PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Druga połówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Jak siłownia to dla ciebie bezpieczne miejsce, w którym dobrze się czujesz i które służy Ci do wychodzenia z kompleksów przez poprawę wyglądu, to nie ryzykowałbym, szczególnie z początku, zagadywania do dziewczyn tam. Coś ci nie pójdzie, poczujesz, że się zbłaźniłeś, słusznie lub nie, powiesz coś nie tak ze względu na brak doświadczenia i wyczucia jeśli chodzi o kontakt z kobietami i przez to będziesz się mógł czuć później skrępowany i spięty za każdym razem jak będziesz tam przychodził i pomniejszy ci się przez to ochota i motywacja na chodzenie na siłownię. Kontakt towarzyski z kobietami jak najbardziej, tyle że nie powinieneś wiązać dużych nadziei z tym, że ci coś w tej materii szybko będzie się udawać. Jasne, warto mieć pasje, zainteresowania i poukładane życie, ale nie zgadzam się z tym, że dopóki się tego nie ma, trzeba dać sobie spokój z towarzyskimi kontaktami, które mogłyby (ale nie muszą) prowadzić do relacji romantycznych. Jak masz 22 lata, studiujesz i pracujesz to jest bardzo ok. Warto równolegle zdobywać też i takie doświadczenia, przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz, zorientujesz się jak wygląda sytuacja w tym zakresie, co mógłbyś u siebie rozwinąc i nad czym pracować.
(15 Sie 2023, Wto 15:49)Ambroży napisał(a): [ -> ]Chciałem coś takiego napisać, jest tylko taki problem, że jak się jest w takiej sytuacji jak kolega (i wiele innych osób z tego forum), to wizji zawarcia relacji romantycznej nie się da tak po prostu wyłączyć. Ale poza tym uważam, również z własnego doświadczenia, że "mienie" koleżanek jest koniecznym krokiem, bo jeśli się tych koleżanek w ogóle nie miało, to postrzeganie dziewczyn/kobiet u takiego osobnika będzie raczej na pewno zupełnie odklejone od rzeczywistości.

A że wyłączenie wizji relacji romantycznej jest trudne, to mniej stresu może ewentualnie być jak obie strony nie mają do siebie fizycznego pociągu.

Może i jest trudne, ale czasem bywa tak, że bez bólu i poświęceń nie da się zmienić swojego życia na lepsze. 

(15 Sie 2023, Wto 19:00)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Rozumiem wszystko. Chyba. Popraw mnie jeśli się mylę.
Ja to bym chciał mieć chociaż tę koleżankę. Dla mnie to i tak byłby przeskok. Z braku kogokolwiek do koleżanki. Z tym, że ja koleżankę (może i błędnie) rozumiem jako dziewczynę, z którą mogę rozmawiać normalnie, ale regularnie. Czytałem trochę i sporo osób z pewnym momencie rezygnuje z znajomości bo "koleżeństwo to strata czasu".
Podsumowując, mam szukać najpierw koleżanek a nie dziewczyny (w tym znaczeniu, że do związku). Spoko. A mogłabyś napisać jak to zrobić? Bo z szukaniem koleżanek to też nie mam doświadczenia i przydałaby się pomoc.

A jak byś opisał siebie? Jakie masz zainteresowania, charakter itp. itd.?

W ogóle zaczęłam się zastanawiać, czy nie macie podobnych problemów do wspomnianego wcześniej w tym wątku Eleonora Piżmienko, księcia nerdów-nieśmiałków. Normalny to on na pewno nie jest, ale przez to, że ma autyzm, to wiele jego innych zaburzeń staje się wręcz oczoj*bnych i memicznych przez to, że nie ma bufora w postaci rozwiniętej empatii kognitywnej i refleksywnej. Nie musicie mi mówić, jak to z Wami jest, ale jak sami sobie uświadomicie swój problem, to już będzie coś.

"I remember thinking that this guy probably didn't get to talk to young actresses a lot and that he seemed quite nervous. I decided to be really nice to him and give him a nice evening. Little did I know that he'd spoken to a lot of pretty girls in his life." 

