PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Mówicie sami do siebie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

Gość

To wszystko wina samotności. Każdy potrzebuje z kimś pogadać, nie ważne czy z prawdziwym kimś czy wyimaginowanym - byle pogadać. Też tego potrzebuję, dlatego gadam sam do siebie lub wyimaginowanych osób, bo z realnych nikt mnie nie chce słuchać (chyba) :Stan - Niezadowolony - Smuci się: 8)
wynocha
Też często mówię do siebie, już od dzieciństwa...I wbrew powszechnej opinii nie uważam, żeby to było coś nienormalnego.
no ale szczerze to mnie martwicie... po tym co mówicie to większość osób z tego forum nie ma aż takich z tym problemów.... to że ktoś gada do kwiatków, rozmawia ze sobą w myślach czy powie dzień dobry do lustra to jest nic... Wy mnie w ogóle słuchaliście? :Stan - Uśmiecha się: ja przy śniadaniu rozmawiałem z kuzynem, potem z radiem, potem z majonezem, a wychodząc z łazienki zamieniłem dwa słowa przy lustrze z samym sobą.... to chore jest :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
rozbawiłes mnie i rozczuliłeś : c

może mocniejsze prochy łykaj. albo słabsze - nie wieł
ja właśnie żadnych nie łykam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: może powinienem zacząć? 8)
Co Ty Hircyn chcesz w końcu zeby Cię podziwiac czy współczuc?

Gdałeś z majonezem? i dobrze, majonez swoj gosc.

i lepiej nie lykac zadych leków.
nie chce żebyście mnie ani podziwiali ani współczuli :Stan - Uśmiecha się: chciałem tylko wiedzieć czy jest to normalny objaw socjofobii... okazuje się że nie... no ale temat jest otwarty, wszystko się jeszcze może okazać... no ale póki co to zdałem sobie sprawę że z socjofobią to nie ma aż tak wiele wspólnego
Miałem taki epizod że rozmawiałem z lustrem ale trwało to tylko parę dni, czasami mruknę jakieś przeklęństwo pod nosem ale ogólnie to za często ze sobą nie rozmawiam mową artykułowaną
Cześć Sharky! O cześć, jak leci? A nic. ... ... ... ... ...
...
przeklinałem na niego :Stan - Uśmiecha się: i jednocześnie gadałem z kuzynem (którego nie było rzecz jasna) i krzyczałem na radio....
Hardcore :Stan - Uśmiecha się:
Za dużo eteru.
gtgt
Ja też mówię czasami do siebie w myślach,ale jak już ktoś mówi na głos to chyba jest coś nie tak,może to jest też jakaś inna choroba
choroba to raczej nie jest... mam nadzieję
Bez przesady. Nie dodajmy sobię chorób, bo popadniemy w paranoje :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Nie chory, Inny. Inny nie znaczy gorszy.
to też własnie o tym mówię, ze nie można oceniac, zbyt pochopnie takiego człowieka!
nie można, ale i tak jest to na porządku dziennym...
Wiadomo. Ludzie tacy są i będą. Tak, jak niektórzy powyżej, co wypisują, że samotnik to tchórz :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
nitka napisał(a):Wiadomo. Ludzie tacy są i będą. Tak, jak niektórzy powyżej, co wypisują, że samotnik to tchórz :Stan - Niezadowolony - Obraża się:
Nitko! Czepiasz się i tyle! Każdy może się źle wyrazić! A takim drążenieniem tematu możesz tylko urazic Winter!
Tak, ja teraz czepiam się Ciebie może... Ale może już wystarczy!
I bez urazy, nie to mam na celu! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja bardzo często w głowie prowadzę rozmowy tak jakbym rozmawiał z ludźmi. Coś w stylu przygotowania do rozmowy. Wymyślam to jakbym się zachował :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11