PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Druga połówka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
(13 Sie 2023, Nie 22:31)ekstra_intro napisał(a): [ -> ]To zmienisz siłownię na inną a jeśli masz tylko jedną w okolicy to zawsze możesz wybrać się chociażby na pielgrzymkę, nie ma szans by któraś nie zagadała podczas tak długiego marszu. Ostatnio słyszałem że na pielgrzymki chodzą ludzie romansować, serio, to nie żart, czytałem artykuł w sieci na ten temat. Także skoro nawet na pielgrzymkach wyrywają to nie ma się co siłownią przejmować, pewnie nie jeden ma łatkę podrywacza i nic sobie z tego nie robi. Lepsza taka łatka niż nieudacznika, nieśmiałej ciamajdy czy starego kawalera bo zapewne nim będziesz z tak pesymistycznym podejściem. Jeśli jesteś zje.bany jak pisze kolega wyżej to zacznij od zwalczenia nieśmiałości czy co Cię tam blokuje, psychiatra na początek powinien być dobrym rozwiązaniem.

Chyba spróbują z tą siłownią. Pielgrzymka to nie moje klimaty. Czułbym się nieswojo gdyby nagle podszedł ktoś do mnie i zapytał np. o fragment z Biblii. A ja oczy jak pięciozłotówki i ani bee ani mee.
Psychiatra? I tak po prostu iść i powiedzieć, że jestem nieśmiały? Pytam naprawdę bo nie nigdy nie byłem w takim miejscu.

(13 Sie 2023, Nie 23:08)Dalinar napisał(a): [ -> ]Prawda jest taka , że możesz wszędzie , próbowałem kilka razy i żadna mnie nie zabiła , na nawet same podtrzymywały rozmowę i ogólnie zawsze były miłe. Gorzej pociągnąć to dalej, na to nigdy nie miałem odwagi.Jedynie raz się udało, bo w trakcie rozmowy wyszło, że dziewczyna pisze wiersze do szuflady i stwierdzilem , że chętnie przeczytam.Dalem jej Facebooka i o dziwo napisała.Sporo z nią pisałem i w sumie tyle xd Próbuj gdzie się da , innego wyjścia nie ma.

Wszędzie. To już słyszałem. Ja jeszcze nigdy nie miałem okazji by porozmawiać z jakąś dłużej, a co tu mówić o podtrzymaniu rozmowy. Jak to zrobiłeś? Podszedłeś do nieznajomej dziewczyny i zacząłeś rozmawiać? O czym rozmawialiście? O pogodzie?

(13 Sie 2023, Nie 23:13)TheTorch napisał(a): [ -> ]Ten człowiek ma sporo innych wartościowych filmów na ten temat, myślę że warto sobie sprawdzić, ale tacy jak my chyba muszą podchodzić do tego z dystansem bo może się pojawić myśl typu "ehh nigdy taki nie będę, jestem beznadziejny" itd. Koleś jest całkowicie normalny w tych rozmowach. Fajne jest samo to, że zwykle zaczyna rozmowę od "przepraszam" 😃
I moim zdaniem zanim spróbujesz zagadać na tej siłowni to chyba lepiej właśnie coś obejrzeć, przygotować się, bo możesz wyjść na dziwaka i tak jak sam napisałeś chodzenie na tę siłownię może być później bardzo stresującej. Ja już miałem taką sytuację i przez kilka miesięcy czułem się źle na własnym podwórku i możliwe, że gdybym widział tego typu materiały wcześniej to byłoby inaczej.

Bez obrazy, ale te filmiki to żenada do kwadratu. Myślałem, że podasz jakieś ciekawe propozycje, a nie takie coś. Mnie skręca z żenady na samą myśl o tym, że miałbym się tak zachować, a co dopiero jakbym miał to zrobić na żywo. Przecież za coś takiego dziewczyna mogłaby mnie oskarżyć do sądu.


(13 Sie 2023, Nie 23:25)Kacper napisał(a): [ -> ]te filmiki są cringe

zależy jak bardzo jesteś zje.bany, ale generalnie wybór masz taki

albo się zmień jeśli wiesz jak/możesz/potrafisz

albo się pogódź z tym że jesteś zje.bany, zapomnij o tych rzeczach i żyj sam

-ciach-

nie dziękuj

I oczywiście nic się samo nie wydarzy, albo działasz albo nie działasz, jak nie działasz to się nie nadajesz

A co jeśli nie wiem jak i czy potrafię mogę się zmienić?


(14 Sie 2023, Pon 7:16)TheTorch napisał(a): [ -> ]Być może niektóre "teksty" w tych filmikach są cringe, ale i tak myślę że warto coś obejrzeć żeby głupio nie wyszło w praktyce.
Może też zależy na jaką kobitkę się trafi, ale tak czy siak jeśli nie chce się zostać starym kawalerem jak ja to trzeba gdzieś wiedzę zdobywać 😂
Pustka w głowie jest irytująca. Mi np. zdarzały się sytuacje, że przygotowywałem sobie wcześniej pytanie i jak już udało mi się je zadać, dziewczyna odpowiedziała i koniec. O czym tu dalej gadać? Nic nie przygotowałem 😂 a jeśli już to coś tam jeszcze wydukałem i tyle.

Wiedzę trzeba zdobywać to prawda, ale nie w takich miejscach. Przecież te filmiki mogą zadziałać tylko wtedy jak jesteś Bardem Pitem albo innym milarderem pokroju Elona Muska. Wychodzę mało z domu, ale jeszcze nigdy nie widziałem żeby ktoś tak się zachowywał. Za to widziałem/słyszałem kilka razy jak jakaś dziewczyna wysłała na Facebook na spotted miasta, że kręci się jakiś podejrzany typ i zaczepia dziewczyny.


(14 Sie 2023, Pon 10:54)Hypatia napisał(a): [ -> ]Przyznaję, że obejrzałam tylko środkowy filmik, ale jedyne co mogę powiedzieć to: uciekałabym gdzie pieprz rośnie :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Nie tylko ty.

(14 Sie 2023, Pon 11:05)Pan Foka napisał(a): [ -> ]Baba cię nie ocali

A kto tu mówi o ocaleniu? Czy to naprawdę takie dziwne, że chciałbym mieć dziewczynę? Nie oczekuję tego, że dziewczyna mnie uratuje i dzięki niej stanę przebojowy. Naprawdę nie ma nikogo kto byłby trochę mniej przebojowy i miał druga połówkę? Wszyscy ci co ją mają to są przebojowi i wygadani?

(14 Sie 2023, Pon 11:51)Blackout napisał(a): [ -> ]
(13 Sie 2023, Nie 21:39)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]
(13 Sie 2023, Nie 20:56)ekstra_intro napisał(a): [ -> ]@Aspołeczny Na siłowni wystarczy podejść, powiedzieć, że jesteś początkujący, spytać czy mogłaby Ci wyjaśnić jak prawidłowo wykonywać dane ćwiczenie na danej maszynie. Jeśli nie odeśle Cię w piz..du, będzie życzliwa i pomocna to możesz po kilku minutach przyznać się, że tak naprawdę chciałeś tylko zagadać bo... widujesz ją tu często samą i bardzo Ci się podoba i jeśli nie ma nic przeciwko chciałbyś ją nieco lepiej poznać. Wszystko kulturalnie można załatwić bez jakichś chamskich tekstów czy działań.
Zresztą niekoniecznie musisz zarywać do klientki siłowni, możesz spróbować z pracownicą np tą na recepcji. U mnie w pracy kolega ma córkę która pracuje na siłowni i niedawno zaczęła chodzić z jakimś karkiem który codziennie przychodził na siłkę i próbował ją poderwać, aż w końcu mu się udało, także nie piszcie tu pierdół że nie da się, bo jak ktoś wierzy i próbuje to cel osiągnie, jak nie tym sposobem to innym. Jak nie na siłowni to na basenie, zajęciach jogi czy nawet szydełkowania.

