest podkręcony
POdkręcające leki typu seroxat sa dobre dla cierpiących na depresje , nie dla fobików .

Chciałem jeszcze dodać - że na innym, dużym forum dla fobików napisałem co zrobił ze mną Rexetin , . Efekt był taki, że ktoś skasował mój post po kilku tygodniach . Podejrzewam , ze interweniował producent Rexetinu . . A moim zdaniem z takimi skutkami ubocznymi , powinien on być natychmiast wycofany z obrotu albo płacić odszkodowania tym co to zażyli .. Być może winni są tez ``pseudo`` lekarze , którzy nie wiedzą co przepisują .
Xanax jest najczęsciej przepisywanym lekiem w USa przez psychiatrów jednak w przeciwienstwie do hydroxyzyny uzależnia .
Seroxat , RExetin to jedne z najpotęzniejszych SSRI zanim zadziałają zniszczą was skutki uboczne - były przypadki samóbójstw po tym ( nawet w małych dawkach są zabójcze ) Idealny SSRI pozwoli przetrwać pierwsze tygodnie aż najgorsze chwile miną
Lorazepam to praktycznie to samo co Xanax . Xanax jest lepszy na ataki paniki ponieważ działa mocniej i szybciej ,niestety `efekt jest krótki `` , natomiast Lorezepam będzie lepszy na fobię społeczną, działa słabiej niż Xanax , daje mniejszego kopa , ale przez dłuższy czas utrzymuje się w organizmie
Zasadniczo benzo są lepsze od SSRI na lęki. mają mniej skutków ubocznych ( gdyby tylko nie uzależniały , a bardzo trudno to odstawić)
Wychodzi na to ,że zwyciezcą dzisiejszego ``odcinka`` jest .. HYDROXYZYNA.
Pozdrawiam wszystkich fobików
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40