PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Bez recepty poprawiające nastrój i uspokajające.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
Do wypróbowania ze swej strony mógłbym zaproponować orotan litu 5mg 2x dziennie. Niektórym pomaga w różnych problemach psychiatrycznych.

A i jeszcze mam na oku jeden z racetamów - aniracetam. Wydaje się, że posiada działanie przeciwlękowe, pro-społeczne, poprawia pamięć i koncentrację.

shelby92

Od dłuższego czasu przyjmuje asp i resztę supli co podałeś 1,2,3 i powiem szczerze że nie widzę większej różnicy w samopoczuciu ,z tych drugim brałem inozytol i melise i to samo , brałem spore dawki inozytolu i nic , melisa coś tam pomaga ale też słabo , po prostu jest za słaba na tego typu fobie.Tego dziurawca chyba spróbuję i to 5-h jest ciekawe , napisz co i jak z tym to może się skuszę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Chory na nieśmiałość, i jak tam, są efekty?
Ja nigdy nie brałam żadnych środków bez recepty, bo nie wierzę w ich działanie, ja zresztą nie znam się na ziołach, mogłabym jedynie wypróbować dziurawiec albo różaniec górski o ile są tanie, nie mam zamiaru wydawać kasy na zioła, bo oszczędzam.
Placebo, zauważyłem że nastrój mi się poprawił, ale fobia nie zniknęła o ile się nie nasiliła nawet. To pewnie od 5-htp. Miałem po tym tak, że jak nie byłem wystawiony na stresujące/społeczne sytuacje to byłem pełen opymizmu i miałem takie kolorowe widzenie przyszłości bez względu na fakty,. Gdy przychodziło się zmierzyć z fobią to chyba radziłem sobie gorzej niż zwykle, ale później znowu miałem dobre samopoczucie. Później jednak pojawiły się znowu obawy, więc to moze placebo było i mój optymizm co do tego specyfiku. Albo moze to działało, ale praca tak na mnie wpłynęła, bo nie mam ostatnio dobrych tygodni w pracy. Odstawiłem to. A na efekty witamin, omega 3 i minerałów trzeba trochę czekać. Aha i mam zauważalnie więcej energii niz wcześniej.

shelby92

Mi osobiście witaminy i inne suple :Różne - Koopa: pomagają , zamiast wydawać kasy na jakieś suple , choć już swoje wydałem próbując różnych rzeczy , polecam sport w obojętnie jakiej formie.Najlepiej odpręża i działa trening typowo siłowy ponieważ pobudza i wzmacnia system nerwowy ale nawet lekkie bieganie czy spacer pomagają i na pewno poczujecie różnice , nic mnie tak nie relaksuje jak siłka czy worek bokserski także polecam spróbować , wiadomo że czasem jest cholernie ciężko się zmusić ale ja sobie tłumaczę że muszę i koniec.Warto postawić sobie jakieś początkowe łatwe cele bo bez tego będzie ciężko , np bieganie na początek cel 5km potem 10 i tak dalej , grunt by były one realne i dość łatwe do zdobycia wtedy będziemy cieszyli się z rezultatów i automatycznie samopoczucie się poprawi a dla kobiety przykładowo otyłej nic tak nie cieszy jak kg idące w dół , ja mam podobnie z tym że z wagą odwrotnie :-)
shelby, jak byłem w formie i biegałem maratony to nie czułem się jakoś szczególnie świetnie, ale rzeczywiscie - cykliczne uprawianie sportu jest pomocne, może nie aż takiego intensywnego, żeby się nie przeciążyć.

