PhobiaSocialis.pl

Pełna wersja: Jak sobie radzicie z byciem starym kawalerem/ starą panną?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
(16 Lis 2022, Śro 16:23)Dalinar napisał(a): [ -> ]Może jesteś za ładna  :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: , do tego dochodzi fakt Twojej małomówności plus fakt ,że spotykasz mało ludzi robi swoje :Stan - Uśmiecha się:

W pracy jest dziewczyna , która jest rzeczywiście ładna (ten typ ,że wszyscy się gapią jak wchodzi oczywiście udając ,że tego nie robią xd) ,ale niezbyt rozmowna , jedynie do czasu do czasu z jakąś inną dziewczyną ,ale kolejek do niej nie widać, inni faceci praktycznie z nią nie rozmawiają. Raz będąc na kawie w czasie , gdy ludzi raczej nie uświadczysz przyszła ona , jako ,że cisza była dosyć niezręczna odezwałem się pierwszy tym bardziej ,że warunki do rozmowy były idealne xd i odpowiedziała jedynym słowem i tak cicho ,że w sumie nie zrozumiałem już nie mówiąc ,że sekundę później sobie poszła zapominając o kawie.

To tak jakbyś podszedł do mnie w pierwszych dniach pracy tak samo bym się zachowała. Później już byłam normalniejsza.

Tylko ze bym nie wyszła.
Ja będe starym kawalerem do końca życia i dobrze mi z tym bo nie zamierzam się żenić nawet gdybym znalazł kiedyś dziewczynę to żylibyśmy bez ślubu. U mnie w pracy wszystkie kobiety są sporo starsze i z tego co wiem wszystkie zajęte, więc zostaje mi tylko szukanie przez internet. Przechodzi mi przez myśl od jakiegoś czasu żeby się wybrać do parku i spróbować tam z kimś porozmawiać, najlepiej z dziewczyną ale pewnie się zbyt zestresuje i będe tylko siedział na ławce i pojade do domu.
Nie radzimy sobie.
zadziwia mnie jak prawie wszystko co tu piszecie jest o mnie :Stan - Różne - Zaskoczony: a myślałem że jestem wyjątkowy 😂 ciągnąc wątek dalej, prawdziwych związków nigdy nie miałem. Jedynie wakacyjna przygoda w okresie liceum i około miesięczna relacja na studiach. To wszystko. A 3 dychy na karku. Nie przeszkadzało mi to przez większość czasu bo uciekałem w prace na 2 etaty i pasje, jednak po nowym roku coś pękło
Ja wolę siebie nazywać singielką, stara panna to smutne i krzywdzące określenie prosto ze Średniowiecza. Teraz są inne czasy.
też nazywam się singlem wśród ludzi którzy wytykają mi starokawalerstwo
No u mnie od jakiegoś czasu ciężko pod tym względem. Trzy dyszki już za mną i na nic się nie zanosi jeśli chodzi o te sprawy 😅
Trochę mnie dołuje gdy bratowa przychodzi do warsztatu i mówi do brata coś typu "przyszłam po dzióbka", albo jakiś flirt i lekko sprośne teksty, tak jakby mnie nie było obok. Wiem, że to zazdrość, ale nic nie mogę na to poradzić.
Cóż, mam ledwo 22 lata, więc do starego kawalera mi jeszcze trochę daleko.
Jak ktoś mnie pyta (np. w pracy) to mówię „Mam jeszcze czas na takie rzeczy”.

Raz czuję się lepiej, raz gorzej. Chciałbym mieć dziewczynę, ale nie zanosi się bym ją mógł mieć.
Stron: 1 2 3 4 5