25 Lis 2012, Nie 20:28, PID: 326435 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2012, Nie 20:41 przez Zviezda.)
	
	
	
		Witam Bardzo Serdecznie wszystkich! 
Bardzo dawno mnie tu nie było
 Przeszło rok czasu... 
Udało się wyleczyć depresje - nie było łatwo, ale mimo wszystko z pomocą lekarza i antydepresantów przezwyciężyłem tą zmorę... Oficjalnie zakończyłem leczenie depresji i fobii społecznej. Od 2 miesięcy nie biorę sertagenu. Objawów związanych z depresją nie ma ani śladu, ale niestety fobia społeczna znów się nasiliła
 Podczas rocznego leczenia skutki fobii znacząco się obniżyły - po prostu czułem się wyśmienicie z tego powodu myślałem, że środki farmakologiczne nie będą potrzebne już po leczeniu. Niestety, gdy odstawiłem leki znów mnie to bierze i coraz bardziej utrudnia mi życie 
 A było tak pięknie... Mówiłem o tym problemie mojemu psychiatrze, ale on mi powiedział, że jedynie terapia - przebywanie wśród ludzi może zaowocować wyleczeniem się. Problem jest taki, że ja od ponad roku pracuję i mam spory kontakt z ludźmi, również mi obcymi. Daję radę, ale mimo wszystko ostatnio coraz bardziej się stresuję co znacząco obniża komfort mojego życia. Zaczynają się znów te same problemy: strach przed zadzwonieniem do kogoś, pójściem do sklepu po zakupy, umówieniem się na randkę
 Może ktoś z forumowiczów w moim konkretnych przypadku polecił by może jakiś lek/ziółko, które może nieco obniżyć te dolegliwość? Będę na prawdę bardzo wdzięczny! Z góry dziękuję i Pozdrawiam : )
	
	
	
	
	
Bardzo dawno mnie tu nie było
 Przeszło rok czasu... Udało się wyleczyć depresje - nie było łatwo, ale mimo wszystko z pomocą lekarza i antydepresantów przezwyciężyłem tą zmorę... Oficjalnie zakończyłem leczenie depresji i fobii społecznej. Od 2 miesięcy nie biorę sertagenu. Objawów związanych z depresją nie ma ani śladu, ale niestety fobia społeczna znów się nasiliła
 Podczas rocznego leczenia skutki fobii znacząco się obniżyły - po prostu czułem się wyśmienicie z tego powodu myślałem, że środki farmakologiczne nie będą potrzebne już po leczeniu. Niestety, gdy odstawiłem leki znów mnie to bierze i coraz bardziej utrudnia mi życie 
 A było tak pięknie... Mówiłem o tym problemie mojemu psychiatrze, ale on mi powiedział, że jedynie terapia - przebywanie wśród ludzi może zaowocować wyleczeniem się. Problem jest taki, że ja od ponad roku pracuję i mam spory kontakt z ludźmi, również mi obcymi. Daję radę, ale mimo wszystko ostatnio coraz bardziej się stresuję co znacząco obniża komfort mojego życia. Zaczynają się znów te same problemy: strach przed zadzwonieniem do kogoś, pójściem do sklepu po zakupy, umówieniem się na randkę
 Może ktoś z forumowiczów w moim konkretnych przypadku polecił by może jakiś lek/ziółko, które może nieco obniżyć te dolegliwość? Będę na prawdę bardzo wdzięczny! Z góry dziękuję i Pozdrawiam : )
	
 PhS
 