Teraz zamierzam spróbować ruskiej receptury połączenia GABA i B3, które łatwo prekraczają barierę krew-mózg i czegoś do zsyntezowania dopamina i noradrenaliny.

shelby92

Bo już dla Ciebie to była rutyna pewnie ale dla kogoś kto nigdy nic nie robił i nagle zacznie uprawiać jakiś sport to poprawa powinna być znaczna.Grunt że to pomaga może nie jakoś dużo ale to kolejny krok do przodu.Ważne jest też żeby uprawiać sport który naprawdę Cię interesuje , ja zacząłem biegać wydawało mi się na początku super sprawą a po kilkudziesięciu km znudziło mi się całkowicie.Preferuję siłkę , jak przytyłem parę kg i zdobyłem fajną sylwetkę to od razu lepiej się poczułem , bardziej pewny siebie itp relację z kobietami też się poprawiły :-)
Tak shelby, a grunt to cykliczność uprawiania tego sportu, bo cęsto jest tak, że przez 2 tygodnie ma się zacięcie, a później się odechciewa i rezygnuje. Zresztą nie tylko ze sportem tak jest.

Placebo a co do tych suplementów z tej drugiej listy z początkowego posta tej strony to tylko 5htp używałem.

shelby92

Ja właśnie mam tak z dużą ilością rzeczy niestety :-) Słomiany zapał to chyba moja największa wada :-)
Mi wyraźnie pomagał na nastrój ekstrakt z dziurawca, nawet lepiej działał na mnie niż leki, mogę powiedzieć, że wyciągnął mnie z silnej depresji, niestety przerwałam jego branie na jakiś czas, i już czuję silny spadek nastroju.

Sport, wydaje się fajny tylko trochę stresujący- próbowałam biegać- ale denerwowałam się jak mijałam ludzi, i szybko się zniechęciłam, jazda na rowerze, jest raczej w porządku ale też - miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji, na siłownię boję się iść ale to wydaje mi się najlepsze, gdybym miała silniejszą, bardziej wysportowaną sylwetkę, to czułabym się lepiej, plusem dla ćwiczeń na siłowni jest też wg. mnie to, że można opłacić karnet, wtedy jest większa motywacja aby regularnie przychodzić.

shelby92

Kupiłem ten ekstrakt ostatnio ale jakoś nie widzę zmian , powiedz może jak to brałeś jak mówisz że tak pomaga , będę wdzięczny.
Ekstrakt z dziurawca ma jedną wadę - jest drogi. Ja biorę deprim forte 2x kapsułki dziennie, czyli 90zł/miesiąc. Dodatkowo dość zdrowo się odżywiam i robię terapię Richardsa, chociaż niezbyt systematycznie i konsekwentnie. Coś z tych rzeczy pomaga, myślę że po trochu terapia, a w większej ilości dziurawiec, a odżywianie po prostu nie znosi nastroju w dół i sprzyja zmianom.

shelby92

Powiem Ci szczerze że jakbym miał czuć się normalnie to mogę nawet 2 paki wydać bez problemu na miesiąc ,nie to żebym miał jakaś super pracę ale bym po prostu zaoszczędził a jakbym się czuł normalnie ,to i bym pracę znalazł dwukrotnie lepiej płatną więc to mała cena.Wydałem już i tak sporo kasy na różne suplementy itp , ale skuszę się na te tabletki bo ja kupiłem ekstrakt w płynie to pewnie tabletki lepsze , mam tylko pytanie czy nie zwiększa się tolerancja z czasem i fajnie by było jakbyś rozwinął tą swoją dietę ponieważ obecnie odżywiam się dosyć zdrowo ale pewnie coś można by było zmienić.
shelby, gdyby był taki lek po którym czułbym się pewnie, spokojnie i nie odczuwałbym fobii to mogę nawet dać za niego i 3x tyle. A co do diety to napoje bez cukru, głównie woda, zielona herbata i niekiedy kawa, dużo warzyw, jakieś 200-300g owoców, kasze, chleb pełnoziarnisty i generalnie produkty o nie za dużym indeksie glikemicznym. No i tran + witaminę D też biorę i niekiedy kompleks witamin b. Ale jak już mówiłem wcześniej nie wiem co mi tak właściwie pomogło.

