PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Zbliża się rzekomo najpiękniejszy okres w życiu (studia)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19
Przez ten weekend muszę wybrać kierunek i specjalność. W teorii prawie każda jest fajna, ma potencjał, a firmy reflektują. Ale jak będzie, trudno stwierdzić.
Nie lubię poważnych wyborów.
co masz do wyboru? :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Wolę nie pisać, jeszcze ktoś przeczyta..
;]
Przeczyta? Tutaj? Daj spokój :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
aga_p napisał(a):Ja w tej chwili mam nóż na gardle, bo w czerwcu skończę studia, ale też nie mogę się do niczego zmusić. Codziennie myślę, że dzisiaj wreszcie to się zmieni i coś będę robić (uczyć się).
A piszesz pracę dyplomową?

Ja nie mogę tego znieść, nic nie mam, blokuje mnie świadomość, że to, co napiszę będzie źle i znów z tym będę musiała iść, a pewnie i tak będzie źle. Nie umiem :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Ty z tych narzekających? Co Ci szkodzi spróbować i napisać coś swojego? Jejku, będzie źle to poprawisz, przecież chyba o to w tym chodzi,żeby wszystko poprawiać i żeby było coraz lepsze i doskonalsze. Mi też się ostatnimi czasy wydawało,że piszę kompletne bzdury, że nie ma to jakiegoś głębszego sensu,ale zmieniło się moje myślenie. Wzięłam udział w kilku konkursach związanych z pisaniem, w jednym zajęłam III miejsce, a w drugim pierwsze. To niesamowicie mnie podbudowało. Zaczęłam wierzyć w siebie. Tobie również to polecam.
Nie, nie jestem z tych narzekających, raczej z realistycznie patrzących na życie.
Do tej pory nie miałam takich problemów, bo to co pisałam, to były rzeczy mniejszej wagi, zabierałam się z entuzjazmem do pisania, zarówno jeśli chodzi o jakieś wypracowania, prace semestralne, jak i dodatkowe konkursy.
Teraz okazało się, że nie umiem, to co oddałam było źle, a to nie była nawet docelowa praca, a jakiś zarys. I oczywiście, że lepiej byłoby coś napisać i oddać, to logiczne. Nie potrafię się jednak za to zabrać, nie z lenistwa... Chyba rzeczywiście po prostu nie umiem, no ale nie każdy musi mieć dyplom.
Ej,ale nie rób tak, nie wolno się poddać, przecież nie po to walczyłaś tyle czasu,żeby teraz ot tak odpuścić. Nie wolno.
anikk napisał(a):A piszesz pracę dyplomową?

Kończę piąty rok studiów i nawet nie zaczęłam pisać. Za bardzo się bałam. I chyba nadal boję. Odkładam to na później. Mój promotor o tym wie.
Cytat:Kończę piąty rok studiów i nawet nie zaczęłam pisać. Za bardzo się bałam. I chyba nadal boję. Odkładam to na później. Mój promotor o tym wie.
Mam dokładnie ten sam problem. Studia skończyłem 3 lata temu a pracy jeszcze nie napisałem. Składałem przedłużenie i za 2 tygodnie mija termin końca :Stan - Uśmiecha się:.
Mimo wszystko pracę mam "w głowie", muszę ją tylko napisać. Trzymajcie za mnie kciuki.

W ogóle, aga_p, o czym piszesz pracę?
klocek napisał(a):
Cytat:Kończę piąty rok studiów i nawet nie zaczęłam pisać. Za bardzo się bałam. I chyba nadal boję. Odkładam to na później. Mój promotor o tym wie.
Mam dokładnie ten sam problem. Studia skończyłem 3 lata temu a pracy jeszcze nie napisałem. Składałem przedłużenie i za 2 tygodnie mija termin końca :Stan - Uśmiecha się:.
Mimo wszystko pracę mam "w głowie", muszę ją tylko napisać. Trzymajcie za mnie kciuki.

W ogóle, aga_p, o czym piszesz pracę?
To trzymam kciuki, a Wy za mnie trzymajcie, bo mam ten sam problem. (Chociaż ostateczny termin we wrześniu, więc czasu nieco więcej, ale przed napisaniem trzeba jeszcze zrobić część praktyczną)
zyx napisał(a):
klocek napisał(a):
Cytat:Kończę piąty rok studiów i nawet nie zaczęłam pisać. Za bardzo się bałam. I chyba nadal boję. Odkładam to na później. Mój promotor o tym wie.
Mam dokładnie ten sam problem. Studia skończyłem 3 lata temu a pracy jeszcze nie napisałem. Składałem przedłużenie i za 2 tygodnie mija termin końca :Stan - Uśmiecha się:.
Mimo wszystko pracę mam "w głowie", muszę ją tylko napisać. Trzymajcie za mnie kciuki.

