Silny lęk przed rozmawianiem o dziewczynach

[PMCL]

Witam nie wiem dlaczego mnie to tak trap.Znajomi rozmawiają między sobą o dziewczynach mówią patrz jaka laska idzie a ja nawet czasem boje się na nie w ogóle patrzeć a o rozmawianiu o płci przeciwnej nawet nie ma mowy,zawsze odpowiadam tylko noo,yhy.Nie raz już znajomy się mnie pytał czemu ja w ogóle nie patrzę się na dziewczyny i czemu wcale nie rozmawiam na ten temat i ja nie wiem co mam odpowiedzieć i tylko próbuję obrócić to w żart i odpowiadam nie wiem Kiedy znajduje się w takiej sytuacji kiedy znajduje się blisko mnie jakaś ładna dziewczyna wtedy automatycznie zaczynam się czuć niezręcznie i boje się na nią popatrzeć no chyba że nikt nie widzi i ona też tego nie widzi to wtedy mogę się patrzeć z myślą nie dla psa kiełbasa przecież jakby to zauważyła to by sobie o mnie pomyślała że o patrzy się namnie jakiś idiota,przez wcale z nimi nie rozmawiam i ich unikam.PARANOJA

[mocart]

niska samoocena, o czym swiadczy twoje ostatnie zdanie "pomysli sobie ze jakis idiota sie na nia patrzy", masz juz odpowiedz dlaczego tak reagujesz na te tematy. dziewczyny to fajne stworzonka, jak sie je oswoji to naprawde uwierz mi nie gryzą ani nie plują jadem, jedyne co sensowne mozna ci poradzic to zmienic swiatopoglad, przekonania dotyczace siebie i otoczenia i trenowac trenowac i jeszcze raz trenowac, mam na mysli kontakt z plcia przeciwna, wzrokowy, werbalny, i kazdy inny mozliwy, pozdrawiam cie i szerokosci

[Zasió]

no ta, ale samoocena światop[ogląd i trening to moze chyba działać głównie na kontakty z dziewczynami...
Pamiętam, jak raz wpadłem uj wie dlaczego na dawnych znajomych ze studiów w jakiejś galerii handlowej. Obydwaj są dosyć swobodni i otwarci, i doświadczanie mają sporo w kwestii relacji międzypłciowych Też wtedy komentowali urodę jakichś dwóch lasek, jeszcze sobie żartowali jeden z drugiego w temacie podrywu czy coś.

Pamiętam ze też czułem się cholernie niezręcznie. NIGDY nie komentowałem w obecności jakiegoś kumpla urody jakiejkolwiek dziewczyny, nigdy do nikogo nie mówiłem "patrz, niezła laska, nie?". Starałem się cieszyć michę razem z nimi i przytakiwać, ba, jesli chodzi o same zarty, to pamiętam, ze zdobyłem się ostatecznie na jakiś i chyba nawet się bardzo udał, ale... generalnei kompletna dezorientacja.

Czy to brak doświadczeń z dziewczynami? Myślę, ze w większym stopniu brak doświadczeń w takich rozmowach, obycia, swobody. Pewności siebie moze też, wszak żeby przeciągle zagwizdać an widok zgrabnej białogłowy trzeba się czuć tym pewnym siebie samcem...

[mocart]

tak zgadza się tez masz racje ze to się może wiazac z pewnego braku doswiadczen, bo ja gdy bym miał np. z kims porozmawiać o strukturach galaktycznych w kosmosie to pewnie tez bym się bał takiej rozmowy/bylbym do niej niechętnie nastawiony/obawial bym się przed kompromitacja wynikajaca z mojego braku wiedzy/palnięcia jakiejś głupoty.
ponieważ po prostu niemam o tym pojęcia.
otwartości i smialosci uwierzcie mi panowie ze da się mozg nauczyć, tylko tak naprawdę takie rzeczy trwaja latami.
a na ta chwile co mogę wam od siebie polecić to subskrypcje na youtubie kanalu marcina Szabelskiego, oraz jego bloga o relacjach damsko męskich, oraz kanal pod nazwa Frywolny, sa ta trenerzy uwodzenia którzy wykladaja w formach video bardzo istotne i absolutnie podstawowe informacje dotyczące tego jak powinnismy się zachowywać względem kobiet, co powinnismy robic a czego nie robic, co je odpycha a co przyciąga, wiem nieda się nauczyć latac helikopterem czytając o tym jedynie ksiazke i ogladajac film instruktazowy, ale tutaj sama teoria już daje pewna swiadomosc i trochę pojęcia jak to wszystko działa,