shelby92

Dzięki za odp.Nie chodziło mi o aż takie cudowne działanie , tylko by codzienne normalne czynności nie sprawiały mi trudności.Żebym poczuł że jest lepiej , co do diety to bardzo ciekawa i racjonalna , wcielę ją u siebie , co do tranu to ja stosuję olej lniany , też sporo omega3.
ja od jakiegoś miesiąca mam jakby lepszy nastrój, od maja biorę 5thp+ltyrozyne+wit c, ciekawe czy po 3 miesiącach dopiero zaczęły działać czy przypadek
a może wit D ze słońca, będę musiał zainwestować jakiś tran czy coś w ten deseń jesienią

shelby92

Najlepszą opcją było by zrobić gruntowne badania ,witamin itp i wtedy masz czarno na białym czego jest niedobór i co Ci pomoże ale sam na razie próbuje bez tego traumatycznego przeżycia sobie poradzić , jak by dało się to przez neta załatwić , było by najlepiej:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
shelby92 napisał(a):Najlepszą opcją było by zrobić gruntowne badania ,witamin itp i wtedy masz czarno na białym czego jest niedobór i co Ci pomoże ale sam na razie próbuje bez tego traumatycznego przeżycia sobie poradzić , jak by dało się to przez neta załatwić , było by najlepiej:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Ja bym chętnie takie badania zrobił. Nie obawiam się samych badań, ale to co mnie blokuje to cena. Badanie poziomu wszystkich ważnych witamin, łącznie z tymi z grupy B jest drogie z tego o się wstępnie orientowałem.

Jeśli chodzi o składniki mineralne akurat najlepszą metodą jest badanie kosmyka włosów. We włosach lub paznokciach jest "przechowywana" o wiele dłuższa historia poziomu składników mineralnych w naszym organizmie.

Zarówno witaminy jak i składniki mineralne badane we krwi mogą dać rezultat niezgodny z rzeczywistościa - tzn. jaki poziom badanej substacji występuje w organiźmie tak na prawdę. Np. : Mamy duży niedobór wapnia, ale organizm potrzebuje wapnia, więc pobiera go z kości do krwi gdzie jego deficyt może być ogromny. Taka ciekawostka - że wapń oprócz zbawiennego wpływu na kości, wpływa też pozytywnie na układ nerwowy. Podobnie może być witaminami. Np. przez tydzień braliśmy witaminy z grupy B w tabletkach przez co w naszej krwi jej poziom jest odpowiedni, ale w innych kluczowych miejscach dla organizmu gdzie ta witamina się tak szybko nie przyswaja jej poziom jest zaniżony.

Mając tak niewiarygodne wyniki pokazujące, e nas poziom określonego składnika jest ok - możemy niesłusznie uznać, że wszystko jest w porządku i przestać kontynuować lub po prostu nie zaczynać suplementacji danym składnikiem, kiedy tak naprawdę kluczowe obszary w naszym organiźmie mają deficyt określonego składnika.

Dlatego na badania krwi zawsze idzie się na czczo. Najlepiej stosując wcześniej codzienną dietę i nie suplementując badanych substancji.

Dlatego badanie kosmyka włosów jest o wiele bardziej wiarygodne. Tak właściwie można je zrobić przez internet. Wysyła się kosmyk włosów, niektóre kliniki przyjmują też paznokcie jeśli nie a sie odpowiedniej długosci włosów. Badanie obejmuje bardzo dużo składników mineralnych. Ksztuje kilkaset złotych, więc też wcale nie tanio. Przeczytałem o nim dopiero po wizycie u fryzjera niestety, bo włosy muszą mieć 4cm dłuości czy coś takiego.

Jeśli badanie witamin nie byłoby tak drogie jak myślę to od razu bym leciał do gabinetu i zrobiłbym badanie skłądników mineralnych z włosów. Jednak to dość drogie jest - przynajmniej po moich wstępnych obserwacjach jednego z laboratorium na Śląsku.