Hmm. Jak to napisałeś to wygląda na proste: podchodzisz, mówisz miłe słowa i zapraszasz na kawę. Mam tylko jeden problem, boję się, że jeśli coś pójdzie nie tak to dostanę łatkę "podrywacza" albo "desperata" i chodzenie na siłownię będzie nie przyjemne.
Nie chcę nikogo zniechęcać ale myślę, że podstawą jest to czy jesteś obiektywnie atrakcyjny. Jeśli jesteś, to nie ma dużego znaczenia co powiesz o ile nie będziesz chamski czy agresywny, dziwaczny lub skrajnie depresyjny.
Jeśli jesteś przystojny, uprzejmy i ambitny większość kobiet będzie okazywać zainteresowanie i ciągnąć rozmowę. (no chyba że jest to super atrakcyjna kobieta o wysokim ego, która może przebierać w partnerach to wtedy nie, ale rozumiem ze masz na myśli poznanie zwykłej, ładnej i normalnej dziewczyny)

Sam tekst według mnie nie ma znaczenia.
Czy gdyby podrywała cie dziewczyna, nawet najfajniejszym tekstem ale byłaby nieatrakcyjna dla ciebie chciałbyś się z nią umówić? Raczej nie. Tak samo jest w odwrotną stronę dlatego oglądanie takich filmów nie ma chyba większego sensu. Tym bardziej że i tak udajesz kogoś kim nie jesteś co prędzej czy później wyjdzie na jaw.

Atrakcyjnych mężczyzn nie ma wcale aż tak dużo dlatego jeśli taki się trafi często kobiety same wykazują inicjatywę.

No chyba nie do końca. Przystojny napewno nie jestem, jestem średni. Uprzejmy jestem. Ambitny? Zależy, w jednych sprawach tak w innych nie, więc nie wiem jak ocenić.
Tak, nie szukam pustej lalki tylko, zwykłą, porządną dziewczynę z zainteresowaniami, która ma coś w głowie. O i fajnie jakby nie paliła papierosów i lubiła zwierzęta. Czy oczekuję tak dużo? Nie wiem może trzeba zmniejszyć wymagania?

A moim zdaniem znaczenie ma i tekst i wygląd. Gdyby podrywała mnie jakakolwiek dziewczyna to byłbym wniebowzięty. Dla mnie to były szok. Jeśli miałaby fajny charakter i nie wyglądałaby też jakoś potwornie to dałbym jej szansę.


(14 Sie 2023, Pon 12:58)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(14 Sie 2023, Pon 11:51)Blackout napisał(a): [ -> ]Czy gdyby podrywała cie dziewczyna, nawet najfajniejszym tekstem ale byłaby nieatrakcyjna dla ciebie chciałbyś się z nią umówić? Raczej nie. Tak samo jest w odwrotną stronę dlatego oglądanie takich filmów nie ma chyba większego sensu. Tym bardziej że i tak udajesz kogoś kim nie jesteś co prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Jeśli by się fajnie z nią rozmawiało i była by "zadbana" to osobiście bym się umówił nawet mimo faktu ,że nie byłą by dla mnie atrakcyjna. Jeśli kogoś polubisz wygląd schodzi trochę na dalszy plan , przynajmniej ja tak mam.

Używanie tekstów z tych filmików co najwyżej wystawi Cię na pośmiewisko. Wystarczy wykazać jakieś zainteresowanie drugą osobą, ludzie lubią mówić o sobie i nie wyglądać jak pedofil na placu zabaw XD

(14 Sie 2023, Pon 11:51)Blackout napisał(a): [ -> ]Jeśli jesteś przystojny, uprzejmy i ambitny
Da się poznać tak od razu czy ktoś jest ambitny? XD

Ja się czasami zastanawiam jakim cudem ludzie w około mają partnerki , nie wiem może żyję w innym świecie, bo nie mieszkam w dużym mieście, ale większość ludków ani nie jest przystojna , ani bogata ani ambitna , nie zarabia więcej niż 5k, wzrostu mniej niż wymagane 1.8. Jedyny ich atut to poznają większą ilość ludzi i nie mają problemów z rozmową i nie boją się odrzucenia. Tylko tyle i aż tyle. No chyba ,że ktoś pustaka 10/10 to fakt tu już trzeba spełniać "pewne wymogi" XD

Ja też się zastanawiam nad tym. I chyba masz rację. Im więcej ludzi poznajesz tym więcej potencjalnych dziewczyn możesz poznać i w końcu trafiasz na taką, którą będzie tobą zainteresowana. Poza tym wydaje mi się (ale to tylko moja opinia), że łatwiej poderwać dziewczynę "na żywo" niż przez Tindera. Na Tinderze kobiety dostają pełno wiadomości od facetów i trudniej się przebić takiemu szaraczkowi. Na żywo łatwiej zagadać (chyba że ma się taki problem jak ja, wtedy i na Tinerze nie idzie i na żywo też nie).

(14 Sie 2023, Pon 14:03)Ketina napisał(a): [ -> ]Ja jebe, to przecież YouTube. Tam możesz wstawiać wszystko i być kim tylko chcesz (oczywiście z pewnymi drobnymi ograniczeniami). xP Może wymienię parę powodów takiego stanu rzeczy, które pierwsze przychodzą mi na myśl:

1. To może być ustawka. Babki są po prostu znajomymi typa prowadzącymi kanał, modelkami lub innymi osobami, które są świadome, że są nagrywane w ścisłe określonym celu.

2. Typeq mógł wybrać tylko te nagrania, w których mu się udało zagadać do dziewczyny. Pozostałe nieudane podejścia (a mogło być ich wiele) postanowił puścić w niepamięć.

3. Dziewczyny z filmiku chcąc uniknąć nieprzyjemnych akcji, postanawiają być zwyczajnie uprzejme. Sam fakt, że dały mu swoje numery tel niekoniecznie oznacza, że będą chciały mieć z nim później do czynienia. Istnieją darmowe aplikacje, które automatycznie włączają sekretarkę, gdy tylko zadzwoni uprzednio wpisany numer. Wystarczy tylko je zainstalować i gotowe.

Jakbym miał strzelać to celuję w punkt 1. Poza tym gość z filmików wygląda dosyć dobrze (wysoki, dobrze zbudowany), więc to też mu ułatwia. Gdzie ja, niski, wątły, prawie zero mięśni.
Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+:Ikony bluzgi pierd: to sam bym wrócił:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to :Ikony bluzgi kochać 2:, zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.
(14 Sie 2023, Pon 14:03)Ketina napisał(a): [ -> ]Ja jebe, to przecież YouTube. Tam możesz wstawiać wszystko i być kim tylko chcesz (oczywiście z pewnymi drobnymi ograniczeniami). xP Może wymienię parę powodów takiego stanu rzeczy, które pierwsze przychodzą mi na myśl:

1. To może być ustawka. Babki są po prostu znajomymi typa prowadzącymi kanał, modelkami lub innymi osobami, które są świadome, że są nagrywane w ścisłe określonym celu.

2. Typeq mógł wybrać tylko te nagrania, w których mu się udało zagadać do dziewczyny. Pozostałe nieudane podejścia (a mogło być ich wiele) postanowił puścić w niepamięć. 

