PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Wychowanie Fizyczne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20
@masełko: Wyobraż sobie, że po tym jak Amerykański Departament Zdrowia oraz różne niezależne organizacje zaczęły piątrzyć jak to jest źle ze stanem zdrowia ichniejszej dzieciarni (nadwaga u pawie 1/3 dzieci), to zaczęto się znacznie bardziej przyglądać tym "nieudolnym". Podobnie jest w Wlk. Brytanii. Ogółem zarówno dzieci niedożywione (takie jak ja ongiś), jak i te otyłe są dziećmi ze specjalnymi potrzebami jeśli chodzi o wf, podobnie jak tzw. gifted children, czy dzieci chore na kretynizm mają specjalne potrzeby intelektualne.

Wkurza mnie takie polskie podejście typu "to co mieliby zrobić?" - proste, trener jest od promowania zdrowego trybu życia wśród swoich podopiecznych, ma im pokazać jak poprawnie wykonywać dane ćwiczenia, jakie są najlepsze rozgrzewki, jak długo można trenować, by sobie nic nie uszkodzić, jak i tłumaczyć im jak ważny jest sport dla zdrowia - innymi słowy po prostu motywować.

Tymczasem rzucenie dzieciakom piłki na zasadzie "macie i bawcie się" oraz danie gwizdka jednemu z uczniów dla odbębnięcia roli sędziego, a następnie powrót na kawusie i ploteczki z innymi wuefistkami, to nie jest dobra metoda wychowywania nastawionego proaktywnie bezpieczeństwa.

Każdy nauczyciel kończy kurs pedagogiczny, gdzie są zawarte elementy psychologii - czy właśnie takiego podejście tam ich uczą, czy też większość belfrów po prostu jest niedouczona i ściąga na egzaminach?
Johnny_Depp napisał(a):większość belfrów po prostu jest niedouczona i ściąga na egzaminach?

Ot to :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Hah, po tym jak nauczyciel wf z gimnazjum nazwał mnie dzieckiem listonosza to mam awersję do ćwiczeń.
Na szczęście w liceum się poszczęściło - w sensie, że permanentnie uciekałam i facet w ogóle nie kojarzył mnie z twarzy. Nie ścigał mnie, tylko zawsze na koniec roku wstawiał mi, że jestem w ogóle zwolniona z wf xD
Na studiach odbębniam drugi semestr z wf (drugi z dwóch na szczęście) i tyle, na szczęście liczą się tylko obecności a nie jakość ćwiczeń :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Dzisiaj znowu 1 z wf :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: i poki co jestem nieklasyfikowany chyba.... za+:Ikony bluzgi kochać 2:
Johnny_Depp napisał(a):Tymczasem rzucenie dzieciakom piłki na zasadzie "macie i bawcie się" oraz danie gwizdka jednemu z uczniów dla odbębnięcia roli sędziego, a następnie powrót na kawusie i ploteczki z innymi wuefistkami, to nie jest dobra metoda wychowywania nastawionego proaktywnie bezpieczeństwa.

Każdy nauczyciel kończy kurs pedagogiczny, gdzie są zawarte elementy psychologii - czy właśnie takiego podejście tam ich uczą, czy też większość belfrów po prostu jest niedouczona i ściąga na egzaminach?

Zgodze sie calkowicie z pierwsza czescia, zreszta juz pisalam co nieco na ten temat, moi nauczyciele wlasnie tak postepowali. Ale sa nauczyciele co sie staraja i nauczycieli ocenia sie wlasnie na podstawie wynikow ich wychowankow, jesli srednia klasy jest zla to naprawde maja sie z czego tlumaczyc. I musza wykombinowac cos, zeby naprawic sytuacje. W praktyce pewnie roznie to dziala, ale to juz osobna kwestia na temat systemu szkolnictwa w Polsce.
Johnny_Depp napisał(a):Wkurza mnie takie polskie podejście typu "to co mieliby zrobić?" - proste, trener jest od promowania zdrowego trybu życia wśród swoich podopiecznych, ma im pokazać jak poprawnie wykonywać dane ćwiczenia, jakie są najlepsze rozgrzewki, jak długo można trenować, by sobie nic nie uszkodzić, jak i tłumaczyć im jak ważny jest sport dla zdrowia - innymi słowy po prostu motywować.
Mam takiego w-fistę i co? Nikt go nie słucha i wszyscy narzekają, że muszą ruszyć palcem. Czasami robi mi się go żal jak z pasją mówi o sporcie, a wszyscy mają go w dup*e.
Dzisiaj dostałem trzy ndst z wf. Póki co więc mam średnią 2.0 heh... jeszcze kilka jedynek i nie przejde...
Hircyn napisał(a):Dzisiaj dostałem trzy ndst z wf. Póki co więc mam średnią 2.0 heh... jeszcze kilka jedynek i nie przejde...

lol, za co? ten gośc to jakiś....
Za kosza :Stan - Uśmiecha się - LOL:
Ja bym Cię nauczyła w tego kosza grać ;]] albo dwutakty, rzuty od tyłu i wgl xD
Wątpie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Sugar Sweet napisał(a):Tak, tylko, że nauczycieli nie obchodzi kto jak cwiczy im zależy na tym, żeby odwalic lekcję, i żeby był spokój i praca wykonana. Uczniowie mają cwiczyc i już, więcej ich nie obchodzi.