Trzymajcie się tam. Mam nadzieję, że coś u Was ruszy do przodu.
Jeśli jest mowa alfa, siur, wygląd i kabza, to loszki som. Nie trzeba ich wtedy rozumieć. Kiedy tego nie ma to baby nie zrozumiesz, choćbyś miał tuzin przyjaciółek od serduszka. Po prostu przyciągasz albo odpychasz, one przejmują twoje emocje, kiedy są odpowiednie, a kiedy są niewłaściwe według matrycy samca alfa, to wybywają i szukają tego gdzieś indziej. W głowie musi być poukładane ale sama poukładana głowa sprawi jedynie, że będziesz sobie bezinteresownie gawędził a one będą miały chłopaka albo nie będą miały czasu na nic więcej.
Oczywiście nie chodziło mi o to, żeby nie rozwijać kontaktów towarzyskich - wręcz przeciwnie- jest to jak najbardziej wskazane, najlepiej z obiema płciami. Tylko jeśli znalezienie dziewczyny staje się absolutnym priorytetem przesłaniających wszystko inne to taka desperacja staje się łatwo wyczuwalna i dziewczyna szybko się orientuje ze podchodzisz do niej tylko dlatego ze coś od niej chcesz i wtedy szansa na powodzenie jest nikła. A jeśli masz to gdzies i np zagadujesz tylko po to żeby sobie sympatycznie porozmawiac/ pośmiać sie, itp to od razu stajesz się w jej oczach atrakcyjniejszy- ot taki kolejny paradoks:Stan - Uśmiecha się: Ale to taka tylko moja teoria, niekoniecznie musi to być prawda
Na pewno nie na forum i grupach fobicznych. Tu kazda chce chada i tyle
(17 Sie 2023, Czw 1:08)Nowy555 napisał(a): [ -> ]Na pewno nie na forum i grupach fobicznych. Tu kazda chce chada i tyle

Musisz przestać być owcą a stać się wilkiem, nie ma innej opcji XD

Eh czemu w towarzystwie tej jednej koleżanki potrafię być pewny siebie , mam zupełnie inną energię , dużo więcej mówię, inne dziewczyny są o wiele bardzie skłonne rozmawiać a ja jestem sam to znowu wychodzi ze mnie piz*** Chciałbym ,żeby ten stan był niezależny od osób trzecich :Stan - Niezadowolony - Diabeł: , tylko jak to zrobić XD
(16 Sie 2023, Śro 20:21)L1sek napisał(a): [ -> ]Jak siłownia to dla ciebie bezpieczne miejsce, w którym dobrze się czujesz i które służy Ci do wychodzenia z kompleksów przez poprawę wyglądu, to nie ryzykowałbym, szczególnie z początku, zagadywania do dziewczyn tam. Coś ci nie pójdzie, poczujesz, że się zbłaźniłeś, słusznie lub nie, powiesz coś nie tak ze względu na brak doświadczenia i wyczucia jeśli chodzi o kontakt z kobietami i przez to będziesz się mógł czuć później skrępowany i spięty za każdym razem jak będziesz tam przychodził i pomniejszy ci się przez to ochota i motywacja na chodzenie na siłownię.

O tym nie pomyślałem. Dzięki.

(16 Sie 2023, Śro 20:52)Ketina napisał(a): [ -> ]A jak byś opisał siebie? Jakie masz zainteresowania, charakter itp. itd.?

Jakbym opisał siebie? Hmm... Z wyglądu średni. Uświadomiliście mnie, że mam normalny wzrost, czyli karłem nie jestem. Z twarzy średni, ani ładny ani brzydki. Na ulicy czy w pracy widziałem zarówno ładniejszych jak i brzydszych. Jedyna duża wada w wyglądzie to te chude rączki.
Z charakteru jestem zwykłym chłopakiem. Jak widać jestem nieśmiały i niezbyt towarzyski, ale nie jestem gburem czy chamem. Jestem grzeczny, uprzejmy, skromny i staram się być kulturalny (chyba, że to ktoś inny mnie wkurzy, wtedy nie). Zainteresowania to jak wspomniałem. Kiedyś usłyszałem od kolegi w szkole średniej, że jest ambitny, ale nie wiem na ile mu wierzyć (on raczej był z tych nieuków, więc dla niego każdy kto mówił, że chce iść na studia = ambitny). Głównie komputer i gry komputerowe, ale także siłownia i od czasu do czasu jazda na rowerze.

Typowym nerdem, który ma brzuszek i całymi dniami gra w LOL'a czy CS nie jestem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To chyba zaleta a nie wada.


(16 Sie 2023, Śro 21:26)Ukromił napisał(a): [ -> ]Jeśli jest mowa alfa, siur, wygląd i kabza, to loszki som. Nie trzeba ich wtedy rozumieć.

To ja nie mam żadnej z tych rzeczy :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Czyli koniec? Samotność mi została?

(16 Sie 2023, Śro 23:41)happy_face napisał(a): [ -> ]Tylko jeśli znalezienie dziewczyny staje się absolutnym priorytetem przesłaniających wszystko inne to taka desperacja staje się łatwo wyczuwalna i dziewczyna szybko się orientuje ze podchodzisz do niej tylko dlatego ze coś od niej chcesz i wtedy szansa na powodzenie jest nikła.