3. Dziewczyny z filmiku chcąc uniknąć nieprzyjemnych akcji, postanawiają być zwyczajnie uprzejme. Sam fakt, że dały mu swoje numery tel niekoniecznie oznacza, że będą chciały mieć z nim później do czynienia. Istnieją darmowe aplikacje, które automatycznie włączają sekretarkę, gdy tylko zadzwoni uprzednio wpisany numer. Wystarczy tylko je zainstalować i gotowe.

1. Też może tak być
2. Ma filmy, w których dziewczyny nie są zainteresowane
3. Też może tak być
Zresztą chyba i tak nieważne. Gość nie jest fobikiem więc tego typu filmiki może nie są dla nas. 
Może najlepiej by było gdyby odpowiadały osoby, które kogoś mają i w jaki sposób udało im się poznać tę drugą połówkę.
(14 Sie 2023, Pon 14:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Chyba spróbują z tą siłownią. Pielgrzymka to nie moje klimaty. Czułbym się nieswojo gdyby nagle podszedł ktoś do mnie i zapytał np. o fragment z Biblii. A ja oczy jak pięciozłotówki i ani bee ani mee.
Psychiatra? I tak po prostu iść i powiedzieć, że jestem nieśmiały? Pytam naprawdę bo nie nigdy nie byłem w takim miejscu.
Tam większość ludzi nie trzymała nigdy Biblii w ręku , już nie mówiąc o jej przeczytaniu XD
Babcia przyjmowała pielgrzymów i z jej opowieści wbrew pozorom nie ma tam dużo jakiś bardzo głęboko wierzących ludzi i różne cuda się tam dzieją XD Osobiście znam parę , która się tak poznała.


(14 Sie 2023, Pon 14:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Wszędzie. To już słyszałem. Ja jeszcze nigdy nie miałem okazji by porozmawiać z jakąś dłużej, a co tu mówić o podtrzymaniu rozmowy. Jak to zrobiłeś? Podszedłeś do nieznajomej dziewczyny i zacząłeś rozmawiać? O czym rozmawialiście? O pogodzie?
Nie będę robił tutaj za drugiego BIalufa , bo próbowałem tylko kilka razy bardziej w ramach walki z fobią niż licząc , że w ten sposób poznam dziewczynę XD i dałem sobie spokój po tym jak jedna dziewczyna była bardziej zestresowana ode mnie.
A o czym rozmawiałem? zależy od miejsca i sytuacji. Jak jeździłem autobusem to np. o kierowcy autobusu , którego umiejeętności jazdy były wątpliwe, na zasadzie my tu zginiemy wcześniej czy później XD, na dworcu pkp gdzie się wybiera itd, jak robiłem prawo jazdy tu akurat chyba oczywiste XD Później już samo szło i nawet jeśli nie miałem pomysłu to same ciągnęły rozmowę , o ich zainteresowaniach , o szkole , pracy, innych ludziach etc Przy czym wybierałem raczej takie z wyglądu sympatyczne , ubrane inaczej niż większość sprawiające wrażenie ciekawszych i inteligentniejszych. Dla odmiany w klubie właściwie nie udało mi nigdy porozmawiać dłużej z żadną. Tylko ,żeby była jasność moja sytuacja właściwie niczym się nie rózni od Twojej, jedynie próbowałem ,efektów właściwie żadnych nie licząc paru koleżanek co boli jeszcze bardziej :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

(14 Sie 2023, Pon 15:14)qaz21122 napisał(a): [ -> ]Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+ to sam bym wrócił no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to , zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.
A to nie jest tak , że ludzie tam przychodzą już z drugą osobą i raczej nie ma dobierania par na miejscu?
Sam chciałem się zapisać , aby nauczyć się tańczyć wreszcie XD
(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(14 Sie 2023, Pon 14:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Chyba spróbują z tą siłownią. Pielgrzymka to nie moje klimaty. Czułbym się nieswojo gdyby nagle podszedł ktoś do mnie i zapytał np. o fragment z Biblii. A ja oczy jak pięciozłotówki i ani bee ani mee.
Psychiatra? I tak po prostu iść i powiedzieć, że jestem nieśmiały? Pytam naprawdę bo nie nigdy nie byłem w takim miejscu.
Tam większość ludzi nie trzymała nigdy Biblii w ręku , już nie mówiąc o jej przeczytaniu XD
Babcia przyjmowała pielgrzymów i z jej opowieści wbrew pozorom nie ma tam dużo jakiś bardzo głęboko wierzących ludzi i różne cuda się tam dzieją XD Osobiście znam parę , która się tak poznała.


(14 Sie 2023, Pon 14:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Wszędzie. To już słyszałem. Ja jeszcze nigdy nie miałem okazji by porozmawiać z jakąś dłużej, a co tu mówić o podtrzymaniu rozmowy. Jak to zrobiłeś? Podszedłeś do nieznajomej dziewczyny i zacząłeś rozmawiać? O czym rozmawialiście? O pogodzie?
Nie będę robił tutaj za drugiego BIalufa , bo próbowałem tylko kilka razy bardziej w ramach walki z fobią niż licząc , że w ten sposób poznam dziewczynę XD i dałem sobie spokój po tym jak jedna dziewczyna była bardziej zestresowana ode mnie.
A o czym rozmawiałem? zależy od miejsca i sytuacji. Jak jeździłem autobusem to np. o kierowcy autobusu , którego umiejeętności jazdy były wątpliwe, na zasadzie my tu zginiemy wcześniej czy później  XD, na dworcu pkp gdzie się wybiera itd, jak robiłem prawo jazdy tu akurat chyba oczywiste XD Później już samo szło i nawet jeśli nie miałem pomysłu to same ciągnęły rozmowę , o ich zainteresowaniach , o szkole , pracy, innych ludziach etc Przy czym wybierałem raczej takie z wyglądu sympatyczne , ubrane inaczej niż większość sprawiające wrażenie ciekawszych i inteligentniejszych. Dla odmiany w klubie właściwie nie udało mi nigdy porozmawiać dłużej z żadną. Tylko ,żeby była jasność moja sytuacja właściwie niczym się nie rózni od Twojej, jedynie próbowałem ,efektów właściwie żadnych nie licząc paru koleżanek co boli jeszcze bardziej :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

(14 Sie 2023, Pon 15:14)qaz21122 napisał(a): [ -> ]Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+ to sam bym wrócił no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to , zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.
A to nie jest tak , że ludzie tam przychodzą już z drugą osobą i raczej nie ma dobierania par na miejscu?
Sam chciałem się zapisać , aby nauczyć się tańczyć wreszcie XD
Zależy od kursu, najlepiej rozejrzeć się w swojej miejscowości co jest dostępne. Czasami szkoły organizują jakieś eventy gdzie jest jakiś pokaz i krótka lekcja dla chętnych. Można się przejść zobaczyć jak taki kurs wygląda i pogadać z prowadzącymi.
(14 Sie 2023, Pon 15:14)qaz21122 napisał(a): [ -> ]Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+:Ikony bluzgi pierd: to sam bym wrócił:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to :Ikony bluzgi kochać 2:, zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.

Mogę spróbować. Tylko nie wiem czy na takich kursach ludzie nie są już dobrani w parę? Nie wiedziałem nawet, że są organizowane imprezy integracyjne w takich miejscach.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]Tam większość ludzi nie trzymała nigdy Biblii w ręku , już nie mówiąc o jej przeczytaniu XD
Babcia przyjmowała pielgrzymów i z jej opowieści wbrew pozorom nie ma tam dużo jakiś bardzo głęboko wierzących ludzi i różne cuda się tam dzieją XD Osobiście znam parę , która się tak poznała.

