PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Czy powiedzieć komuś o fobii?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
z tym sie zgadzam pojecia typu fs miazdza ludzi kojazy sie to czesto z wariatami a tlumaczenie typu ja to jakos tak sie boje i unikam... wydawac sie moze tym samym osoba za cos normalnego ja jak czasem obserwuje osoby z mojego otoczenia odnosze wrazenie ze pare osob ma symptomy fs i nie ma o tym pojecia mysla poprostu ze takie to juz zycie jest
...
...
post usunięty przez autora
...
dytko napisał(a):wole raz sie zestresowac niz miesiacami zyc w stresie, wymyslajac scenariusze, jak to sie rozwinie, jak to sie skonczy i czy w ogole 8)

to tak jak ja, no ale ja scenariusze to wymyślam latami, i nie wiem jak zaprzestać tego procederu :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
A mnie matka wpienia z ciągłym gadaniem na prawo i lewo, ze pół wakacji w domu przesiedziałam! Mam ochotę jej wszystko wykrzyczeć, az mi sie wszystko w srodku gotuje! Chyba faktycznie jestem psychiczna :Stan - Niezadowolony - Obraża się:... Mówi, że jestem aspołeczna :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: TAK< JESTEM i co? to powód, żeby mnie ośmieszać, przez ludzmi? :Stan - Niezadowolony - Obraża się: ... Kochana mamusia..
mi to że jestem aspołeczny powtarzano przez całe gimnazjum :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: nauczyciele, wychowawczyni, koledzy... ahhh :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
U mnie wyglada too tak, że powiedziałem innym o tym, że bylem wu lekarza psychiatry, że nie wychodze z domu nie chcę spotykać się z ludźmi i że to obajw modnej depresji , w koncu brałem też antydepresanty :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: , no a poza tym to mogę mieć fobię społeczną :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

O fobi jako podstawowej jednostce chorobowej, z którą sie zmagam nie wie nikt oprócz mojej psycholożki, psychiatry .
Ja w pewnym momencie byłem już tak załamany, że chciałem z kimś o tym porozmawiać ale doszedłem do wniosku że nie mam takiej osoby której mógłbym o tym powiedzieć. Kilku moich znajomych wie że unikam kontaktu z ludźmi ale jak próbuję wytłumaczyć że to nie jest tylko moja nieśmiałość to nie widzę z ich strony wyrozumienia.
Ostatnio miałem taką sytuację: znajomi chcieli mnie wyciągnąć na piwko do pubu akurat była tam jakaś mała impreza i wiedziałem że jest tam dużo ludzi. Spotkaliśmy się przed moim blokiem i od początku dawałem im do zrozumienia że nie mam ochoty tam pójść w pewnym momencie nie wiem czemu ale powiedziałem im że boje sie ludzi i to był mój błąd, troche mnie wyśmiali i usłyszałem że jestem głupi, za raz sie zaśmiałem i coś tam przymruknąłem żeby o tym zapomnięli a tak na prawde czułem sie fatalnie.
Tak właśnie wygląda postawa moich znajomych oni nie mają tego problemu dlatego ni rozumieją jak można bać sie kontaktu z ludźmi. Dlatego puki co o mojej fobii wiem tylko ja :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
ja sobie wybrałem osobę na poziomie żeby jej o tym powiedzieć... chociaż już mi tekstem strzeliła że nie mogę mieć silnej socjofobii bo bym miał specjalny program nauczania :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - LOL: :Stan - Uśmiecha się - LOL: no ale tak w ogóle to przynajmniej stara się mnie zrozumieć, i wydaje mi się że jej to nawet bardzo dobrze wychodzi. :Stan - Uśmiecha się: Tak więc widzisz Piotrek, żeby to móc drugiemu człowiekowi powiedzieć to musi on być człowiekiem na poziomie... Twoi kumple widać nie są :Stan - Uśmiecha się: Pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się:
Ja też już powiedziałem jednej osobie i jest o wiele lepiej niż sie spodziewałem, trzeba tylko znaleść odpowiednią osobę, tak jak napisał kolega wyżej, na poziomie.
Pozatym powiedziałem reszcie rodziny np tacie, którego zdaniem, ubzdurałem sobie coś i jest to moja wina bo siedze przed komputerem...
Colis napisał(a):Pozatym powiedziałem reszcie rodziny np tacie, którego zdaniem, ubzdurałem sobie coś i jest to moja wina bo siedze przed komputerem...