Desperatem chyba nie jestem, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Wtedy jest cały czas pod górkę, no ale czasami widuję gości niepasujących do żadnych schematów a jakieś anielice z nimi się kręcą, więc pewnie są wyjątki od każdej reguły.
(17 Sie 2023, Czw 16:42)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]
(16 Sie 2023, Śro 20:52)Ketina napisał(a): [ -> ]A jak byś opisał siebie? Jakie masz zainteresowania, charakter itp. itd.?

Jakbym opisał siebie? Hmm... Z wyglądu średni. Uświadomiliście mnie, że mam normalny wzrost, czyli karłem nie jestem. Z twarzy średni, ani ładny ani brzydki. Na ulicy czy w pracy widziałem zarówno ładniejszych jak i brzydszych. Jedyna duża wada w wyglądzie to te chude rączki.
Z charakteru jestem zwykłym chłopakiem. Jak widać jestem nieśmiały i niezbyt towarzyski, ale nie jestem gburem czy chamem. Jestem grzeczny, uprzejmy, skromny i staram się być kulturalny (chyba, że to ktoś inny mnie wkurzy, wtedy nie). Zainteresowania to jak wspomniałem. Kiedyś usłyszałem od kolegi w szkole średniej, że jest ambitny, ale nie wiem na ile mu wierzyć (on raczej był z tych nieuków, więc dla niego każdy kto mówił, że chce iść na studia = ambitny). Głównie komputer i gry komputerowe, ale także siłownia i od czasu do czasu jazda na rowerze.

Jeśli chodzi o wygląd, to pisałam na ten temat już wcześniej, więc powielanie tych samych literek albo używanie synonimów słów zawartych w moich poprzednich postach w nieco zmienionym szyku zdania jest według mnie bez sensu.

Jeśli chodzi o charakter... Co to dokładnie znaczy "zwykły chłopak"?
Grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny, powiadasz? A jak te cechy się u Ciebie objawiają? Czy mógłbyś podać przykład jakichś sytuacji, które wywołują w Tobie złość?

"Głównie komputer i gry komputerowe" To dość ogólny opis. Fajnie by było, jakbyś opowiedział o tych zainteresowaniach bardziej szczegółowo: Co dokładnie robisz na tym kąkuterze? Jaki gatunek gier nasz na myśli, jakieś konkretne tytuły?

Cytat:Typowym nerdem, który ma brzuszek i całymi dniami gra w LOL'a czy CS nie jestem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: To chyba zaleta a nie wada.

Wiesz co? Może jestem dziwna, ale ja u ludzi na ich potencjał. Zbędne kilogramy można zrzucić, a jeśli nie, bo akurat taki stan wynika z czynników losowych takich jak choroby, zaburzenia czy np. skutek uboczny zażywania leków, to są pewne cechy wyglądu człowieka, na które waga aż tak mocno nie wpływa.
Co do grania w gry całymi dniami, to w moim odczuciu sytuacja wygląda podobnie do tej opisanej wyżej. Różnie w życiu bywa. Jak mawiają:  raz na wozie, raz pod wozem. Może się zdarzyć, że dany człowiek nie będzie widział sensu w tym całym wyścigu szczurów; być może ktoś ma gorszy okres w życiu i nie chce się rozwijać innych aspektów własnego życia, bo nikt nie dał temu komuś nadziei na to, że cokolwiek może mu się w życiu udać, a wtedy mało kto widzi szanse na lepsze jutro. No bo po co się starać, skoro coś jest z góry skazane na porażkę? Bardzo mocno wierzę w to, że ludzie nie są robotami, które przez całe swoje życie posiadają ten sam poziom motywacji, którzy albo cały czas odnoszą sukcesy, albo ponoszą porażki.
Gdy chcę bliżej poznać innych ludzi, to mocno skupiam się na tak zwanym trzonie osobowości, na ich filozofii życiowej, a nie na tym, co i ile ktoś posiada w danym momencie życia, bo tak naprawdę to wszystko może okazać się bardzo złudne i być jeszcze większym "scamem" niż te moje multikonta. xP

Chciałabym poniżej przedstawić dość wymowny komiks. W tym przypadku chodzi akurat o wygląd, ale myślę, że podobnie może być z zachowaniem, hajsem, znajomymi i innymi rzeczami, którymi ludzie lubią się chwalić na początku płytkich relacji.

[Obrazek: 463663430-funny-plastic-surgery.jpg]
(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Jeśli chodzi o charakter... Co to dokładnie znaczy "zwykły chłopak"?

Zwykły chłopak, czyli zwykły chłopak. Ciężko mi to wytłumaczyć. Po prostu jestem zwykłym facetem, nie mam miliardów na koncie, 10 samochodów ani nie wyglądam jak aktor z Hollywood.