Moment. Na pielgrzymce są ludzie niewierzący? Byłem przekonany, że na pielgrzymkach klepie się paciorki i śpiewa kolędy. W takim razie co robią? Rozmawiają o samochodach i pracy? Dobrze, że są osoby, które się poznały w ten sposób. Daje to jakieś światło w tunelu.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]Nie będę robił tutaj za drugiego BIalufa , bo próbowałem tylko kilka razy bardziej w ramach walki z fobią niż licząc , że w ten sposób poznam dziewczynę XD i dałem sobie spokój po tym jak jedna dziewczyna była bardziej zestresowana ode mnie.
A o czym rozmawiałem? zależy od miejsca i sytuacji. Jak jeździłem autobusem to np. o kierowcy autobusu , którego umiejeętności jazdy były wątpliwe, na zasadzie my tu zginiemy wcześniej czy później XD, na dworcu pkp gdzie się wybiera itd, jak robiłem prawo jazdy tu akurat chyba oczywiste XD Później już samo szło i nawet jeśli nie miałem pomysłu to same ciągnęły rozmowę , o ich zainteresowaniach , o szkole , pracy, innych ludziach etc Przy czym wybierałem raczej takie z wyglądu sympatyczne , ubrane inaczej niż większość sprawiające wrażenie ciekawszych i inteligentniejszych. Dla odmiany w klubie właściwie nie udało mi nigdy porozmawiać dłużej z żadną. Tylko ,żeby była jasność moja sytuacja właściwie niczym się nie rózni od Twojej, jedynie próbowałem ,efektów właściwie żadnych nie licząc paru koleżanek co boli jeszcze bardziej

Zazdroszczę pewności siebie. Zagadywanie do nieznajomych dziewczyn na ulicy czy w autobusie. Szacun. I jeszcze potem te dziewczyny same ciągnęły rozmowę? Czapki z głów. I jeszcze do klubów chodzisz. Sam byłeś czy z kimś? Ja bym poszedł, ale samemu to głupio. No i nie wiem czy mama by mnie puściła (woli jak siedzę w domu). Nawet z siłownią robiła problemy, ale udało mi się ją przekonać.
Piszesz, że masz sytuację taką jak ja, a zobacz. Ja ani razu nie zagadałem do żadnej (na samą myśl boli mnie głowa), a Ty nie dość, że zagadywałeś to jeszcze masz koleżanki. Ja jakbym miał chociaż jedną to byłby uradowany.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]A to nie jest tak , że ludzie tam przychodzą już z drugą osobą i raczej nie ma dobierania par na miejscu?
Sam chciałem się zapisać , aby nauczyć się tańczyć wreszcie XD

Mnie też się wydaje, że ludzie tam chodzą już w parach. A nawet jeśli są sami to chodzą tam, żeby się nauczyć tańczyć a nie poznawać ludzi. Boję się, że będzie to samo co na siłowni. Każdy będzie zajęty sobą i nie będzie chciał się integrować.
(14 Sie 2023, Pon 20:15)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]
(14 Sie 2023, Pon 15:14)qaz21122 napisał(a): [ -> ]Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+:Ikony bluzgi pierd: to sam bym wrócił:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to :Ikony bluzgi kochać 2:, zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.

Mogę spróbować. Tylko nie wiem czy na takich kursach ludzie nie są już dobrani w parę? Nie wiedziałem nawet, że są organizowane imprezy integracyjne w takich miejscach.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]Tam większość ludzi nie trzymała nigdy Biblii w ręku , już nie mówiąc o jej przeczytaniu XD
Babcia przyjmowała pielgrzymów i z jej opowieści wbrew pozorom nie ma tam dużo jakiś bardzo głęboko wierzących ludzi i różne cuda się tam dzieją XD Osobiście znam parę , która się tak poznała.

Moment. Na pielgrzymce są ludzie niewierzący? Byłem przekonany, że na pielgrzymkach klepie się paciorki i śpiewa kolędy. W takim razie co robią? Rozmawiają o samochodach i pracy? Dobrze, że są osoby, które się poznały w ten sposób. Daje to jakieś światło w tunelu.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]Nie będę robił tutaj za drugiego BIalufa , bo próbowałem tylko kilka razy bardziej w ramach walki z fobią niż licząc , że w ten sposób poznam dziewczynę XD i dałem sobie spokój po tym jak jedna dziewczyna była bardziej zestresowana ode mnie.
A o czym rozmawiałem? zależy od miejsca i sytuacji. Jak jeździłem autobusem to np. o kierowcy autobusu , którego umiejeętności jazdy były wątpliwe, na zasadzie my tu zginiemy wcześniej czy później XD, na dworcu pkp gdzie się wybiera itd, jak robiłem prawo jazdy tu akurat chyba oczywiste XD Później już samo szło i nawet jeśli nie miałem pomysłu to same ciągnęły rozmowę , o ich zainteresowaniach , o szkole , pracy, innych ludziach etc Przy czym wybierałem raczej takie z wyglądu sympatyczne , ubrane inaczej niż większość sprawiające wrażenie ciekawszych i inteligentniejszych. Dla odmiany w klubie właściwie nie udało mi nigdy porozmawiać dłużej z żadną. Tylko ,żeby była jasność moja sytuacja właściwie niczym się nie rózni od Twojej, jedynie próbowałem ,efektów właściwie żadnych nie licząc paru koleżanek co boli jeszcze bardziej

Zazdroszczę pewności siebie. Zagadywanie do nieznajomych dziewczyn na ulicy czy w autobusie. Szacun. I jeszcze potem te dziewczyny same ciągnęły rozmowę? Czapki z głów. I jeszcze do klubów chodzisz. Sam byłeś czy z kimś? Ja bym poszedł, ale samemu to głupio. No i nie wiem czy mama by mnie puściła (woli jak siedzę w domu). Nawet z siłownią robiła problemy, ale udało mi się ją przekonać.
Piszesz, że masz sytuację taką jak ja, a zobacz. Ja ani razu nie zagadałem do żadnej (na samą myśl boli mnie głowa), a Ty nie dość, że zagadywałeś to jeszcze masz koleżanki. Ja jakbym miał chociaż jedną to byłby uradowany.

(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): [ -> ]A to nie jest tak , że ludzie tam przychodzą już z drugą osobą i raczej nie ma dobierania par na miejscu?
Sam chciałem się zapisać , aby nauczyć się tańczyć wreszcie XD

