PhobiaSocialis.pl

Ostatni ona weselu byłem z 15 lat temu, od tego czasu w rodzinie było z 5 wesel, na żadne nie poszedłem. Na dwóch pierwszych zachowałem się po chamsku bo po prostu nie przyszedłem, bez informowania. Na 3 kolejnych już powiedziałem że mnie nie będzie. Nie lubię takich imprez, nie umiem i nie lubię tańczyć, nie lubię takiej muzyki, głośnego hałasu, tłumów. Przyszedłbym sam i siedział całą imprezę przy stoliku jak wół. Tylko masochista by się na takie coś pchał.

Ostatni raz byłem na weselu siostry, w 2004 roku.
Na szczęście nikt z rodziny mnie nie zaprosił od tego czasu, chociaż jakieś tam kuzynostwo śluby brało.

Jednak na 99% w 2021 będzie takie wesele, gdzie będą mnie zapraszać. Zobaczymy jak to będzie, pewnie pójdę sam i będę udawać, że dobrze się bawię, albo się najem i pojadę w p...du.

Ostatnio na weselu bylem w 2016. Wesele mojej najlepszej kolezanki jaka w zyciu poznalem. Z rodziny wszyscy juz ustawieni wiec nic juz sie nie szykuje xd

Ostatnio byłam na weselu jakieś 1,5 roku temu, u znajomych. Wtedy jeszcze miałam z kim iść, więc jakoś szczególnie źle nie było... Jakoś latem będzie się żenił mój kuzyn i na pewno dostanę zaproszenie, ale nie wiem jeszcze, co zrobić - iść sama czy nie iść w ogóle. Na weselach, na których byłam do tej pory, ani żarcie, ani muzyka nie powalały i nie rekompensowały mi tych godzin dyskomfortu, więc raczej skłaniam się ku nie pójściu.

(26 Gru 2019, Czw 20:09)greenanndroid napisał(a): [ -> ]Na weselach, na których byłam do tej pory, ani żarcie, ani muzyka nie powalały

Muzyka na weselach to chyba w 99% przypadków nie powala. Jedyne co powala na większości wesel to wódka.

(26 Gru 2019, Czw 22:38)L1sek napisał(a): [ -> ]Jedyne co powala na większości wesel to wódka.

Dodalabym jeszcze do tego podsumowanie wydatkow.

Przypomniało mi się jak około rok temu jedyny raz w życiu zostałem zaproszony na wesele przez dziewczynę poznaną na portalu randkowym i przez strach musiałem odmówić. Musiałem potem zerwać z nią kontakt bo głupio mi się było z nią spotkać przez to że odmówiłem. A szkoda bo to była moja do tej pory chyba największa szansa na znalezienie dziewczyny. To jest  jedna z moich największych fobicznych porażek w życiu XD

Czy pójście na wesele takie około 150 osób bez makijażu może potencjalnie zostać odebrane jako obraza panny młodej lub kogokolwiek, zwłaszcza przez pannę młodą lub kogokolwiek? Czy makijaż na twarzy to przy takiej okazji podobny standard co bycie umytym lub niezałożenie starych obdartych ciuchów? Pytam serio i proszę o szczere opinie.

Chciałam iść bez bo upał i maski, ale tak mnie wzięło, czy to przypadkiem nie jest skrajnie niegrzeczne przyjść z niewyjściowym ryjem komuś na wesele.

(30 Cze 2020, Wto 21:31)Kiwi napisał(a): [ -> ]Czy pójście na wesele takie około 150 osób bez makijażu może potencjalnie zostać odebrane jako obraza panny młodej lub kogokolwiek, zwłaszcza przez pannę młodą lub kogokolwiek? Czy makijaż na twarzy to przy takiej okazji podobny standard co bycie umytym lub niezałożenie starych obdartych ciuchów? Pytam serio i proszę o szczere opinie.

Chciałam iść bez bo upał i maski, ale tak mnie wzięło, czy to przypadkiem nie jest skrajnie niegrzeczne przyjść z niewyjściowym ryjem komuś na wesele.

Według mnie to zależy od tego, czy się malujesz na co dzień. Jak ludzie są przyzwyczajeni do Twojego wyglądu bez tapety to raczej nie ma problemu w ogóle. 
Mnie ludzie się pytają, czy jestem chora i czy dobrze sie czuje jak nie nałożę makijażu, wiec pewnie gdybym ja tak wyglądała, to by mogło to zostać zle odebrane.

(01 Lip 2020, Śro 0:00)evergreen napisał(a): [ -> ]Według mnie to zależy od tego, czy się malujesz na co dzień. Jak ludzie są przyzwyczajeni do Twojego wyglądu bez tapety to raczej nie ma problemu w ogóle.

Nie maluję się na co dzień dzięki za odpowiedź