właśnie dlatego nie mówie o tym nikomu z rodziny
Reakcja mojej rodziny była by podobna, co bym im nie powiedział to i tak jestem leń i jak chcesz tak siedzieć w domu i nigdzie nie wychodzić to twoja sprawa.
Właśnie przed chwilą próbowałem powiedzieć o moim problemie kuzynce, i ..... Wysłałem jej linka z opisem FS i usłyszałem że chyba mnie posrało, że nie będzie tego czytała bo nie chce jej sie czytać jakiegoś :Różne - Koopa: :Stan - Niezadowolony - Smuci się: ale spodziewałem sie tego. W towarzystwie bliskich nie widać tego po mnie bo jestem bardzo wesoły i bardzo gadatliwy, dlatego oni tego nie rozumieją, i nie próbują zrozumieć, po prostu sie ze mnie śmieją.
Piotruś, ja myślę, że to, że się wród nich inaczej zachowujesz, nie ma tak wielkiego wpływu na ich opinię o Tobie, jak myślisz.

Przecież niejednokrotnie byli na pewno świadkami jak zachowujesz się wśród innych ludzi i widzą, że nie wychodzisz z domu. Myślę, że oni nawet mogli by pojąc czym jest fobia, ale nie są w stanie zrozumiec, jak można z tego nie wyjśc. Znają Cię i może myślą o Tobie jak o silnej osobowości, mądrym człowieku, a Ty wg nich "upierasz sie przy swoim". Ludzie nie lubią gdy ktoś jest smutny lub wg nich robi z siebie "sierotę".

"Przestań smęcic i weź się za siebie!" - tylko że nie wiedzą co sami czuli by na miejscu tej smutnej osoby.
Piotrek bardzo miłą masz kuzynkę, nie ma co :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: . Nie przejmuj się...
tak jest zawsze Nitka... dlatego już wole nikomu nie mówić z rodziny bo to i tak nic nie da a tylko będzie gadanie że to głupoty
Ja też nie. Nie chce się pogrążyć ;]
Powiedziałam tak, może nie dosłownie, że mam fobie społeczną. Chciałam ukrócić te pytania o niewychodzenie z domu, o to, że nie pracuję, że mówię, że nie obronie inżyniera itd. Jak powiedziałam, ze czasem się stresuje dzwoniąc do kogoś czy mijając grupę na ulicy to ojciec się zaśmiał. Wkurzyłam się. Zero zrozumienia.
i co ja moge napisac ja cie rozumiem a moi starzy juz dawno przestali sie dla mnie liczyc
, napisał(a):i co ja moge napisac ja cie rozumiem a moi starzy juz dawno przestali sie dla mnie liczyc

u mnie tyle zakazów było całe życie, że teraz nie umiem nawet siebie za coś nagrodzić i nadal stosuje system zakazów i nakazów.

ojca lubię, on nie musi tego rozumieć. to mój problem, sama muszę coś z tym zrobić albo też nie robić nic i udawać, że wszystko okay, żeby inni się nie martwili :]
Niestety jest tak, że ludzie, którzy nigdy nie doświadczyli tego samego co my nie potrafią zrozumieć co nam dolega. Choćby nawet bardzo chcieli ... Może spróbuj mu pokazać na jakiejś stronce w necie definicję fs???
post usunięty przez autora
hahaha, dawniej jakby mi ktoś powiedział, że ma coś w stylu FS to bym go zabił śmiechem ... a teraz ;-(
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13