Mnie też się wydaje, że ludzie tam chodzą już w parach. A nawet jeśli są sami to chodzą tam, żeby się nauczyć tańczyć a nie poznawać ludzi. Boję się, że będzie to samo co na siłowni. Każdy będzie zajęty sobą i nie będzie chciał się integrować.
Zależy co rozumiesz przez "integrację". Poprostu w trakcie kursu z każdym wymienisz kilka zdań:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: w końcu taniec w parze wymaga pewnej współpracy, na kursie podstawowym nie będziesz miał jakiś mistrzów tańca, każdy się trochę stresuje. Nie obiecuję że na takim kursie poznasz żonę i przyjaciół na całe życie XD ale jest to dobre miejsce żeby "oswoić" się z ludźmi, pogadać itp. nie musisz główkować jak zacząć rozmowę bo to w miarę naturalnie wychodzi. Trochę tak jak w pracy czy szkole przy jakimś wspólnym projekcie, sytuacja niejako "wymusza" komunikację.
(14 Sie 2023, Pon 20:15)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Zazdroszczę pewności siebie. Zagadywanie do nieznajomych dziewczyn na ulicy czy w autobusie. Szacun. I jeszcze potem te dziewczyny same ciągnęły rozmowę? Czapki z głów. I jeszcze do klubów chodzisz. Sam byłeś czy z kimś? Ja bym poszedł, ale samemu to głupio. No i nie wiem czy mama by mnie puściła (woli jak siedzę w domu). Nawet z siłownią robiła problemy, ale udało mi się ją przekonać.
Piszesz, że masz sytuację taką jak ja, a zobacz. Ja ani razu nie zagadałem do żadnej (na samą myśl boli mnie głowa), a Ty nie dość, że zagadywałeś to jeszcze masz koleżanki. Ja jakbym miał chociaż jedną to byłby uradowany.
Nie no bez przesady , żadnej ulicy jak na filmikach XD. Sam nie byłem , samemu to ja z domu nie wychodzę XD Na imprezy wcześniej była to koleżanka , której właściwie nie byłem w stanie odmówić. Właściwie dzięki niej trochę nauczyłem się rozmawiać i pewnego obycia. Miałem to szczęście ,że była jedyną dziewczyną w zespole i jakoś tak doczepiła się do mnie już na korytarzu. Spędzałem z nią codziennie 8h, sporo rozmawiania, wygłupiania się ,żartów, kłótni dla żartu itd .W ten sam sposób starałem się rozmawiać potem z innymi. Przy niej byłem pewny siebie a właściwie udawałem XD. Koleżankom też przedstawiała mnie w poztywnym tonie. Już razem nie pracujemy i ma nowego kolegę , który jej nie ustępuję jej na krok. Zabawne jest ,że porównuje mnie do niego , bo typek jest klasycznie pewny siebie w ten najgorszy jak dla mnie sposób .Obecnie chodzę z kolegą. Samemu nie ma sensu XD
Hmm, ja to widzę inaczej

[attachment=2652]
Dwie rzeczy, pierwsza jest wazna - przygotuj sie na ewentualne odrzucenie i niech Cie to nie zniecheci. Kazdy moze zostac odrzucony i kazdy moze poczuc sie przez to absolutnie okropnie, fatalnie, przepaskudnie, niech to nie bedzie koniec swiata. Wydajesz sie facetem, ktory sporo juz ma poukladane, poukladasz i cala reszte, bo mindset masz odpowiedni, przynajmniej takie odnosze wrazenie z wiadomosci, ktore tu przeczytalem. Druga rzecz - gdzies to przeczytalem w temacie po drodze, ale wychodz z inicjatywa, Ty sam. Dziewczyny w jakichs 95% (a pewnie i wiecej let's be honest here) nie beda tego robic, wiec przelamuj sie sam.

Jak bedziesz chcial pogadac konkretnie o detalach wskakuj mi w dm tu na forum, cos wymyslimy, bo mam wrazenie, ze jest dla Ciebie ratunek, stary c; Wiele osob sie poddalo, nie rob tego samego, cale zycie przed Toba. A to, co siedzi Ci w glowie w koncu jest... tylko w glowie. Da sie to skorygowac. Ahoj.
(15 Sie 2023, Wto 10:09)Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a): [ -> ]Dziewczyny w jakichs 95% (a pewnie i wiecej let's be honest here) nie beda tego robic, wiec przelamuj sie sam.

dokladnie, no i wygodne to jest też

i można w ten sposób odsiać odważnych od piz.d co się boją (a takich nie chcą raczej)
(14 Sie 2023, Pon 12:58)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(14 Sie 2023, Pon 11:51)Blackout napisał(a): [ -> ]Czy gdyby podrywała cie dziewczyna, nawet najfajniejszym tekstem ale byłaby nieatrakcyjna dla ciebie chciałbyś się z nią umówić? Raczej nie. Tak samo jest w odwrotną stronę dlatego oglądanie takich filmów nie ma chyba większego sensu. Tym bardziej że i tak udajesz kogoś kim nie jesteś co prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Jeśli by się fajnie z nią rozmawiało i była by "zadbana" to osobiście bym się umówił nawet mimo faktu ,że nie byłą by dla mnie atrakcyjna. Jeśli kogoś polubisz wygląd schodzi trochę na dalszy plan , przynajmniej ja tak mam.

Używanie tekstów z tych filmików co najwyżej wystawi Cię na pośmiewisko. Wystarczy wykazać jakieś zainteresowanie drugą osobą, ludzie lubią mówić o sobie i nie wyglądać jak pedofil na placu zabaw XD

(14 Sie 2023, Pon 11:51)Blackout napisał(a): [ -> ]Jeśli jesteś przystojny, uprzejmy i  ambitny
Da się poznać tak od razu czy ktoś jest ambitny? XD

Ja się czasami zastanawiam jakim cudem ludzie w około mają partnerki , nie wiem może żyję w innym świecie, bo nie mieszkam w dużym mieście, ale większość ludków ani nie jest przystojna , ani bogata ani ambitna , nie zarabia więcej niż 5k, wzrostu mniej niż wymagane 1.8. Jedyny ich atut to poznają większą ilość ludzi i nie mają problemów z rozmową i nie boją się odrzucenia. Tylko tyle i aż tyle. No chyba ,że ktoś pustaka 10/10 to fakt tu już trzeba spełniać "pewne wymogi"  XD

Ludzie wokół raczej poznają się w sposób naturalny, przez znajomych, na studiach, w pracy. Jeśli jest się pewnym siebie, „fajnym” ekstrawertykiem, łatwo nawiązującym kontakty to może wygląd nie ma takiego znaczenia. Teoretycznie jakaś dziewczyna może zakochać się w twoim charakterze choć biorąc pod uwagę, że związek to relacja w dużej mierze fizyczna to wątpię ,że wyłącznie sam charakter wystarczy. 
Gdy podchodzisz do obcej osoby na siłowni to ta osoba nie ma cię po czym ocenić więc oceni po wyglądzie i sposobie bycia. Chyba jasne, że bycie atrakcyjnym fizycznie zwiększy twoje szanse na bycie pozytywnie odebranym chociażby z takiego powodu jak efekt aureoli.
Dlatego poprawa atrakcyjności fizycznej zawsze według mnie ma sens, szczególnie gdy atrakcyjność społeczność jest słaba. To pierwsze i tak wydaje mi się dużo łatwiejsze do poprawy.
Pisząc ambitny, też nie miałem na myśli bycia bogatym ani zarobków, raczej energię i bycie aktywnym.
(14 Sie 2023, Pon 21:08)qaz21122 napisał(a): [ -> ]Zależy co rozumiesz przez "integrację". Poprostu w trakcie kursu z każdym wymienisz kilka zdań:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: w końcu taniec w parze wymaga pewnej współpracy, na kursie podstawowym nie będziesz miał jakiś mistrzów tańca, każdy się trochę stresuje. Nie obiecuję że na takim kursie poznasz żonę i przyjaciół na całe życie XD ale jest to dobre miejsce żeby "oswoić" się z ludźmi, pogadać itp. nie musisz główkować jak zacząć rozmowę bo to w miarę naturalnie wychodzi. Trochę tak jak w pracy czy szkole przy jakimś wspólnym projekcie, sytuacja niejako "wymusza" komunikację.

Właśnie nie do końca udało mi się wymienić kilka zdań w pracy w szkole/uczelni. Obecnie na uczelni spotykamy się co jakiś czas na uczelni. Przychodzimy na 8, każdy siada przy komputerze i przez następne X godzin nie odchodzi (z wyjątkiem toalety czy przerw 5 minut). A potem każdy wraca do domu, do rodziny, do znajomych.
W szkole było podobnie. Na 8 lekcje, potem X godzin i do domu. Na moją niekorzyść działało to, że byłem jednym z kilku osób, które musiały dojeżdżać do szkoły, reszta mieszkała w pobliżu.
W pracy też podobnie. Przychodzę, 8 godzin i wychodzę. Czasami są momenty, że nie mówię więcej niż "cześć". Serio. Jedno słowo przez 8 godzin. Każdy jest zajęty swoimi sprawami.