Macie może jakieś linki do w miarę tanich badań krwi na poziom witamin?

forac napisał(a):ja od jakiegoś miesiąca mam jakby lepszy nastrój, od maja biorę 5thp+ltyrozyne+wit c, ciekawe czy po 3 miesiącach dopiero zaczęły działać czy przypadek
a może wit D ze słońca, będę musiał zainwestować jakiś tran czy coś w ten deseń jesienią

Czy te 5htp powoduje u Ciebie mniejszy apetyt? Bo u mnie powodowało. Też mi się po tym poprawił nastrój, ale lęki nie zniknęły niestety. Jak to jest u Ciebie?
L1sek napisał(a):Czy te 5htp powoduje u Ciebie mniejszy apetyt? Bo u mnie powodowało. Też mi się po tym poprawił nastrój, ale lęki nie zniknęły niestety. Jak to jest u Ciebie?
u mnie nie spowodowało, jestem wiecznie nienażarty jak zwykle :Stan - Uśmiecha się:
a co do lęków to nie wiem bo cały dzień siedzę w domu i nie jestem na nie raczej wystawiony :Stan - Uśmiecha się:
może ltyrozyna i 5htp nie dają u mnie jakichś spektakularnych efektów bo dośc dużo jajek zjadam (4-5 dziennie) a one zawierają tryptofan z którego powstaje 5htp i tyrozyne
forac napisał(a):
L1sek napisał(a):Czy te 5htp powoduje u Ciebie mniejszy apetyt? Bo u mnie powodowało. Też mi się po tym poprawił nastrój, ale lęki nie zniknęły niestety. Jak to jest u Ciebie?
u mnie nie spowodowało, jestem wiecznie nienażarty jak zwykle :Stan - Uśmiecha się:
a co do lęków to nie wiem bo cały dzień siedzę w domu i nie jestem na nie raczej wystawiony :Stan - Uśmiecha się:
może ltyrozyna i 5htp nie dają u mnie jakichś spektakularnych efektów bo dośc dużo jajek zjadam (4-5 dziennie) a one zawierają tryptofan z którego powstaje 5htp i tyrozyne

tyrozyna i tryptofan to aminokwasy, które ze sobą rywalizują w przekroczeniu bariery krew-mózg, a więc suplementacja jednego wpływa na mniejszą przyswajalność drugiego. I na odwrót. Jeśli suplementuje się oba te aminokwasy to najlepiej tyrozynę rano - bo przekształca się w dopaminę, która pobudzą, poprawia humor i daje kopa na dzień, a tryptofan lub/i 5htp wieczorem - bo oprócz tego, że przemieniają się na serotoninę to wpływają jeszcze na stan melaniny, która ułatwia zasypianie i powoduje, że jesteśmy bardziej wyspani.

shelby92

Ciekawe , można by spróbować takiej suplementacji rano i wieczorem.
Czytając na temat tych supli natrafiłem na takie cudo

https://sklep.kenayag.com.pl/pl/suplemen...diety.html

Wszędzie piszą że działa rewelacyjnie ale jakoś nigdzie o tym nie słyszałem.
SAMe może być użyteczne, sam planuję tego spróbować. SAMe jest głównym dawcą grup metylowych w organizmie. Wg. amerykańskiego lekarza zajmującego się leczeniem zaburzeń psychiatrycznych za pomocą suplementacji, dr Williama Walsha, SAMe modyfikuje histony w taki sposób, że wpływają one na ekspresję genów odpowiedzialnych za białka transportujące m.in serotoninę i dopaminę hamując je. Działają więc podobnie jak inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i dopaminy - neuroprzekaźniki dzięki temu dłużej przebywają w przestrzeni międzysynaptycznej dając wrażenie jakby było ich więcej. Tyle teoria, jak to zadziała w praktyce to nie wiem. Wiem na pewno że ten link który podałeś jest bardzo słaby jeśli chodzi o stosunek ilości do ceny. W opisie podano: Porcja dzienna zawiera: 200mg SAMe (porcja dzienna wg nich to 4 kapsułki), czyli mając 120 kapsułek powinno to starczyć na miesiąc suplementacji. Tymczasem na iherb.com jest SAMe 400mg na kapsułkę (30 kaps w opakowaniu) za 73zł. Czyli 2x mocniejsza dawka za niższą cenę.
Ciekawe nawet, może i ja tego spróbuję,chociaż szukam czegoś co zadziała przede wszystkim na dopaminę.

shelby92

Z tego co o tym czytałem to może być kamień filozoficzny , trzeba to sprawdzić :-) Dzięki fobiczny za link.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16