PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak sobie radzicie z byciem starym kawalerem/ starą panną?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Ale wydaje mi się, że nerwica co najwyżej utrudnia związek, ale nie że uniemożliwia. Jeżeli ta osoba naprawdę chce kochać, jeżeli świadoma zaburzenia, stara się wyjść z tego, to wspólnie przechodzicie i wtedy jaki problem? Chyba że nie widzi problemu i chce żyć będąc zaburzona, tylko po swojemu i w swoim zaburzeniu, to rzeczywiście problem.
Na pewno każdy ma jakieś dziwactwa, zaburzenia, problemy, wady. Nie ma ideałów. Tylko pytanie, na ile jestem w stanie sam to znieść.
Najczęściej jest że się udaje że nie ma problemu i nie namówisz.
Mike, wychodzę z założenia , że w związku każdy daje siebie, a nie bierze, czyli ukochana jest dla ukochanego, a ukochany dla ukochanej. Widzę to tak między innymi, że jeżeli daję znać umiłowanej, że nie daję rady przez to i przez to, i proszę czy mogłaby przynajmniej postarać się coś z tym zrobić (zawsze deklarując wsparcie, gdy nie będzie chciała sama i oczywiście z poszanowaniem jej osoby i stałych cech) to nawet jak się nie uda, to już jest grunt pod miłość. Wydaje mi się że nie ma miłości bez obumierania dla drugiego. (tyko pewnie dosyć trudno, gdy jeden człowiek już na początku znajomości ma dużo życia, a w drugim tylko szczątki.)
Widocznie taki pech
A tam, nie ma przypadków, nie ma pecha. Wszystko ma sens( rzadko kiedy zrozumiały :Memy - Cool Doge: ).
Ja już nie mam do tego siły
(01 Sty 2022, Sob 14:09)niki111 napisał(a): [ -> ]
(01 Sty 2022, Sob 13:44)Duszek_Kacperek napisał(a): [ -> ]Nie jest mi dobrze samemu, ale z drugiej strony kobiety są niesamowicie wkurzające. Wiecznie im coś nie pasuje i robią problemy z byle :Różne - Koopa:. Ja wolę mieć spokój, nie znoszę jak ktoś mi p.ierdoli za uchem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

I vice versa, tez wole być sama, bo mnie faceci irytują i tez wiecznie coś im nie pasuje albo ja źle trafiam :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

No to być może ja też źle trafiam, ale spotykam same denerwujące księżniczki :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
@Mike tak po ludzku, już raczej nic więcej się nie doradzi. Ale oczywiście jako osoba wierząca (raczej starająca się wierzyć), muszę dodać, że jest jeszcze modlitwa, szczera, indywidualna rozmowa z Panem Bogiem.
Ja wręcz planowałem z kilku powodów, że na stałe zwiążę się dopiero po 30, więc na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Jeśli chodzi o ślub, to nie zamierzam go brać, bo po co to komu. Plusów brak, a minusów mnóstwo.
Do bycia "starym kawalerem" jeszcze mi trochę brakuje, ale już teraz sobie z tym nie radzę. Brak drugiej połówki jest głównym powodem moich stanów depresyjnych i zmiennych nastrojów. Wcześniej mi tego nie brakowało aż do momentu kiedy poznałem pewną dziewczynę, w której po raz pierwszy naprawdę się zakochałem i która sprawiała wrażenie jakby była zainteresowana. Niestety jestem  tak s+:Ikony bluzgi pierd:, że nie byłem nic z tym faktem zrobić :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Była to pierwsza dziewczyna przy której nie czułem tego "napięcia" czy poczucia bycia kimś "gorszym". Miłe to uczucie, gdy ktoś się uśmiecha na twój widok, niby niewiele, ale jednak xd
Z perspektywy  czasu chyba lepiej by było gdybym jej jednak nie spotkał, nie żal człowiekowi czegoś czego nigdy nie miał.
To był główny powód czemu wgl się na tym forum zalogowałem i zacząłem szukać informacji co jest ze mną nie tak  :Stan - Niezadowolony - Płacze:
(01 Sty 2022, Sob 15:41)Duszek_Kacperek napisał(a): [ -> ]No to być może ja też źle trafiam, ale spotykam same denerwujące księżniczki :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Ja nigdy nie pojmę czemu kobiety widzą problemy tam gdzie ich nie ma. Np sesje zdjęciowe czy plenery, bo na 170% tam będzie zdrada. Kiedy faktycznie ma na to cienia szans.