(14 Sie 2023, Pon 21:43)Dalinar napisał(a): [ -> ]
(14 Sie 2023, Pon 20:15)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Zazdroszczę pewności siebie. Zagadywanie do nieznajomych dziewczyn na ulicy czy w autobusie. Szacun. I jeszcze potem te dziewczyny same ciągnęły rozmowę? Czapki z głów. I jeszcze do klubów chodzisz. Sam byłeś czy z kimś? Ja bym poszedł, ale samemu to głupio. No i nie wiem czy mama by mnie puściła (woli jak siedzę w domu). Nawet z siłownią robiła problemy, ale udało mi się ją przekonać.
Piszesz, że masz sytuację taką jak ja, a zobacz. Ja ani razu nie zagadałem do żadnej (na samą myśl boli mnie głowa), a Ty nie dość, że zagadywałeś to jeszcze masz koleżanki. Ja jakbym miał chociaż jedną to byłby uradowany.
Nie no bez przesady , żadnej ulicy jak na filmikach XD. Sam nie byłem , samemu to ja z domu nie wychodzę XD Na imprezy wcześniej była to koleżanka , której właściwie nie byłem w stanie odmówić. Właściwie dzięki niej trochę nauczyłem się rozmawiać i pewnego obycia. Miałem to szczęście ,że była jedyną dziewczyną w zespole i jakoś tak doczepiła się do mnie już na korytarzu. Spędzałem z nią codziennie 8h, sporo rozmawiania, wygłupiania się ,żartów, kłótni dla żartu itd .W ten sam sposób starałem się rozmawiać potem z innymi. Przy niej byłem pewny siebie a właściwie udawałem XD. Koleżankom też przedstawiała mnie w poztywnym tonie. Już razem nie pracujemy i ma nowego kolegę , który jej nie ustępuję jej na krok. Zabawne jest ,że porównuje mnie do niego , bo typek jest klasycznie pewny siebie w ten najgorszy jak dla mnie sposób .Obecnie chodzę z kolegą. Samemu nie ma sensu XD

I tak szanuję. Byłeś na imprezie i rozmawiałeś z dziewczyną. Jesteś miliony lat świetlnych przede mną. Widzisz, spędzałeś 8 godzin z nią i rozmawiałeś, ja spędzam codziennie 8 godzin z innymi pracownikami i czasami ledwo jedno słowo powiem.
Udawałeś pewnego siebie? Jak się to robi? Pytam serio.
Samemu do klubu właśnie trochę głupio. Oczami wyobraźni widzę jak wchodzę, zamawiam drinka i... nic. Wszyscy dookoła się bawią, tańczą, rozmawiają a ja sam jak palec.

(15 Sie 2023, Wto 10:09)Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a): [ -> ]Wydajesz sie facetem, ktory sporo juz ma poukladane, poukladasz i cala reszte, bo mindset masz odpowiedni,

Rodzice też mi to mówią. Fakt, mam pracę, robię studia, ale nie mam samochodu ani mieszkania, więc nie wiem czy to "sporo" ma poukładane.

(15 Sie 2023, Wto 10:09)Ordo Rosarius Equilibrio napisał(a): [ -> ]gdzies to przeczytalem w temacie po drodze, ale wychodz z inicjatywa, Ty sam. Dziewczyny w jakichs 95% (a pewnie i wiecej let's be honest here) nie beda tego robic, wiec przelamuj sie sam.

Dobra. Wyjdź z inicjatywą tylko gdzie? Próbowałem na Tinderze, ale zero powodzenia. Na siłowni mogę spróbować, ale trochę się jeszcze cykam. Nie wiem gdzie jeszcze mógłbym.
A tam, g*wno, a nie dobry mindset.

(14 Sie 2023, Pon 15:16)TheTorch napisał(a): [ -> ]1. Też może tak być
2. Ma filmy, w których dziewczyny nie są zainteresowane
3. Też może tak być
Zresztą chyba i tak nieważne. Gość nie jest fobikiem więc tego typu filmiki może nie są dla nas. 
Może najlepiej by było gdyby odpowiadały osoby, które kogoś mają i w jaki sposób udało im się poznać tę drugą połówkę.

Przede wszystkim to tworzy on Cioś w rodzaju sekty, tylko zamiast bóstwom, to panowie zebrani wokół niego hołdują idei perfekcyjnego Samca Alfa.

Pamiętacie co mawiała Margaret Thatcher?

"Z byciem potężnym jest jak z byciem damą... Jeśli musisz mówić ludziom, że nią jesteś, to znaczy, że nie jesteś."

No właśnie, a on musi to ciągle wszystkim ogłaszać. xP

Wiesz, ja w randkowaniu czy podrywaniu jakiegoś wielkiego doświadczenia może nie mam, ale jakby Cię interesowały moje porady, to chętnie odpowiem na Twoje pytania i dodam coś od siebie. : ) Tylko wiesz, jesteśmy na forum osób zaburzonych, ja sama nie jestem normalna ani idealna, więc nie jestem pewna na ile moje zdanie w tym temacie będzie reprezentatywne i sprawdzi się potem w praktyce.

(14 Sie 2023, Pon 14:11)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Jakbym miał strzelać to celuję w punkt 1. Poza tym gość z filmików wygląda dosyć dobrze (wysoki, dobrze zbudowany), więc to też mu ułatwia. Gdzie ja, niski, wątły, prawie zero mięśni.

Wiesz... Nie chcę Cię oceniać, bo nie widziałam Cię ani na zdjęciu ani na żywo, a wiem, że tutejsi użytkownicy potrafią mieć nieźle skrzywiony obraz swojej osoby.

Tak a propos sylwetki, to przypomniał mi się jeden z moich historycznych crushy, czyli Erich Hartmann, najskuteczniejszy as myśliwski w historii lotnictwa. Mam totalnego hopla na jego punkcie. xP Miał ksywę Bubi ze względu na swój młody wygląd. Jeśli dobrze patrzę, to na wielu zdjęciach można dostrzec, że nie był najniższy, ale jakiś super wysoki też nie był. W swoich wspomnieniach przyznawał się, że często zdarzało mu się płakać "w robocie", gdy widział, że jego koledzy czy idąc dalej, rodacy, są dziesiątkowani przez wrogie jednostki. Ogólnie był osobą bardzo empatyczną, co wcale nie oznacza, że mniej groźną i skuteczną. Dzięki swoim wyczynom na froncie i wyglądowi swojego Messerschmitta zyskał przydomek Czarny Diabeł.

Nie znalazłam w sieci jego zdjęć z gołą klatą, więc pozwolę sobie wstawić jego zdjęcie z żoną pochodzące z jego biografii, którą mam akurat pod ręką. xd

[attachment=2656]

Jak widać nie był jakoś specjalnie muskularny.

Jeśli on nie wpisuje się w definicję chada, to ja już nie wiem, kto zasługuje na to miano. xP

Jak widać, można znacząco odbiegać od wyglądu i zachowania giga chada, a jednocześnie być najlepszym i najsilniejszym. : )

I z taką myślą zostawiam Was moi drodzy parafianie. : D
(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Wiesz, ja w randkowaniu czy podrywaniu jakiegoś wielkiego doświadczenia może nie mam, ale jakby Cię interesowały moje porady, to chętnie odpowiem na Twoje pytania i dodam coś od siebie. : ) Tylko wiesz, jesteśmy na forum osób zaburzonych, ja sama nie jestem normalna ani idealna, więc nie jestem pewna na ile moje zdanie w tym temacie będzie reprezentatywne i sprawdzi się potem w praktyce.