no nie wszyscy nauczyciele są tacy.
Ci co prowadzą jakąś drużynę to naprawdę odwalają kawał dobrej roboty. ja przynajmniej to wiem z własnego doświadczenia. potrafią tak zainteresować jakimś sportem, że się trenuje trenuje i trenuje :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
no mam nadzieję, że tacy też są, ale to trochę przygnębiające, że np ja przez tyle lat edukacji nie spotkałam się z nikim takim :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:
Nienawidzę. Wf i chemia to przedmioty, których unikam, jak mogę.
W gimnazjum miałam fajnego nauczyciela, powiedziałam mu, że nie lubię ćwiczyć, jestem niewygimnastykowana, nie umiem grać w gry zespołowe (poza koszem), za to zaoferowałam, że mogę z nim rozmawiać. xD I przebierałam się tylko po to, żeby siedzieć z nim na ławce i oglądać, jak inne dziewczyny ćwiczą. Oczywiście zaliczałam wszystko tak jak rezta, ale facet przymykał oczy i łagodnie nas wszystkie oceniał.
W liceum sprawa się pokomplikowała, w wakacje przed rozpoczęciem szkoły zaczęły się moje problemu ze zdrowiem. Na wfie kobieta dawała nam wycisk. Mi ciągle było niedobrze, a po wfach to już masakra jakaś. :Stan - Niezadowolony - Brak słów: Co chwila przynosiłam zwolnienia. To od mamy, to od higienistki szkolnej, to od lekarzy, to znowu braku stroju. I tak ćwiczyłam przez pierwszy semestr, na koniec dostałam 3. W drugim semestrze miałam zwolnienie. Załatwiane, bo załatwiane - żaden lekarz nie chciał mi wypisać długotrwałego zwolnienia bo nikt nie wiedział, na co jestem chora. :Stan - Niezadowolony - Brak słów:
Powiedziałam kobiecie, że mam problemy z brzuchem, z tarczycą, że mam bolesne okresy, problem ze stawami (nie jestem w stanie zrobić skłonu do ziemii, siadów płotkarskich itp), i w tym roku muszę ćwiczyć, mama nie pozwoliła mi się zwolnić. Dalej, jak mam okację - to nie ćwiczę. Dalej noszę zwolnienia. Na semestr miałam 4. Może kobieta pojęła, że ja po prostu nie jestem w stanie wykonać wielu ćwiczeń. Teraz sobie ćwicze. Nie lubię, ale muszę.
Ale mam w klasie dziewczynę, która jest równie słaba z wfu, jak ja. Zawsze ćwiczymy razem. Zawsze się z siebie śmiejey, inni już przywykli, nauczycielka też. Więc jest spoko.
Ja też mam takiego kumpla. Hah... teraz wuefista patrzy tylko na nas :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: bo wie, że to my jesteśmy tym buntowniczym nasieniem, które trzeba wyplenić.
Aaaaaaaa niechaj diabli wezmą wuefistów :Stan - Niezadowolony - Diabeł:
Ja na całe moje szczęście mam w klasie kolegę, który jest gorszy niż ja w te klocki i to na nim skupia się cała uwaga super wysportowanych komandosów, którzy co chwila rzucają kąśliwymi uwagami gdy ktoś nie potrafi wykonać danego ćwiczenia. Mój wf'men trochę mnie dziś zawiódł, myślałem, że w porządku koleś ale gdy wspomniany wyżej kolega nie potrafił wykonać jakiegoś tam przewrotu śmiał się tak, że aż łza mu pociekła po policzku... i jak tu lubić wf kiedy nauczyciel, osoba mająca dawać przykład robi z ciebie pośmiewisko...
Mi lekarz zabronił ćwiczyć to się z nim pokłóciłam xD bo chciał mi zwolnienie na 2 miesiące napisać! koszmar xD i ćwiczę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:p
Zwolnienie na dwa miesiące brałbym w ciemno :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ja bym poprosił o całoroczne.... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja poprosiłam. Parę lat temu. I teraz dostaję co roku. 8) Satysfakcja, którą czuję, gdy wcześniej wychodzę ze szkoły, a reszta, narzekając, idzie na wf- nie do opisania :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
U mnie lekarka taka sumienna, że na pewno by nie dała, tylko bym sie wstydu najadł :Stan - Uśmiecha się:
Musisz zmienić lekarza, koniecznie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
ja nie wiem czemu lekarze nie chca wypisywac zwolnien niektorzy, tu chodzi przeciez o zwykla ludzka zyczliwosc.
ja musze mieć zwolnienie, tylko problem jest taki no właśnie, że facetka mi nie da i od jakiegoś czasu w ogóle na w-fy nie chodzę, ale w końcu muszę sobie załatwić to zwolnienie tylko jeszcze nie wiem jak. Brałam pod uwagę to, że w ostateczności jak nie dostane tego zwolnienia to może sama sobię zrobię, w sumie to też jakiś sposób.
Idź prywatnie do lekarza, tylko wcześniej dowiedz się, który lekarz nie robi w takich sprawach problemów.
Chociaż tak prawdę mówiąc, to dobrze dla zdrowia poćwiczyć trochę. Trzeba mieć tylko bardziej "olewatorskie" nastawienie do WF.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20