(01 Sty 2022, Sob 15:44)abcd napisał(a): [ -> ]@Mike tak po ludzku, już raczej nic więcej się nie doradzi. Ale oczywiście jako osoba wierząca (raczej starająca się wierzyć), muszę dodać, że jest jeszcze modlitwa, szczera, indywidualna rozmowa z Panem Bogiem.
Poprostu nie nawidzę rozstań, mi zaufanie komukolwiek zajmuje dużo czasu, właśnie dlatego..

(01 Sty 2022, Sob 15:46)Shirohebi napisał(a): [ -> ]Ja wręcz planowałem z kilku powodów, że na stałe zwiążę się dopiero po 30, więc na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Jeśli chodzi o ślub, to nie zamierzam go brać, bo po co to komu. Plusów brak, a minusów mnóstwo.
No ja juz mam 34 lat:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: teraz dopiero zrobiłem prawo jazdy na spontanie zwlekając 17 lat, bo teoria trudna - teoria i praktyka państwowa weszły na luzie za pierwszym razem, całe to czekanie był bez sensu, mimo że mam fizycznie prawo jazdy, to nie do końca coś z tym pykło..
Najgorsze jest to udawanie przed innymi że jest wszystko ok, gdy nie jest.
(01 Sty 2022, Sob 15:46)Shirohebi napisał(a): [ -> ]Ja wręcz planowałem z kilku powodów, że na stałe zwiążę się dopiero po 30, więc na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Jeśli chodzi o ślub, to nie zamierzam go brać, bo po co to komu. Plusów brak, a minusów mnóstwo.
Jeżeli masz na myśli Sakrament Małżeństwa, który sam Bóg ustanowił, który za przyzwoleniem Kościoła powszechnego udzielają sobie małżonkowie, to samo dobro z tego płynie dla związanych. Choćby to, że do związku zapraszasz oficjalnie samego Boga, albo to że małżonkowie już do końca życia są związani i nawet zły nie może zerwać tej więzi.
A minusy jakie?
ślub kościelny można anulować aczkolwiek nie jest to łatwy proces. Najlepiej jakby ludzie się kochali bez kościoła i papierków.
@abcd tak z ciekawości, jesteś na tym forum aby sobie w jakiś sposób pomóc czy masz zamiar tylko "nawracać" ludzi? a może są inne powody pobytu tutaj?
To misjonarz, który został wysłany, w to plugawe miejsce xd ,aby Nas nawrócić na jedną słuszną wiarę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:
(01 Sty 2022, Sob 15:58)Mike napisał(a): [ -> ]Poprostu nie nawidzę rozstań, mi zaufanie komukolwiek zajmuje dużo czasu, właśnie dlatego..