Czy mogłabyś podzielić się tymi informacji także ze mną? Może coś z tego pomoże i mnie.

(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Wiesz... Nie chcę Cię oceniać, bo nie widziałam Cię ani na zdjęciu ani na żywo, a wiem, że tutejsi użytkownicy potrafią mieć nieźle skrzywiony obraz swojej osoby.

Ja akurat widzę jak wyglądam. Dokładnie: mam tylko 174-175 cm wzrostu (czyli karzeł), waga 60-65kg (wcześniej mniej, czyli szkielet), twarz typu 16-latek, zero zarostu i ręce jak patyczki. W szkole się ze mnie śmiali z tego powodu. W lato wstydzę się chodzić w krótkim rękawie bo jak ludzie widzą te ręce to śmieją się pod nosem (to akurat nie wytwór mojej wyobraźni tylko serio się śmieją).
Wiem, nie jest dobrze.
(15 Sie 2023, Wto 11:52)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Ja akurat widzę jak wyglądam. Dokładnie: mam tylko 174-175 cm wzrostu (czyli karzeł)

Ej ej, nie obrażaj, bo mam 171 😂
Od jak dawna chodzisz na siłownię? Masz jakąś dietę?

(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Przede wszystkim to tworzy on Cioś w rodzaju sekty, tylko zamiast bóstwom, to panowie zebrani wokół niego hołdują idei perfekcyjnego Samca Alfa.

Pamiętacie co mawiała Margaret Thatcher?

"Z byciem potężnym jest jak z byciem damą... Jeśli musisz mówić ludziom, że nią jesteś, to znaczy, że nie jesteś."

No właśnie, a on musi to ciągle wszystkim ogłaszać. xP

To opinia na podstawie jednego filmu czy sprawdziłaś coś jeszcze z jego kanału?
175 cm to nie karzeł, to przeciętny wzrost, a moze nawet kilka cm powyżej przeciętnej. Naprawdę te mityczne 180cm, od których zaczyna sie facet, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistoscią. Większość facetów ma poniżej 180 cm i nie mają z tego powodu żadnych kompleksów, tak więc tobie też nie polecam się tym przejmować kompletnie. Oczywiście wyższy wzrost u faceta wiąże się z większą atrakcyjnością, ale te wymagane "minimum 180 cm" to jakaś sztuczna kreacja będąca trochę takim memicznym tekstem, wyolbrzymieniem, który nie pokrywa się z rzeczywistoscią i praktyką.
(15 Sie 2023, Wto 12:02)TheTorch napisał(a): [ -> ]Od jak dawna chodzisz na siłownię? Masz jakąś dietę?

Chodzę od kilku miesięcy. Nie, nie mam na razie żadnej diety. A jeśli chodzi o treningi (bo pewnie o to też chciałbyś zapytać) to robię z aplikacji na telefonie, czyli nic nadzwyczajnego.
(15 Sie 2023, Wto 12:29)L1sek napisał(a): [ -> ]175 cm to nie karzeł, to przeciętny wzrost, a moze nawet kilka cm powyżej przeciętnej. Naprawdę te mityczne 180cm, od których zaczyna sie facet, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistoscią. Większość facetów ma poniżej 180 cm i nie mają z tego powodu żadnych kompleksów, tak więc tobie też nie polecam się tym przejmować kompletnie. Oczywiście wyższy wzrost u faceta wiąże się z większą atrakcyjnością, ale te wymagane "minimum 180 cm" to jakaś sztuczna kreacja będąca trochę takim memicznym tekstem, wyolbrzymieniem, który nie pokrywa się z rzeczywistoscią i praktyką.

Znaczy, że mając te 175cm mam jakiekolwiek szanse? Bo szczerze jak patrzyłem na pary np. chodzące po galerii to wszyscy faceci byli ode mnie wyżsi. Tak, byli grubi, chudzi, umięśnieni lub nie, w garniturach lub wymiętych koszulach ale każdy był wyższy niż ja.
A wybacz, średni wzrost to 177,3 cm w Polsce, ale znam wiele niższych facetów, którzy nie mają problemów z kobietami przy tym wzroście i żadnych kompleksów z tego powodu i stąd miałem wrażenie, że większość jest jednak niższa niż te 175cm. Nie sądzę, żeby wychylenie o 2 cm od średniej miało wielki wpływ na atrakcyjność w praktyce. I tak od zdecydowanej większości kobiet jesteś wyższy. Po prostu przejmowanie się wzrostem w twoim przypadku nie ma sensu, bo ani to ci w niczym nie pomoże (wręcz przeciwnie), ani też przede wszystkim nie ma to istotnego znaczenia.
(15 Sie 2023, Wto 12:02)TheTorch napisał(a): [ -> ]
(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Przede wszystkim to tworzy on Cioś w rodzaju sekty, tylko zamiast bóstwom, to panowie zebrani wokół niego hołdują idei perfekcyjnego Samca Alfa.

Pamiętacie co mawiała Margaret Thatcher?

"Z byciem potężnym jest jak z byciem damą... Jeśli musisz mówić ludziom, że nią jesteś, to znaczy, że nie jesteś."

No właśnie, a on musi to ciągle wszystkim ogłaszać. xP

To opinia na podstawie jednego filmu czy sprawdziłaś coś jeszcze z jego kanału?

Z wielkim bólem, ale mniej więcej przejrzałam jego content na yt. Obczaiłam też jego profil na insta. Także już jestem pewna, że brain cancer confirmed. Totalnie niskofunkcjonujący typ pokroju Andrzeja Taty. xP

(15 Sie 2023, Wto 11:52)Aspołeczny napisał(a): [ -> ]Czy mogłabyś podzielić się tymi informacji także ze mną? Może coś z tego pomoże i mnie.

Nom, jasne. : )

Przede wszystkim nie skupiałabym się na podchodzeniu do dziewczyn z wizją zawierania z nimi relacji romantycznych, a po prostu próbowałabym z nimi podejmować niezobowiązujące rozmowy i jeśli coś zaiskrzy, to przejść do myślenia o zwyczajnym koleżeństwie. Mam wrażenie, że podchodząc do dziewczyny w taki sposób zredukuje się zagrożenie związane z nadawaniem jej pewnej ściśle określonej roli, co zarówno może zaszkodzić jej (bo nie sprosta wyidealizowanej wizji), jak i Tobie (bo również będziesz się stresować, że nie wyjdzie Ci tak, jak to sobie zaplanowałeś w swojej głowie). Trzeba w swojej głowie pozbyć się pojęcia friendzone. To, że się będzie miało koleżanki nie powinno być postrzegane jako ujma na honorze czy zmarnowanie cennego czasu. Sama rozmowa może przecież dużo dać w kwestii rozwijania własnej inteligencji czy ogólnie wiedzy o świecie, więc nawet jak się nie uda przejść na kolejne etapy znajomości, to zawsze będzie się miało kolejne (być może rozwijające i pozytywne) doświadczenia życiowe. : )
W naszym umyśle są tak jakby dwa zwierzątka, które należy rozwijać i w jakiś sposób godzić ze sobą. Postaraj się odnaleźć w sobie to drugie, które pozwala spojrzeć mniej powierzchownie i mniej zadaniowo na drugiego człowieka. : )

Daj znać, czy wszystko zrozumiałeś, bo nie jestem pewna, czy udało mi się jasno przekazać, o co mi dokładnie chodzi. : )

(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Ja akurat widzę jak wyglądam. Dokładnie: mam tylko 174-175 cm wzrostu (czyli karzeł), waga 60-65kg (wcześniej mniej, czyli szkielet), twarz typu 16-latek, zero zarostu i ręce jak patyczki. W szkole się ze mnie śmiali z tego powodu. W lato wstydzę się chodzić w krótkim rękawie bo jak ludzie widzą te ręce to śmieją się pod nosem (to akurat nie wytwór mojej wyobraźni tylko serio się śmieją).
Wiem, nie jest dobrze.

