PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Zbliża się najgorszy okres (studniówka).
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
U mnie cała studniówka ponad 400zł, już nawet chciałem się wykręcać tym, że nie mam pieniędzy ale powiedziano, że kogo nie stać niech się zgłasza to klasa zapłaci... i mój plan łatwego wymigania się od studniówki spalił na panewce
400zł? Jakbym miał dawać 400zł za libację to nie dałbym ani centa nawet jakbym był najbardziej rozrywkowym typem w mieście.
No u nas tyle i jak ktoś nie chce iść to linczują :Stan - Uśmiecha się:
Ja jak na razie nie byłam na tym czymś co poprzedza studniówkę, a czego nazwy zapomniałam. Niestety doszły mnie słuchy że klasa się rozbuchała i chce zrobić poprawkę tego czegoś czego nazwy nie pamiętam i na czym nie byłam.
ja popieram studniówkę, nie chciałam na nią iść jak była pora ale mnie przekonano, alkoholu nie było wszyscy się naprawdę dobrze bawili

a poza tym jest co wspominać po latach...
...
WOLFgang napisał(a):
Matatjahu napisał(a):U mnie cała studniówka ponad 400zł

matko, co Wy w pałacu robicie tą studniówkę?

To cena od pary. Wydaje mi się jeszcze, że tak wysoka suma ma związek z tym, że fotograf/kamerzysta, który ma to kręcić jest spokrewniony z osobą załatwiającą wszystko na studniówkę i mógł narzucić cenę jaką chciał będąc jednocześnie pewnym fuchy.
Muszę zapamiętać: trzymać się z dala od kamerzysty.
400 zł za parę nie jest tak dużo, czasem płaci się jeszcze więcej. Do tego trzeba doliczyć kasę na sukieneczki, buciki, fryzurki, makijaż oraz paznokietki akrylowe (to ostatnie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, przynajmniej wśród dziewczyn z mojej szkoły :Stan - Niezadowolony - W szoku: ). Tak więc kupę kasy trzeba w ten cyrk wwalić :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:
Jak to czytam, to ciesze sie, ze moja studniowka byla...dawno temu 8) . Wszystko odbywalo sie w szkolnej auli, wiec koszt byl nieporownywalnie mniejszy, sukienke uszyla mi mama, bo uparlam sie, ze chce miec cos innego niz wiekszosc, uczesala mnie i pomalowala (na szczescie, bo nie mialam o tym zadnego pojecia), tipsow wtedy nie bylo, ale tych i tak bym nie robila, wydalam wiec kase glownie na buty, ktore i tak w polowie studniowki rzucilam w kat. Alkoholu oficjalnie nie bylo, a nieoficjalnie kilka butelek stalo w klasie schowanych za telewizorem lub za szafa. Kamerzysty nie bylo, a kazdy biegal ze swoim aparatem i fotografowal czerwone (przynoszace podobno szczescie) majtki. Na pamiatke zostala seria zdjec z podniesionymi w gore sukienkami :Stan - Uśmiecha się:
Ta opisywana przez Was studniowka przypomina mi troche sylwestra organizowanego w restauracji - zabawa nie dla mnie, brakuje mi tu zwyklego luzu i radosci.
Cytat:Ta opisywana przez Was studniowka przypomina mi troche sylwestra organizowanego w restauracji - zabawa nie dla mnie, brakuje mi tu zwyklego luzu i radosci.
Zgadzam się, Fistaszku. 400 zł. za parę :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Ja ubrałam się za kilkadziesiąt złotych, w bluzkę i spódnicę (których więcej i tak nie założyłam...) i buty, które jeszcze trochę ponosiłam. Byłam u fryzjerki (uczesała mnie fatalnie), ale makijaż zrobiła mi mama, nie było mowy o żadnej kosmetyczce, pazurkach, solarce, chociaż wiele dziewczyn tak zrobiło. Szkoda mi było na to kasy, zresztą wiedziałam, że i tak nie będę się jakoś super bawić 8)
Zabawa była na szkolnej auli, to rozumiem, bo to przecież szkolna zabawa, i uważam, że jakieś bale w drogich restauracjach to przesada. No chyba, że w szkole nie ma warunków.
Kamerzysta niestety był, ale nie oglądałam kasety.
[pyk]
No i d*pa... pod naporem poddałem się i wpłaciłem zaliczkę :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Jak chcę z partnerką to musze prosić ludzi z klasy żeby mi załatwili, trochę żałosne.
A na cholerę Ci partnerka?:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Ja idę sam i jakoś nie mam z tym problemu, bo sporo osób u mnie w klasie idzie bez partnera :Kitty - Uśmiecha się cwaniacko:
Gdyby u mnie w klasie chociaż jedna osoba szła bez partnera to też bym to walił, ale tak się składa, że cała moja klasa to ludzie cool/trendy/popularni i nikt sam się nie wybiera więc nie chce się czuć jak odmieniec (nie żebym juz sie nie czuł ale po co potęgować to uczucie)
...
Siostry czy kuzynki, która nadawałaby się na studniówkę nie mam albo nie znam. Partnerka zostanie mi pewnie "załątwiona" przez kogoś z klasy, nie wiem jak będę bawił się z obcą dziewczyną ale chyba nie mam wyboru. Zresztą niedawno widziałem akcję jak dziewczyna zaproszona przez pewnego chłopaka na półmetek wybuchła mu śmiechem w twarz...
Wolfgang napisał(a):Na sucho to jednak nie to samo Cool
No pewnie. Nie zachowujesz się wtedy jak porąbaniec :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nie no, u mnie na studniówce było tak, że nie dało się wyczuć, kto coś pił, a kto nie. I całe szczęście...
a ja na swojej nie byłam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
...
bez "Fazy" tez mozna sie bawic
...
doluj, doluj, no dalej, prosze Cie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Dajcie spokój, jasne, że można się bawić bez alkoholu. Wystarczy łyknąć jakąś tablete szczęścia np. SSRI i jadą wozy kolorowe. :Stan - Uśmiecha się:
...
Żeby nakręcić wstawkę nie poszliśmy na lekcje, burdel się zrobił i już są groźby, że nam zachowanie obniżą :Stan - Uśmiecha się: Studniówka już w styczniu, a ja nie mam partnerki jeszcze :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Mam wrażenie, że tylko ja mam tak głupie problemy...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18