Wiedza o człowieku mówi, że na 100% tylko można zaufać Bogu. Nawet sobie nie możesz zaufać w stu procentach (ekstremalne sytuacje sprawdzają człowieka i wiadomo co wtedy wychodzi z człowieka). Człowiek bez Boga, do tego jeszcze, który odszedł od swojej natury (szerszy temat) jest marionetką w rękach złego. Nie ma co być naiwnym. Nic trwałego z takim człowiek nie stworzysz. Nawet będąc sobą.
Wystarczy odczekać rok, drugiej połówce wtedy nie chce się udawać kim to nie są i to jest początek końca.
(01 Sty 2022, Sob 15:58)Mike napisał(a): [ -> ]Najgorsze jest to udawanie przed innymi że jest wszystko ok, gdy nie jest.
Ale w moim przypadku to nie jest żadne udawanie, bo właściwie już w czasach liceum miałem taki plan. Zauważ, że pisałem o stałym/poważnym związku dopiero po 30, a nie, że planuję żyć w celibacie do tego czasu. Wręcz przeciwnie.
(01 Sty 2022, Sob 15:59)abcd napisał(a): [ -> ]Jeżeli masz na myśli Sakrament Małżeństwa, który sam Bóg ustanowił, który za przyzwoleniem Kościoła powszechnego udzielają sobie małżonkowie, to samo dobro z tego płynie dla związanych. Choćby to, że do związku zapraszasz oficjalnie samego Boga, albo to że małżonkowie już do końca życia są związani i nawet zły nie może zerwać tej więzi.
Nie bardzo rozumiem co Ty do mnie rozmawiasz xD Że to niby ma być zaleta małżeństwa? xD
(01 Sty 2022, Sob 16:25)Shirohebi napisał(a): [ -> ]Ale w moim przypadku to nie jest żadne udawanie, bo właściwie już w czasach liceum miałem taki plan. Zauważ, że pisałem o stałym/poważnym związku dopiero po 30, a nie, że planuję żyć w celibacie do tego czasu. Wręcz przeciwnie.
Ja miałem kilka związków. Najkrótszy trwał tydzień, najdłuższy 3 lata, ostatni trwał 1.5 roku do wczoraj. Ja się przywiązuję że na zawsze i to jest błąd.
(01 Sty 2022, Sob 16:03)Mike napisał(a): [ -> ]ślub kościelny można anulować aczkolwiek nie jest to łatwy proces. Najlepiej jakby ludzie się kochali bez kościoła i papierków.
Nie możesz anulować, Mike. Może zostać stwierdzona co najwyżej nieważność. Kościół katolicki jasno określa co jest przesłanką do stwierdzenia nieważności. 
(01 Sty 2022, Sob 16:14)Kacper napisał(a): [ -> ]@abcd tak z ciekawości, jesteś na tym forum aby sobie w jakiś sposób pomóc czy masz zamiar tylko "nawracać" ludzi? a może są inne powody pobytu tutaj?
Tak, też chciałbym sobie pomóc. Nikogo nie nawracam. A nawet jeśli to co w tym złego? Jeżeli ktoś nie chce ze mną rozmawiać, to nie narzucam się, ale pozwól mi mieć argumenty wynikające z mojego sposobu myślenia, nawet jeżeli bardzo  odbiegam myśleniem od Twojego.  Z tego co się orientuję to na tym forum jest wolność słowa. Poza tym, jeżeli nikt nie będzie chciał ze mną dyskutować to umrę śmiercią naturalną. A może czujesz się uciskany przeze mnie?
(01 Sty 2022, Sob 16:31)abcd napisał(a): [ -> ]Nie możesz anulować, Mike. Może zostać stwierdzona co najwyżej nieważność. Kościół katolicki jasno określa co jest przesłanką do stwierdzenia nieważności.
No to t:Stan - Uśmiecha się - Anielsko: Ale się da
Shirohebi napisał(a):Nie bardzo rozumiem co Ty do mnie rozmawiasz xD Że to niby ma być zaleta małżeństwa? xD
Nie no, jak nie rozumiesz co do Ciebie rozmawiam, to rzeczywiście wychodzi bełkot. Nie ma sensu rozmowa, pozdro.
@abcd Ile dostajesz od posta? Bo szukam pracy dorywczej, a Ty chyba nie tak z braku pomysłu, co ze sobą począć, te rzeczy piszesz?
Absolutnie nie dziwię się frustracji dziewczyn i kobiet odnośnie facetów.
(01 Sty 2022, Sob 16:54)abcd napisał(a): [ -> ]Absolutnie nie dziwię się frustracji dziewczyn i kobiet odnośnie facetów.
A jakie Ty masz związane z tym doświadczenia?
Stron: 1 2 3 4 5