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny, powiadasz? A jak te cechy się u Ciebie objawiają? Czy mógłbyś podać przykład jakichś sytuacji, które wywołują w Tobie złość?

Złość np. wywołuje u mnie rozmowa z mamą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Serio. Nikt tak nie wkurzy jak własna mama. Cokolwiek zrobię to jest źle bo ona zrobi to lepiej. Kłócimy się prawie o wszystko. To wywołuje u mnie złość.
"Grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny" tutaj np w pracy. Pracuję z klientami. 90% z nich bym najchętniej (i gdybym mógł) trzasnął czymś ciężkim a tego nie robię. Staram się uśmiechać. i być życzliwym dla tych ludzi. Kulturalny np wtedy jak mimo wszystko kiedy mama mnie wkurzy to pomagam jej wnosić zakupy do domu albo zawożę do lekarza.
To tylko kilka takich przykładów. Jak trzeba to podam więcej.

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]"Głównie komputer i gry komputerowe" To dość ogólny opis. Fajnie by było, jakbyś opowiedział o tych zainteresowaniach bardziej szczegółowo: Co dokładnie robisz na tym kąkuterze? Jaki gatunek gier nasz na myśli, jakieś konkretne tytuły?

Głównie na kąkuterze przesiaduję na stronach dotyczących komputerów. Fora, reddit, YouTube, to takie główne zajęcia. Jeśli chodzi o gry to zależy od dnia. Czasami mam ochotę na pogranie w NFS, a czasami mam zamiar porozwalać jakiś dzieciaków w CoD'a :Stan - Uśmiecha się: A jeszcze innym razem wracam do starych gier pokroju GTA: SA.
Jak widać rozstrzał gier w które gram jest spory.

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Wiesz co? Może jestem dziwna, ale ja u ludzi na ich potencjał. Zbędne kilogramy można zrzucić, a jeśli nie, bo akurat taki stan wynika z czynników losowych takich jak choroby, zaburzenia czy np. skutek uboczny zażywania leków, to są pewne cechy wyglądu człowieka, na które waga aż tak mocno nie wpływa.

Tutaj bardziej mi chodziło o takiego stereotypowego nerda, który nie ma pracy, znajomych, ciągle tylko je i pije energetyki (czego efektem jest brzuszek) i cały dniami i nocami gra w gry. Wiem, że są ludzie którzy są chorzy przez co są otyli, ale nie miałem ich na myśli.
[Obrazek: 365583634_3007220042743935_4978044096739...e=64E66153]
bardziej wierze w czekolade i chipsy
Ser też ma potencjał, ale musi być z rozmachem
[attachment=2658]
Czytał ksiomszkę. Ciekawe jak dalej potoczyła się ta znajomość po tej randce.
(20 Sie 2023, Nie 7:52)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Zwykły chłopak, czyli zwykły chłopak. Ciężko mi to wytłumaczyć. Po prostu jestem zwykłym facetem, nie mam miliardów na koncie, 10 samochodów ani nie wyglądam jak aktor z Hollywood.

No dobra. Niech Ci będzie, są ważniejsze sprawy do obgadania. : D

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Złość np. wywołuje u mnie rozmowa z mamą :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Serio. Nikt tak nie wkurzy jak własna mama. Cokolwiek zrobię to jest źle bo ona zrobi to lepiej. Kłócimy się prawie o wszystko. To wywołuje u mnie złość.

O kurde, jaki rel. xd Nom, mam tak samo, choć ostatnio pojawiło się światełko w tunelu, choć nie wiem co dokładnie oznacza. Mi najbardziej pomogła wyprowadzka z domu rodzinnego (a więc i poznanie innej perspektywy na sprawy życiowe niż te narzucane mi przez nią), stawianie jej wyraźnych granic w pewnych kwestiach i, na ile to możliwe, omawianie sytuacji, jakie się miedzy nami zadziały. Moja matka akurat jest oporna na rozmowy na pewne tematy (np. wytknięcie jej przez psychiatrę, że nie tylko ja mam problemy z psychiką, ale ona też), nie jest może idealnie, ale widzę, że jest potencjał do zmian. Jeśli Twoja matka jest bardziej otwarta na rozmowy i wytykanie jej błędów, to pozazdrościć. : D

Odcięcie się od mieszkania z nią pomogło mi się wyzbyć tej wyuczonej bezradności, którą zawsze miałam z tyłu głowy ("albo zrobisz to idealnie za pierwszym razem, albo ja zabiorę ci wszystko sprzed nosa i zrobię to po swojemu") i poczułam ulgę, gdy mogłam tak w praktyce a nie tylko w teorii popełniać błędy. : )

A zdarzały Ci się z jej strony ciche dni? U mnie tak i to w dodatku bardzo często, jak np. coś szło nie po jej myśli lub chciała mi pokazać, kto tu rządzi.

