PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Białe związki ;-)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
A tak z ciekawości... biały związek be, a przecież są związki, w których do współżycia dochodzi raz na pół roku. Zastanawia mnie czy nazwalibyście je białymi?
Nie ma? W więzieniach i tak potrafią "okazywać" miłość. A psy w przeciwieństwie do ludzi najczęściej symulują... :Stan - Niezadowolony - W szoku:
Śmieszna ta miłość skoro według tak wielu nie może istnieć bez sexu... Jak wspomniałem od zwierząt różnimy sie tylko tym, że ładnie to sobie opakowaliśmy. Co to za wielkie uczucie, które mija bo jakaś jedna cecha nam nie pasuje u partnera, śmiech na sali.
Dla tak wielu? Więc ktoś ma jednak podobne zdanie jak ja?
O jakiej jednej cesze mówisz bo seks nią chyba nie jest?
Przypomniało mi się przez was jak moja ulubiona kotka całkiem niedawno temu została zabzykana na śmierć. Tak było ostro, że kocur ją udusił. My się znacznie różnimy od kotów i wszystkich innych zwierząt np tym, że nie dbamy o zaspokojenie wyłącznie własnych potrzeb bo partnerów łączy silne uczucie (na odpowiednim etapie, ale wiadomo, nie mówimy o jakichś patologiach, ruchaniach się po kiblach). Chcemy sprawić przyjemność też drugiej osobie. Nie wspiniamy się na nią siłą i nie wbijamy kłów w kark, nie odgryzamy głów samcom jak modliszki, jesteśmy ludzmi i u nas wszystko wyglada inaczej.
O sexie akurat nie myślałem, zresztą niech się Niered wypowie o co mu chodziło, ale według mnie może to być nawet jakaś pierdoła typu, za spokojny, za nerwowy, mało zabawny, leniwy itp. Sęk w tym, że jest duży problem z pewną tolerancją,przynajmniej u kobiet. Nie dość, że szukają tych gości na białym koniu to jeszcze wyszukują tylko te złe cechy i jak jedna nie podpasuje "no to sorry koleś, bardzo Cię kocham, ale coś mi tam jedna rzecz nie pasuje...", a za drzwiami czeka z 10 kolesi z jęzorami do ziemi, więc się przebiera. Z tego co widzę to faceci się dużo lepiej dostosowują, być może trochę z desperacji, ale jednak.

P.S kotki trochę szkoda, ale to raczej odosobnniony przypadek, a u ludzi to taki rzeczy się zdarzają, bym powiedział, że nawet dużo gorsze...
grego napisał(a):Nie dość, że szukają tych gości na białym koniu to jeszcze wyszukują tylko te złe cechy i jak jedna nie podpasuje "no to sorry koleś, bardzo Cię kocham, ale coś mi tam jedna rzecz nie pasuje...", a za drzwiami czeka z 10 kolesi z jęzorami do ziemi, więc się przebiera. Z tego co widzę to faceci się dużo lepiej dostosowują, być może trochę z desperacji, ale jednak.
Coś w tym jest, ale ma to swoje uzasadnienie. Jeżeli mamy się zdecydować na jedną osobę z założeniem, że to już na całe życie, to trzeba tak właśnie wybrzydzać. Co innego gdy nie mamy długoterminowych planów, wtedy nawet bardzo-nieidealna dziewczyna ujdzie, "na razie jest dobra ale nie na lata".
Chodziło mi o szereg pożądanych cech męskich, po których to spełnieniu, kobieta dopiero się zakochuje. Można by tu wymieniać :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: Ja wiem na pewno, że wielu nie spełniałem i ktoś inny ruchał za mnie
Cytat:sorry koleś, bardzo Cię kocham, ale za drzwiami czeka 10 innych kolesi
a tak na dobrą sprawę miałeś okazję sprawdzić czy nie spełniasz na dłuższą metę, czy po prostu cię olewały na samym początku w ogóle cię nie znając? To, że ktoś nie potrafi zbajerować pustej laski na pierwszym spotkaniu moim zdaniem nie przekreśla go jako wartościowego faceta, a może jednak...?

