15 Gru 2021, Śro 18:58, PID: 851247
Niedawno zwierzyłam się koledze, że mam depresję, a on zaczął opowiadać o swojej znajomej, która rzekomo miała depresję i wyleczyło ją parę wizyt bliskich osób, rozmowy z nimi oraz wyjście do ludzi, natomiast leki na nią nie działały. Odpowiedziałam mu wtedy, że tabletki jej nie pomagały, bo nie była chora, ale teraz się zastanawiam, czy to zdanie jest prawdziwe, bo w sumie to nie wiem jak to działa... Czy leki na depresję mogą podziałać na osobę, która ma zwykły dołek/chandrę, a nie depresję?
PhS
Może ta osoba miała łagodną, albo początki? I przez to, że drażetki przez chwilę zażywała, to nawet nie zauważyła pozytywnego działania? Ale może być i tak, że medykamenty nie będą pomagać człowiekowi ciężko choremu na depresję, czyli gdy chory między innymi nie jest w stanie wyjść z łóżka i po prostu sika pod siebie.