Ja sama potrafię milknąć na dłuższy czas, ale u mnie wynika to raczej z przeciążenia sensorycznego, z natłoku emocji ale też obowiązków życiowych lub z silnego lęku przed bliskością. Przepraszam, że tak długo musiałeś czekać na odpowiedź, ale mam wrażenie, że te wszystkie rzeczy nałożyły mi się naraz i trudno mi było się wyrwać z tego i się przemóc.

Cytat:"Grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny" tutaj np w pracy. Pracuję z klientami. 90% z nich bym najchętniej (i gdybym mógł) trzasnął czymś ciężkim a tego nie robię. Staram się uśmiechać. i być życzliwym dla tych ludzi. Kulturalny np wtedy jak mimo wszystko kiedy mama mnie wkurzy to pomagam jej wnosić zakupy do domu albo zawożę do lekarza.
To tylko kilka takich przykładów. Jak trzeba to podam więcej.

Nie sądzisz, że to jednak są tylko pozory? Ja bym wolała usłyszeć prawdę od ludzi, z którymi potencjalnie mam nawiązać bliższą relację - nawet jak czasem potrafi być bolesna. Zawsze mnie irytowali ludzie, którzy twierdzili, że oni to by nawet muchy nie skrzywdzili i którzy urządzali sobie jakieś dziwne konkursy pt. "Kto jest lepszym człowiekiem? Kto jest bardziej moralny?", a potem jak przychodziło co do czego, albo poznawało się ich bliżej, to pokazywali swoją prawdziwą twarz. Jesteśmy tylko ludźmi i to naturalne, że potrafimy czynić zarówno dobro jak i zło, bo potrafimy być zarówno silni, jak i słabi. Rzeczywistości też nie oszukamy: Pojęcie dobra i zła jest bardzo subiektywne i każdy może je rozumieć na swój sposób. Jakby jakiś złodziej zabrał starszej kobiecie torebkę lub jakiś rosyjski żołnierz na moich oczach zaczął gwałcić moją koleżankę, a potem chciał ja rozstrzelać, to ja osobiście odruchowo nie postąpiłabym w "grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny" sposób, chyba że by się dało inaczej, ale często tacy ludzie nie rozumieją komunikatów przekazywanych im w taktowny sposób, szczególnie jak trzeba podejmować szybkie decyzje.

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Głównie na kąkuterze przesiaduję na stronach dotyczących komputerów. Fora, reddit, YouTube, to takie główne zajęcia. Jeśli chodzi o gry to zależy od dnia. Czasami mam ochotę na pogranie w NFS, a czasami mam zamiar porozwalać jakiś dzieciaków w CoD'a :Stan - Uśmiecha się: A jeszcze innym razem wracam do starych gier pokroju GTA: SA.
Jak widać rozstrzał gier w które gram jest spory.

Ok, wprawdzie jeszcze nadal są to ogólne informacje, ale jest już lepiej. : )

(19 Sie 2023, Sob 17:08)Ketina napisał(a): [ -> ]Tutaj bardziej mi chodziło o takiego stereotypowego nerda, który nie ma pracy, znajomych, ciągle tylko je i pije energetyki (czego efektem jest brzuszek) i cały dniami i nocami gra w gry. Wiem, że są ludzie którzy są chorzy przez co są otyli, ale nie miałem ich na myśli.

Nadal podbijam moją poprzednia wypowiedź. Mam wrażenie, że starasz się spłaszczyć obraz danej osoby do kilku aspektów. Wiesz, ludzie są różni, więc nie ma jednego przepisu na udaną relację. Dużo zależy od tego, jaki rodzaj związków się preferuje, jakie ma się cele życiowe, potrzeby do zaspokojenia, jaki ma się bagaż doświadczeń, jaką ma się wiedzę o świecie.

