05 Mar 2009, Czw 22:54, PID: 130013 
	
	
	Rock 89 napisał(a):Funia, jeden krok i wszystko się może odmienić, naprawdę. Siedzenie w domu skończy się raczej tylko źle.Więc już po mnie, bo ja jestem chyba zbyt slaba, aby to zrobić
Czekać nie ma na co, tylko raz trzeba sprowokować los do tego, by mógł dać coś lepszego, znaleźć jakąś inną, ciekawszą opcję. Niektóre wydarzenia trzeba wywoływać samemu, a na ogół wystarczy puścić koło w ruch, by samo zaczęło się obracać.
Więc ja apeluję: tylko jeden mały kroczek.
krys840 napisał(a):Funia, powiedz, jaka jesteś?Tzn?
cholera ja mieszkam w oborze, to nie jest dom tylko obora

Jak matka mogła tak zapuścić ten dom... Nawet pojęcia nie macie jak tu jest... Chyba nigdzie nie ma takiego bałaganu.
 PhS

	
, zobojętniałem na wszystko
	
	
). Niejednokrotnie się o tym przekonałem. Kiedy myślałem, że to wszystko jest beznadziejne i nie ma większego sensu myślałem sobie właśnie o tym powyższym. Trzeba po prostu przeczekać, bo kiedyś będzie lepiej. I to zawsze się sprawdza. Pamiętam jak już pare razy po takim etapie rycia nosem w glebie, przychodził dzień, kiedy wszystko wydawało się piękne. Wtedy myślałem sobie "ten gość, który mi to powiedział, mówił prawde, życie to sinusoida".
	
 


) by zwlec się z łóżka i wyjść z domu, nawet jeżeli kompletnie nie ma się na to ochoty. Nie ma też takiego poczucia że marnujesz życie/czas zamknięta w czterech ścianach, zawsze to jakiś krok do przodu i lepsze perspektywy znalezienia potem pracy. Z doświadczenia wiem też, że można tam zawrzeć bardzo ciekawe znajomości 
	