Na temat wzrostu @L1sek napisał świetną odpowiedź. Mądrego aż miło posłuchać. : )

Nie potrafię sobie dobrze zwizualizować sylwetki mając podany tylko wzrost i wagę, ale kalkulatory BMI wskazują, że wszystko jest w normie. Wiadomo, to dość ogólny wskaźnik, więc albo ja albo ktoś inny musiałby to ocenić, ale po pierwsze byłaby to tylko opinia tej danej osoby, a po drugie to czytałam kiedyś artykuły i wpisy na forach o tym, że dziewczyny lubią różne typy sylwetki u facetów, więc to, że jesteś np. ektomorfikiem wcale nie oznacza, że będziesz odgórnie postrzegany jako mniej atrakcyjny niż mezo- czy endomorfik.
Ale tak ogólnie... To niektórzy ludzie potrafią celowo podkopać czyjąś samoocenę, żeby poczuć się lepiej. Czy uwierzyłbyś, że ktoś taki Księżna Katarzyna (Catherine Middleton) była gnębiona w młodości przez swoje rówieśniczki (również ze względu na swój wygląd)? No, bo jak ja pierwszy raz o tym przeczytałam, to trudno mi było w to uwierzyć i zaczęłam wtedy mieć myśli, że pewni ludzie muszą mieć serio nasrane w bani, żeby uprzykrzać życie ładnym, inteligentnym i empatycznym osobom? Zresztą nawet teraz można zobaczyć, jak w stosunku do niej zachowuje się żona księcia Harry'ego (Meghan Markle) tylko dlatego, że bije z niej wewnętrzne ciepło i ona realnie coś robi ze swoim życiem, a nie polega tylko na hajsie i statusie swojego męża... Zwolennicy żony Harry'ego potrafią wytknąć Księżnie Katarzynie to, że jest niby za szczupła i wygląda jak patyczak... Że co? Rzeczywiście może być tak, ze z powodu stresu jej waga oscyluje wokół dolnej granicy, ale faktem jest, że ona nie potrafi znieść myśli, że Księżna Katarzyna jest naturalnie piękna i wysportowana, podczas gdy ona ciągle poprawia sobie urodę skalpelem i wygląda przez to coraz gorzej (przecież nikt jej nie zmusza do robienia sobie operacji plastycznych - pewnie w swojej chorej głowie usprawiedliwia to wszystko "piekłem kobiet" i wszechobecnym patriarchatem xP), ubiera się jak klaun w cyrku (bo nie chce słuchać mądrych rad modowych od innych) i totalnie olewa kwestię aktywności fizycznej (no bo przecież lepiej się lenić i nic nie robić zamiast zebrać się w sobie i podjąć jakikolwiek wysiłek - jest księżniczką, więc powinno się jej wszystko należeć, co nie? xD).

Także serio, to, że ktoś się z Ciebie nabija nie odrazu musi świadczyć o tym, że jesteś kimś gorszym, a może znaczyć coś zupełnie odwrotnego.

O borze, prawie bym zapomniała o epickim zdjęciu. Muszę je tu dodać. Kamerzysta odwalił robotę perfekcyjnie. xD

[Obrazek: 62594819-11228639-image-a-5_1663619580816.jpg]
Każdy facet z którym się spotykałam miał mniej niż te mityczne 180, ja sama jestem bardzo niska, bo 158 (a obcasów nienawidzę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: ) i dla mnie typ 180+ jest za wysoki, czułabym się jak mała dziewczynka przy nim. Też bym chciała być wyższa, mieć chociaż te 165, a najlepiej 170, proporcjonalną sylwetkę z długimi nogami, ale na pewne rzeczy nie ma się wpływu i trzeba to zaakceptować. Ty masz zupełnie normalny wzrost więc tym bym się nie przejmowała.
(15 Sie 2023, Wto 14:26)Ketina napisał(a): [ -> ]Przede wszystkim nie skupiałabym się na podchodzeniu do dziewczyn z wizją zawierania z nimi relacji romantycznych, a po prostu próbowałabym z nimi podejmować niezobowiązujące rozmowy i jeśli coś zaiskrzy, to przejść do myślenia o zwyczajnym koleżeństwie. Mam wrażenie, że podchodząc do dziewczyny w taki sposób zredukuje się zagrożenie związane z nadawaniem jej pewnej ściśle określonej roli, co zarówno może zaszkodzić jej (bo nie sprosta wyidealizowanej wizji), jak i Tobie (bo również będziesz się stresować, że nie wyjdzie Ci tak, jak to sobie zaplanowałeś w swojej głowie). Trzeba w swojej głowie pozbyć się pojęcia friendzone. To, że się będzie miało koleżanki nie powinno być postrzegane jako ujma na honorze czy zmarnowanie cennego czasu. Sama rozmowa może przecież dużo dać w kwestii rozwijania własnej inteligencji czy ogólnie wiedzy o świecie, więc nawet jak się nie uda przejść na kolejne etapy znajomości, to zawsze będzie się miało kolejne (być może rozwijające i pozytywne) doświadczenia życiowe. : )
W naszym umyśle są tak jakby dwa zwierzątka, które należy rozwijać i w jakiś sposób godzić ze sobą. Postaraj się odnaleźć w sobie to drugie, które pozwala spojrzeć mniej powierzchownie i mniej zadaniowo na drugiego człowieka. : )

Chciałem coś takiego napisać, jest tylko taki problem, że jak się jest w takiej sytuacji jak kolega (i wiele innych osób z tego forum), to wizji zawarcia relacji romantycznej nie się da tak po prostu wyłączyć. Ale poza tym uważam, również z własnego doświadczenia, że "mienie" koleżanek jest koniecznym krokiem, bo jeśli się tych koleżanek w ogóle nie miało, to postrzeganie dziewczyn/kobiet u takiego osobnika będzie raczej na pewno zupełnie odklejone od rzeczywistości.

A że wyłączenie wizji relacji romantycznej jest trudne, to mniej stresu może ewentualnie być jak obie strony nie mają do siebie fizycznego pociągu.
Jak można pisać że 175cm wzrostu to karzeł!?  :Stan - Niezadowolony - Wali głową:

Osobiście znam sporo facetów nawet poniżej 170cm, posiadających dziewczyne / żone, a 170+ to już na prawde normalny wzrost, dajcie spokój. Najgorsze to jest przejmowanie sie tym. Wgle pociągające w facetach jest jak umieją mieć wy+:Ikony bluzgi kochać 2: na takie rzeczy.


(15 Sie 2023, Wto 11:39)Ketina napisał(a): [ -> ]Jeśli on nie wpisuje się w definicję chada, to ja już nie wiem, kto zasługuje na to miano. xP

Jak widać, można znacząco odbiegać od wyglądu i zachowania giga chada, a jednocześnie być najlepszym i najsilniejszym. : )

tag :Różne - Serce:
Mówienie że 175 to karzeł to chyba takie uciekanie od problemu trochę, wymówka. A kolega jest w zasadzie tak ogarnięty i normalny, że aż coś tak absurdalnego musiał wymyślić jako wadę nie zależną od niego XD
Stron: 1 2 3 4 5