19 Cze 2014, Czw 17:45, PID: 396522
hehe cyt":Tak osoba z lękowym nastawieniem uwielbia niepewność..." w sumie racja też jestem osobowością unikającą i taka niepewność zawsze stresuje....ale... uważam że właśnie te różne emocje odróżniają nas od robotów, od tego żeby traktować wszystko i wszystkich na chłodno. Musisz przyznać że jak byłeś zakochany to właśnie przez tę niepowność zdarzało ci się filozofować "czy coś z tego będzię, czy mnie lubi, a dziś się do mnie uśmiechnęła, przytuliłą.... itd. a gdybyś traktował ją jak pewnik to podejrzewam że po powrocie do domu nawet byś o niej nie pomyślał. (może się mylę...to jest takie moje filozofowanie )
...rozumiem dobrze te problemy z zaufaniem, bo w sumie nigdy nie będzie się pewnym w 100% drugiej osoby... ale przecież nie można mieć kogoś na własność.
Wróżbitami nie jesteśmy więc lepiej chyba skupiać się na obecnym stanie czyli że teraz jesteśmy zauroczeni, nie widzimy świata poza drugą osobą ....bo tego że kiedyś coś może sie rozpaść to nie przewidzimy(w sumie bez powodów sie nie rozpada)
Zas hmmmm co mogę powiedziec.... wkurzające ale jedyną szansą na "pozytywny dreszczyk" jest ciągłe próbowanie..... przecież gdzieś musi być ktoś kto będzie nadawał na tych samych falach co my
...rozumiem dobrze te problemy z zaufaniem, bo w sumie nigdy nie będzie się pewnym w 100% drugiej osoby... ale przecież nie można mieć kogoś na własność.
Wróżbitami nie jesteśmy więc lepiej chyba skupiać się na obecnym stanie czyli że teraz jesteśmy zauroczeni, nie widzimy świata poza drugą osobą ....bo tego że kiedyś coś może sie rozpaść to nie przewidzimy(w sumie bez powodów sie nie rozpada)
Zas hmmmm co mogę powiedziec.... wkurzające ale jedyną szansą na "pozytywny dreszczyk" jest ciągłe próbowanie..... przecież gdzieś musi być ktoś kto będzie nadawał na tych samych falach co my