W ogóle, aga_p, o czym piszesz pracę?
To trzymam kciuki, a Wy za mnie trzymajcie, bo mam ten sam problem. (Chociaż ostateczny termin we wrześniu, więc czasu nieco więcej, ale przed napisaniem trzeba jeszcze zrobić część praktyczną)
Trzymam kciuki panowie, powodzenia! Wy za mnie potrzymacie za niespełna rok. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
*kiedyśtam, było tu o wyborach cośtam*
Ja mam pisać pracę mgr z językoznawstwa na temat języka w kulinariach. Na samą myśl o tym odrzuca mnie. Nudne to, ale tak wyszło.
Studia są trochę przereklamowane. Nie znaczy to, że nie warto studiować :Stan - Uśmiecha się:. Został mi już tylko jeden miesiąc i chętnie wróciłbym na pierwszy rok :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:. Tylko tym razem wybrałbym jakiś "lajtowy" kierunek i wyjechałbym na studia z mojego miasta.

Fajna ilustracja jak to jest z tymi studiami:
[Obrazek: phd050508s.gif]
aga_p napisał(a):Ja mam pisać pracę mgr z językoznawstwa na temat języka w kulinariach. Na samą myśl o tym odrzuca mnie. Nudne to, ale tak wyszło.
Też mam z językoznawstwa :] A ile masz już stron? Ja wciąż 0. Ale myślę na razie o dwóch zaliczeniach, które są przede mną.

Hehe no fajna ilustracja, u mnie motywacja i ambicja były na tym samym, wysokim poziomie przez 4 lata. A później d*pa 8)
Do 30.czerwca mam 10 przedmiotów zaliczyć. A stron pracy magisterskiej mam.... 0!
aga_p napisał(a):Do 30.czerwca mam 10 przedmiotów zaliczyć. A stron pracy magisterskiej mam.... 0!
Da się zrobić, jeszcze kupa czasu. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
zyx napisał(a):
aga_p napisał(a):Do 30.czerwca mam 10 przedmiotów zaliczyć. A stron pracy magisterskiej mam.... 0!
Da się zrobić, jeszcze kupa czasu. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Ja wiem, że wszystko zaliczę. Już się nie boję tak bardzo. Wierzę, że będzie dobrze.
aga_p - gratuluję pozytywnego nastawienia :Stan - Uśmiecha się:

Ja się właśnie zabieram za naukę, lepiej późno niż wcale.
Miałabym 8 zaliczeń, cieszę się, że na 4 roku miałam taką motywację, że zrobiłam 6 przedmiotów wcześniej. 2 to niedużo, ale w moim przypadku im bliżej końca, tym dalej. No nic, do roboty 8)
To powodzenia wszystkim. Też się powoli biorę za naukę. Przydałoby się chociaż jeden zaległy przedmiot pchnąć jeszce w maju, żeby w czerwcu mieć conieco czasu i zrobić przynajmniej część magisterki, więc chyba w tym tygodniu muszę przestać się lenić. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
zyx, fajny masz podpis.
magmie napisał(a):zyx, fajny masz podpis.
dzięki! Starałem się :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Chciałam dzisiaj zaliczać śmiesznie łatwy przedmiot. Musiałam powiedzieć coś o stereotypie Francuza. I co? - pusta we łbie, ale coś tam dukam. Jak przyszło do warstwy językowej to już totalna amnezja, chociaż wcześniej pamiętałam różne takie powiedzenia i jak przyszłam do domu to oczywiście sobie przypomniałam. Babka mówi do mnie, żebym przyszła "jak się pani nauczy" i dowaliła jeszcze więcej do zaliczenia. Nie dość, że człowiek ma problemy to jeszcze wychodzi za takiego, co się nie uczy. Normalnie żyć się odechciewa. Choćby się chciało, nie da rady skończyć studiów.
Nie poddaj się, bierz życie jakim jest...
Teeeż tam tak saaaaaamo. Identyko, zwłaszcza jak mówiłam pani w liceum,że uczyłam się wczoraj tego tematu i szukam w głowie treści, byle jakich słów to i tak nic to nie dawało:Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: Powiem Ci,że przejmowanie się tym na nic nie pomoże, lepiej sobie odpuścić i lajtowo do tego podchodzić.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19