Mówisz, że przeglądasz reddita, taa? Ostatnio natknęłam się na pewien post:

[attachment=2663]

Jak widzisz, zdarzają się ludzie którzy mają wymaksowane pewne powierzchowne "parametry", też chcą być gdzieś tam w głębi docenieni za coś więcej niż pozory, które stwarzają. Sama osobiście wierzę, że ludzie są czymś więcej niż tylko tym, co pokazują na zewnątrz. : )

Ani osobom, które zdaje się mają wszystko, ani tym, którym według społecznych standardów nie powiodło się w życiu nie daję z automatu szansy na coś więcej. Bardzo dużo zależy też od innych czynników takich jak chociażby to, czy nasze wizje relacji się pokrywają lub od tak prozaicznych w stylu czy odpowiada mi zapach danej osoby. : D
(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Mi najbardziej pomogła wyprowadzka z domu rodzinnego (a więc i poznanie innej perspektywy na sprawy życiowe niż te narzucane mi przez nią), stawianie jej wyraźnych granic w pewnych kwestiach i, na ile to możliwe, omawianie sytuacji, jakie się miedzy nami zadziały. Moja matka akurat jest oporna na rozmowy na pewne tematy (np. wytknięcie jej przez psychiatrę, że nie tylko ja mam problemy z psychiką, ale ona też), nie jest może idealnie, ale widzę, że jest potencjał do zmian. Jeśli Twoja matka jest bardziej otwarta na rozmowy i wytykanie jej błędów, to pozazdrościć. : D

Ja również czekam aż będę mógł się wyprowadzić. To chyba jedyne rozwiązanie.

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]A zdarzały Ci się z jej strony ciche dni?

A bo to raz. W pewnym momencie przestało mi to przeszkadzać, bo w trakcie tych cichych dni nie musiałem już wysłuchiwać jej gadania.

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Przepraszam, że tak długo musiałeś czekać na odpowiedź, ale mam wrażenie, że te wszystkie rzeczy nałożyły mi się naraz i trudno mi było się wyrwać z tego i się przemóc

Nic się nie stało :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Nie sądzisz, że to jednak są tylko pozory? Ja bym wolała usłyszeć prawdę od ludzi, z którymi potencjalnie mam nawiązać bliższą relację - nawet jak czasem potrafi być bolesna. Zawsze mnie irytowali ludzie, którzy twierdzili, że oni to by nawet muchy nie skrzywdzili i którzy urządzali sobie jakieś dziwne konkursy pt. "Kto jest lepszym człowiekiem? Kto jest bardziej moralny?", a potem jak przychodziło co do czego, albo poznawało się ich bliżej, to pokazywali swoją prawdziwą twarz. Jesteśmy tylko ludźmi i to naturalne, że potrafimy czynić zarówno dobro jak i zło, bo potrafimy być zarówno silni, jak i słabi. Rzeczywistości też nie oszukamy: Pojęcie dobra i zła jest bardzo subiektywne i każdy może je rozumieć na swój sposób. Jakby jakiś złodziej zabrał starszej kobiecie torebkę lub jakiś rosyjski żołnierz na moich oczach zaczął gwałcić moją koleżankę, a potem chciał ja rozstrzelać, to ja osobiście odruchowo nie postąpiłabym w "grzeczny, uprzejmy, kulturalny i skromny" sposób, chyba że by się dało inaczej, ale często tacy ludzie nie rozumieją komunikatów przekazywanych im w taktowny sposób, szczególnie jak trzeba podejmować szybkie decyzje.

Coś w tym może być. Ja też wolałbym usłyszeć prawdę od ludzi niż, żeby mi wmawiali ładne słowa "bo tak trzeba". Niestety klientom nie powiem prawdy z wiadomego powodu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Nie twierdzę, że muchy nie skrzywdzę, chodziło mi ogólnie, że jestem grzeczny i uprzejmy. Wiadomo, że są sytuacje, że każdemu puszczą nerwy.

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Ok, wprawdzie jeszcze nadal są to ogólne informacje, ale jest już lepiej. : )

Przepraszam. To w takim razie co bym musiał jeszcze dopisać w kontekście tego kąkutera?

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Mam wrażenie, że starasz się spłaszczyć obraz danej osoby do kilku aspektów.

Wiem o co ci chodzi. Tutaj jednak chodziło mi o stereotypy, które utrzymują się w społeczeństwie. Przykład nerda. Jak powiem nerd to jaki obraz człowieka masz przed oczami? Albo powiem "inżynier budowy". Jak wygląda? Albo "kierowca tira". Wiadomo, że każdy jest inny i nie można uogólniać.

(25 Sie 2023, Pią 19:53)Ketina napisał(a): [ -> ]Mówisz, że przeglądasz reddita, taa?

Taaa. Tylko ja przesiaduję głównie na redditach związanych z moimi zainteresowaniami (np gry czy konsole).
(26 Sie 2023, Sob 6:47)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Ja również czekam aż będę mógł się wyprowadzić. To chyba jedyne rozwiązanie.

Daj znać, jak poszło. Ja osobiście nie mam nic przeciwko mieszkaniu z rodzicami, bo różnie bywa: czasem może być cienko z kasą albo np. trzeba pomóc choremu rodzicowi w obowiązkach domowych, ale według mnie najważniejsze jest to, by się coraz bardziej usamodzielniać i nie zwalać wszystkich obowiązków na barki rodziców. : )

Cytat:A bo to raz. W pewnym momencie przestało mi to przeszkadzać, bo w trakcie tych cichych dni nie musiałem już wysłuchiwać jej gadania.