[PMCL]

No oczywiście że brak doświadczenia w rozmowie na takie tematy ale tutaj też dochodzi moja niska samoocena.Boje się na nie patrzeć bo sobie o mnie pomyśli że o patrzy się na mnie jakiś z+ ryj i do tego idiota i że zacznie się śmiać.Kiedy znajomy komentuje idącą laskę to ja czuje w sobie jakąś blokadę nie do przełamania jeszcze do tego przy silniejszym stresie czasem potrafię robić jakieś głupie miny i właśnie tego też się wstydze że zacznę patrzeć i w między czasie robić jakąś idiotyczną minę

[kepik]

To stań przed lustrem i prób miny które najczęściej robisz. Oceń czy rzeczywiście są takie głupie jak mówisz czy są całkiem normalne/naturalne i jeżeli uznasz, że jakieś faktycznie mogą wydawać się dziwne lub zniechęcić dziewczyny to zapamiętaj które i postaraj się ich nie robić. Poza tym, uśmiechaj się i staraj rozbawić rozmówczynię (ale nie na siłę, jakimś kiepskim żartem czy coś, staraj się być naturalny), mimo,że jestem gejem i mam o dziwo z dziewczynami raczej dobre relacja to zauważyłem, że dziewczyny lubią poczucie humoru, ale nie sprośne.

[PMCL]

Może to zabrzmieć trochę dziwnie ale kiedy przeglądam się w domu w lustrze to wyglądam z twarzy niczego sobie a powiem że nawet nieźle ale kiedy jestem poza domem i spojrzę na swoje odbicie to już nie jest tak kolorowo i wyglądam wręcz brzydko :-) i właśnie też dlatego że mam taki kompleks brzydoty boję się płci przeciwnej.

[kepik]

Hahah mam to samo, w lustrze jeszcze jakoś wyjdzie ale na zdjęciach czy w odbicie to jak Yeti Kiedyś nawet zrobiłem sobie taki test i wykazał, że lustro kłamie albo nasze oczy. Stanąłem przed lustrem, stwierdziłem, że dobrze wyglądam, wziąłem telefon i zrobiłem zdjęcie (widziałem swoje odbicie podczas robienia) i wyglądałem o wiele gorzej niż w odbiciu No chyba, że jestem nie fotogeniczny ale w odbiciach szyb w autach czy wystaw też wyglądam zupełnie inaczej, dlatego nie ufam lustru do końca a jedynie orientacyjnie.

[Zasió]

Przed lustrem człowiek chyba podświadomie ustawia się tak, by mieć dobre światło. Na zdjęciach też potrafi to cholernie dużo zmienić...

[kepik]

Tak to prawda, gra światła tez ma tu duże znaczenie, ponoć w bladym świetle rodem z jarzeniówek większość osób wygląda źle, kiedyś nawet czytałem, że w sklepach z odzieżą specjalnie tak ustawiają światła byśmy optycznie wyglądali lepiej w lustrze.

[Zasió]

W sklepach też wyglądam różnie

[PMCL]

Przez to ja już naprawdę nie wiem czy jestem ładny czy jednak jestem brzydki :-D.Czasem spojrzę w swoje odbicie czy to w lustrze czy gdzieś indziej poza domem i wyglądam przystojnie a później też gdzieś spojrzę i wyglądam brzydko i nie chodzi o fryzurę czy coś bo mam zawsze taką samą ściętą na krótko maszynką

[The_Visitor]

Autorze tematu masz po prostu Negatywne Automatyczne Myśli (tzw. NAM'y) to się kwalifikuje do terapii poznawczo-behawioralnej. Innymi słowy, jak widzisz kobiety, które Ci się podobają doznajesz automatycznego skupienia się na swojej twarzy.
Jest w necie do ściągnięcia audio terapia behawioralno-poznawcza - Dr. Thomas A. Richards-Overcoming Social Anxiety. Warto też pójść do terapeuty poznawczo-behawioralnego można na skype sobie znaleźć.