"Coś w tym jest, ale ma to swoje uzasadnienie.."
Więc mówimy o uczuciach czy zwykłym wyrachowanym pragmatyźmie?
grego napisał(a):"Coś w tym jest, ale ma to swoje uzasadnienie.."
Więc mówimy o uczuciach czy zwykłym wyrachowanym pragmatyźmie?
A czy jesteśmy bezwolnymi marionetkami, którymi rządzą uczucia? Sami decydujemy, czy wobec danej osoby pozwolimy sobie czuć coś więcej - co nie znaczy, że uczucie na pewno się pojawi, tak to nie działa, ale można powstrzymać jego rozwój w stosunku do osób, które rozsądek zaklasyfikuje jako niewłaściwe.
greg napisał(a):To, że ktoś nie potrafi zbajerować pustej laski na pierwszym spotkaniu moim zdaniem nie przekreśla go jako wartościowego faceta, a może jednak...?
zależy czy w ogóle coś sobą reprezentuje i czy potrafi przewodzić, zabawiać dziewczynę. Ja zawsze byłem taką zakompleksioną dupą wołową, zamkniętą w sobie.
czyli wyrachowanie..., Włączasz guziczek i się zakochujesz? Brawo! A podobno miłość jest ślepa... Sorry, ale ja bym tak nie potrafił, chociaz niezły ze mnie dupek.

"ale można powstrzymać jego rozwój w stosunku do osób, które rozsądek zaklasyfikuje jako niewłaściwe."
Ciekawe, ale ten sam zdrowy rozsądek pozwala wam się zakochiwać w zwykłych bajerantach, którzy was poderwą na byle lepszy tekst, choć rozsądek powinien wam podpowiadać, że to zwykły kobieciarz i predzej czy później znajdzie sobie nowy kwiatuszek... Na prawdę ciezko was zrozumieć, ja przynajmniej nie potrafię, choć się staram.
Ciekawy jestem czy Grego kiedykolwiek napisał tu coś na inny temat. :Stan - Różne - Zaskoczony:
cos tam było kiedyś, ale wiało nudą, a tak to przynajmniej ciekawa konwersacja jest :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
grego napisał(a):czyli wyrachowanie..., Włączasz guziczek i się zakochujesz? Brawo! A podobno miłość jest ślepa... Sorry, ale ja bym tak nie potrafił, chociaz niezły ze mnie dupek.
Udajesz, że nie zrozumiałeś, żeby mnie zdenerwować, czy jak? :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Przecież napisałam, że właśnie tak to nie działa, nie da się zakochać na zawołanie, za to na odwrót - nie zakochać się, już jak najbardziej jest do załatwienia.

grego napisał(a):Ciekawe, ale ten sam zdrowy rozsądek pozwala wam się zakochiwać w zwykłych bajerantach, którzy was poderwą na byle lepszy tekst, choć rozsądek powinien wam podpowiadać, że to zwykły kobieciarz i predzej czy później znajdzie sobie nowy kwiatuszek... Na prawdę ciezko was zrozumieć, ja przynajmniej nie potrafię, choć się staram.
Jeśli komuś rozsądek rzeczywiście to podpowiada... Może młodym dziewczynom nie mówi, bo nie mają jeszcze na tyle rozeznania, nie chcą wierzyć, że na świecie jest tak wielu złych ludzi...
Jak można mieć pretensje do kobiet odnośnie tego w kim się zakochują? Wtf? Większość kobiet kręci otwartość i pewność siebie i czy to coś złego? Czy to znaczy, że od razu ktoś jest kobieciarzem? Że jest złym kandydatem?
Proxi napisał(a):Ciekawy jestem czy Grego kiedykolwiek napisał tu coś na inny temat. :Stan - Różne - Zaskoczony:


Haha rozwaliłeś system :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
Też się odezwała ta co w kółko nawija o wielkiej miłości z chłopakiem, którego bodaj na oczy jeszcze nie widziała i nie wiadomo czy zobaczy...
Ja?
1) Nie o żadnej miłości tylko o zauroczeniu
2) zobaczę, wiem
Grego nie przekręcaj faktów bo głupoty wychodzą
Nie Ty, Ty akurat masz zdrowe podejście, przynajmniej chłopa widziałaś.

Cytat:Czy to znaczy, że od razu ktoś jest kobieciarzem? Że jest złym kandydatem?