Nom... Ja czasem nawet prowokowałam jej gniew na mnie, żeby tylko już się ode mnie odczepiła i żebym mogła w końcu pobyć na spokojnie sama ze sobą. xP

Cytat:Nic się nie stało :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Dziękuję za wyrozumiałość. ^_^

Cytat:Coś w tym może być. Ja też wolałbym usłyszeć prawdę od ludzi niż, żeby mi wmawiali ładne słowa "bo tak trzeba". Niestety klientom nie powiem prawdy z wiadomego powodu :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Nie twierdzę, że muchy nie skrzywdzę, chodziło mi ogólnie, że jestem grzeczny i uprzejmy. Wiadomo, że są sytuacje, że każdemu puszczą nerwy.

Tak, masz tu dużo racji. Jednak relacja z klientem to coś innego niż przyjaźń czy związek. : )

Cytat:Przepraszam. To w takim razie co bym musiał jeszcze dopisać w kontekście tego kąkutera?

Na ten moment jest ok. Zawsze można się z kimś bardziej zgadać już w cztery oczy i sobie o wszystkim bardziej poopowiadać. : )

Cytat:Wiem o co ci chodzi. Tutaj jednak chodziło mi o stereotypy, które utrzymują się w społeczeństwie. Przykład nerda. Jak powiem nerd to jaki obraz człowieka masz przed oczami? Albo powiem "inżynier budowy". Jak wygląda? Albo "kierowca tira". Wiadomo, że każdy  jest inny i nie można uogólniać.

Wiem o co chodzi i nadal podbijam moje poprzednie wypowiedzi. : ) Dlaczego akurat ten temat Cię tak bardzo zastanawia?

Cytat:Taaa. Tylko ja przesiaduję głównie na redditach związanych z moimi zainteresowaniami (np gry czy konsole).

Ja na reddicie potrafię nawet szukać porad dotyczących trudnych sytuacji w moim życiu, także tego. xd
(27 Sie 2023, Nie 18:42)Ketina napisał(a): [ -> ]Daj znać, jak poszło.

Chyba źle zrozumiałaś. Ja nie planuję na razie wyprowadzki. Nie stać mnie (proszę, możesz się ze mnie śmiać. Chciałbym zarabiać więcej, ale na razie musze zadowolić się tym co mam). Chodziło mi o to, że wyprowadzka to jedyne słuszne rozwiązanie w kwestii mamy.

(27 Sie 2023, Nie 18:42)Ketina napisał(a): [ -> ]Nom... Ja czasem nawet prowokowałam jej gniew na mnie, żeby tylko już się ode mnie odczepiła i żebym mogła w końcu pobyć na spokojnie sama ze sobą. xP

A więc nie jestem jedyny w takiej sytuacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

(27 Sie 2023, Nie 18:42)Ketina napisał(a): [ -> ]Dlaczego akurat ten temat Cię tak bardzo zastanawia?

Bo myślałem, że mnie źle zrozumiałaś i chciałem wyjaśnić sprawę.

(27 Sie 2023, Nie 18:42)Ketina napisał(a): [ -> ]Ja na reddicie potrafię nawet szukać porad dotyczących trudnych sytuacji w moim życiu, także tego. xd

A wiesz, że też tego próbowałem. Pojawił się jednak problem. Na Reddicie są głównie ludzie z poza Polski i wiele porad, które działają np. w USA albo Niemczech nie zadziałają u nas. Dlatego założyłem konto tutaj. Tutaj większość mieszka w Polsce albo wie jak wygląda sytuacja w kraju i rady, które dają mają szansę powodzenia.
(28 Sie 2023, Pon 18:35)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Chyba źle zrozumiałaś. Ja nie planuję na razie wyprowadzki. Nie stać mnie (proszę, możesz się ze mnie śmiać. Chciałbym zarabiać więcej, ale na razie musze zadowolić się tym co mam). Chodziło mi o to, że wyprowadzka to jedyne słuszne rozwiązanie w kwestii mamy.

Spoko, rozumiem. Jak wspominałam, nie mam nikomu za złe, że nie posiada środków pieniężnych na wyprowadzkę. Ważne, żeby mimo wszystko starać się usamodzielniać i nie zwalać wszystkiego na barki rodziców.

Cytat:A więc nie jestem jedyny w takiej sytuacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Jak widzisz... :Stan - Uśmiecha się - LOL: Ja zawsze miałam większy problem z matka w domu. Tata nigdy nie był agresywny.

