14 Sie 2008, Czw 19:04, PID: 54066
"chamski"? Hircynie, tu nie chodzi o to, żeby stac się chamskim, ale dumnym i wyniosłym, także niedostępnym. Jak byś był kobietą i miał wybrac faceta, to jaki by on był? 1) miły, nudny i przewidywalny, przy którym nic się nigdy nie dzieje i jedyne co Ci daje to uczucie miłości 2) zdecydowany, trochę nieprzewidywalny, taki, co nie jest na każde Twoje zawołanie, ma masę znajomych i jest ogólnie poważany, który daje Ci przyjemnośc, frustrację, ból, fascynację, ekscytację i wszystkie te emocje, na które razem składa się życie. no i który by to był? bo zdecydowana większośc kobiet wybiera jednak tego drugiego...
Koleś, wg mnie jest ok, że tym razem z nią nie poszedłeś. dawaj jej odczuc przez najbliższy czas, że boli Cię to co zrobiła. ale, wg mnie, tam był jeden błąd. skoro już się tak na nią burasz, to czemu pozwalasz, żeby Cię prowokowała do akcji typu "1000 pożegnań"? jak się pożegnałeś, odwróciłeś i znowu poszedłeś w swoją stronę, to gdyby zawołała Cię jeszcze raz, to odwrócił byś się znowu i machał jej ręką po raz enty? ja bym to zrobił tak, że skoro raz się pożegnałem, to ona nie zasługuje na łaskę, żebym się do niej odwrócił po raz kolejny... jak w momencie, gdy już sobie szedłeś w swoją stronę, a ona jeszcze coś tam do Ciebie mówiła, to ja bym tylko podniósł rękę, nie odwracając się już i nie patrząc na nią, tak, żeby nie wyszło nietaktownie
chce zdjęc? targuj się o nie... na pewno to nie Ty będziesz szedł do niej do domu je przegrac. skoro ją interesują, niech się sama fatyguje do Ciebie.
<opcjonalnie>
jak już przyjdzie, to nie wpuszczaj jej do środka-niech moknie na zewnątrz, jeśli będzie padac. a potem nie spiesząc się zgraj jej na płytkę czy na komórkę. jeśli nie masz odpowiedniego sprzętu to niech sama go taszczy, a jak się zapyta, dlaczego nie chcesz jej wpuścic, to wystarczy zwykłe "bo mam burdel/remont"
Koleś, wg mnie jest ok, że tym razem z nią nie poszedłeś. dawaj jej odczuc przez najbliższy czas, że boli Cię to co zrobiła. ale, wg mnie, tam był jeden błąd. skoro już się tak na nią burasz, to czemu pozwalasz, żeby Cię prowokowała do akcji typu "1000 pożegnań"? jak się pożegnałeś, odwróciłeś i znowu poszedłeś w swoją stronę, to gdyby zawołała Cię jeszcze raz, to odwrócił byś się znowu i machał jej ręką po raz enty? ja bym to zrobił tak, że skoro raz się pożegnałem, to ona nie zasługuje na łaskę, żebym się do niej odwrócił po raz kolejny... jak w momencie, gdy już sobie szedłeś w swoją stronę, a ona jeszcze coś tam do Ciebie mówiła, to ja bym tylko podniósł rękę, nie odwracając się już i nie patrząc na nią, tak, żeby nie wyszło nietaktownie
chce zdjęc? targuj się o nie... na pewno to nie Ty będziesz szedł do niej do domu je przegrac. skoro ją interesują, niech się sama fatyguje do Ciebie.
<opcjonalnie>
jak już przyjdzie, to nie wpuszczaj jej do środka-niech moknie na zewnątrz, jeśli będzie padac. a potem nie spiesząc się zgraj jej na płytkę czy na komórkę. jeśli nie masz odpowiedniego sprzętu to niech sama go taszczy, a jak się zapyta, dlaczego nie chcesz jej wpuścic, to wystarczy zwykłe "bo mam burdel/remont"