PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: ESCITALOPRAM (Aciprex ApoEscitaxin Depralin Elicea Escipram Escitalopram Escitasan Escitil Lenuxin Lexapro Mozarin Nexpr
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
(18 Maj 2019, Sob 12:23)Ninkka napisał(a): [ -> ], a tu szok - po odrzuceniu połowy tabletki czuję się znacznie bardziej jak człowiek, dziś nawet planuje pójść na spacer
Jakbym czytał o sobie - takie chwilowe "odhamowanie" po zmniejszaniu dawki różnorodnych specyfików serotoninergicznych nieraz miałem. Ale po jakimś czasie człowiek i tak do nich tęskni, bo bez nich jeszcze gorzej. :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ja jestem na esci od 20 dni. Pierwsze 4 dni to był koszmar. Ciągłe zawroty głowy i nudności. Potem 2 tygodnie nic i w trzecim zaczynam "to" czuć... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Dobry humor i pełen optymizm. Jestem bardzo podekscytowany bo to dopiero 5mg... a co będzie później... :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
@Diux No to oby tak dalej. :Stan - Uśmiecha się:
Zaczynam to brać (10mg) wespół z trittico 150mg na stany lękowe, chłód emocjonalny, apatię i zdam relację po miesiącu z czym to się je. Innego nie chciał mi przepisać w związku z epizodem padaczkowym, który miałem w poprzednim miesiącu, a esci ma ponoć niski potencjał go wyzwalający.
Brałęm Trittico i było spoko po nim. Lekko opanowywał kłębek myśli ale zmieniłem szybko, bo całkowicie wymieniono mi lekoterapię.

Później czasami sięgałem przed snem. Ale na bezsenność później miałem takie tabsy dobre, że pół godzinki i spałem jak kaczka w jeziorze.
@Shiro Opowiedz o tych tabsach na sen.
Ja na razie 2 tygodnie na escitilu, pierwsze cztery dni 5mg, później 10mg, jak myślicie, powinienem już coś czuć?
Mimo, że nie mam żadnych trudnych wyzwań, głównie siedzę w domu, to pierwsze 3-4 dni utrzymywało się prawie cały dzień takie napięcie, może to jeszcze było przeżywanie po wizycie u psychiatry, często mam tak po czymś stresującym. Tak tylko zauważyłem jeszcze, że ziewam częściej i jest mi czasem niedobrze. Pozytywnych zmian nie widzę, trzeba jeszcze na nie poczekać?
Na początku też cały czas było u mnie napięcie, pobudzenie i jednocześnie czułam, że mój mózg wcale nie funkcjonuje. Kiedy ustąpiły silne drżenia i mdłości, to już w drugim tygodniu zauważyłam zmniejszenie lęku uogólnionego, dużo więcej odwagi w relacjach ze współpracownikami. Aktualnie będąc na 15 mg efekt się utrzymuje - to duży plus, bo w porównaniu z moim wcześniejszym stanem różnica jest zauważalna. Ale depresja i myśli samobójcze nadal są silne.
Stosujesz esci przeciwdepresyjnie czy konkretniej na lęk społeczny?
(23 Cze 2019, Nie 18:40)Ataraxa napisał(a): [ -> ]Na początku też cały czas było u mnie  napięcie, pobudzenie i jednocześnie czułam,  że mój mózg wcale nie funkcjonuje. Kiedy ustąpiły silne drżenia i mdłości, to już w drugim tygodniu zauważyłam zmniejszenie lęku uogólnionego,  dużo więcej odwagi w relacjach ze współpracownikami. Aktualnie będąc na 15 mg efekt się utrzymuje - to duży plus, bo w porównaniu z moim wcześniejszym stanem  różnica jest zauważalna. Ale depresja i myśli samobójcze nadal są silne.
Stosujesz esci przeciwdepresyjnie czy konkretniej na lęk społeczny?
Ja ogólnie czuje się praktycznie tak samo jak bez nich, te objawy napięcia są na takim poziomie jak zawsze, tylko doszło to ziewanie i lekkie mdłości. Pewnie dłużej już zażywasz?
Z założenia na lęk społeczny, bo depresję nie wiem czy mam, bardziej to są chyba duże wahania nastroju
Biorę zestawienie esci + trittico już 3 miesiące i ogolnie spodziewałam się trochę lepszych skutków. Mam nadzieję, że u Ciebie efekty będą zadowalające, pewnie po 4 tygodniach będzie już wyczuwalna różnica, a może docelowa dawka powinna być większa... Jeśli jest taka możliwość, na pewno warto dać temu szansę.
(24 Cze 2019, Pon 17:30)Ataraxa napisał(a): [ -> ]Biorę zestawienie esci + trittico już 3 miesiące i ogolnie spodziewałam się trochę lepszych skutków. Mam nadzieję, że u Ciebie efekty będą zadowalające, pewnie po 4 tygodniach będzie już wyczuwalna różnica, a może docelowa dawka powinna być większa... Jeśli jest taka możliwość, na pewno warto dać temu szansę.
8 lipca idę na wizytę kontrolną to obgadamy z Panią co i jak. Zobaczę też do tego czasu czy coś się zmieni
Biorę escitalopram od trzech dni. Lek jest wspaniały, bo jestem cały w skowronkach :Stan - Uśmiecha się: Skutków ubocznych nie ma żadnych, no może jeden - niemożliwa ejakulacja.