Przeważnie tak się potem okazuje.., z tego co widzę po znajomych to faceci, którzy mają inne podejście do kobiet niż Casanova tworzą najczęściej długie udane związki. Poprostu jak was taki dobrze zbajeruje do wszystko inne schodzi na dalszy plan i pewne cechy pomijacie, zapominacie. Podczas gdy z normalnym gościem tylko takie wyłapujecie i oceniacie

Spotkałem się kiedyś z jedną dziewczyną i było widać, że wystarczyło powiedzieć, że jest bardzo ładna, podoba mi się i chciałbym mieć z nią dzieci i padłaby na kolana, ona tego oczekiwała na pierwszym spotkaniu!, no ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Niestety albo stety powiedziałem jej, że jestem bardzo pozytywnie nastawiony, ale musimy sie lepiej poznać, potraktowała to jak zbycie i praktycznie urwała kontakt :Stan - Niezadowolony - W szoku:, a była nieźle zauroczona, chociaż wcześniej mnie nawet nie widziała.
No jak można zbajerować, uwieść kobietę gdy nawet nie wie się czy chce się z nią być, bo na dobrą sprawę jej się nie zna? Ja to faktycznie nie nadaję się do tego, jestem za szczery, za uczciwy, za naiwny, za rozsądnie myślę. Tu faktycznie trzeba być kawałem sku...na aby coś osiągnąć, jak czytam tu niektóre wypowiedzi dziewczyn jak kolesie je bajerują przez neta, tworząc wizje cudownych związków i wspólnej przyszłości, nawet się nie spotykając w realu to chylę czapki z głów, a dziewczynom jednak współczuje...
No dobra grego, to teraz spójrzmy od drugiej strony, jeśli następnego spotkania z dziewczyną nie będzie, bo ta okazała się zbyt brzydka. Hmm?
A laski na brzydkich lecą i idą z nimi do łóżka? Weź już przestań, myślisz że tak się wybielając robisz coś innego niż Greg?
Akurat w ostatnich postach kwestie wyglądu pominąłem, bo rozwodziliśmy się o innych cechach. Zresztą tak jak Zas wspomniał wygląd działa w obie strony. Chyba nie wiesz jak trudno ze słabym wyglądem kogoś sobą zainteresować np. na takim portalu randkowym i owszem kobiecie tez pewnie nie jest z tym łatwo, no chyba, że wtrąci coś pikantniejszego w opisie wtedy amatorów nie brakuje... tak wiem, że nie jest to zbyt wzniosłe, ale zawsze to coś, przynajmniej jakaś okazja do spotkań. Chyba z trzema takimi parę zdań wymieniłem i na brak zainteresowania nie narzekały...
Zasu, skąd ta irytacja? ILlusory zadała proste pytanie, grego obwinia wszystkie kobiety jakie to nie są a faceci sami nie są lepsi pod tym względem. Zastanówcie się co ILLusory napisała i popatrzcie na siebie. Wygląd to też cecha i ta jedna cecha może sprawić, że facet się zakocha albo odkocha bo np dziewczyna przytyła i przestała o siebie dbać. Kobiety przywiązują mniejszą wagę do wyglądu. Wy lubicie patrzeć, my słuchać, dla was wygląd ważniejszy, dla nas słowa. Jak wciśniesz grego kobiecie kit, że jest piękna i chcesz mieć z nią dzieci a ona się nabierze jest twoja ale tylko do czasu aż się przekona, że kłamałeś. I co z tego że zrobiłeś dobre wrażenie na początku jak to nie przetrwa?
No o tym mówię, to też ja kitów nie potrafię wciskać, ale wielu facetów to robi, laski sie na to nabierają, a potem jest wielkie rozczarowanie. Ale mimo to taka adoracja kobiety i tak rajcuje i chcą to słyszeć, tak to działa, choć niby temu zaprzeczacie, że liczy sie szczerość, głębia itd., a liczą się w sumie prymitywy, pewne psychologiczne gierki, które typowi podrywacze umieją z powodzeniem stosować i pukają laski jedne za drugimi.
Może niektóre są zbyt naiwne ale nie wieżę, że od razu któraś pójdzie przez to do łóżka. Chociaż to ważne co facet mówi, jeśli nie po słowach to po czym poznać poziom intelektu, poczucie chumoru, skąd wziąć o nim informacje i poznać jaki jest jego stosunek względem ciebie? Słowa są bardzo ważne dlatego kobiety wieżą... Mogą się na tym sparzyć ale to chyba nie po ich stronie jest problem, one nie robią wg mnie nic złego. Mają z góry przypuszczać, że każdy facet będzie je oszukiwał i bajerował tylko po to żeby zaciągnąć je do łóżka? Przecież nie wszyscy są tacy.
Związek bez współżycia to jak woda bez wodoru, i tyle w temacie ; )
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11