Cytat:A wiesz, że też tego próbowałem. Pojawił się jednak problem. Na Reddicie są głównie ludzie z poza Polski i wiele porad, które działają np. w USA albo Niemczech nie zadziałają u nas. Dlatego założyłem konto tutaj. Tutaj większość mieszka w Polsce albo wie jak wygląda sytuacja w kraju i rady, które dają mają szansę powodzenia.

Masz rację. Ja również mam to zawsze z tyłu głowy podczas szukania złotych rad na tego typu portalach. : )
(02 Wrz 2023, Sob 13:15)Ketina napisał(a): [ -> ]Jak widzisz... Ja zawsze miałam większy problem z matka w domu. Tata nigdy nie był agresywny.

U mnie ojciec to pantoflarz, bez własnego zdania czy życia, tylko praca-dom-telewizor.

(02 Wrz 2023, Sob 13:15)Ketina napisał(a): [ -> ]Masz rację. Ja również mam to zawsze z tyłu głowy podczas szukania złotych rad na tego typu portalach. : )

Czyli jest rozwiązanie, przeprowadzić się do Niemiec czy USA :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
(03 Wrz 2023, Nie 15:23)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]U mnie ojciec to pantoflarz, bez własnego zdania czy życia, tylko praca-dom-telewizor.

U mnie chyba podobnie. Tata jest bardzo współzależny i na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, w których rzeczywiście postawił mamie wyraźne granice.

Czy mimo to żywisz do niego jakieś ciepłe uczucia?

(02 Wrz 2023, Sob 13:15)Ketina napisał(a): [ -> ]Czyli jest rozwiązanie, przeprowadzić się do Niemiec czy USA :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Do Niemiec wolałabym nie. Byłam już w tym kraju kilka razy i robi się tam podobny śmietniczek jak w co poniektórych krajach afrykańskich. xP Dodatkowo niezbyt odpowiada mi ichniejsza kultura, ale nigdy nie mów nigdy. Sama jeszcze nie wiem, gdzie mnie życie zaprowadzi.

O Murice się nie wypowiem, bo nigdy tam jeszcze nie byłam, więc moja ocena bazowałaby tylko na jakichś stereotypach czy reportażach, artykułach czy innych źródłach, które mogą być niewiarygodne. xP
(04 Wrz 2023, Pon 16:39)Ketina napisał(a): [ -> ]O Murice się nie wypowiem, bo nigdy tam jeszcze nie byłam, więc moja ocena bazowałaby tylko na jakichś stereotypach czy reportażach, artykułach czy innych źródłach, które mogą być niewiarygodne. xP
Podobno mają piękne ulice pełne ćpunuf. xP Amerykansky sen na krysztale. Nie jestem pewien czy jeszcze na świecie gdzieś w krajach pierwszego świata takie mają. xP
(04 Wrz 2023, Pon 16:39)Ketina napisał(a): [ -> ]U mnie chyba podobnie. Tata jest bardzo współzależny i na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, w których rzeczywiście postawił mamie wyraźne granice.

Mój z kolei ani razu nie postawił się żonie (czyli mojej mamie), czyli jest jeszcze gorzej.

(04 Wrz 2023, Pon 16:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Czy mimo to żywisz do niego jakieś ciepłe uczucia?

Ciężko powiedzieć, bo tak naprawdę mało go znam. Mało ze sobą rozmawiamy, praktycznie wcale. Mój ojciec jest tak samo mało rozmowny jak ja, odzywa się bardzo rzadko.

(04 Wrz 2023, Pon 16:54)U5iebie napisał(a): [ -> ]Nie jestem pewien czy jeszcze na świecie gdzieś w krajach pierwszego świata takie mają.

Podobno w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii jest podobnie, ale czy to prawda to nie wiem, nie byłem tam.
(04 Wrz 2023, Pon 19:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Mój z kolei ani razu nie postawił się żonie (czyli mojej mamie), czyli jest jeszcze gorzej.

Można na to spojrzeć też w ten sposób, że może Twoja matka nie była aż tak zła, bo inaczej by zareagował, co nie? :Stan - Uśmiecha się - LOL:

Cytat:Ciężko powiedzieć, bo tak naprawdę mało go znam. Mało ze sobą rozmawiamy, praktycznie wcale. Mój ojciec jest tak samo mało rozmowny jak ja, odzywa się bardzo rzadko.

Ale ogólnie był oceny w domu, czy raczej w ogóle nie był obecny fizycznie?

Cytat:Podobno w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii jest podobnie, ale czy to prawda to nie wiem, nie byłem tam.

I we Francji w większych miastach ponoć też. To chyba jakaś "choroba" Europy Zachodniej. xd
Stron: 1 2 3 4 5