23 Cze 2014, Pon 22:47, PID: 398162
Trochę wyszło Ci masło maślane,ale wiem o co Ci chodzi. Jednak podam tu przykład. Jest wypadek na ulicy,samochód potrącił kogoś, oczywiście dookoła są gapie,nikt się nie ruszy,by pomóc. Dopiero ktoś elastyczny i sprytny ruszy mózgiem,wezwie pomoc. Widziałam taką sytuację gdy siedziałam na przystanku. Ludzie owszem są elastyczni,jednak przy innych nie chcą odstawać chyba od grupy albo myślą " ja mam zadzwonić?niech ktoś inny zadzwoni" albo "pewnie już ktoś zadzwonił,będę udawać,że myślałem,że ktoś zadzwonił po karetkę" , " wszyscy stoją to i ja postoję, nikt nie podszedł to i ja nie podejdę " itd.