Odnośnie Pick-up artists jak ostatni na forum wordreference zapytałem o przetłumaczenie tekstu po angielsku autorstwa jednego Pick up artist otrzymałem następującą odpowiedź:

"Tutaj bardzo ważny jest kontekst. Zacytowany tekst napisał pick-up artist. Pick-up artists to taka sekta, która stara się zakompleksionym chłopcom wmówić, że to co piszą dot. kobiet ma sens i podstawy naukowe.

Zacytowany pick-up artist chciał brzmieć mądrze przez stworzenie pozorów naukowości - udając, że ma pojęcie o języku nauk społecznych. Masz pewnie rację, że coś w tym stylu chciał wyrazić. Ale nie ma czegoś takiego jak "rupture social value", żaden psycholog ani socjolog nigdy by się tak nie wyraził (możesz mi wierzyć, robiłam z tych dziedzin doktorat). Podobnie jak nie ma czegoś takiego jak "social violation theory", tzn. w PUA może jest, każdy może ogłosić sobie na facebooku swoją "social pierdu pierdu theory", definiować ją w jakiś sposób i próbować tym zrobić wrażenie ("social impression", jak ten pick-up artist pewnie by napisał), ale to jego neologizmy, których używa w konkretnym celu, w żadnym wypadku odniesienie do czegoś konkretnego, co istnieje w nauce."

Pytanie czy to co mówi ten Marcin Szabelski jest naukową prawdą czy to są jego subiektywne odkrycia. To temat na oddzielny wątek.

[PMCL]

To jest chyba prawda bo właśnie przy ludziach i nie tylko przy dziewczynach skupiam się automatycznie na swojej twarzy,czasem mam wrażenie że robię jakieś głupie miny albo groźne i nie umiem się tego pozbyć przez to właśnie się boję ludzi że mogą mnie źle odebrać i chyba właśnie na tym polega to moja fobia o ile to jest fobia bo ja już sam nie wiem ech paranoja

[Zasió]

A tak swoją drogą, odchodząc od rozmów o dziewczynach, od żartów o podrywie, generalnie - tych dziwnych rozmów w męskim gronie (czy dlatego wolę chyba towarzystwo dziewczyn, a na pewno nie samych facetów?) - czy udane odbicie w lustrze nie pomaga wam w oszukaniu siebie na tyle, by potem nie przeglądać się w witrynach i lusterkach zaparkowanych samochodów? Mnie się to chyba jednak udaje.

[PMCL]

Poszperam w internecie o tych terapiach

[PMCL]

Znalazłem coś takiego http://www.samosedno.com.pl/pokonaj-depr...e,523.html i na próbkę sprawdzić pobrałem to w skanie jako pdf z chomika co o tym myślicie?

[The_Visitor]

Rozmawiałem z ok 8 psychoterapeutami poznawczo-behawioralnymi , wszyscy pierwszorzędnie polecali książkę:

Terapia Lęku Społecznego - Podręcznik ćwiczeń klienta (terapia poznawczo-behawioralna) - Hope, Heimberg, Juster, Turk

Niektórzy polecali też Umysł ponad nastrojem - Ch.Padesky D.Greenberger

[PMCL]

Na pewno przerobię to od początku do końca

[The_Visitor]

Myślę, że jeśli znasz angielski to poszukaj w necie "Overcoming Social Anxiety:
Step By Step" by Dr Thomas A. Richards

[PMCL]

Niestety mój angielski jest taki że nic z tego nie zrozumiem poza pojedyńczymi słówkami i zdaniami

[Zniszczę Fobię]

Panowie, nie macie się co nas tak bać :-P

[PMCL]

Brak wcześniejszej jakiejkolwiek styczności z wami powoduje lęk.Człowiek boi się nowego a my tym bardziej,mamy bardziej wyostrzone lęki od ludzi zdrowych

[cod]

Myślę, że jeśli znasz angielski to poszukaj w necie "Overcoming Social Anxiety:
Step By Step" by Dr Thomas A. Richards

Niestety mój angielski jest taki że nic z tego nie zrozumiem poza pojedyńczymi słówkami i zdaniami

Nie wiem Panowie czy przeglądaliście kiedyś zasoby tego forum, ale na temat Terapii Richardsa zostało już wiele napisane, choćby w specjalnym temacie jej poświęconym: http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...g,528.html

[Zasió]

Ba, jest już nawet pełne polskie tumaczenie!