Minęła mi apatia, anhedonia, czuję się stabilniejszy, chce mi się coś robić.

Biorę escitaloram 10mg i trazodon 150mg
Po 3 dniach w skowronkach?
Może ta apatia minęła bardziej z powodu wycofania czegoś innego, co brałeś?

W sumie czasem esci tak ma, że może krótkotrwale podnieść napęd.
Wycofać mam Coaxil. U mnie apatia biorąc Coaxil, była częściowa, a teraz minęła praktycznie cakowicie, chociaż Coaxilu biorę jeszcze jedną tabletkę.

Trochę obawiam sie czy to nie jest chwilowy stan. Identycznie miałem na paroksetynie i takie coś trwało tydzień, po czym nagle pojawiała się apatia, anhedonia i impotencja.
Czynniki pozafarmakologiczne też wpływają na motywację czy apatię. Np. to, że poznałeś kogoś ostatnio.

Wyjaśnianie wszystkiego lekami jest wygodne, wiem coś o tym. :Stan - Uśmiecha się:
Raczej odpada poznanie kogoś. Jesteśmy ze sobą dwa miesiące i ta apatia, anhedonia cały czas była. Dopiero wzięcie escitalopramu to zmieniło(po dwóch godzinach od wzięcia pierwszej tabletki, zaczęło się powoli zmieniać). Jest już czwarty dzień brania esci i te pozytywne efekty dalej się utrzymują. Efekt placebo raczej odpada, bo wątpię, żeby aż tak potężna poprawa była tylko urojeniem.
W sumie coaxil ma nietypowe działanie p/depresyjne, bo nasila wychwyt zwrotny serotoniny i tak niby chroni neurony przed uszkodzeniem spowodowanym stresem.
Jak jest mało serotoniny w szczelinach to się zwiększa gęstość receptorów dla niej(up-regulation), aby zachować prawidłowa czynność układu nerwowego. Podanie w tym wypadku leku, który zwiększa poziom serotoniny w synapsach moze spowodować dużo większy efekt, wlasnie przez tą adaptacje receptorów.
Takie tam dywagacje farmakololo.
Jest grupa pacjentów, którzy lekką euforią reagują na początkowe szybkie podniesienie poziomu serotoniny (choć inni mają wtedy nasilenie lęku np. czy problemy żołądkowe).
Ale w teorii celem jest dopiero stabilny efekt po kilku tygodniach adaptacji.
Jest szósty dzień brania escitalopramu i wszystko zaczęło się stabilizować. Wczoraj minęło podwyższenie nastroju i chyba zaczyna się pojawiać lekka anhedonia i apatia.
Przy wchodzeniu w inne antydepresanty też miałeś takie wahania?
Miałem tak na paroksetynie.
Mi już minęły 3 tygodnie, co nowego zauważyłem - tylko to, że mi szczękę trochę chwyta, jak w zimie na mrozie.
Chyba czas na zmianę?
(02 Lip 2019, Wto 11:50)damiandamianfb napisał(a): [ -> ]Chyba czas na zmianę?
Pogadaj z lekarzem. Zbyt szybkie zmienianie leków nie zawsze służy.
Pierwszy antydepresant w życiu?
(02 Lip 2019, Wto 11:55)Żółwik napisał(a): [ -> ]
(02 Lip 2019, Wto 11:50)damiandamianfb napisał(a): [ -> ]Chyba czas na zmianę?
Pogadaj z lekarzem. Zbyt szybkie zmienianie leków nie zawsze służy.
Pierwszy antydepresant w życiu?
Za kilka dni będę miał okazję.
Tak, pierwszy :Stan - Uśmiecha się:
Kończę pierwsze opakowanie escitalopramu i mogę powiedzieć, że to bardzo lekki lek. Znacznie lżejszy od paroksetyny czy sertaliny, które silnie znieczulały emocjonalnie. Ten znieczula mnie delikatnie.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10